Kwietniowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
MagdaKrakow wrote:Właśnie tez czytałam nieraz, że takie codzienne współżycie osłabia plemniki a ginekolog mówił żeby 3 dni pod rząd, ja bym wolała w sumie co 2 dzień tylko się boje że między tymi dniami akurat będzie owu i się jakoś nie załapie. Sama nie wiem jak to rozegrać Ale mam już dość seksu nawet przez to wszystko i nie sprawia mi to niestety przyjemności tylko zazwyczaj "bo trzeba".
A jeśli chodzi o czas starań, to ja na początku w styczniu myślałam że się szybko uda, potem ta biochemiczna to mnie rozwaliło po prostu, a potem nic.. I na chwilę obecną nie wiem czemu ale wydaje mi się że się nie uda nigdy, jakoś straciłam całkowicie nadzieję i robię z automatu to wszystko i nawet już się nie martwię jakimś uważaniem po owulacji itd. na alkohol, na ćwiczenia itd. bo nie wiem dlaczego ale mam wrażenie jakby nigdy miało się nie udać
Popatrz ile niektóre pary się starają. To są tylko 3 miesiące u Ciebie, to jest zupełna norma jak można to tak nazwać, poczekaj cierpliwie, no i mimo wszystko lepiej w tym czasie nie pić alkoholu Głowa do góry Madziu. Nie można rezygnować ani się łamać tylko dlatego że coś wymaga czasu. Czas i tak przeminie, a decyzja Twoja będzie decydującą
-
Madziu a druga sprawa, nie warto współżyć tak machinalnie. Bo dużo jest w głowie. Jak się nie wyciągnie z seksu żadnych przyjemności to i możemy się blokować co za tym idzie, może organizm odrzucić ciąże. To naprawdę bardzo skomplikowane Także wyluzuj się, odpręż Postaraj się kochać jak masz ochotę, wiesz, czasami jakieś małe szaleństwa pomagają Ja nie raz coś na siebie włożę to od razu samej mi ochota się zwiększa hihi.
-
Rudzielec91 wrote:dziewczyny ja uciekam, tak mi tu dobrze że aż się zapomniałam a obiad sam się nie zrobi i jeszcze taras planowałam wyszorować po zimie ... do następnego razu
-
Offca- dziękuję za pocieszenie :*:* masz rację, że to jeszcze nie długo te 3 miesiące i że biochemiczna to tez nic wielkiego.. A u mnie po tej ciąży bioch. następny cykl trwał tylko 23 dni (a zazwyczaj 29 dni). A teraz to już nie wiem jak to liczyć, bo się rozregulowało chyba wszystko, skoro w sobote w 8 dc miałam już 13 mm pęcherzyk to też dziwne i też ten cykl jest jakiś zaburzony mam nadzieję, że nie bez owulacyjny )
Ale już sobie obiecałam że przed terminem @ nie testuję, bo jeszcze bardziej się denerwuję że 1 kreska, albo na krew latałam jak zwariowana, nie wiem po co jak po kilku dniach i tak przychodził okres Więc tym razem zatestuję 2 dni po terminie @. A Wy?? -
Wg mnie najważniejsza dywiza jest taka, by kiedy przyjdzie ochota w końcu coś trzeba miec z tych starań
Offca88 lubi tę wiadomość
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
MagdaKrakow wrote:Offca- dziękuję za pocieszenie :*:* masz rację, że to jeszcze nie długo te 3 miesiące i że biochemiczna to tez nic wielkiego.. A u mnie po tej ciąży bioch. następny cykl trwał tylko 23 dni (a zazwyczaj 29 dni). A teraz to już nie wiem jak to liczyć, bo się rozregulowało chyba wszystko, skoro w sobote w 8 dc miałam już 13 mm pęcherzyk to też dziwne i też ten cykl jest jakiś zaburzony mam nadzieję, że nie bez owulacyjny )
Ale już sobie obiecałam że przed terminem @ nie testuję, bo jeszcze bardziej się denerwuję że 1 kreska, albo na krew latałam jak zwariowana, nie wiem po co jak po kilku dniach i tak przychodził okres Więc tym razem zatestuję 2 dni po terminie @. A Wy??
A co do testowania ja na pewno zatestuję sobie wcześniej. Też się denerwowałam jedną kreską tradycyjnie, ale ...ja jakoś tak wolałabym wiedzieć wcześniej jeśli się da Wiem, że mimo to może i tak przyjść @ ale...moja ciekawość i tak jest większa
-
Magda a na kiedy ovu wyliczyło Ci |@?Moja ma niby być 05.05,ale teraz mam 4 dni wcześniej,więc to też jest takie palcem na wodzie pisane.W ogóle to podziwiam Was dziewczyny,jeśli umiecie wytrzymać z testem do terminu @,ja chyba musiałabym nie mieć żadnych testów w domu to może by mi to wyszłoAgula82
-
Zobaczymy jak ja wytrzymam ) Teraz tak mówię, bo jeszcze daleko do tego czasu a potem mnie też zawsze korci na testy :D też miałam manię doszukiwania się objawów ciążowych
a mierzysz temperaturę? ja mierzę i w tym cyklu jakoś dziwnie jest (to 2 miesiące biochemicznej) i nie spadła mi temp jak dostałam okres, tylko była do 7dc 37,1 a potem spadła do 36,8 a już od dzisiaj znów 37 także u mnie to niestety metoda termiczna nie zadziała -
Witam wszystkie panie mój problem polega na tym ze od 48 dni nie mam miesiączki byłam u lekarza w poniedziałek lekarz powiedział ze jest prawdopodobieństwo wczesnej ciąży dodam tez ze powiedział iż mam mam gruba śluzowke . od paru dni mam dziwnie dużo sluzu raz jest bialy raz jest przezroczysty rozciągliwy nie wiem co to może znaczyc . dodam ze lekarz na wizycie nic mi nie wyjaśnił ani o grubej sluzówce anio zadnych leków mi nie dał może ktoras z pań tak miał . Miło by mi było gdyby ktoras z pan to jakos skomentowała
-
To jest mój trzeci cykl z mierzeniem temp. i coraz bardziej jestem tym rozdrażniona.W poprzednim cyklu temp.fruwała sobie jak chciała,że owulację mi przesuwali co chwilę na inny czas.Bardzięj polegałam na obserwacji śluzu,ale i tak nic z tego nie wyszło,od wczoraj mam @.Ja mam 34 lata i myślę,że to będzie mój problem,że organizm już powoli spowalnia,będziemy musieli się bardziej napracowaćAgula82
-
Magda ja u siebie piszę o wieku dlatego,że mam już dzieci i właściwie jest dla mnie nowością starać się o dziecko,kiedyś to wyglądało tak ,że chciałam to miałam,aż brzydko to brzmi...podobno jest tam jakaś granica do 35,ale ja chyba powoli już ją czuję.31 to jeszcze na spokojnie,a jak długo się staracie?Agula82
-
MagdaKrakow wrote:Zobaczymy jak ja wytrzymam ) Teraz tak mówię, bo jeszcze daleko do tego czasu a potem mnie też zawsze korci na testy :D też miałam manię doszukiwania się objawów ciążowych
a mierzysz temperaturę? ja mierzę i w tym cyklu jakoś dziwnie jest (to 2 miesiące biochemicznej) i nie spadła mi temp jak dostałam okres, tylko była do 7dc 37,1 a potem spadła do 36,8 a już od dzisiaj znów 37 także u mnie to niestety metoda termiczna nie zadziała