Kwietniowe testowanie ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny16 sierpnia 2014
salę, zespół i fotografa mieliśmy zamówionych już w grudniu 2012...
No, ale niestety tak wygląda biznes ślubny teraz
Suknię też krótko wybierałam - ubrałam ją jako pierwszą i już wiedziałam, że to będzie ta. Przymierzałam tam jeszcze kilka później, co by mieć spokojnie sumienie, ale wybór padł na numer jeden:))) Wszystko było tak rozłożone w czasie, że nie było paniki ani nic w tym stylu - na spokojnie. To był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, teraz czekam na zielonego kropka:))) -
no my w sumie rok wcześniej zaklepaliśmy wszystko - a najgorzej było o termin w kościele ostatnią "wolną" godzinę wzięliśmy
Oj pięknie wspomnienia będziemy świętować rocznice ślubu w tym samym czasie wy 16.08 my 18.08 ... to już trzy latanatalia__ lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualnyHaha, u nas z kościołem nie było problemu i to z takim założeniem, że odbywa się tylko jeden ślub na dzień - rezerwowaliśmy termin, jak jeszcze nie było ksiąg na rok 2014 i byliśmy ołówkiem wpisani, a 2 stycznia 2014 już moja mama biegła przypomnieć, co by nas długopisem wpisali na 16.08
18.08 mają rocznicę moi rodzice ))
U nas to w ogóle wszystko tak co 3 lata. Poznaliśmy się 2008, zaręczyliśmy 2011, a ślub 2014. Mam nadzieję, że ta zasada nie sprawdzi się w przypadku dzidziusia:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 23:27
-
No oby nie ja mam nadzieję że my 3 rocznicę będziemy świętować już we 3
A ślubem i weselem się wcale nie stresowałam ... byłam tak wyluzowana że wszyscy byli w szoku, z resztą obydwoje byliśmy wyluzowani... Jedyną osobą którą zjadał stres to był nasz świadek - tak bidulek się rolą przejmował
Za to po ślubie na każdą myśl o nim się wzruszamWiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2015, 23:32
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualnyJa jedynie w Kościele ogromnie się wzruszałam - właściwie całą mszę miałam mokre oczy A to na kazaniu, a to tak po prostu, no i w końcu na przysiędze i na życzeniach od księdza. Ale ja jestem z natury taka wrażliwa i emocjonalna. Stres pewnie jakiś tam był, ale taki zdrowy
-
Dzień dobry Dziewczyny
Widzę, że wzięło się Wam na wspomnienia:) Nie dziwie się, ja też już nie mogę się doczekać tego dnia. Ostatnio ustalaliśmy szczegóły muzyki na uroczystość w USC i popłakaliśmy się oboje jak odsłuchiwaliśmy ważne dla nas utwory. Mam wrażenie, że w ogóle cały ślub przepłacze - z jednej strony nie mam nic przeciwko, z drugiej, ekhm, piękna to ja potem nie będę
U mnie dziś nadal śliczna, wysoka temperaturka, cały czas się utrzymuje na 36,71-77.
Dobrego dnia, dziś piątek Nie jadę wyjątkowo do J do Warszawy, przyjeżdża do moich rodziców bratanica, więc z nią chcę spędzić czas, bo brat mieszka w innym mieście i rzadko się widzimy. -
nick nieaktualny
-
Dzień dobry dziewczyny
Nie wytrzymałam i dziś rano zrobiłam test, jest druga kreseczka dość blada ale jest i zawsze daje nadzieje na pozytywny rozwój...wiem, że to bardzo szybko wykonany test ale mój ból piersi zaczął się z każdym dniem nasilać a wiem, że u mnie to jest pierwszą oznaką ciąży. W normalnych cyklach tego nie mam. Teraz mi jest łatwiej zaobserwować objawy bo w zeszłym miesiącu też je miałam... oby to nie okazało się to znowu biochemiczna ...ciri22, AnnaKliwijska, eSeS lubią tę wiadomość
-
Ovu pokazuje mi, że to 9dpo... prawdopodobnie 7dpo nastąpiła implantacja bo bardzo bolał mnie brzuch i spadła tempka i od tego dnia zaczęły boleć mnie piersi. Kolejny test zrobi jutro i w niedziele chce zobaczyć czy kreska przybierze na intensywności a w poniedziałek pójdę na betę. Jestem bardzo zdziwiona, że test tak szybko wyszedł pozytywnie...
Nie sugerujcie się tym, że mi np test wyszedł po 9 dniach a u waśnie wychodzi po 14...nie ma to żadnego związku. Jak już wypominałam w pierwszej ciąży test wyszedł pozytywny dopiero 16dpoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2015, 07:34
eSeS lubi tę wiadomość
-
Hej, kochane, proszę pomóżcie mi, nie mam miesiączki juz 48 dni, cykle miałam po 28 odkąd się staram 29-36 dni, temperatura 36,8 w dzień 37,4-6, mnóstwo śluzu ale testy negatywne, ginekolog powiedziała ze mam jeszcze poczekać, bo w moim mieście nie ma sprzętu żeby sprawdzić to a na razie nie mogę jechać do miasta zrobić bety, co myślicie?Patka
-
nick nieaktualnyWszystko to moze byc. Powiem ci ze ja to juz tez jestem dziwnej sytuacji. Spoznialski okres testy negatywne. Spadek tempki i plamienie, lekkie krwawienie przez 3-4 godziny, nastepnego dnia to samo i dzis znow krew tylko z rana, sama krew bez dodatku blony sluzowej macicy, wiec okres tk to nie jest, bo nie zluszcza sie nic. A u ciebie albo ciaza albo przesuniecie owulacji albo bezowulacyjny cykl albo nie wiadomo... przynajmniej ja nie wiem...
