X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku
Odpowiedz

Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku

Oceń ten wątek:
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni rewelacyjny wynik :) Wspaniale, ze wszystko się dobrze układa.
    Ja mam takie punkty gdzie zazwyczaj się badam to jak dzwonie po wyniki to też zawsze mnie panie ojojają ;)

    Kingula jak ja Ciebie rozumiem. W sumie plusem moich badań było to, ze zaspokoiły moją potrzebę robienia czegoś.

    Elfia no czasem tak jest... Ja za każdym razem jak wchodzę do dziecięcego pokoju i widzę jaki tam jest magazyn to zamykam oczy i wyobrażam sobie w środku małe łóżeczko, chmurki na ścianie i inne takie. nie wiem jeszcze jak, ale wiem, ze w końcu się doczekam i Ty też, zobaczysz.

    moni05 lubi tę wiadomość


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni05 przyrost Marzenie :) mam nadzieję że odetchnelas!

    Angelika to fajnie ze strony lekarza że nie brał za koeljen wizyty. My płacimy niestety 200 zł za wizytę plus dojazd do Rzeszowa. W Sandomierzu lekarz też mi robił monitoring w ramach 1 wizyty, a później na usg już nie brał, więc też spoko. Ostatnio wziął 50 zl za monitoring, ale to i tak mało w porównaniu do tego co wołają lekarze. No mam nadzieje ze szybko będziesz potrzebowała ekwipunku hehe :) ja się nie mogę doczekać aż będę mogła uszyc coś dla swojego malucha...

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • makowa Autorytet
    Postów: 628 984

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękny przyrost :) Będziesz się jeszcze kłuć?

    MTHFR, PAI-1 hetero | ANA1, ANA2 + | p/c antykardiolipinowe + | Hashimoto
    OK: V Laiden, R2 | Protrombina II | ANA3 | LA | p/c p. b2 glikoproteinie | białko C, S | homocysteina

    Aniołki 03.2018 12 tc, 06.2018 6 tc
    Udało się! II - 24.12.2018
    x0f7mnb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moni05 wrote:
    Jestem pozytywnie zaskoczona, przez telefon babeczka w szpitalu podała mi wynik bety, jeszcze z troską zapytała, czy jesem zadowolona, czy dobrze rośnie :)
    Miło mi się aż zrobiło.
    Więc wynik to 1213,68. Przyrost 104%. Książkowo :)
    Pieknie. Przy takiej becie juz mozna zobaczyć pecherzyk ,:-) kiedy wizyta?

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękna beta.
    U mnie wiem, że z powodu braku seksu nawet nie będę miała na co czekać, a jako ateistka nie wierzę w niepokalane poczęcie.. ;)

    Co do Bromka. Ja też naczytalam, że dziewczyny się po nim źle czują. Brałam Dostinex. Teraz nie wybrzydzalam i brałam to co dostałam od koleżanki. Biorę na noc i nic. Nie doszukuje się zresztą, oprócz wzmożonego apetytu, ale o to niedlugo zacznę obwiniac układ chmur na niebie. Żre i tyle..
    I co do prolaktyny ja miałam w górnej granicy w normie i dostałam na zbicie. Lekarz powiedział, że PRL podnosi się od stresu a jak się człowiek już stara któryś mc to w ciemno można obstawiać, że się stresuje. Inaczej by go nie było w klinice niepłodności.. Dlatego zbijalismy.

    Uszytki piękne. Ja tylko na ciuchach nie lubię minky. To sam poliester. Sama bym nie założyła i nie przykryla, a dziecku tym bardziej.
    Ale ta bawełna w samochodziki i samochodzik cudny!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 13:37

  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 628 544

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, opowiadam historyjkę dla rozluźnienia :D

    Tydzień temu wróciliśmy z urlopu w Austrii. Pojechałam tam razem z mężem i moimi rodzicami. Moi rodzice, a zwłaszcza tata to ludzie bardzooo na luzie, postępowi (mama ma nawet pinteresta :D) i jako, że rzadko mam okazje się widzieć z tatą ze względu na jego pracę to wiem jak lubi "niezapowiedziane wizyty" :D Po prostu jak jest sytuacja że jesteśmy gdzieś razem to nie ma zmiłuj i mógłby z nami siedzieć (ze mną i mężem) non stop :D Dlatego trochę się bałam tego wyjazdu, bo akurat mi dni płodne przypadały wtedy.

