Kwietniowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kozisina wrote:Biedna, oby nic poważnego... A najlepiej wirus 9 miesięczniówki;)
Ja mam podobnie, tyle że boli mnie całe podbrzusze, promieniuje mi az w pachwiny, no czuję się jakby już @ była, no dosłownie jakbym już miała brudne majtki...
Byleby, chociaż w tym cyklu się w ogóle nie nastawiam na nic. Z takimi
jak u mnie to raczej wiele nie zrobiliśmy.
Mam tylko nadzieję, że faza lutealna będzie dłuższa chociaż o 2 dni (w zeszłym cyklu miałam 8 dni...).
Mi w sumie @ objawy przeszły, teraz tylko łeb pęka.
-
marta95 wrote:O matko...czarna magia...myślałam że jak skoczy to już owulacja się zbliża

No właśnie nie.
Poczytaj sobie o NPR, trochę teorii na pewno trochę ci rozjaśni tę czarną magię.
-
Offca88 wrote:To i tak super, ja mam przychodnię pod nosem, ale wyniki są na kolejny dzień dopiero po 12. I pobór badań jest tylko rano. Także lipa.
Mam to samo. Ale w sumie ulicę dalej jest już taka, w której wrzucają wyniki do neta, więc po prostu mam dłuższy spacerek rano.
-
Hm ciekawa rzecz, obyś tylko nie była chora, połóż się może i odpocznij , kichaj na mieszkanie , chłop na pewno się nie obrazi że będzie troszkę mniej posprzątaneAlmanah wrote:Justyna, gratulacje.
Codziennie jakieś dobre wieści ostatnio tutaj.
Ja za to czuję się fatalnie, jakby @ miała zaraz przyjść. W dodatku temp poszła w górę. Łeb mi pęka, mam dreszcze. Może się przeziębiłam.
A dzisiaj muszę całe mieszkanie wysprzątać, bo chłop wraca. 


-
Offca88 wrote:Hm ciekawa rzecz, obyś tylko nie była chora, połóż się może i odpocznij , kichaj na mieszkanie , chłop na pewno się nie obrazi że będzie troszkę mniej posprzątane

Już zdążyłam nawet odkurzyć, więc w sumie najgorsze za mną.
Wezmę zaraz jakąś aspirynkę i dam radę.
-
Ja mam taką kolejną ale około 30 minut drogi, także nie bardzo mi się chce tak spacerowaćAlmanah wrote:Mam to samo. Ale w sumie ulicę dalej jest już taka, w której wrzucają wyniki do neta, więc po prostu mam dłuższy spacerek rano.

W sumie nie wiem jak tam funkcjonuje, ale to FALCK to chyba mieliby jakoś szybciej
Almanah lubi tę wiadomość


-
Almanah wrote:Już zdążyłam nawet odkurzyć, więc w sumie najgorsze za mną.
Wezmę zaraz jakąś aspirynkę i dam radę.
Może aspirynkę to odpuść (w ciąży zakazana), lepiej apap
A co do ilości
, to nie wyznacznik. ZObacz Justynę (ja nie wypominam;))- nie miała Bóg wie ile
a proszę, 2 krechy;)
Ja za to zatrzęsienie i wcale nie czuję nic...
więc wiesz...
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
Kozisina wrote:Może aspirynkę to odpuść (w ciąży zakazana), lepiej apap

A co do ilości
, to nie wyznacznik. ZObacz Justynę (ja nie wypominam;))- nie miała Bóg wie ile
a proszę, 2 krechy;)
Ja za to zatrzęsienie i wcale nie czuję nic...
więc wiesz...
Na mnie apap nie działa. Nie ma co przesadzać z tym nie braniem leków, bo można być w ciąży. Serio, to dopiero 7 dpo, nawet jeśli ten plemnik jeden przeżył 5 dni czekając na jajeczko, to do zagnieżdżenia mogło jeszcze nawet nie dojść.
Poza tym - ile kobiet nie wie, że jest w ciąży i robi test dopiero jak im się okres spóźnia tydzień, a w czasie po owulacji imprezują i biorą różne leki.
-
Patrzcie jak to jest...te co się nie przejmuja- piją, pala, imprezuja, lykaja różności i normalnie zachodzą i dzieciaczki są zdrowe...A te co tak się przejmują, dmuchaja na zimne, nie piją nie pala im nie wychodzi...(tak jak my
) gdzie tu sprawiedliwość
-
To tak wiesz na początku się wydaje, wielu rzeczy się nie wie, bo np płód zdrowy ok, ale czasami skutki uboczne wychodzą po latach .marta95 wrote:Patrzcie jak to jest...te co się nie przejmuja- piją, pala, imprezuja, lykaja różności i normalnie zachodzą i dzieciaczki są zdrowe...A te co tak się przejmują, dmuchaja na zimne, nie piją nie pala im nie wychodzi...(tak jak my
) gdzie tu sprawiedliwość 


-
Reddie udanej majówki w takim razie życzę :***reddie137 wrote:Justynka gratulacje
Przywracasz wiarę w ludzkość 
Ja przez weekend raczej nie będę się odzywać
Także wspaniałej majówki dziewczynki i nie rozpiszcie się za bardzo bo potem nie nadrobię 


-
No ja wiem wiem...ale daje sobie rękę uciąć że wcześniej jak się nie zabezpieczalismy to bym zaszła, a teraz ciężko. No cóż, takie jest zycie!Offca88 wrote:To tak wiesz na początku się wydaje, wielu rzeczy się nie wie, bo np płód zdrowy ok, ale czasami skutki uboczne wychodzą po latach .
-
marta95 wrote:Patrzcie jak to jest...te co się nie przejmuja- piją, pala, imprezuja, lykaja różności i normalnie zachodzą i dzieciaczki są zdrowe...A te co tak się przejmują, dmuchaja na zimne, nie piją nie pala im nie wychodzi...(tak jak my
) gdzie tu sprawiedliwość 
Dlatego doszłam do wniosku, ze nie ma sensu się aż tak cackać. Jutro idę na imprezę i postaram się nie pić alkoholu, ale zobaczymy jak z tym wyjdzie.






