KWIETNIOWE TESTOWANKO ;) 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Wszystko zawsze zależy od punktu siedzenia. Każdy ma swoje życie, swoje podejście do in vitro i wszelkich prób zajścia w ciążę. Ja nie będę oceniać nikogo. Wiem po sobie, że zrobię wszystko, żebysmy mieli upragnione maleństwo, a innym nic do tego jakie decyzje podejmiemy. Inni mogą podchodzić inaczej i to ich wybór.
Zmieniając temat Agniechaaaa gratuluję wzrostu bety!!!innamorata88, Flowwer, Agniechaaaa lubią tę wiadomość
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Ja mam przerwę w staraniach, ale wchodzę tu bo Wam dziewczyny kibicuje z całego serca. Agniechaaa - gratulacje, teraz musi być już tylko lepiej. Po burzy zawsze wychodzi słońce!!
Innamorata88, Flowwer, Summer - teraz Wasza kolej i tak kraczę, że do lipca każda z Was będzie miała lokatora w brzuszku. Zaklinam Was
A ja, czy z in vitro, czy natutalnie, czy z adopcji, ale będę mieć dziecko i mam w dupie obrońców PiSu i sekty Rydzykowej.
Trzymajcie się dziewczęta!!Flowwer, Karma88, innamorata88, staraczka1111, summer86, Bajkaaa, zubii, Agniechaaaa, madzia8lenka, Maja84, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFaktem jest ze nie otrzymalam odpowiedzi na pytania odnosnie pewnych prawdopodobnych scenariuszy poniewaz chyba to Was nie interesuje- ok, ja tego nie rozumiem. Zaatakowałyscie mnie ad personam w sposob zalosny, imputujac mi przynaleznosc do jakiejs partii. Odpowiedzi poszukam gdzie indziej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 19:55
-
Odnosnie in vitro kazdy ma swoje wlasne zdanie. Nie wiem sama jakbym sie zachowala gdybym nie mogla miec w sposob naturalny dziecka wiec nie bede nikogo oceniac. Wiem jedno ze dla mnie "blastocyst" czy jak to sie nazywa fachowo to dla mnie nie tylko jakis tam zamrozony zarodek. Ale to moje zdanie.
Taliana85, evve, innamorata88, aria40 lubią tę wiadomość
19.11.2018 laparo - jajowody przedmuchane, bez endomendy
Starania od lipca 2016 r.
Synuś ❤️ 11.2014 r. -
evve wrote:Faktem jest ze nie otrzymalam odpowiedzi na pytania odnosnie pewnych prawdopodobnych scenariuszy poniewaz chyba to Was nie interesuje- ok, ja tego nie rozumiem. Zaatakowałyscie mnie ad personam w sposob zalosny, imputujac mi przynaleznosc do jakiejs partii. Odpowiedzi poszukam gdzie indziej.
Evve, odpowiedź otrzymałaś - wszystko zależy od kliniki.Meśka, innamorata88, Agniechaaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinnamorata88 wrote:Miałam dać cytat, nie polubić.
No faktycznie jednym wolno więcej drugim mniej. Jakie to typowe dla elektoratu mości nam panujących. Rozprawienie o problemach z moją moralnością, bo pozwalam na zabijanie dzieci jest ok? Do tego mówi to osoba, która ma płodność myszy polnej czy innego zająca szaraka. Napisałam, że zachowała się nie w porządku, tym bardziej ze względu na Agę, której psuje radość swoimi nomen omen poronionymi wywodami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 21:04
-
evve wrote:A tutaj cytowana osobo zachowalas sie chamsko i bezczelnie, to ze masz moralnosc dr Mengele nie daje Ci prawa do obrazania mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2017, 21:11
Agniechaaaa lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnyI żeby była jasność - nie twierdzę, że mordujecie swoje zarodki - ale że nie interesujecie się ich losem - co same potwierdziłyście w swoich wypowiedziach. Zrzekacie się praw do nich, do informacji o tym co się z nimi dzieje. Nie wiecie nic bo Was to nie obchodzi. I nie wkładajcie mi w usta słów których nie powiedziałam o mordowaniu. Jedna z Was nie kryje się z tym że oddała by je na eksperymenty. Wybieracie - Wasza sprawa. Macie w d.... los pozostałych zarodków - wasza sprawa.
