Magiczny GRUDZIEŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMalinowa91 wrote:Kochana to jest nasz czworo, bo my z mezem tez przy winku
wiec NASZE zdrowie i wszystkich Was na tym forum! Jestescie niezastapione! Aaa pomysl z poduszka jak najbardziej wziety pod uwage i bedzie w najbliższym czasie realizowany 
wiem co czujesz... ja przezywalam przez ostatnie 2 lata to samo, bo najpierw najmlodsza meza siostra byla w ciazy, a zaraz za rok ta starsza... i powiem Wam, ze uwielbiam Bozenarodzenie, ale te rodzinne spotkania (szczegolnie u tesciow) daja sie we znaki, bo wszyscy z dziecmi, a my tacy sami, wycofani... ehhh ale, ale wierze, ze za rok o tej porze bedzie Nas troje!!!
Madziorek trzymam mocno kciuki za jutrzejszy dzionek!
Jaszczurek nawet sie nie wyglupiaj! Zostajesz z Nami!
Też wlasnie piję za nasze zdrowie. Musi byc dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2018, 21:26
agge, MonikA_89!, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Malinowa - nasze zdrowie;)
Dwie ciąże sióstr męża?? nawet nie wiesz jak bardzo Wam współczuje.... ale Malinowa- działamy! Mamy plan! Trzymajmy sie go:)
Malinowa91 lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
Dobry wieczor Dziewczyny. Ja nad herbatka. Coraz gorzej sie czuje

Owulak na szczescie juz negatywny, bo nie dalabym rady dzis sie starac. Teraz zostaje odliczyc te 10 dni. Mam nadzieje, ze chorobsko nie pokrzyzuje mi planow, bo zamierzam zajsc tym razem.
Ochmanka, Malinowa91, nuśka91, moyeu lubią tę wiadomość
-
U mnie były słabe przyrosty bety. Jak poszłam do kliniki na USG to lekarz mnie wysłał do szpitala na betę i mówił, że jak będzie powyżej 1000 to mam się zgłosić na oddział, bo podejrzewał pozamaciczną. Betę miałam 3000. Po 4 dniach w szpitalu usłyszałam serduszko 6t6d. Później miałam 3 wizyty i synek rozwijał się prawidłowo. Miał na początku opóźnienie 2-3 dni, ale podobno po IVF to się zdarza, bo nie liczysz od ostatniej miesiączki tylko od transferu plus 5 dni (miałam blastkę). W 13tc poszłam na prenatalne i stwierdzono brak czynności serduszkaJaSzczurek wrote:Ja właśnie zaczynam jutro 13 tc i tak się zastanawiam co u Ciebie było przyczyną poronienia? Miałaś jakieś wskazówki wcześniej, że coś nie tak? Ja to już wózek kupiłam w święta, niedługo jadę po fotelik i w ogóle pełnia przygotowań, nie wyobrażam sobie jakby teraz nagle miało być coś nie tak. Jutro dostanę ostateczne wyniki prenatalnych już połączone z wynikami pappa z krwi, bo wcześniej tylko usg oceniono jako prawidłowe. Ale jakoś nie mam dużego stresu, jakby w ogóle nie przyjmuję do wiadomości, że cokolwiek mogłoby pójść nie tak...

U mnie ogólnie święta minęły ok, choć brzuch często mnie pobolewa, a od dwóch dni prześladuje mnie jakiś migrenowy ból głowy. W ogóle na święta dostałam laktator i dziś go złożyłam, włożylam palec i nic nie czułam, podciągnęłam partnerowi koszulkę i na jego cycku też żadnego efektu. No i myślę sobie, że na bank zepsuty. Dopiero jak poszłam do łazienki i spróbowałam na swoim, to zassało i to porządnie
To moje pierwsze, więc jestem zupełnie zielona. Ale już wyczuwam zmianę w samopoczuciu, wcześniej psychicznie i fizycznie czułam się tak średnio, a teraz zbliżając się do drugiego trymestru zaczynam się trochę ekscytować.
A na wózku który kupiłam była metka, na której był podany kolor modelu z nazwą Lena, zauważyłam to dopiero już w domu, a to właśnie imię, które chciałam nadać dziecku... więc chyba jednak dziewczynka jakby wierzyć zbiegom okoliczności 
@madziorek, trzymam za Ciebie kciuki
@Staraniowa, a co tam u Ciebie i fasolki?
W ogóle powiedzcie mi jeśli mam się wynieść na fioletowe forum, nie chcę Wam swoimi opowieściami robić przypadkowo żadnej przykrości, ale czuję się z Wami jakoś bardziej związana, niż z tym innym forum i chcę się cieszyć, i smucić (oby nie) razem z wami
2 tyg wcześniej biło normalnie. U mnie są te nieszczęsne przeciwciała, nie wiedziałam, że mam mutację PAI, insulinooporność i hiperprolaktynemię czynnościową. Może jakbym brała leki to maluch nadal by się rozwijał. W badaniach genetycznych wyszło, że synek był zdrowy, więc mój organizm musiał zawinić

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Malgonia- wlasnie myslalam o Tobie- no to zaczynamy odliczanie;) wiesz, ze trzymam kciuki;)
Niecierpliwa- nasze zdrowie;)
Malgonia, Malinowa91, Niecierpliwa... lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
Mężczyźni też to wszystko bardzo przeżywają, tylko umieją ukrywać emocje. Najważniejsze, że masz wsparcie męża. Razem przez to musicie przejść. Powiem Ci, że po tym wszystkim przez co przeszliśmy w tym roku, utwierdziłam się w przekonaniu, że na męża zawsze mogę liczyć. Mam wrażenie, że jesteśmy teraz silniejsi i nauczyliśmy się lepiej wsłuchiwać w siebie nawzajem. Co nie zmienia faktu, że płaczę przy każdej kolejnej @...aeiouy wrote:Wlasnie popijam kolejna lampke wina z mężem - tez widze, ze przezywa to wszystko. Ja tydz temu poronilam a jego siostra jest w ciaży...
Wiem, ze co nas nie zabije to nas tylko wzmocni no ale kurde, czasem jest tak strasznie ciezko.
Madziorek jak to dobrze miec takie osoby kolo siebie: meza, mame i tate! Oni uspokoja i podniosa na duchu! Tez trzymam kciuki za bete jutrzejsza!
Malinowa91, nuśka91 lubią tę wiadomość

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Uda się!Malgonia wrote:Dobry wieczor Dziewczyny. Ja nad herbatka. Coraz gorzej sie czuje

Owulak na szczescie juz negatywny, bo nie dalabym rady dzis sie starac. Teraz zostaje odliczyc te 10 dni. Mam nadzieje, ze chorobsko nie pokrzyzuje mi planow, bo zamierzam zajsc tym razem.
Skoro tak dzielnie przez kilka dni (nocy) produkowaliście małego człowieka, to musi się udać ✊✊✊
agge, Malinowa91 lubią tę wiadomość

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Tulę mocno. U mnie nic. Zaczęłam brać dupka na wywołanie. Po prostu mnie aż skręca jak sobie pomyśle ze będę miała przez to dwa tygodnie obsuwy...agge wrote:Dostałam jednak okres

I to w kościele, nie byłam przygotowana bo zawsze dostawalam zaraz po wstaniu.
To zaczynamy od nowa... -
U mnie jeszcze super działamy włoskie orzechyBeti82 wrote:Na endometrium :)Powiem Wam,ze u mnie migdaly naprawde dzialaja.Wcinam jeszcze pestki dyni i orzechy laskowe
agge, Beti82, Malinowa91 lubią tę wiadomość
-
Muszę spróbować z tym winem i migdałami
orzechy też lubię.
A ten cykl musi być bardziej udany. Przede wszystkim nie przegapię owulacji tak jak teraz
będę przygotowana wcześniej.
Malinowa91 lubi tę wiadomość
-
Monika, oj tak - bez męża nie dałabym rady przejść przez to wszystko.
Super, ze tez masz takie wsparcie ze str męża;) jak dobrze, ze są
Ochmanka, agge, MonikA_89!, Malinowa91 lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
MonikA_89! wrote:Uda się!
Skoro tak dzielnie przez kilka dni (nocy) produkowaliście małego człowieka, to musi się udać ✊✊✊
Kilka dni? Dwa razy w tym cyklu :p ale my mamy slaba armie wiec mamy przykaz co 2-3 dni w okolicach owulacji i co 4-5 poza tym. Wychodzi roznie bo u mnie pol cyklu to @ -
Ja winkowy wieczór zaliczyłam wczoraj;) dziś same migdały.
Dziewczyny pewnie że KAŻDEJ z nas się uda, nie może być inaczej!
A jeśli chodzi o facetów to fakt, najlepsze wsparcie na świecie. Mój na początku dziwił się co tak przeżywam jak to trzeba się tylko bzyknąć i ciach- bobas. Teraz podchodzi inaczej, przejmuje się, martwi. Kochający partner to największy Skarb!
JaSzczurek nawet nie myśl o ucieczce! Dajecie nadzieję nasze Ciążóweczki, musicie z nami zostać
Edit: oczywiście widzimy się w styczniowym wątku:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2018, 22:12
MonikA_89!, aeiouy lubią tę wiadomość
-
My też co 2 dni podczas dni płodnych, a potem to jak mamy nastrój. Lekarz mi mówił, że najlepsze efekty osiąga się właśnie przyMalgonia wrote:Kilka dni? Dwa razy w tym cyklu :p ale my mamy slaba armie wiec mamy przykaz co 2-3 dni w okolicach owulacji i co 4-5 poza tym. Wychodzi roznie bo u mnie pol cyklu to @
co 2-3 dni, więc tak się staramy. Ale zdarzają mi się dni, kiedy naprawdę nie mam siły, albo mąż siedzi do późna przy kompie i jak przychodzi co do czego to jest 23 i usypiam
Jednak pilnowanie dni płodnych zabija spontaniczność, no ale czego się nie robi dla dobra sprawy
Ochmanka lubi tę wiadomość

