Kwietniowe staraczki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rudzielec91 wrote:Kozisina jeździsz konno? ale zazdroszcze!!! kocham konie, zaczęłam kiedyś jeździć ale niestety teraz brak czasu ;/ ale jeszcze kiedys musze do tego wrócić
To bardzo aktywny tryb życia prowadzisz, aż dziwne, że piszesz, że masz brzuszek
Tak:) kocham to! Mojego też wciągnęłam, teraz razem jeździmy
Brzuszek, udzisko i kawał dorodnego tyłka. Haha. Wy slodycze- ja kocham "konkreciki" jak pizza;)PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
Kozisina wrote:Never- spękałaś nie udało się bez nas wytrwać
Hej wracam ze zdwojoną siłą do Was Dziś 5dc a 3ds bo lecę na letrozolu.
U Ciebie widzę też są postępy, lekarz zaliczony i nowy cykl rozpoczęty. Oby ten był tym ostatnimSeraya lubi tę wiadomość
-
never give up wrote:Offca88 jak dla mnie to Twoje objawy są typowe dla bóli okołoowulacyjnych.
Ja jestem klasycznym przykładem bolesnych owulacji (czasem nie do zniesienia, nawet przez 3 dni) . Ból potrafi skutecznie "podszyć się" pod różne dolegliwości stąd wiele młodych dziewczyn mylnie ląduje na pogotowiu . W większości przypadków to po prostu taka uroda, nic nienormalnego.Mam dokładnie tak samo jak Ty. Poniżej opis pewnych objawów które mogą występować. U mnie wiele z nich pasuje. Poczytaj i zobacz czy u Ciebie też.
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-kobiece/bol-owulacyjny-jak-rozpoznac-i-zlagodzic-bole-jajnikow_41781.html
-
never give up wrote:Hej wracam ze zdwojoną siłą do Was Dziś 5dc a 3ds bo lecę na letrozolu.
U Ciebie widzę też są postępy, lekarz zaliczony i nowy cykl rozpoczęty. Oby ten był tym ostatnim
Dobrze, że zdwojona siła:)
Na cześć eksperta Rudzielca- hip hop hurrra, hahakukumo lubi tę wiadomość
PCOS, niedoczynność, problem męski
2 x IUI, 2017 próba IVF, ICSI + PICSI
4.12 start / 15.12 pick up 4 jaj/ 20.12 podany 1 5d orzeszek/ 7dpt beta 55.5/10dpt beta 284 -
Never poczytałam i faktycznie by się zgadzało, ból zazwyczaj u mnie trwa kilka godzin, takie kłucie jednego jajnika, faktycznie w każdym cyklu różnie raz prawy raz lewy, nie raz plamię ale to jeden dzień troszeczkę. Ale nie zawsze. A dyskomfort seksu to tak około ja wiem, 2-3 dni też.
-
Offca88 wrote:Dzięki kochana, uspokoiłaś mnie, fakt, mam bolesne owulacje, nie raz zakłuje, ale w większości mocno boli , zaraz poczytam, ale od razu mi lepiej wiedząc że to nie jest jakieś nienormalne Bo już myślałam, że mam coś nie tak
Nie ma za co Po to tu jesteśmy. Pomagamy jak możemyOffca88 lubi tę wiadomość
-
Offca88 wrote:Never poczytałam i faktycznie by się zgadzało, ból zazwyczaj u mnie trwa kilka godzin, takie kłucie jednego jajnika, faktycznie w każdym cyklu różnie raz prawy raz lewy, nie raz plamię ale to jeden dzień troszeczkę. Ale nie zawsze. A dyskomfort seksu to tak około ja wiem, 2-3 dni też.
Mam dokładnie to samo. I zawsze się zastanawiałam jak ja tego dzieciaka mam zrobić jak mnie tak boli. Żebyś Ty mnie zobaczyła jakie ja wtedy kombinacje robię podczas serduszkowania byle by nie bolałoOffca88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfaza lutealna nie jest stała. może się wachać i nie zawsze jest równo w połowie cyklu. Ja np mam cykle 28-29 dni wiec powinnam mieć ok 14 dnia cyklu.. 4 lata temu jak mierzyłam tempke to wykazywała mi owulacje czasem 17 dnia cyklu a czasem 10... czasem też miała cykle 31dni wiec owulacja tez wtedy się przesuwa...
także tutaj tylko mierzenie temperatury, sprawdzanie sluzu i ewentualne testy owulacyjne mogą pokazac czy owulacja sie opóźniła czy była szybciej...
Jak miałam nauki przedmałzeńskie - to nasz nauczyciel a mój dawny nauczyciel biologii z gimnazjum- zanim wystawił nam zaświadczenie potrzebne dla ksiedza powiedział że zdarza się że kobieta zachodzi w ciaze niedługo po okresie np 4-5 dni, a wynika to własnie gdy owulacja będzie szybciej np zamiast 12 dc owulacja bedzie ok 8 dnia...
a plemniki są w stanie przeżyć od 2-5 dni,w sprzyjających warunkach 7 dni...
zawsze trzeba zrobic +/- 2-3 dni rozbieżności... nasz organizm to nie maszyna ktora musi byc bezbłędna... -
Rudzielec91 wrote:hehe Offca ja mam aż 154cm więc ja to już całkiem pchełka waga waha się od 45 do 47
i mam to samo z tymi bólami podczas przytulania, ale jakoś nigdy nie zwróciłam uwagi na to czy to w dni płodne czy nie... ale znam ten ból, i tak jak mówisz, przy głębszej penetracji , mówiłam kiedyś o tym mojej gin ale powiedziała, że może to wynikać z "hardcorowego" kochania albo pozycji nieodpowiedniej, czyli np jak nie idzie prosto pisiorek tylko w bok
No wiesz ja się jakoś hm hardcorowo nie kocham, no zależy ale u mnie to właśnie nie to a po prostu pozycja . Bo w inne dni jakoś mi to nie przeszkadza Więc ewidentnie coś jest na rzeczy. Ja to wiem w które dni, bo akurat w płodne był też wyskok na wszelki wypadek, plus guma Ja na szczęście nie mam tak ochoty w dni płodne, ale jak chce się dzieciątka to wiadomo Śmieję się do mojego że nie mogłabym być (i nie chciała oczywiście) prostytutką haha Bo by mnie wsio bolało , za dużo strat by na mnie mieli Teraz ciotka , teraz boli hihi:) Pożartowałam sobie nooo..
-
Kozisina wrote:Ooo. To nie tylko ja z ciąża spożywcza ja 165cm i też 72kg.
Ruszam się, jeżdżę konno, oh jak to rzucić przy ciąży?! I ćwiczę pole dance. Do tego z małżem towarzyski raz w tyg, i siatkówka ze znajomymi... Ale brzuszka pozbyć się nie mogę....
Offica też tak mam. Po @ budzi się we mnie zwierzę, a im bliżej owulki tym większy leniwiec... Cóż- też zwierze:)
-
never give up wrote:Hej wracam ze zdwojoną siłą do Was Dziś 5dc a 3ds bo lecę na letrozolu.
U Ciebie widzę też są postępy, lekarz zaliczony i nowy cykl rozpoczęty. Oby ten był tym ostatnim
Wiecie co ja Was stąd nie wypuszczę , będziecie w ciąży i tutaj będziecie mnie dopingować aż w końcu mi się uda Jak uciekniecie to i ja chyba zrezygnuję A nie chcecie mnie mieć chyba na sumieniu prawda?