zakocona wrote:
Lilmama, a to panika że beta za wolno bowzrasta (bo później przyrost zwalnia; ja nie wiem po co robić dalej jak to ma tylko stres przynosić), a to wyliczanie czego jeść nie można (niedługo jakbym się ich diety trzymała, to nic bym jeść nie mogła), a to te koszmarne koty roznoszace toxo, a to to, a to tamto.
A to przyszła nowa mamuśka i mówi, że mamy nie narzekać, bo na różowych by dziewczyny chciały być na fioletowych (nosz kurde będzie mi ktoś mówił czy mam narzekać na to, co mnie dziś boli albo jak dupnie się czuję albo nie
)
Ależ ty jesteś fałszywa i to strasznie sama narzekasz jak to ci źle itd sama się martwiłaś mądrzysz się tylko a teraz wyrzucasz jakieś wyrwane z kontekstu słowa . Każda z nas swoje w życiu przeszła i nie jedna tam na fioletowej jest po poronieniu i każda ma prawo się bać może nie każda z nas jest tak wszech wiedząca jak ty droga "koleżanko" . A forum jest od tego by się pytać wspierać lub wymieniać doświadczeniem . Tak samo jak tutaj w kwestii starań . jest dokładnie tak samo czekając na testowanie jest strach są pytania i myślenie czy tym razem się udało a ty z jednego forum przenosisz na drugie! Co do toxo to pisałaś takie bzdury że czytać się nie chciało a że jest kilka dziewczyn studiujących zoologię napisały coś mądrzejszego i się obraziłaś tak samo w kwesti jedzenia . Bo nie które rzeczy nie są polecane w okresie ciąży i nie trzeba być mądrym by to wiedzieć , wiec nie rozumiem w czym masz problem . Chyba ci te ciążowe hormony buzują za bardzo .
Bardzo was przepraszam za to ale musiałam to napisać nie ukrywam że to mnie wkurzyło . Czasem czytam tutaj wątki i pech chciał że trafiłam na ten post
życzę wam szczęścia i obyście szybko znalazły się na tej fioletowej na której się narzeka i nie tylko
jeszcze raz przepraszam że się wtrąciłam
"Ręce , które kołyszą kołyskę rządzą światem"
"Każdy ma chwile że się po cichu modli..."