Lutowe staraczki.
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisek - dziękuję! Zmotywowałaś mnie dziś i zafundowałam sobie krótki trening cardio z Mel B i program na "boczki" Tiffany Rothe. Niewiele na dziś bo w sumie 40 min. - ale jutro na nowo stwierdzę, że gdzieś na brzuchu są jakieś pokłady nie tylko tłuszczu, ale i mięśni, bo na pewno będą napierniczały przez pół dnia
Morisek28 lubi tę wiadomość
-
arturowa wrote:Ja za to naczytałam się w pewnym pamiętniku tutaj, o tym jak ciężko jest z dzieckiem, które ciągle krzyczy, ma refluks i nie wiadomo co jeszcze i o potwornie zmęczonej matce... Mam brata 17 lat młodszego ode mnie, ale z tego co pamiętam to nie był taki uciążliwy. podobne jak pozostała trójka młodszego rodzeństwa. Nawet dzieci którymi się opiekuję są bardzo spokojne.. Przestraszyłam się tego co ja zrobię, kiedy w końcu będę miała to dzieciątko
Ja codziennie w pracy słyszę jak to z dziećmi jest ciężko, jak źle, ile kosztują, lekcje trzeba z nimi odrabiać, na wakacje z nimi jechać, na ferie załatwiać opiekę, nie można nigdzie wyjść, nic zrobić itd. itd. itd. Aż mam ochotę im powiedzieć "No jacy wy biedni jesteście, jak ja wam współczuję, że macie dzieci..."
A najgorsze jeszcze jak słyszę, że ja to sobie mogę (wyspać się, pojechać na wycieczkę, kupić ciuch/buty/torebkę, iść do fryzjera, upiec ciasto... itd.), bo nie mam dzieci, a oni mają i nie mogą tego...
Totalna abstrakcja.Sanna lubi tę wiadomość
-
Morisek28 wrote:Myszka,kazdy ma swoje priorytety, jakby nam bylo dane zajsc łatwo w ciąże, pewnie tez bysmy tak gadały,ale fakt wkurza to
Jak wróciłam do pracy po zwolnieniu po drugim poronieniu, to też słyszałam "a jakbyś miała dzieci, to... bla bla bla..." Ale nie chciałam robić awantury i psuć atmosfery w pokoju. Ale jak wracałam do domu, to ryczałam w poduszkę. -
Morisek28 wrote:No na pewno,ja tez od mojej teściowej slysze ciągle uwagi typu jak w końcu będziesz mialam,albo jak w końcu sie nauczysz robić dzieci...
To równie miłe jak pytanie mojej mamy, kiedy w pierwszej ciąży pojechaliśmy powiedzieć, że będzie babcią. Nawet nie przestała jeść kolacji i spytała, czy zrobiliśmy to z PREMEDYTACJĄ.
Dlatego postanowiłam, że następnym razem nie powiem nikomu. NIKOMU!
Dowiedzą się jak pojawi się brzuch.
Jeśli się pojawi. -
O jasna dupa ... a ja myślałam, że to ja "jestem biedna" ciągle słysząc - a kiedy się uda...albo nie martw się na pewno się uda....tak to ten cykl...a myslałaś o in vitro...przynajmniej rodzina dała spokój - po tym jak raz na imprezie nie wytrzymałam i się poryczałam (tz. bardziej alkohol płakał) ale generalnie pierwszy raz od x lat nie słyszałam w życzeniach świątecznych "no i żeby się ktoś nowy w rodzinie pojawił, albo żebyś zaskoczyła itd." pojawiało się tylko - zdrowia i spełnienia marzeń . Można?Można.
-
Kena1983 wrote:O jasna dupa ... a ja myślałam, że to ja "jestem biedna" ciągle słysząc - a kiedy się uda...albo nie martw się na pewno się uda....tak to ten cykl...a myslałaś o in vitro...przynajmniej rodzina dała spokój - po tym jak raz na imprezie nie wytrzymałam i się poryczałam (tz. bardziej alkohol płakał) ale generalnie pierwszy raz od x lat nie słyszałam w życzeniach świątecznych "no i żeby się ktoś nowy w rodzinie pojawił, albo żebyś zaskoczyła itd." pojawiało się tylko - zdrowia i spełnienia marzeń . Można?Można.
Mnie raz męża kuzynka, którą widziałam na oczy drugi raz w życiu złapała za brzuch i spytała kiedy u nas coś się pojawi. Ciśnienie mi skoczyło. A inna jego kuzynka dopytywała i dopytywała nie zważając na nasze wku&&ienie i brak odpowiedzi. Podobno wtedy teściowa ją zrugała ostro. Tak samo jak teścia zrugała za takie pytania.
Teraz chyba wszyscy uznali, że nie możemy, bo już 6 lat po ślubie... A teść wie o poronieniach, wiec też nie pyta. -
Kena1983 wrote:Ten trening Tiffany na boczki- niby taki lekki, miły i przyjemny, ale swoje da się później odczuć
Mi się zimą ćwiczyć nie chcę. Zima to dla mnie czas, kiedy się leży z herbatką, książką i ciasteczkami pod kocykiem
Ale na wiosnę zawsze jest zryw i biegam, ćwiczę, jeżdże na rowerze itd. -
Morisek28 wrote:Ja w ogóle mojej teściowej powiedziałam "zamknij ten pysk" i od 2 dni cisza
obawiam sie ze przed burza
Ja dziękuję losowi, że moja teściowa, to złota kobieta. Nawet z teściami mieszkamy i jest OK.
Z moją mamą nie mogłabym mieszkać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2015, 20:25