Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
szona wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e97bee4ebfad.jpg
Zgłupiałam.
Zobacz to. Ja mam zwykle podobnie jak Ty. Testy z domowego labo pokazuja lh od 30 w gore.a zobacz kiedy jest pik. Znalazlam na allegro testy o czulosci 40. Co prawda troche drozsze ale chyba od nastepnego cyklu kupie tamteszona, Tele...79 lubią tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
szona wrote:https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e97bee4ebfad.jpg
Zgłupiałam.
Mi też tak ostatnio wychodziły testy prze 3 dni pozytyw,nie zastanawiaj się tylko działajcie!
Sylwian pewnie Ci apka jutro wyznaczy że kilka dni temu miałaś owulacje. I ja zawsze trzymie termometr 5 minut i nie zwracam uwagi na to czy już pikał czy nie. Kiedyś kilka razy chciałam sprawdzić i za każdym razem jak wyciągłam termometr po pierwszym pikaniu to mi pokazało np.36.4 więc szybko włożyłam z powrotem i po kilku minutach już było 36.8. A w ciągu 5 minut gdy się w łóżku nawet nie bardzo ruszałam temp.nie mogła aż tyle skoczyć.
Kamila beta jest ok, najważniejszy jest przyrost. Ja miałam pózne zagnieżdżenie i w 11dpo miałam różowy śluz, poszłam na betę 12dpo i była ujemna (11 musiała być implantacja,a dzień pózniej było za wcześnie żeby beta urosła) dopiero 17dpo beda była ponad 100.
A co tu taka cisza prawie od godziny? Już wszystkie uciekłyście na marzec?
5ylwian, szona lubią tę wiadomość
31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
Sasanka - ło matko - dużo
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale skoro teoretycznie masz jakąś tam mutacje to być może (piszę być może bo nie wiem czy to ma wpływ w ogóle) była ona przyczyną poronienia i teraz jak bedziesz brać heparynkę to już wszystko skończy się cacy :*Sasanka55 lubi tę wiadomość
Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II
Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna -
Tele...79 wrote:Mi też tak ostatnio wychodziły testy prze 3 dni pozytyw,nie zastanawiaj się tylko działajcie!
Sylwian pewnie Ci apka jutro wyznaczy że kilka dni temu miałaś owulacje. I ja zawsze trzymie termometr 5 minut i nie zwracam uwagi na to czy już pikał czy nie. Kiedyś kilka razy chciałam sprawdzić i za każdym razem jak wyciągłam termometr po pierwszym pikaniu to mi pokazało np.36.4 więc szybko włożyłam z powrotem i po kilku minutach już było 36.8. A w ciągu 5 minut gdy się w łóżku nawet nie bardzo ruszałam temp.nie mogła aż tyle skoczyć.
Kamila beta jest ok, najważniejszy jest przyrost. Ja miałam pózne zagnieżdżenie i w 11dpo miałam różowy śluz, poszłam na betę 12dpo i była ujemna (11 musiała być implantacja,a dzień pózniej było za wcześnie żeby beta urosła) dopiero 17dpo beda była ponad 100.
A co tu taka cisza prawie od godziny? Już wszystkie uciekłyście na marzec?
Działamy. Tyle, że czekam na owu, bo już ta częstotliwość mi bokiem wychodzi ;p
Tele...79 lubi tę wiadomość
-
Tele...79 wrote:Mi też tak ostatnio wychodziły testy prze 3 dni pozytyw,nie zastanawiaj się tylko działajcie!
Sylwian pewnie Ci apka jutro wyznaczy że kilka dni temu miałaś owulacje. I ja zawsze trzymie termometr 5 minut i nie zwracam uwagi na to czy już pikał czy nie. Kiedyś kilka razy chciałam sprawdzić i za każdym razem jak wyciągłam termometr po pierwszym pikaniu to mi pokazało np.36.4 więc szybko włożyłam z powrotem i po kilku minutach już było 36.8. A w ciągu 5 minut gdy się w łóżku nawet nie bardzo ruszałam temp.nie mogła aż tyle skoczyć.
Kamila beta jest ok, najważniejszy jest przyrost. Ja miałam pózne zagnieżdżenie i w 11dpo miałam różowy śluz, poszłam na betę 12dpo i była ujemna (11 musiała być implantacja,a dzień pózniej było za wcześnie żeby beta urosła) dopiero 17dpo beda była ponad 100.
A co tu taka cisza prawie od godziny? Już wszystkie uciekłyście na marzec?