-
Giannaa wrote:Ovu pokazuje mi, że to 9dpo... prawdopodobnie 7dpo nastąpiła implantacja bo bardzo bolał mnie brzuch i spadła tempka i od tego dnia zaczęły boleć mnie piersi. Kolejny test zrobi jutro i w niedziele chce zobaczyć czy kreska przybierze na intensywności a w poniedziałek pójdę na betę. Jestem bardzo zdziwiona, że test tak szybko wyszedł pozytywnie...
Nie sugerujcie się tym, że mi np test wyszedł po 9 dniach a u waśnie wychodzi po 14...nie ma to żadnego związku. Jak już wypominałam w pierwszej ciąży test wyszedł pozytywny dopiero 16dpo
Mnie w zasadzie przestalo cokolwiek bolec, od czasu do czasu cos zacmi i tak chyba lepiej sie czulam, jak TAM sie cos dzialo. -
natalia__ wrote:16 sierpnia 2014
salę, zespół i fotografa mieliśmy zamówionych już w grudniu 2012...
No, ale niestety tak wygląda biznes ślubny teraz
Suknię też krótko wybierałam - ubrałam ją jako pierwszą i już wiedziałam, że to będzie ta. Przymierzałam tam jeszcze kilka później, co by mieć spokojnie sumienie, ale wybór padł na numer jeden:))) Wszystko było tak rozłożone w czasie, że nie było paniki ani nic w tym stylu - na spokojnie. To był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu, teraz czekam na zielonego kropka:)))
czyli też Wam to zajęło tyle, co nam:)
Co do sukni to ja od początku wiedziałam,że swoją wymarzoną znajdę tylko i jedynie w Madonnie.
Przeszłam kilka salonów w moim mieście, ale to było pro forma;)
A i tak pojechałyśmy z mamą do Krk na dwa dni, miałyśmy umówione przymiarki w obu Madonnach i wtedy znalazłam tę wymarzoną suknię
Powiem Wam,że fajnie się wspomina ślub i przygotowania, długo się jarałam tym tematem...ale odkąd zaszłam w ciążę to już w ogole tematy ślubne nie wywołują u mnie emocji, teraz tylko ciąże i dzieci. I tak pewnie będzie już zawsze, bo oczekiwanie na dziecko i jego narodziny, to jest coś tak kosmicznie niemożliwie szczęśliwego,że nic się temu nie równa:)
I pewnie nawet posiadają czwórkę dzieci (czego nie zamierzam) do 60tki będe patrzeć na ciężarówki z nutką zazdrości:)perła ziemi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
emilanka wrote:no my w sumie rok wcześniej zaklepaliśmy wszystko - a najgorzej było o termin w kościele ostatnią "wolną" godzinę wzięliśmy
Oj pięknie wspomnienia będziemy świętować rocznice ślubu w tym samym czasie wy 16.08 my 18.08 ... to już trzy lata
u mnie z tym nie było problemu, mogliśmy sobie wybrać godzinę, siedzieć w Kościele nawet 3 godziny i nikt by nas nie wygonił, bo śluby są rzadko ze względu na mniejszą liczbę wiernych.
Ja miałam ślub ekumeniczny i konkordatowy w KEA, mój małż to ewangelik (córka zresztą też ) -
Giannaa wrote:Dzień dobry dziewczyny
Nie wytrzymałam i dziś rano zrobiłam test, jest druga kreseczka dość blada ale jest i zawsze daje nadzieje na pozytywny rozwój...wiem, że to bardzo szybko wykonany test ale mój ból piersi zaczął się z każdym dniem nasilać a wiem, że u mnie to jest pierwszą oznaką ciąży. W normalnych cyklach tego nie mam. Teraz mi jest łatwiej zaobserwować objawy bo w zeszłym miesiącu też je miałam... oby to nie okazało się to znowu biochemiczna ...
oby wszystko było ok:)
sama przed świętami straciłam ciążę biochemiczną, więc wiem jakie to uczucie...Giannaa lubi tę wiadomość
-
Giannaa wrote:Ovu pokazuje mi, że to 9dpo... prawdopodobnie 7dpo nastąpiła implantacja bo bardzo bolał mnie brzuch i spadła tempka i od tego dnia zaczęły boleć mnie piersi. Kolejny test zrobi jutro i w niedziele chce zobaczyć czy kreska przybierze na intensywności a w poniedziałek pójdę na betę. Jestem bardzo zdziwiona, że test tak szybko wyszedł pozytywnie...
Nie sugerujcie się tym, że mi np test wyszedł po 9 dniach a u waśnie wychodzi po 14...nie ma to żadnego związku. Jak już wypominałam w pierwszej ciąży test wyszedł pozytywny dopiero 16dpo
faktycznie szybko, oby to zwiastowało silnego fasola:)
u mnie w 11 dpo był negat, a 13dpo już pozytywny, ale bardzo jaśniutkie kreski (na trzech testach różnych firm).Giannaa lubi tę wiadomość