X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku
Odpowiedz

Lutowe testowanie 2019 - jeszcze zdążymy w tym roku

Oceń ten wątek:
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni rewelacyjny wynik :) Wspaniale, ze wszystko się dobrze układa.
    Ja mam takie punkty gdzie zazwyczaj się badam to jak dzwonie po wyniki to też zawsze mnie panie ojojają ;)

    Kingula jak ja Ciebie rozumiem. W sumie plusem moich badań było to, ze zaspokoiły moją potrzebę robienia czegoś.

    Elfia no czasem tak jest... Ja za każdym razem jak wchodzę do dziecięcego pokoju i widzę jaki tam jest magazyn to zamykam oczy i wyobrażam sobie w środku małe łóżeczko, chmurki na ścianie i inne takie. nie wiem jeszcze jak, ale wiem, ze w końcu się doczekam i Ty też, zobaczysz.

    moni05 lubi tę wiadomość


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moni05 przyrost Marzenie :) mam nadzieję że odetchnelas!

    Angelika to fajnie ze strony lekarza że nie brał za koeljen wizyty. My płacimy niestety 200 zł za wizytę plus dojazd do Rzeszowa. W Sandomierzu lekarz też mi robił monitoring w ramach 1 wizyty, a później na usg już nie brał, więc też spoko. Ostatnio wziął 50 zl za monitoring, ale to i tak mało w porównaniu do tego co wołają lekarze. No mam nadzieje ze szybko będziesz potrzebowała ekwipunku hehe :) ja się nie mogę doczekać aż będę mogła uszyc coś dla swojego malucha...

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • makowa Autorytet
    Postów: 628 984

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękny przyrost :) Będziesz się jeszcze kłuć?

    MTHFR, PAI-1 hetero | ANA1, ANA2 + | p/c antykardiolipinowe + | Hashimoto
    OK: V Laiden, R2 | Protrombina II | ANA3 | LA | p/c p. b2 glikoproteinie | białko C, S | homocysteina

    Aniołki 03.2018 12 tc, 06.2018 6 tc
    Udało się! II - 24.12.2018
    x0f7mnb.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moni05 wrote:
    Jestem pozytywnie zaskoczona, przez telefon babeczka w szpitalu podała mi wynik bety, jeszcze z troską zapytała, czy jesem zadowolona, czy dobrze rośnie :)
    Miło mi się aż zrobiło.
    Więc wynik to 1213,68. Przyrost 104%. Książkowo :)
    Pieknie. Przy takiej becie juz mozna zobaczyć pecherzyk ,:-) kiedy wizyta?

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Piękna beta.
    U mnie wiem, że z powodu braku seksu nawet nie będę miała na co czekać, a jako ateistka nie wierzę w niepokalane poczęcie.. ;)

    Co do Bromka. Ja też naczytalam, że dziewczyny się po nim źle czują. Brałam Dostinex. Teraz nie wybrzydzalam i brałam to co dostałam od koleżanki. Biorę na noc i nic. Nie doszukuje się zresztą, oprócz wzmożonego apetytu, ale o to niedlugo zacznę obwiniac układ chmur na niebie. Żre i tyle..
    I co do prolaktyny ja miałam w górnej granicy w normie i dostałam na zbicie. Lekarz powiedział, że PRL podnosi się od stresu a jak się człowiek już stara któryś mc to w ciemno można obstawiać, że się stresuje. Inaczej by go nie było w klinice niepłodności.. Dlatego zbijalismy.

    Uszytki piękne. Ja tylko na ciuchach nie lubię minky. To sam poliester. Sama bym nie założyła i nie przykryla, a dziecku tym bardziej.
    Ale ta bawełna w samochodziki i samochodzik cudny!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 13:37

  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 576 528

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, opowiadam historyjkę dla rozluźnienia :D

    Tydzień temu wróciliśmy z urlopu w Austrii. Pojechałam tam razem z mężem i moimi rodzicami. Moi rodzice, a zwłaszcza tata to ludzie bardzooo na luzie, postępowi (mama ma nawet pinteresta :D) i jako, że rzadko mam okazje się widzieć z tatą ze względu na jego pracę to wiem jak lubi "niezapowiedziane wizyty" :D Po prostu jak jest sytuacja że jesteśmy gdzieś razem to nie ma zmiłuj i mógłby z nami siedzieć (ze mną i mężem) non stop :D Dlatego trochę się bałam tego wyjazdu, bo akurat mi dni płodne przypadały wtedy.