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
aeiouy wrote:Malinowa - nasze zdrowie;)
Dwie ciąże sióstr męża?? nawet nie wiesz jak bardzo Wam współczuje.... ale Malinowa- działamy! Mamy plan! Trzymajmy sie go:)
Tak, bo najpierw zaszla jedna-urodzila, jak ta urodzila to druga zaszla... zreszta mamy duza rodzine i zawsze w ciagu jednego roku przybywa 3-4 maluchow..
To prawda kochajacy maz to skarb. Moj maz musial dojrzec do sytuacji i zrozumiec, ze wina wcale nie musi być tylko po stronie kobiety. Csle szczescie teraz nawzajem sie wspieramy, chociaz on rzadko okazuje swoje emocje i gra twardziela o miekkim serduszku
Powiem Wam, ze szkoda przenosic mi sie z tego watku...
aeiouy, Ochmanka, Arashe lubią tę wiadomość
58cs szczęśliwy ❤
Córcia👨👩👧
32 lata👫
03.2019-pierwsza wizyta-Kriobank Białystok
04.2019- start I procedura - 4❄
04.2019 - ET 4/5AA cb 👎
06.2019- FET (N) 2BB 👎
09.2019- FET (S) 4AA i 4BB 👍
21.09 - 6dpt - II kreski❤
8dpt - beta 99,56😍; 10dpt 286,03😍; 14dpt 1584,58😍; 18dpt 6879,10😍; 28dpt 52066,17😍; 29dpt mamy❤
11.2022 start II procedura 👎
04.2023 start III procedura - 6❄
05.2023 start IV procedura - 11❄
Badanie genetyczne PGT-M pod kątem choroby jednogenowej.
12 zdrowych Słoneczek🌞
09.2023 - FET (S) 5.1.1
22.10.2023 - 8tc 👼👼
12.2023 - FET (S) 5.2.2 👎
01.2024 - FET (S) 6.2.3 👎
04.2024 - FET (S) 6.2.2 👍
“In vitro nie jest drogą prostą. Wiadomo jaki jest cel podróży, ale nie wiadomo, dokąd prowadzi droga”. -
Bo ten styczniowy to taki "nie nasz", tzn. żadna z nas go nie założyła, prawda?
agge, Arashe lubią tę wiadomość
-
Dzięki za wsparcie dziewczyny :*
Już po północy więc zaczynam moje urodziny! 27 lat to dużo czy nie?
Jak myślę o tym, że mój mąż ponad 3 lata namawiał mnie na dziecko, a ja dopiero w zeszłym roku zaczęłam "chcieć" to aż mnie coś boli w środku. Tyle zmarnowanych miesięcy. I pamiętam jak mówił, żebyśmy próbowali, bo może być tak, że będziemy chcieli a nie będziemy mogli, a ja na to mu powiedziałam: no przestań na pewno się uda.
Ale oczywiście praca była bardzo ważna. Rozwój, podróże, ale do tego stres itp. A teraz praca nabrała jeszcze większego tempa, ale nie odłożę już starań, bo nie wiadomo ile potrwają.
Powiedzcie mi jak Wy dowiedziałyście się o jakichś większych problemach? Miałyście mądrych lekarzy czy same zaczęłyście szukać powodów i na własną rękę robiliście badania kiedy starania się przedłużały? Czy zmieniłyście lekarza? -
27 lat to nie jest dużo. Oczywiście teoretycznie biologicznie lepiej, jeśli pierwsza ciąża jest te 3 czy 4 lata wcześniej, ale te kilka lat nie wpływa jakoś drastycznie na płodność. Nadal Twoje ciało jest młode, a rezerwa jajnikow prawdopobnie spora i w dobrym stanie. Ważne, że teraz jesteś gotowa. Nie wyobrażam sobie bycia w ciąży bez tej wewnętrznej gotowości, więc dobrze moim zdaniem, że zaczekaliście do momentu kiedy oboje chcecie. A problemy niestety nie zawsze dadzą się przewidzieć. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i głowa do góry. Nie wiem jak długo się starasz, ale podobno nawet najzdrowsze z par mają tylko 20-25% szansy w każdym cyklu (przy wcelowaniu w płodne) na zajście w ciążę, więc niekoniecznie kilkumiesięczne starania muszą oznaczać problemy, może po prostu nieco mniejszą ilość farta. A jednak przy dość małej szansie ogólnie na zajście w ciążę, jak widać wielu się udaje i wierzę, że na końcu każdej się uda spełnić to marzenie.nuśka91 wrote:Dzięki za wsparcie dziewczyny :*
Już po północy więc zaczynam moje urodziny! 27 lat to dużo czy nie?
Jak myślę o tym, że mój mąż ponad 3 lata namawiał mnie na dziecko, a ja dopiero w zeszłym roku zaczęłam "chcieć" to aż mnie coś boli w środku. Tyle zmarnowanych miesięcy. I pamiętam jak mówił, żebyśmy próbowali, bo może być tak, że będziemy chcieli a nie będziemy mogli, a ja na to mu powiedziałam: no przestań na pewno się uda.
Ale oczywiście praca była bardzo ważna. Rozwój, podróże, ale do tego stres itp. A teraz praca nabrała jeszcze większego tempa, ale nie odłożę już starań, bo nie wiadomo ile potrwają.
Powiedzcie mi jak Wy dowiedziałyście się o jakichś większych problemach? Miałyście mądrych lekarzy czy same zaczęłyście szukać powodów i na własną rękę robiliście badania kiedy starania się przedłużały? Czy zmieniłyście lekarza?
Mi w Norwegii lekarz rodzinny powiedział, że "wcześnie" ciąża, a kończę 24 lata za dwa miesiące, więc nie uważam, żeby to było jakoś szczególnie wcześnie.
no i nie wiadomo jak mi się w przyszłości rozwinie Hashimoto.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2018, 03:34
nuśka91 lubi tę wiadomość
-
Nuśka, wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń, zdrowia i. Radości z zobaczenia dwóch kresek w najbliższym czasie :-*
nuśka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny