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualnycukrzyk1991 wrote:Sasanka - ło matko - dużo
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale skoro teoretycznie masz jakąś tam mutacje to być może (piszę być może bo nie wiem czy to ma wpływ w ogóle) była ona przyczyną poronienia i teraz jak bedziesz brać heparynkę to już wszystko skończy się cacy :*
Duzo, duzo No ale nic, prosilam sto razy lekarzy o skierowania i dupa, dawali tylko jakies smieszne, podstawowe. Ch*je z Medicoveru to nawet o tym slyszec nie chcieli. Stwierdzilam, ze chrzanie to, nie bede ich blagac i ze wole wydac kilka stowek, niz pozniej 5 razy tyle przy poronieniu.
Wynik doprowadzil mnie do lez, ale juz wiem, ze moze sie udac przy pomocy lekow -
Sasanka55 wrote:Duzo, duzo No ale nic, prosilam sto razy lekarzy o skierowania i dupa, dawali tylko jakies smieszne, podstawowe. Ch*je z Medicoveru to nawet o tym slyszec nie chcieli. Stwierdzilam, ze chrzanie to, nie bede ich blagac i ze wole wydac kilka stowek, niz pozniej 5 razy tyle przy poronieniu.
Wynik doprowadzil mnie do lez, ale juz wiem, ze moze sie udac przy pomocy lekow
Sasanko, a Ty poroniłaś w sposób naturalny? W sensie, że zaczęło się od bólu brzucha i krwi czy np. na wizycie dowiedziałaś się że serduszko nie bije i miałaś indukcje/zabieg?
Może to głupie pytanie, ale ciągle mnie to zastanawia - jeśli się np. bierze luteine dopochwowo to jeśli się jej nie odstawi przed @ to ponoć @ nie przyjdzie tak szybko.
To samo jest jak się juz jest w ciąży i przyjmuje luteinę? Ze krwawienie (poronienie) się nie pojawi samo, jedynie na USG zobaczy się że coś jest nie tak (brak akcji serca, mały zarodek itd) ???Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II
Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna -
nick nieaktualnyCukrzyk, ja mialam plamienia na poczatku ciazy i lekarz dal mi duphaston i luteine pod jezyk. W 9tc okazalo sie, ze serducho nie bije, ale nie bylo krwi, bolu. Trafilam do szpitala na indukcje poronienia poprzez tabletki, ale nie wszystko sie oczyscilo i mialam zabieg. Myslalam, ze nie oczyscilam sie wczesniej sama i doszlo jedynie do poronienia zatrzymanego przez Duphaston (na zasadzie, ze on sztucznie podtrzymywal martwa ciaze), ale w szpitalu powiedzieli mi, ze to nie ma nic do rzeczy.
Dlaczego Ty w ogole o tym myslisz?! Przestan i sie nie interesuj takimi tematami, mala :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 21:25
-
cukrzyk1991 wrote:Sasanko, a Ty poroniłaś w sposób naturalny? W sensie, że zaczęło się od bólu brzucha i krwi czy np. na wizycie dowiedziałaś się że serduszko nie bije i miałaś indukcje/zabieg?
Może to głupie pytanie, ale ciągle mnie to zastanawia - jeśli się np. bierze luteine dopochwowo to jeśli się jej nie odstawi przed @ to ponoć @ nie przyjdzie tak szybko.
To samo jest jak się juz jest w ciąży i przyjmuje luteinę? Ze krwawienie (poronienie) się nie pojawi samo, jedynie na USG zobaczy się że coś jest nie tak (brak akcji serca, mały zarodek itd) ???
Nie, tak nie jest. J w CB zrobiłam test w niedziele w dniu @ były 2 kreski, we wtorek zaczęłam plamić gin mi dał luteine 2x50 do pochwowo, cały czas brałam,w sobote rano zaaplikowałam luteine a popołudniu wszystko ze mnie wyleciało.
Dziewczyny ja zjadłam dziś 6 pączków no i chyba mi zaraz dupę rozerwie a nadal mi się chce, mniam mniam z bitą śmietaną! Chyba mi brakuje chłopa! Wyjechał na delegacje,w niedzielę i wraca jutro wieczorem...a się będzie dziać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 21:34
31 cykl starań, listopad 2017- CB, Styczeń 2018- PJP Euthyrox.
HBS+ Niskie AMH
Krótkie cykle ok.24-26dni.
w sierpniu 2018 laparo,histero i HSG
Wiek 40lat. -
Sasanka55 wrote:Cukrzyk, ja mialam plamienia na poczatku ciazy i lekarz dal mi duphaston i luteine pod jezyk. W 9tc okazalo sie, ze serducho nie bije, ale nie bylo krwi, bolu. Trafilam do szpitala na indukcje poronienia poprzez tabletki, ale nie wszystko sie oczyscilo i mialam zabieg. Myslalam, ze nie oczyscilam sie wczesniej sama i doszlo jedynie do poronienia zatrzymanego przez Duphaston (na zasadzie, ze on sztucznie podtrzymywal martwa ciaze), ale w szpitalu powiedzieli mi, ze to nie ma nic do rzeczy.
Dlaczego Ty w ogole o tym myslisz?! Przestan i sie nie interesuj takimi tematami, mala :*
Tak jakoś wolę popytać. Ja z zasady jestem panikara. Nie żebym się teraz stresowała i szkodziła maluszkowi - co to to nie, ale wolę być przygotowana w razie czego. Cieszę się z tego że nie mam plamień ani krwawień, ale zastanawiam się na ile to wynik luteiny dowcipnie. Dopóki nie minie 13 tc to nie zaznam spokoju, myślę że po 13 lekko zejdę z tonu
A ostatnie pytanie - przyrosty bety na początku ciązy miałaś prawidłowe? Np. 100-150%? Czy mniejsze?Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II
Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna -
Tele...79 wrote:Nie, tak nie jest. J w CB zrobiłam test w niedziele w dniu @ były 2 kreski, we wtorek zaczęłam plamić gin mi dał luteine 2x50 do pochwowo, cały czas brałam,w sobote rano zaaplikowałam luteine a popołudniu wszystko ze mnie wyleciało.
To chyba zależy od dawki luteiny. Ja bralam 3x100 dowcipnie + 6x50 pod język a dowdzialam sie dopiero na usg 2,5 tyg po1 x CP
3 x poronienie (5tc, 6tc, 13tc)
ANA1 wątpliwe
Mutacja PAI-1
12.2020 IVF ostatnie podejście -
nick nieaktualnycukrzyk1991 wrote:Tak jakoś wolę popytać. Ja z zasady jestem panikara. Nie żebym się teraz stresowała i szkodziła maluszkowi - co to to nie, ale wolę być przygotowana w razie czego. Cieszę się z tego że nie mam plamień ani krwawień, ale zastanawiam się na ile to wynik luteiny dowcipnie. Dopóki nie minie 13 tc to nie zaznam spokoju, myślę że po 13 lekko zejdę z tonu
A ostatnie pytanie - przyrosty bety na początku ciązy miałaś prawidłowe? Np. 100-150%? Czy mniejsze?
Przyrosty mialam prawidlowe, ale plamilam troche pomimo luteiny.
Cukrzyku, kocie, wybacz, ale nie chce Ci odpowiadac na takie pytania, bo boje sie, ze cos moze wplynac na Twoje samopoczucie i nakrecic niepotrzebne rozkminki. Na pewno daleko Ci do mojej ciazy, w ktorej od poczatku ciagle cos bylo nie tak. Ty masz zdrowego, pieknego Kropeczka i w listopadzie pokazesz nam zdjecie chocby raczki czy nozki swojego Lobuziaka, ktory juz bedzie obok Ciebie w lozku Nie chce nawet, zebys slyszala slowa "poronienie"!!! Wykresl je ze slownika i nie mysl o glupotach :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 21:44
-
Sasanka55 wrote:Przyrosty mialam prawidlowe, ale plamilam troche pomimo luteiny.
Cukrzyku, kocie, wybacz, ale nie chce Ci odpowiadac na takie pytania, bo boje sie, ze cos moze wplynac na Twoje samopoczucie i nakrecic niepotrzebne rozkminki. Na pewno daleko Ci do mojej ciazy, w ktorej od poczatku ciagle cos bylo nie tak. Ty masz zdrowego, pieknego Kropeczka i w listopadzie pokazesz nam zdjecie chocby raczki czy nozki swojego Lobuziaka, ktory juz bedzie obok Ciebie w lozku Nie chce, zebys nawet slyszala slowa "poronienie"!!!
Dziękuję :* wzruszyłam się, aż mi się łezka zakręciła. OBY !
4 marca jadę na USG na oddział patologii i bardzo sie boję tej wizyty. Z wiadomych względów. Ale dodatkowo boli mnie fakt, że jeśli akurat wtedy się dowiem że coś jest nie tak, to będzie to w atmosferze 5 lekarzy + 15 studentów + 2 pielegniarek. Wszyscy oni traktują tam jak "przypadek kliniczny" i trochę "kpią" ze stresu. Nie rozumieli moich emocji jak nie mogli znaleźć pęcherzyka. Przecież to taka wczesna "być może" ciąża. Eh, oni niestety nie wiedzą ile my się staramy o te ciąże i jak poświęcamy ....Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II
Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna -
nick nieaktualnyef36 wrote:To chyba zależy od dawki luteiny. Ja bralam 3x100 dowcipnie + 6x50 pod język a dowdzialam sie dopiero na usg 2,5 tyg po
A ja mysle, ze to nie tylko od tego.. W szpitalu poznalam 2 dziewczyny z poronieniem zatrzymanym, ktore nie przyjmowaly zadnej luteiny, a serduszka nie bily od dluzszego czasu -
nick nieaktualnycukrzyk1991 wrote:Dziękuję :* wzruszyłam się, aż mi się łezka zakręciła. OBY !