    Ale do rzeczy - nasz "hotel" to był taki typowy górski dom kilkupiętrowy tzw. urlop u rolnika. Dostaliśmy pokoje obok siebie. Każdy z oddzielnym wejściem. Przy pokojach był balkon na całej długości piętra. I jak się wychodziło na ten balkon, to od sąsiada dzieliła nas mini ścianka (w sensie, że każdy pokój, a było ich chyba z 5 na długości całego piętra nie miał osobnych balkonów, tylko jeden wspólny, ale z przegródkami).
    Pierwszego dnia, po śniadaniu wróciliśmy do swoich pokoi, aby chwilę odpocząć i nabrać sił na popołudniowe szaleństwa. My z mężem do swojego pokoju. Rodzice do siebie. Położyliśmy się na łóżku, TV włączone, oglądamy i nagle mojego M nabrała ochota na...loda :D Nienawidzę tego robić, nigdy do końca, a ostatnio mi się przypomniały słowa którejś z Was, że ślina działa źle na plemniki :D I mu to mówie :D I że nie ma opcji w ogóle i że mam dni płodne i wieczorem się normalnie zabawimy. A on nadal napiera że ma ochotę, że chociaż chwilkę itd. Zamknął drzwi na klucz od pokoju (bo zna rodziców) i wrócił do łózka i nadal namawia :D Zaczęłam się już łamać w związku z zasadą "odpuść, nie analizuj, żyj na spontanie" a że miałam dni płodne to patrzeliśmy na siebie z mężem jak dzik na loszkę w rui :D Juz nawet mąż zaczął sięgać do spodni i je rozpinać. No generalnie atmosfera napięta jak twarz po botoksie, ja się mega łamię, mąż ma ochotę max....wzrok coraz bardziej napalony...i nagle...rozlega się pukanie...nie do drzwi....do okna :D Rodzice wyszli na balkon.
    Mama z uśmiechem a la tradycyjny banan puka nam w okienko, śmieje się i cieszy bo widzi Alpy, ma kawkę i widać że "relax na balkonie". Potem 10 sekund później przybiega tata, też puka ale w drzwi balkonowe :D I krzyczą żebyśmy do nich wpadli i posiedzimy sobie razem na balkonie...

    Dzięki Bogu, że byliśmy ubrani, a grube warstwy kołdry zakrywały to, że mąż już prawie ptaka miał na wierzchu. W życiu bym nie wpadła na to, żeby zasunąć zasłony w oknach. Za oknem był jedynie widok na odległą łąkę i Alpy... zero innych domów czy ludzi. Dopiero jak wyszłam na balkon zobaczyłam ze te ścianki oddzielające na balkonie nie są pomiędzy każdymi pokojami i akurat my z rodzicami mieliśmy jakby łączony balkon... Nie wyobrażam sobie, gdyby mama zapukała z minutę później a ja bym wtedy oddawała się oralnym "przyjemnościom" :D

    Emmainthegarden, Niecierpliwa..., Kingulla, aeiouy, Arashe, moni05, Szczesliwa_mamusia, makowa, agge, 5ylwian, Nuch, Izape_91, Ochmanka, MonikA_89!, nuśka91, Sasanka5, Anielka90 lubią tę wiadomość

    Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II


    Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna
  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój syn ma podniesiony poziom kwasu askorbinowego w moczu i białko. Oby to tylko to, że za mało pije...
    Każda przełom jesieni i zimy w szpitalu to mnie przerasta. W tą jesień nie byliśmy, ale nie mów hop... :(

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyk, twój ojciec pewnie wyłupałby sobie oczy albo poszusował w przepaść... :)))
    JEGO KSIEZNICZKA???!!

    :)))))

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2019, 13:43

    Malgonia, moyeu, aeiouy, MonikA_89! lubią tę wiadomość

  • cukrzyk1991 Autorytet
    Postów: 576 528

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emmainthegarden wrote:
    Cukrzyk, twój ojciec pewnie wyłupałby sobie oczy albo poszusował w przepaść... :)))
    JEGO KSIEZNICZKA???!!

    :)))))

    Właśnie on jest wręcz przeciwnie :D To w zasadzie mój ojczym (tata zmarł jak miałam 3 lata), a on wychowuje mnie od 13 roku życia :) I jest z wielodzietnej rodziny i dla niego seks to nie tabu xD I często nawet coś "insynuował" na zasadzie jak wybieraliśmy hotel na ślub i patrzeliśmy na pokoje to przy właścicielach siadał na "małżeńskie łóże" i sprawdzał czy się bedzie dobrze skakać :D (w sensie mi i M)...Boże....przypał xD Niby w żartach, ale przypał xD

    <facepalm>

    agge, MonikA_89! lubią tę wiadomość

    Cukrzyca typu 1, Hashimoto, Prolaktyna średnia (?), + ANA1, + aTPO, + antykoagulant tocznia (LA), + MTHFR 667tc i PAI - obie mutacje heterozygoty
    Starania o pierwsze dziecko - (7cs)- II


    Leki: metformina, insulina (OPI), letrox 75, wit. D3, olej z wiesiołka, selen, kwas foliowy, luteina , tardyferon, heparyna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cukrzyk1991 wrote:
    Dobra, opowiadam historyjkę dla rozluźnienia :D

    Tydzień temu wróciliśmy z urlopu w Austrii. Pojechałam tam razem z mężem i moimi rodzicami. Moi rodzice, a zwłaszcza tata to ludzie bardzooo na luzie, postępowi (mama ma nawet pinteresta :D) i jako, że rzadko mam okazje się widzieć z tatą ze względu na jego pracę to wiem jak lubi "niezapowiedziane wizyty" :D Po prostu jak jest sytuacja że jesteśmy gdzieś razem to nie ma zmiłuj i mógłby z nami siedzieć (ze mną i mężem) non stop :D Dlatego trochę się bałam tego wyjazdu, bo akurat mi dni płodne przypadały wtedy.

    Ale do rzeczy - nasz "hotel" to był taki typowy górski dom kilkupiętrowy tzw. urlop u rolnika. Dostaliśmy pokoje obok siebie. Każdy z oddzielnym wejściem. Przy pokojach był balkon na całej długości piętra. I jak się wychodziło na ten balkon, to od sąsiada dzieliła nas mini ścianka (w sensie, że każdy pokój, a było ich chyba z 5 na długości całego piętra nie miał osobnych balkonów, tylko jeden wspólny, ale z przegródkami).
    Pierwszego dnia, po śniadaniu wróciliśmy do swoich pokoi, aby chwilę odpocząć i nabrać sił na popołudniowe szaleństwa. My z mężem do swojego pokoju. Rodzice do siebie. Położyliśmy się na łóżku, TV włączone, oglądamy i nagle mojego M nabrała ochota na...loda :D Nienawidzę tego robić, nigdy do końca, a ostatnio mi się przypomniały słowa którejś z Was, że ślina działa źle na plemniki :D I mu to mówie :D I że nie ma opcji w ogóle i że mam dni płodne i wieczorem się normalnie zabawimy. A on nadal napiera że ma ochotę, że chociaż chwilkę itd. Zamknął drzwi na klucz od pokoju (bo zna rodziców) i wrócił do łózka i nadal namawia :D Zaczęłam się już łamać w związku z zasadą "odpuść, nie analizuj, żyj na spontanie" a że miałam dni płodne to patrzeliśmy na siebie z mężem jak dzik na loszkę w rui :D Juz nawet mąż zaczął sięgać do spodni i je rozpinać. No generalnie atmosfera napięta jak twarz po botoksie, ja się mega łamię, mąż ma ochotę max....wzrok coraz bardziej napalony...i nagle...rozlega się pukanie...nie do drzwi....do okna :D Rodzice wyszli na balkon.
    Mama z uśmiechem a la tradycyjny banan puka nam w okienko, śmieje się i cieszy bo widzi Alpy, ma kawkę i widać że "relax na balkonie". Potem 10 sekund później przybiega tata, też puka ale w drzwi balkonowe :D I krzyczą żebyśmy do nich wpadli i posiedzimy sobie razem na balkonie...

    Dzięki Bogu, że byliśmy ubrani, a grube warstwy kołdry zakrywały to, że mąż już prawie ptaka miał na wierzchu. W życiu bym nie wpadła na to, żeby zasunąć zasłony w oknach. Za oknem był jedynie widok na odległą łąkę i Alpy... zero innych domów czy ludzi. Dopiero jak wyszłam na balkon zobaczyłam ze te ścianki oddzielające na balkonie nie są pomiędzy każdymi pokojami i akurat my z rodzicami mieliśmy jakby łączony balkon... Nie wyobrażam sobie, gdyby mama zapukała z minutę później a ja bym wtedy oddawała się oralnym "przyjemnościom" :D

    Tato - bohater plemników, dzięki niemu nie zostały poddane złemu działaniu śliny :P

    cukrzyk1991, Ochmanka, MonikA_89! lubią tę wiadomość

  • ElfiaKsiężniczka Autorytet
    Postów: 3932 6622

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hahaha cukrzyk, my na nartach w tym roku byliśmy ekipom 12 osobowa, w tym dzieci mojego brata, które wchodzoly bez pukania a zasłon w oknach brak :P także byla lekka adrenalinka :P

    cukrzyk1991, agge lubią tę wiadomość

    https://ovufriend.pl/pamietnik/warto-walczyc,3937.html
  • ElfiaKsiężniczka Autorytet
    Postów: 3932 6622

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emmainthegarden wrote:
    Piękna beta.
    U mnie wiem, że z powodu braku seksu nawet nie będę miała na co czekać, a jako ateistka nie wierzę w niepokalane poczęcie.. ;)

    Co do Bromka. Ja też naczytalam, że dziewczyny się po nim źle czują. Brałam Dostinex. Teraz nie wybrzydzalam i brałam to co dostałam od koleżanki. Biorę na noc i nic. Nie doszukuje się zresztą, oprócz wzmożonego apetytu, ale o to niedlugo zacznę obwiniac układ chmur na niebie. Żre i tyle..
    I co do prolaktyny ja miałam w górnej granicy w normie i dostałam na zbicie. Lekarz powiedział, że PRL podnosi się od stresu a jak się człowiek już stara któryś mc to w ciemno można obstawiać, że się stresuje. Inaczej by go nie było w klinice niepłodności.. Dlatego zbijalismy.

    Uszytki piękne. Ja tylko na ciuchach nie lubię minky. To sam poliester. Sama bym nie założyła i nie przykryla, a dziecku tym bardziej.
    Ale ta bawełna w samochodziki i samochodzik cudny!!

    Nie wiedziałam ze minky to taki poliester, takie to milusie i przyjemne :)

    https://ovufriend.pl/pamietnik/warto-walczyc,3937.html
  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No Elfia, masz rację - dziadek chce wnuka!!

  • Emmainthegarden Autorytet
    Postów: 499 563

    Wysłany: 1 lutego 2019, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jest minky z bawełny, ale z moich koleżanek żadna z niego nie szyje bo jest znacznie droższy.. Ale ja nie szyję sama to nie porównywalam..

  • Scarlet88 Autorytet
    Postów: 307 354

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
    3850g/61cm - Naszego Szczęścia

    Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
    "Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
    A każdy lekko jak piórko fruwa
    I każdy czuwa, cichutko czuwa,
    Nad tatą, który płakać nie umie,
    Nad siostrą, która nic nie rozumie,
    Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
    i swoją mamą - osnutą łzami,
    I każdy woła cichutko z daleka:
    mamo już nie płacz... mamo ja czekam..."
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cukrzyk- to Ci dopiero prolaktyna skoczyła ;-)