    Ale do rzeczy - nasz "hotel" to był taki typowy górski dom kilkupiętrowy tzw. urlop u rolnika. Dostaliśmy pokoje obok siebie. Każdy z oddzielnym wejściem. Przy pokojach był balkon na całej długości piętra. I jak się wychodziło na ten balkon, to od sąsiada dzieliła nas mini ścianka (w sensie, że każdy pokój, a było ich chyba z 5 na długości całego piętra nie miał osobnych balkonów, tylko jeden wspólny, ale z przegródkami).
    Pierwszego dnia, po śniadaniu wróciliśmy do swoich pokoi, aby chwilę odpocząć i nabrać sił na popołudniowe szaleństwa. My z mężem do swojego pokoju. Rodzice do siebie. Położyliśmy się na łóżku, TV włączone, oglądamy i nagle mojego M nabrała ochota na...loda :D Nienawidzę tego robić, nigdy do końca, a ostatnio mi się przypomniały słowa którejś z Was, że ślina działa źle na plemniki :D I mu to mówie :D I że nie ma opcji w ogóle i że mam dni płodne i wieczorem się normalnie zabawimy. A on nadal napiera że ma ochotę, że chociaż chwilkę itd. Zamknął drzwi na klucz od pokoju (bo zna rodziców) i wrócił do łózka i nadal namawia :D Zaczęłam się już łamać w związku z zasadą "odpuść, nie analizuj, żyj na spontanie" a że miałam dni płodne to patrzeliśmy na siebie z mężem jak dzik na loszkę w rui :D Juz nawet mąż zaczął sięgać do spodni i je rozpinać. No generalnie atmosfera napięta jak twarz po botoksie, ja się mega łamię, mąż ma ochotę max....wzrok coraz bardziej napalony...i nagle...rozlega się pukanie...nie do drzwi....do okna :D Rodzice wyszli na balkon.
    Mama z uśmiechem a la tradycyjny banan puka nam w okienko, śmieje się i cieszy bo widzi Alpy, ma kawkę i widać że "relax na balkonie". Potem 10 sekund później przybiega tata, też puka ale w drzwi balkonowe :D I krzyczą żebyśmy do nich wpadli i posiedzimy sobie razem na balkonie...

    Dzięki Bogu, że byliśmy ubrani, a grube warstwy kołdry zakrywały to, że mąż już prawie ptaka miał na wierzchu. W życiu bym nie wpadła na to, żeby zasunąć zasłony w oknach. Za oknem był jedynie widok na odległą łąkę i Alpy... zero innych domów czy ludzi. Dopiero jak wyszłam na balkon zobaczyłam ze te ścianki oddzielające na balkonie nie są pomiędzy każdymi pokojami i akurat my z rodzicami mieliśmy jakby łączony balkon... Nie wyobrażam sobie, gdyby mama zapukała z minutę później a ja bym wtedy oddawała się oralnym "przyjemnościom" :D

    Emmainthegarden, Niecierpliwa..., Kingulla, aeiouy, Arashe, moni05, Szczesliwa_mamusia, makowa, agge, 5ylwian, Nuch, Izape_91, Ochmanka, MonikA_89!, nuśka91, Sasanka5, Anielka90 lubią tę wiadomość

    cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
    2.10.19 - Antoś jest z nami 👶

    lipiec 2024 - laparoskopia (usunięcie torbieli endo) i potwierdzenie endometriozy
    💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (4cs - 7dpo - progesteron 13, estradiol 95),
    Przed nami 5cs ! (grudzień 2024 - 4dc FSH 5,4 LH 4,9 ; oba jajowody drożne)
    👩🧔‍♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,52 (sierpień/grudzień 2024)

    Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa)
  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój syn ma podniesiony poziom kwasu askorbinowego w moczu i białko. Oby to tylko to, że za mało pije...
    Każda przełom jesieni i zimy w szpitalu to mnie przerasta. W tą jesień nie byliśmy, ale nie mów hop... :(

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyk, twój ojciec pewnie wyłupałby sobie oczy albo poszusował w przepaść... :)))
    JEGO KSIEZNICZKA???!!

