Kwietniowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też już fiksowałam, ale bardziej z objawami ciąży.Rudzielec91 wrote:zresztą jak w poprzednim cyklu badałam wszystko to zaczęłam popadać w paranoje
w tym cyklu patrzę tylko na śluz i jestem dużo spokojniejsza 
Myślałam o temperaturze, ale właśnie wydaje mi się, że na razie póki co spróbuję bez tego, bo zwariuję .


-
Przy monitoringu przynajmniej masz pewnośćSeraya wrote:ja również śluz i mierzę temp, plus w każdym cyklu mam monitoring u lekarza więc jestem na bieżąco
a wy dziewczyny długo się już staracie? i na razie naturalnie czy też jakaś stymulacja?
Ja mam już jedną pociechę 2 letnią, a teraz o drugiego bobasa staram się drugi cykl. Za pierwszym nie wyszło, więc pewnie długa droga jeszcze przede mną
Jak na razie niczego dodatkowo nie zażywam


-
Offca88 wrote:Przy monitoringu przynajmniej masz pewność
Ja mam już jedną pociechę 2 letnią, a teraz o drugiego bobasa staram się drugi cykl. Za pierwszym nie wyszło, więc pewnie długa droga jeszcze przede mną
Jak na razie niczego dodatkowo nie zażywam 
Drugi i oby ostatni
wcale nie jest powiedziane, że długa droga
dla mnie aktualnie "wpadka" to jakiś kosmos...
Offca88 lubi tę wiadomość
-
Ja juz też po @. Znów bardzo skąpa i krótka,4dni.
Co do sluzow to ja np nigdy nie mam rozciagliwego. Czasem coś co pasuje na wodnisty, więc to też ciężko...
Ja juz rozpoczelam
mimo że do owulki pewnie jeszcze z 6-8 dni. Ale przeciez nie zaszkodzi;)
Jutro gin. Ciekawe co powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2016, 21:22
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
Będzie to Twoja pierwsza wizyta odkąd się staracie? Koniecznie powiedz mu o skąpych miesiączkach i śluzie bo to bardzo ważne. Mi raz jeden lekarz zrobił badanie "po stosunku" czyli 12 godz po współżyciu pobiera śluz szyjkowy i ocenia pod mikroskopem...wyszło zero plemników a był to mój dzień niepłodny. Oczywiście zalecił badanie komputerowe nasienia i wszystko w normie, a liczba plemników ponad 500 mln...także od tej pory mam pewność, że w dni niepłodne one poprostu giną i 3 do 7 dni mogą przeżyć tylko i wyłącznie w śluzie płodnym.Kozisina wrote:Ja juz też po @. Znów bardzo skąpa i krótka, 2dni.
Co do sluzow to ja np nigdy nie mam rozciagliwego. Czasem coś co pasuje na wodnisty, więc to też ciężko...
Ja juz rozpoczelam
mimo że do owulki pewnie jeszcze z 6-8 dni. Ale przeciez nie zaszkodzi;)
Jutro gin. Ciekawe co powie. -
Tak. Powiem powiem.
Choc głównie niepokoją mnie plemienia przed @.
Idę do innego gina, wcześniejszy uznał plamienia, skąpe @ za szczegół i kazał wrócić po pól roku.PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
Ja z pierwszym dzieckiem zaszłam w pierwszym cyklu. Ale każde kolejne podobno już ciężej spłodzićSeraya wrote:Drugi i oby ostatni
wcale nie jest powiedziane, że długa droga
dla mnie aktualnie "wpadka" to jakiś kosmos... 
No zobaczymy, człowiek się starzeje
No i parametry zdrowia się zmieniają
Dzięki za otuchę obyś miała rację, Tobie też życzę 2 kreseczek jak najprędzej