Zachowałyście się jak sfora.
Po trupach do celu. Na szczęście nie wszystkie dziewczyny podzielają wasze zdanie. Łudziłam się, że wygląda to troszkę inaczej...jak dla mnie to po prostu masakra.lilka1984 lubi tę wiadomość
-
evve wrote:I żeby była jasność - nie twierdzę, że mordujecie swoje zarodki - ale że nie interesujecie się ich losem - co same potwierdziłyście w swoich wypowiedziach. Zrzekacie się praw do nich, do informacji o tym co się z nimi dzieje. Nie wiecie nic bo Was to nie obchodzi. I nie wkładajcie mi w usta słów których nie powiedziałam o mordowaniu. Jedna z Was nie kryje się z tym że oddała by je na eksperymenty. Wybieracie - Wasza sprawa. Macie w d.... los pozostałych zarodków - wasza sprawa.
Zachowałyście się jak sfora.
Po trupach do celu. Na szczęście nie wszystkie dziewczyny podzielają wasze zdanie. Łudziłam się, że wygląda to troszkę inaczej...jak dla mnie to po prostu masakra.Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualny
-
-Monika- wrote:Dziewczęta!!!
SpokójMikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
evve wrote:I żeby była jasność - nie twierdzę, że mordujecie swoje zarodki - ale że nie interesujecie się ich losem - co same potwierdziłyście w swoich wypowiedziach. Zrzekacie się praw do nich, do informacji o tym co się z nimi dzieje. Nie wiecie nic bo Was to nie obchodzi. I nie wkładajcie mi w usta słów których nie powiedziałam o mordowaniu. Jedna z Was nie kryje się z tym że oddała by je na eksperymenty. Wybieracie - Wasza sprawa. Macie w d.... los pozostałych zarodków - wasza sprawa.
Zachowałyście się jak sfora.
Po trupach do celu. Na szczęście nie wszystkie dziewczyny podzielają wasze zdanie. Łudziłam się, że wygląda to troszkę inaczej...jak dla mnie to po prostu masakra.
Evve, przykro mi to pisać, ale mając trójkę dzieci nigdy nie zrozumiesz kogoś, kto od dłuższego czasu walczy o 1 dziecko i nie jest to łatwa walka. Jak to się odbija na życiu codziennym, na pracy, na relacjach z mężem i rodziną. Pół roku temu też nie wyobrażałam sobie, że stanę przed decyzją o in vitro. Zatem nie oceniaj. Wyraziłaś swoje zdanie, zostało to odnotowane i tyle. Każdy ma prawo do swoich wyborów.
Szkoda, że w taki przykry sposób zamyka się kwietniowy wątek.innamorata88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHa ha ha ha popłakałam sie ze smiechu
"Koleżano" evve podziękuj mi i innym dr mengele ze większość chorób i sposobów ratowania dzieci w okresie płodowym można uratować dzieki tak strasznym osoba jak my. Nawet bie wiesz ile Nam zawdzięczasz idąc z dzieckiem do lekarza i podając im leki.
Nie ma za co
P.s nie doradzaj koleżance bo raczej Panna empatia to Ty nie jestesLejka, innamorata88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummer potwierdzam szkoda, że ten miesiąc tak się skończył.
Moja młodsza siostra też jest przeciwna in vitro,(mam nadzieje że nigdy nie stanie przed takim wyborem) ja nie mam zdania.
Ale na pewno walczyłabym o swoje szczęście, gdybym nie mogła zajść w ciąże.
Już mam jednego Szkraba więc jeśli się nie uda z kolejnym to mimo wszystko pogodzę się z tym faktem.