    :)))))

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 13:43

    Malgonia, moyeu, aeiouy, MonikA_89! lubią tę wiadomość

  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 628 544

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emmainthegarden wrote:
    Cukrzyk, twój ojciec pewnie wyłupałby sobie oczy albo poszusował w przepaść... :)))
    JEGO KSIEZNICZKA???!!

    :)))))

    Właśnie on jest wręcz przeciwnie :D To w zasadzie mój ojczym (tata zmarł jak miałam 3 lata), a on wychowuje mnie od 13 roku życia :) I jest z wielodzietnej rodziny i dla niego seks to nie tabu xD I często nawet coś "insynuował" na zasadzie jak wybieraliśmy hotel na ślub i patrzeliśmy na pokoje to przy właścicielach siadał na "małżeńskie łóże" i sprawdzał czy się bedzie dobrze skakać :D (w sensie mi i M)...Boże....przypał xD Niby w żartach, ale przypał xD

    <facepalm>

    agge, MonikA_89! lubią tę wiadomość

    cukrzyca typu 1, hashimoto, endometrioza III stopnia + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs natural)- ⏸️
    2.10.19 - Antoś jest z nami 👶

    lipiec 2024 - laparoskopia (usunięcie torbieli endo) i potwierdzenie endometriozy
    💪 starania o drugie dziecko - od sierpnia 2024 (4cs - 7dpo - progesteron 13, estradiol 95),
    Przed nami 5cs ! (grudzień 2024 - 4dc FSH 5,4 LH 4,9 ; oba jajowody drożne)
    👩🧔‍♂️ 33 lata, niskie AMH : 0,52 (sierpień/grudzień 2024)

    Leki: insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, selen, femibion start, resweratrol, q10 ubichinon i inne suple (plus dieta bezglutenowa)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Dobra, opowiadam historyjkę dla rozluźnienia :D

    Tydzień temu wróciliśmy z urlopu w Austrii. Pojechałam tam razem z mężem i moimi rodzicami. Moi rodzice, a zwłaszcza tata to ludzie bardzooo na luzie, postępowi (mama ma nawet pinteresta :D) i jako, że rzadko mam okazje się widzieć z tatą ze względu na jego pracę to wiem jak lubi "niezapowiedziane wizyty" :D Po prostu jak jest sytuacja że jesteśmy gdzieś razem to nie ma zmiłuj i mógłby z nami siedzieć (ze mną i mężem) non stop :D Dlatego trochę się bałam tego wyjazdu, bo akurat mi dni płodne przypadały wtedy.

    Ale do rzeczy - nasz "hotel" to był taki typowy górski dom kilkupiętrowy tzw. urlop u rolnika. Dostaliśmy pokoje obok siebie. Każdy z oddzielnym wejściem. Przy pokojach był balkon na całej długości piętra. I jak się wychodziło na ten balkon, to od sąsiada dzieliła nas mini ścianka (w sensie, że każdy pokój, a było ich chyba z 5 na długości całego piętra nie miał osobnych balkonów, tylko jeden wspólny, ale z przegródkami).
    Pierwszego dnia, po śniadaniu wróciliśmy do swoich pokoi, aby chwilę odpocząć i nabrać sił na popołudniowe szaleństwa. My z mężem do swojego pokoju. Rodzice do siebie. Położyliśmy się na łóżku, TV włączone, oglądamy i nagle mojego M nabrała ochota na...loda :D Nienawidzę tego robić, nigdy do końca, a ostatnio mi się przypomniały słowa którejś z Was, że ślina działa źle na plemniki :D I mu to mówie :D I że nie ma opcji w ogóle i że mam dni płodne i wieczorem się normalnie zabawimy. A on nadal napiera że ma ochotę, że chociaż chwilkę itd. Zamknął drzwi na klucz od pokoju (bo zna rodziców) i wrócił do łózka i nadal namawia :D Zaczęłam się już łamać w związku z zasadą "odpuść, nie analizuj, żyj na spontanie" a że miałam dni płodne to patrzeliśmy na siebie z mężem jak dzik na loszkę w rui :D Juz nawet mąż zaczął sięgać do spodni i je rozpinać. No generalnie atmosfera napięta jak twarz po botoksie, ja się mega łamię, mąż ma ochotę max....wzrok coraz bardziej napalony...i nagle...rozlega się pukanie...nie do drzwi....do okna :D Rodzice wyszli na balkon.
    Mama z uśmiechem a la tradycyjny banan puka nam w okienko, śmieje się i cieszy bo widzi Alpy, ma kawkę i widać że "relax na balkonie". Potem 10 sekund później przybiega tata, też puka ale w drzwi balkonowe :D I krzyczą żebyśmy do nich wpadli i posiedzimy sobie razem na balkonie...