-
Ja mam 2 dni plamienie przed miesiączką i mój lekarz stwierdził, że u mnie to normalne bo najczęstszą przyczyną plamień są zaburzenia hormonalne (ale u mnie jest ok) i stany nowotworowe ale cytologię też mam ok więc w moim przypadku taka natura...Kozisina wrote:Tak. Powiem powiem.
Choc głównie niepokoją mnie plemienia przed @.
Idę do innego gina, wcześniejszy uznał plamienia, skąpe @ za szczegół i kazał wrócić po pól roku. -
Daj koniecznie znać co powiedział.Kozisina wrote:Ja juz też po @. Znów bardzo skąpa i krótka,4dni.
Co do sluzow to ja np nigdy nie mam rozciagliwego. Czasem coś co pasuje na wodnisty, więc to też ciężko...
Ja juz rozpoczelam
mimo że do owulki pewnie jeszcze z 6-8 dni. Ale przeciez nie zaszkodzi;)
Jutro gin. Ciekawe co powie.
No ja też już sobie zacznę serduszkować, bo ochota jest, nie będę się przecież wzbraniać
Skoro ma to być z miłości to do dzieła


-
w pierwszym cyklu to prawie jak wpadkaOffca88 wrote:Ja z pierwszym dzieckiem zaszłam w pierwszym cyklu. Ale każde kolejne podobno już ciężej spłodzić
No zobaczymy, człowiek się starzeje
No i parametry zdrowia się zmieniają
Dzięki za otuchę obyś miała rację, Tobie też życzę 2 kreseczek jak najprędzej 
szczerze zazdroszczę
ale myślę, że i teraz długo się nie naczekasz...grunt to chyba nie przejmować się za bardzo bo stres jednak swoje robi
Offca88 lubi tę wiadomość
-
A ile liczysz latek ?Seraya wrote:Tak byłaby to moja pierwsza dzidzia...i bardzo mocno wierzę w to, że w końcu się uda, zwłaszcza, że czuję że się starzeje bo jak właśnie zobaczyłam w lustrze ile mam siwych włosów to masakra
fryzjer potrzebny od zaraz 
Podobno siwe włosy to genetyczna sprawa , więc spokojnie
Hihi... przy dziecku to dopiero się siwieje


-
Dokładnie, tym bardziej, że mówię do męża, starajmy się już bo zanim zaskoczę to minie. No i tak po prostu współżyliśmy tylko 2 dni w całym cyklu i bach. No zaskoczyło bo właśnie się nie spinałam, bo w sumie nie liczyłam na ciąże. Raz że mało serduszek, a dwa miałam cykle różne od 45-60 dni. A teraz mam regularne, staram się nie spinać i nie stresować, ale jak się czeka , to to takie ciężkie jest...pewnie to też ma swój udział...Seraya wrote:w pierwszym cyklu to prawie jak wpadka
szczerze zazdroszczę
ale myślę, że i teraz długo się nie naczekasz...grunt to chyba nie przejmować się za bardzo bo stres jednak swoje robi

-
A to widzisz ja też skończyłam 28 w styczniuSeraya wrote:28...a moja mama w wieku 30 była już prawie cała siwa więc to na pewno genetyka

Nie jest źle
No genetyka. Ale z drugiej strony to ja nie mam nic siwych a i tak ciągle się farbuję, bo nie cierpię swojego koloru włosów


-
No właśnie nie da się nie myśleć jeżeli coś się planuje...
moja koleżanka teraz zaszła w ciąże po tym jak dwa miesiące nie widziała się z narzeczonym i była przekonana, że już jest po owu...a człowiek męczy tego męża czy się chce czy nie i nic...ale idzie wiosna więc na pewno sie uda
Offca88 lubi tę wiadomość
-
Najczęściej właśnie zachodzą osoby które o tym nie myślą. Ale...nie ma co i my zajdziemy będzie dobrzeSeraya wrote:No właśnie nie da się nie myśleć jeżeli coś się planuje...
moja koleżanka teraz zaszła w ciąże po tym jak dwa miesiące nie widziała się z narzeczonym i była przekonana, że już jest po owu...a człowiek męczy tego męża czy się chce czy nie i nic...ale idzie wiosna więc na pewno sie uda 
) Każda z nas w końcu zaskoczy





