Kwietniowe testowanie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
KASIAG24 wrote:dziewczyny mam wyniki!! beta 314,7 wedlug tabelki zalaczonej do badan to 4-6 tydzien tylko martwi mnie, ze nic nie widac bylo wczoraj na usg a bylam prywatnie i ma bardzo dobry sprzet... dzwonilam do niego wlasnie, powiedzialam mu jaka beta ze wd tego pisze 4-6 tydz i czy to normalne ze nie widac nic, powiedzial ze tak, ze moglo byc nic nie widac bo w badaniu nie widzial nic zlego zeby przypuszczac ze moze to byc ciaza pozamaciczna ale zebym w srode do niego zadzwonila postara sie mnie wcisnac na wizyte zrobic usg jeszcze raz... bo powiedzialam, mu, ze martwi mnie to troche i do 6 maja bede niespokojna, zreszta on sam uznal ze nie mozemy czekac do 6 maja w takim razie... wiec jestem teraz mega zestresowana (((((
ciri22, KASIAG24, motylek1909 lubią tę wiadomość
-
alicjaaaa wrote:Dziewczyny jeśli chodzi o insulinoodporność, to są jakieś objawy? Czy można wywnioskować jedynie na podstawie badania?
U mnie Alicjo nie było ani pół objawu w sumie... Tzn teraz wiem że były objawy ale generalnie u mnie wykryto przez przypadek... Jednym z objawów było to że chodziłam cały czas głodna, jak zjadłam coś słodkiego to musiałam zagryźć czymś kwaśnym bo mi tak nie fajnie się robiło. Ale to są objawy takie mocno subiektywne i nikt nie wiązał ich właśnie z tym... Często insulinooporności towarzyszy nadwaga i otyłość brzuszna - tzn generalnie gruba nie jesteś ale oponka jest.
Baba Jagna rozwiń temat z tym badaniem z obciążeniem metokroplamidem PRL?
Cześć Zollaalicjaaaa lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Cześć Zolla
Ciri, jaki zwrot akcji, prosze, prosze Obys się musiała pozegnać z majowym wątkiem.
Kamii - serio, schowaj sobie termometr, niepotrzebnie się nakręcasz, wiesz, że ta temperatura nie przekłada się na tą poranną.
U mnie zniknęły wszelkie bóle jajników, od czasu do czasu mnie coś ciągnie w podbrzuszu. Ale nic nie mogę zrobić, tylko czekać.
Za to byłam na jednym spotkaniu w sprawie przyjęcia ślubnego, wypadło pomyślnie, więc taki pozytyw. W sumie może muszę się bardziej na tym skupić (taaa...). -
nick nieaktualny
-
Fajnie Ci Aniu że takie wydarzenie przed Tobą. Też bym chętnie jeszcze raz ślub wzięła
natalia__ lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
ciri22 wrote:Oj tam to Ty masz czas myśleć o dziecku i o ślubie? Jakiś superbohater z Ciebie?
No, póki co moje myśli to 90% CZY SIĘ UDAŁO, 9% ślub, 1% sprawy bieżące
Emilianka - rocznice, odnowy przysięgi... -
nick nieaktualny
-
Kochana ja dwa miesiące przed ślubem broniłam się więc do końca czerwca miałam 100 % głowę zajętą obroną i później dopiero sprawy ślubne:P a ślub braliśmy 18.08 więc 1,5 miesiąca zajmowałam się przygotowaniamiIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
ciri22 wrote:Czyli dziecko wygrywa A ja to już nie wiem co mam myśleć do tego ból głowy wszystko utrudnia. Gdyby nie ten mega spadek temperatury może i bym liczyla dalej na ciąże a teraz to raczej zastanawiam się jakie paskudztwo się przypałętało do mnie
Swoją drogą mnie też dziś głowa boli, wiec kto wie czy nie coś w pogodzie.