Dziękuję dziewczyny i nie linczujcie mnieinnamorata88 lubi tę wiadomość
-
-Monika- wrote:Summer potwierdzam szkoda, że ten miesiąc tak się skończył.
Moja młodsza siostra też jest przeciwna in vitro,(mam nadzieje że nigdy nie stanie przed takim wyborem) ja nie mam zdania.
Ale na pewno walczyłabym o swoje szczęście, gdybym nie mogła zajść w ciąże.
Już mam jednego Szkraba więc jeśli się nie uda z kolejnym to mimo wszystko pogodzę się z tym faktem.
Dziękuję dziewczyny i nie linczujcie mnie
Agniechaaa panna empatia dobreMikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualnysummer86 wrote:Evve, przykro mi to pisać, ale mając trójkę dzieci nigdy nie zrozumiesz kogoś, kto od dłuższego czasu walczy o 1 dziecko i nie jest to łatwa walka. Jak to się odbija na życiu codziennym, na pracy, na relacjach z mężem i rodziną. Pół roku temu też nie wyobrażałam sobie, że stanę przed decyzją o in vitro. Zatem nie oceniaj. Wyraziłaś swoje zdanie, zostało to odnotowane i tyle. Każdy ma prawo do swoich wyborów.
Szkoda, że w taki przykry sposób zamyka się kwietniowy wątek.
Jestem już tu trochę, czytam wasze wpisy, w pewien sposób rozumiem decyzję o in vitro - ale nie rozumiem decyzji o wyrzeczeniu sie reszty dzieci (tak, dla mnie to są dzieci, każde, nawet to które utraciłam pozostało moim dzieckiem nie zlepkiem komórek). Dla mnie to jak porzucenie. I to tylko z chęci realizacji siebie. Tego nie rozumiem. Ja wiem, ze czasami kobiety porzucają swoje dzieci - ale są to dramaty - a tutaj taka norma. Chciałam przedstawić koleżance jak to wygląda. Myślałam że można to monitorować i np. w przypadku braku chętnych zaadoptować własne dziecko (głupio to brzmi).
Kultura osobista niektórych osób tutaj jest poniżej krytyki - ale to już inny temat. Osobiście każdej staraczce życzę maleństwa pod sercem. Wg mnie to my jesteśmy dla dzieci, a nie dzieci dla nas. -
nick nieaktualnyprzykre jest to ze zrobiłaś końcówkę tak miłego winylu swoją moralnością i całkowitym brakiem zrozumienia. Zadzwoń sobie do jakiejkolwiek kliniki oni Ci wyjaśnią procedury moze wtedy do Ciebie dotrze. Nie uwarZam, ze porzucam moje dzieci, daje szanse aby mogły dać szczęście innej bezpłodnej parze lub aby dzieki nim nauka szła do przodu i w przyszłości mogło to pomoc większości ale widocznie dla Ciebie to za wiele i nie umiesz pojąć. To juz Twoja sprawa i kończę te wywody bo nie mam partnera do rozmowy w Tobie
innamorata88, Bocianiątko lubią tę wiadomość
-
W tym momencie na świecie dochodzi do tylu naturalnych poronień i jakoś nikt się specjalnie nie spuszcza nad losem poczętych dzieci, które po kilku dniach/tygodniach natura sama eliminuje.
A nad losem takiego kilkudniowego zarodka z in-vitro co chwilę ktoś rozpętuje burze. Mimo, że nie czeka go wcale gorszy los od takiego eliminowanego przez naturę.
Osobiście jestem za in-vitro. Skoro może się to przyczynić do szczęścia wielu ludzi i nikt przy tym nie cierpi - bo przecież 4-5 dniowe zarodki nie mają świadomości - to czemu nie.
Czasami trzeba się w życiu kierować zasadą wyboru mniejszego zła.Agniechaaaa, summer86, Flowwer, Angela*, Bocianiątko, innamorata88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny