Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku
-
WIADOMOŚĆ
-
MonikA_89! wrote:Zawsze możesz urodzić w aucie, to nie będzie miał wyjścia i będzie odbierał malucha
A tak na poważnie, to ja sobie też nie wyobrażam rodzić bez męża. Już mojemu mówiłam, że może sobie mdleć na sali, ale ma ze mną siedzieć
W tamtej ciąży chciałam, aby był przy porodzie. Teraz, jak już wiem co i jak, to już nie chcę
Więc jak już zajdę i będę miała rodzić, to znów chcę sama -
Dziewczyny, znalazłam sposób dla Was - dla tych, które boją się przytyć po pączkach
Otóż trzeba popijać je herbatą. Poczytajcie ;P
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1219475111541960&id=336484796507667ef36 lubi tę wiadomość
-
Wiecie, że nie jadłam dziś żadnego pączka i raczej nie zjem? Bo nie chce mi się D ruszyć z domu, a dziecko nie pomaga. "Krysia chcesz iśc na spacer?" , odpowiedz prawie, krzyczana "Nie". A mąż w pracy do 20 .
Co do różu to na komputerze to może i go widać, jak zwykle siedze w telefonie to tak ledwo ledwo.
Holibka jak się czujesz? -
nick nieaktualnyMalgonia wrote:Sasanka nie stresuj się. nawet jak coś wyjdzie to nie jest koniec świata. Będziesz brała zastrzyki i już. Wdech i wydech.
Sylwian żeby z szyjki coś wyczytać to trzeba ją regularnie sprawdzać. u mnie np. twardnieje po owulacji i jest to wyczuwalne. i jeśli chodzi o śluz to czasem mam wątpliwości, ale razem z szyjką już ten moment kiedy jest definitywnie po odróżniam. Spróbuj sobie zapisywać i może wyłapiesz jak się zmienia (moim zdaniem położenie wysoko - nisko jest trochę bez sensu bo ona się przemieszcza, wystarczy że się inaczej ułożysz), ale właśnie jak twardnieje. Obyś zaszła nim się nauczysz
Dziewczyny skoro jutro przerwa to zachodzimy w ciążę trzeba jakoś ten czas wykorzystać
Wlasnie nie boje sie zastrzykow, tylko tego, ze zaraz sie dowiem,ze jestem w ciazy i ze za pozno zareagowalam, ale zeby zredukowac poziom stresu, zapisalam sie na wszelki wypadek do hematologa
Ochmanka, co to? Nie chce zadnej przerwy w Ovu...
Kaczorka, przepraszam, ale jak zobaczylam Twoj nick i avatar, to z moim wymarzonym strojem mi sie skojarzylas parsknelam w pociagu
Ja zjadlam paczka i napoleonke. Jedno pojdzie mi w cycki, a drugim poczestowalam dzidziulkaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 lutego 2019, 16:11
Malgonia, Ochmanka, Nuch, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Sasanka wzorowe podejście do obżarstwa!
Sasanka55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do porodu,to moj maz byl przy porodzie i chciałabym, zeby był ponownie. On nie jest do tego przekonany. Nie,nie. Nie odrzucilo go to,ze widział jak sie rodzi Wojtuś. On powiedział, że jemu było ciezko patrzev na moja buzie. Powiedzial, ze tak wykrzywionej twarzy z bólu ,to on nigdy nie widział i to go przeraza. Ze będzie musial patrzec na moje cierpienie. To ja mu powiedziałam,ze on chce zrezygnowac,zeby nie patrzeć, a ja muszę urodzić. Takze ma byc ze mna i razem ze mna to przezywac. Ale dumny jest jak diabli,ze przecial pepowine. No i w sumie dzieki nie mu,mam filmik,jak mam malego na piersi i czytam opaskę. Zawsze płacze jak to ogladam. Mega wzruszajace
Nuch, Malinowa91, nuśka91, 5ylwian, Arashe, MonikA_89!, Ania_85_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Sasanka55 wrote:Dziewczyny, mam wyniki...
PAI-1: Allel 1: 4G Allel 2:4G homozygota
V Leiden: Allel 1: typ dziki Allel 2: typ dziki. Genotype: Normal
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualny
-
Oli to będziemy się wspierać Chociaż za tydzień to już będzie 3 tygodnie od mojej ostatniej wizyty. Już parę razy prawie pękłam i chciałam iść na usg żeby tylko usłyszeć że wszystko dobrze. Ale jeszcze się trzymam
Szczęśliwa_mamusia wspaniale! Też bym tak chciałaSzczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNuch wrote:Aż sama się wzruszyłam czytając Twój post. Pierwsze spotkanie z maluchem to musi być magiczna chwila!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynuśka91 wrote:Oli to będziemy się wspierać Chociaż za tydzień to już będzie 3 tygodnie od mojej ostatniej wizyty. Już parę razy prawie pękłam i chciałam iść na usg żeby tylko usłyszeć że wszystko dobrze. Ale jeszcze się trzymam
Szczęśliwa_mamusia wspaniale! Też bym tak chciała -
nick nieaktualny
-
Sasanka55 wrote:Wydaje mi sie, ze v leiden ok, skoro jest normal, a pai-1 to mam ta gorsza wersje, bo homozygote. Co to oznacza, nie wiem...
Sasanka55, MonikA_89! lubią tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
Juz jestem Sasanko. Nid jedt idealnie, sle dramatu nie ma. Ten laiden jest ponoc gorszy.
No bedziesz musiala zapewne zainwestowac w badania na zespol antygosfolipidowy. Zajrzyj na pierwsza strone Dinusiow i tam znajdziesz info co i jak.
Acard na 200% i heparyna pewnie tez. Pytanie czy od owulacji czy od pozytywnego testu.Sasanka55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalgonia wrote:Juz jestem Sasanko. Nid jedt idealnie, sle dramatu nie ma. Ten laiden jest ponoc gorszy.
No bedziesz musiala zapewne zainwestowac w badania na zespol antygosfolipidowy. Zajrzyj na pierwsza strone Dinusiow i tam znajdziesz info co i jak.
Acard na 200% i heparyna pewnie tez. Pytanie czy od owulacji czy od pozytywnego testu.
Dziekuje :* myslisz, ze jak napisali przy v leidenie, genotyp "normal", to tego nie ma? o ja jebie, ciagle cos. Na razie biore tylko acard 75 mg... Jutro, max w sb zrobie caly panel badan...