    My ostatnio seksik- ja ujezdzam mezulka, praktycznie koncowka,a on do mnie poloz sie,poloz. Ja,ze nie,bo mi tak dobrze. A on- poloz sie,bo tak to z kapiszonu strzelam. Plemniki cofna sie do siuraka, zamiast poleciec gleboko :-D i mowi ci to w momencie,kiedy dochodzisz :-D brechtalam sie. A to podobno ja przezywam,czy sie uda,czy nie. A tu sie zdradzil.

    cukrzyk1991, Niecierpliwa..., aeiouy, agge, Izape_91, Ochmanka, MonikA_89!, nuśka91 lubią tę wiadomość

  • Angelika1313 Autorytet
    Postów: 1194 3302

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape_91 wrote:
    Moni05 przyrost Marzenie :) mam nadzieję że odetchnelas!

    Angelika to fajnie ze strony lekarza że nie brał za koeljen wizyty. My płacimy niestety 200 zł za wizytę plus dojazd do Rzeszowa. W Sandomierzu lekarz też mi robił monitoring w ramach 1 wizyty, a później na usg już nie brał, więc też spoko. Ostatnio wziął 50 zl za monitoring, ale to i tak mało w porównaniu do tego co wołają lekarze. No mam nadzieje ze szybko będziesz potrzebowała ekwipunku hehe :) ja się nie mogę doczekać aż będę mogła uszyc coś dla swojego malucha...

    Kochana życzę Ci żebyś w tym miesiącu zobaczyła w końcu II i żeby kropek się dobrze ulokował i żeby się dobrze rozwijał ;) trzymam kciuki ;) już nie dlugo będziesz szyła te ciuszki dla maleństwa ;) :*

    Aleksandra 23.06.2020 3090g 51cm 👣❤️

    7bd1324f90.png

    19cs.. 1 cykl po hsg szczęśliwy 💖
    10.10 II
    04.11 : Crl 6,6 mm i jest <3
    14.11 : 1,62 cm szczęścia 😍
    06.12 prenatalne: crl 45,5 mm <3
    07.02 : 287g córeczki ❤
    24.02 : 496g <3
    12.03 : 781g <3
    03.04: 1244g <3
    23.04: 1703g <3
    07.05: 2148g <3
    21.05: 2520g <3
    04.06: 2818g <3
    15.06: 3178g <3

    29.08.2019 HSG oba jajowody drożne
    🌸MTHFR C677T hetero🌸MTHFR A1298C hetero🌸PAI-1 homo🌸Insulinooporność🌸pcos🌸hiperprolaktynemia🌸niedoczynność tarczycy🌸cukrzyca w ciąży.
    💊 Metformina, letrox, acard, heparyna, duphaston, insulina
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlet88 wrote:
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    Przykro mi :(
    Nie ma co liczyć na implantacje ?

  • Scarlet88 Autorytet
    Postów: 307 354

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niecierpliwa... wrote:
    Przykro mi :(
    Nie ma co liczyć na implantacje ?
    Wolę się nastawiać że to @ narazie różowe plamienie wg mnie 11 dpo, zobaczymy co to będzie jutro... ale jajnik zaczyna delikatnie kłuć...

    Tomeczek 02.07.2012 godz. 20:15
    3850g/61cm - Naszego Szczęścia

    Aniołek 22/11/2016 r. [6tc]
    "Bose Aniołki siedzą na chmurkach,
    A każdy lekko jak piórko fruwa
    I każdy czuwa, cichutko czuwa,
    Nad tatą, który płakać nie umie,
    Nad siostrą, która nic nie rozumie,
    Nad dziadkiem, babcią smutną czasami,
    i swoją mamą - osnutą łzami,
    I każdy woła cichutko z daleka:
    mamo już nie płacz... mamo ja czekam..."
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 1 lutego 2019, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scarlet88 wrote:
    dziewczyny u mnie niespodziewanie 5 dni przed terminem zawitała @, bez bólu bez skurczy... tak o sobie przyszła, jak na kawe... wpadła w odwiedzimy... więc ten niski prog by wszystko wyjaśniał

    O nie! no nie zgadzam się.
    Ale może w takim razie skoro dziś pierwszy dzień cyklu to moje przeczucia dotyczyły tego aktualnego.


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
‹‹ 39 40 41 42 43 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