    Dzięki Bogu, że byliśmy ubrani, a grube warstwy kołdry zakrywały to, że mąż już prawie ptaka miał na wierzchu. W życiu bym nie wpadła na to, żeby zasunąć zasłony w oknach. Za oknem był jedynie widok na odległą łąkę i Alpy... zero innych domów czy ludzi. Dopiero jak wyszłam na balkon zobaczyłam ze te ścianki oddzielające na balkonie nie są pomiędzy każdymi pokojami i akurat my z rodzicami mieliśmy jakby łączony balkon... Nie wyobrażam sobie, gdyby mama zapukała z minutę później a ja bym wtedy oddawała się oralnym "przyjemnościom" :D

    Tato - bohater plemników, dzięki niemu nie zostały poddane złemu działaniu śliny :P

    cukrzyk1991, Ochmanka, MonikA_89! lubią tę wiadomość

  • ElfiaKsiężniczka Autorytet
    Postów: 3932 6622

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha cukrzyk, my na nartach w tym roku byliśmy ekipom 12 osobowa, w tym dzieci mojego brata, które wchodzoly bez pukania a zasłon w oknach brak :P także byla lekka adrenalinka :P

    cukrzyk1991, agge lubią tę wiadomość

    https://ovufriend.pl/pamietnik/warto-walczyc,3937.html
  • ElfiaKsiężniczka Autorytet
    Postów: 3932 6622

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emmainthegarden wrote:
    Piękna beta.
    U mnie wiem, że z powodu braku seksu nawet nie będę miała na co czekać, a jako ateistka nie wierzę w niepokalane poczęcie.. ;)

    Co do Bromka. Ja też naczytalam, że dziewczyny się po nim źle czują. Brałam Dostinex. Teraz nie wybrzydzalam i brałam to co dostałam od koleżanki. Biorę na noc i nic. Nie doszukuje się zresztą, oprócz wzmożonego apetytu, ale o to niedlugo zacznę obwiniac układ chmur na niebie. Żre i tyle..
    I co do prolaktyny ja miałam w górnej granicy w normie i dostałam na zbicie. Lekarz powiedział, że PRL podnosi się od stresu a jak się człowiek już stara któryś mc to w ciemno można obstawiać, że się stresuje. Inaczej by go nie było w klinice niepłodności.. Dlatego zbijalismy.

    Uszytki piękne. Ja tylko na ciuchach nie lubię minky. To sam poliester. Sama bym nie założyła i nie przykryla, a dziecku tym bardziej.
    Ale ta bawełna w samochodziki i samochodzik cudny!!

    Nie wiedziałam ze minky to taki poliester, takie to milusie i przyjemne :)

    https://ovufriend.pl/pamietnik/warto-walczyc,3937.html
  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No Elfia, masz rację - dziadek chce wnuka!!

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest minky z bawełny, ale z moich koleżanek żadna z niego nie szyje bo jest znacznie droższy.. Ale ja nie szyję sama to nie porównywalam..

  • Scarlet88 Autorytet
    Postów: 307 354

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
    3850g/61cm - Naszego Szczęścia

    Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
    "Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
    A każdy lekko jak piórko fruwa
    I każdy czuwa, cichutko czuwa,
    Nad tatą, który płakać nie umie,
    Nad siostrą, która nic nie rozumie,
    Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
    i swoją mamą - osnutą łzami,
    I każdy woła cichutko z daleka:
    mamo już nie płacz... mamo ja czekam..."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyk- to Ci dopiero prolaktyna skoczyła ;-)

    My ostatnio seksik- ja ujezdzam mezulka, praktycznie koncowka,a on do mnie poloz sie,poloz. Ja,ze nie,bo mi tak dobrze. A on- poloz sie,bo tak to z kapiszonu strzelam. Plemniki cofna sie do siuraka, zamiast poleciec gleboko :-D i mowi ci to w momencie,kiedy dochodzisz :-D brechtalam sie. A to podobno ja przezywam,czy sie uda,czy nie. A tu sie zdradzil.

    cukrzyk1991, Niecierpliwa..., aeiouy, agge, Izape_91, Ochmanka, MonikA_89!, nuśka91 lubią tę wiadomość

  • Angelika1313 Autorytet
    Postów: 1194 3302

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Moni05 przyrost Marzenie :) mam nadzieję że odetchnelas!

    Angelika to fajnie ze strony lekarza że nie brał za koeljen wizyty. My płacimy niestety 200 zł za wizytę plus dojazd do Rzeszowa. W Sandomierzu lekarz też mi robił monitoring w ramach 1 wizyty, a później na usg już nie brał, więc też spoko. Ostatnio wziął 50 zl za monitoring, ale to i tak mało w porównaniu do tego co wołają lekarze. No mam nadzieje ze szybko będziesz potrzebowała ekwipunku hehe :) ja się nie mogę doczekać aż będę mogła uszyc coś dla swojego malucha...

    Kochana życzę Ci żebyś w tym miesiącu zobaczyła w końcu II i żeby kropek się dobrze ulokował i żeby się dobrze rozwijał ;) trzymam kciuki ;) już nie dlugo będziesz szyła te ciuszki dla maleństwa ;) :*

    Aleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️

    7bd1324f90.png

    19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
    10.10 II
    04.11 : Crl 6,6 mm i jest <3
    14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
    06.12 prenatalne: crl 45,5 mm <3
    07.02 : 287g córeczki ❤
    24.02 : 496g <3
    12.03 : 781g <3
    03.04: 1244g <3
    23.04: 1703g <3
    07.05: 2148g <3
    21.05: 2520g <3
    04.06: 2818g <3
    15.06: 3178g <3

    29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
    🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
    💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlet88 wrote:
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    Przykro mi :(
    Nie ma co liczyć na implantacje ?

  • Scarlet88 Autorytet
    Postów: 307 354

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niecierpliwa... wrote:
    Przykro mi :(
    Nie ma co liczyć na implantacje ?
    Wolę się nastawiać że to @ narazie różowe plamienie wg mnie 11 dpo, zobaczymy co to będzie jutro... ale jajnik zaczyna delikatnie kłuć...

    Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
    3850g/61cm - Naszego Szczęścia

    Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
    "Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
    A każdy lekko jak piórko fruwa
    I każdy czuwa, cichutko czuwa,
    Nad tatą, który płakać nie umie,
    Nad siostrą, która nic nie rozumie,
    Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
    i swoją mamą - osnutą łzami,
    I każdy woła cichutko z daleka:
    mamo już nie płacz... mamo ja czekam..."
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlet88 wrote:
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    O nie! no nie zgadzam się.
    Ale może w takim razie skoro dziś pierwszy dzień cyklu to moje przeczucia dotyczyły tego aktualnego.


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
‹‹ 39 40 41 42 43 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

O tym jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko - relacja ze spotkania Ovu dzieci!

Jeśli kiedykolwiek zastanawiałaś się co sprawia, że kobiety, matki są tak silne i wytrzymałe, to musisz to przeczytać! My znamy już odpowiedź – nasza moc leży w relacjach jakie potrafimy tworzyć z innymi kobietami. Wsparcie jakie sobie dajemy i energię do działania jaką sobie nawzajem przekazujemy jest wartością o której należy mówić głośno! Dowodem na to jest ta relacja z wyjątkowego zdarzenia – zlotu użytkowniczek OvuFriend i BellyBestFriend, wspaniałych kobiet, cudownych Mam! Przeczytaj, jak kalendarz dni płodnych zjednoczył kobiety podczas starania o dziecko  

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