4 marca jadę na USG na oddział patologii i bardzo sie boję tej wizyty. Z wiadomych względów. Ale dodatkowo boli mnie fakt, że jeśli akurat wtedy się dowiem że coś jest nie tak, to będzie to w atmosferze 5 lekarzy + 15 studentów + 2 pielegniarek. Wszyscy oni traktują tam jak "przypadek kliniczny" i trochę "kpią" ze stresu. Nie rozumieli moich emocji jak nie mogli znaleźć pęcherzyka. Przecież to taka wczesna "być może" ciąża. Eh, oni niestety nie wiedzą ile my się staramy o te ciąże i jak poświęcamy ....
Kochana, wiem, ze latwo sie mowi "nie boj sie", ale ja naprawde wierze, ze bedzie dobrze :* Przeciez nie masz zadnych niepokojacych objawow i miec nie bedziesz!
Przy mnie bylo 2 lekarzy i gromadka studentow. Ja na fotelu cala we krwi po tabletkach, wiec nie czulam sie komfortowo, ale w zasadzie wtedy bylo mi wszystko jedno, czy jest tych ludzi tam dwoje czy 100. Pamietaj, ze przy kazdym badaniu, nawet kontrolnym, mozesz powiedziec, ze nie zyczysz sobie obecnosci studentow, a szpital powinien to uszanowac.
W kazdym razie powiem Ci, ze wypalilas z tym wszystkim na ostro Co te hormony robia z kobietami, by o takich horrorach myslec... No juz, koniec. Odkladasz takie mysli az do porodu, a po porodzie mozesz pytac, o co chcesz
Bardzo lubie Twojego Lobuziaka Czuje, ze to na bank chlopak, skoro takie psikusy Ci na poczatku robilWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 21:59
cukrzyk1991 lubi tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:Cukrzyk, ja mialam plamienia na poczatku ciazy i lekarz dal mi duphaston i luteine pod jezyk. W 9tc okazalo sie, ze serducho nie bije, ale nie bylo krwi, bolu. Trafilam do szpitala na indukcje poronienia poprzez tabletki, ale nie wszystko sie oczyscilo i mialam zabieg. Myslalam, ze nie oczyscilam sie wczesniej sama i doszlo jedynie do poronienia zatrzymanego przez Duphaston (na zasadzie, ze on sztucznie podtrzymywal martwa ciaze), ale w szpitalu powiedzieli mi, ze to nie ma nic do rzeczy.
Dlaczego Ty w ogole o tym myslisz?! Przestan i sie nie interesuj takimi tematami, mala :*Sasanka55 lubi tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
Kochane złapałam doła.. 4 dc, @się kończy a właściwie to jest tylko delikatnie na papierze a ja.. no cóż tak jak zawsze miałam doła przed @ to tym razem po niej.. wczoraj byłam szczęśliwa że się kończy a dziś.. płacze z tej bezsilności już .. płacze bo staram się być silna i nie pokazać tego nikomu i udaję się to dopóki nie zostaje sama w domu.. ja już po woli nie jestem tą osobą.. każde spojrzenie na dziecko na taki wspaniały cud ja mam ochotę się rozryczeć .. tym bardziej gdy wiem że to z wpadki .. szkoda gadać chyba muszę troszkę popłakać.. i przepraszam że o tym wgl piszę ale cholernie mi z tym ciężko i z msc na msc jest coraz gorzej ehhh życie jest tak bardzo niesprawiedliwe:( poważnie się zastanawiam czy nie odpuścić już...Aleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️
19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
10.10 II
04.11 : Crl 6,6 mm i jest
14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
06.12 prenatalne: crl 45,5 mm
07.02 : 287g córeczki ❤
24.02 : 496g
12.03 : 781g
03.04: 1244g
23.04: 1703g
07.05: 2148g
21.05: 2520g
04.06: 2818g
15.06: 3178g
29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina -
Sasanko rozumiem Twoj strach bo pamietam jak ja spanikowalam jak zobaczylam wyniki. Ale spokojnie, to sie leczy. Wazne ze juz wiesz co i jak.
Czas lutemu powiedziec "pa pa" i zmykac na marzec. Oby z wiosna przyszlo wiele pozytywnych wiadomosciSasanka55, Nuch, szona, Ochmanka lubią tę wiadomość