Emilianka, gdybym ja zebrala w sumie ile temu czasu poświęciliśmy, to pewnie też by się tyle uzbierało. Zadziwiają mnie pary, które organizuję ślub w 2 czy 3 lata. U nas wszystko idzie dość sprawnie, konkretne decyzje, nie ma rozwodzenia się 100 lat nad salą czy czymś tam innym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 20:29
-
AnnaKliwijska wrote:Ciri, sama mowisz,ze widzialas wykresy ze spadkiem temperatury i ciaza. Choc moze staraj sie podejść racjonalnie i aż tak nie nastawiać, ale jak już milion razy tutaj padło: nadzieja umiera ostatnia
Emilianka, gdybym ja zebrala w sumie ile temu czasu poświęciliśmy, to pewnie też by się tyle uzbierało. Zadziwiają mnie pary, które organizuję ślub w 2 czy 3 lata. U nas wszystko idzie dość sprawnie, konkretne decyzje, nie ma rozwodzenia się 100 lat nad salą czy czymś tam innym.
No cóż, u nas to zajęło prawie 2 lata. Z tym,że my chcieliśmy konkretny termin, a jak zaczęłam obdzwaniać upatrzone przez nas sale, to nie było już wolnych żadnych sobót ( to był pażdziernik 2009, a ślub sierpień 2011).A co dopiero upragniony termin;)
To nie jest tak,że cały czas się planuje i załatwia. U nas na pierwszy ogień poszło to, co najbardziej oblegane- sala, zespół i fotograf, a później to dłuuuugo nie zajmowaliśmy się przygotowaniami, własciwie to ponad rok luzu;) -
Zuz_anna wrote:No cóż, u nas to zajęło prawie 2 lata. Z tym,że my chcieliśmy konkretny termin, a jak zaczęłam obdzwaniać upatrzone przez nas sale, to nie było już wolnych żadnych sobót ( to był pażdziernik 2009, a ślub sierpień 2011).A co dopiero upragniony termin;)
To nie jest tak,że cały czas się planuje i załatwia. U nas na pierwszy ogień poszło to, co najbardziej oblegane- sala, zespół i fotograf, a później to dłuuuugo nie zajmowaliśmy się przygotowaniami, własciwie to ponad rok luzu;)
PS Wcale nie wypatrywalam usilnie po kapieli zyl na piersiach -
nick nieaktualnyemilanka wrote:Kochana ja dwa miesiące przed ślubem broniłam się więc do końca czerwca miałam 100 % głowę zajętą obroną i później dopiero sprawy ślubne:P a ślub braliśmy 18.08 więc 1,5 miesiąca zajmowałam się przygotowaniami
Trochę teraz nie na bieżąco jestem z wątkiem - trochę zalatana jestem:) Trzymam kciuki za wszystkie nierozwiane wątpliwości - oby okazały się zielonym groszkiem!
Ja grzecznie czekam na owulację, choć z mężem działamy już teraz (a nie tak jak w poprzednich cyklach - w dniu owulacji lub dzień po ...), mam ogromną nadzieję, że ten cykl będzie ostatnim. Czuję toWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 21:31
marta1987 lubi tę wiadomość
-
Zuz_anna wrote:Kasiag i Kamisiakass bardzo Wam gratuluję i życzę bezproblemowych, nudnych 9 miesięcy:)
KASIAG24 lubi tę wiadomość
-
natalia__ wrote:Ja miałam dokładnie taką samą sytuację - obrona w czerwcu, a ślub w sierpniu Z tym, że ja obroną się mniej przejmowałam niż ślubem, choć przyznam, że po obronie dopiero "odżyłam" i na maksa zajęłam się przygotowaniami, a raczej dopracowywaniem szczegółów:))
Trochę teraz nie na bieżąco jestem z wątkiem - trochę zalatana jestem:) Trzymam kciuki za wszystkie nierozwiane wątpliwości - oby okazały się zielonym groszkiem!
Ja grzecznie czekam na owulację, choć z mężem działamy już teraz (a nie tak jak w poprzednich cyklach - w dniu owulacji lub dzień po ...), mam ogromną nadzieję, że ten cykl będzie ostatnim. Czuję to
A kiedy dokładnie brałaś ślub?
My dużo wcześniej zaczęliśmy planować ale na spokojnie i bez szukania i kombinowania... wszystko za pierwszym strzałem... Kieckę wybierałam 5 sek... otworzyłam katalog zobaczyłam tą jedną jedyną i zamówiłamIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...