Majowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak patrzę na twój wykres to macie idealny czas serduszkowania. Powinno się tak co 2 dni najlepiej i tak właśnie jest u was. Nie masz czym się przejmować. Nie można za często, bo nasienie się nie zdąży zregenerować. My w poprzednim cyklu kochaliśmy się codziennie w okresie okołoowulacyjnym i nie wyszło. Tym razem mamy zamiar co 2-3 dni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2015, 16:12
-
nick nieaktualnyStaram sobie racjonalnie wszystko tłumaczyć, no i masz rację, wojownicy mogą troszkę poczekać na jajko...ale z moim szczęściem to bywa różnie:D
Moja koleżanka będąc w ciąży dowiedziała się, że toxoplazmoza się uaktywniła ale bardzo szybko ją wyleczyli bez szkody dla córci.
No ale dobrze, że wszystkie badania robisz przed.
A może teraz już się uda.
Dziś mnie coś bardzo wypryszczyło i czuję dyskomfort w okolicach jajników i macicy. Głupi dzień. Na dodatek nad berlinem zbierają się grube chmury i zapowiada się spektakularna burza. Klasyk. na weekend pogoda się sypie. -
nick nieaktualny
-
Mnie zawsze dołuje jak mam odwiedzać znajomych z maluszkami. Albo ciężarne... Nie jestem zazdrosna, czy coś, ale nie mogę zrozumieć dlaczego my mamy z tym taki kłopot, choć mamy warunki, jesteśmy wykształceni, kochamy się, jesteśmy razem od wielu lat, a tacy co ledwo się znają, ledwo wiążą koniec z końcem, lub ledwo ze sobą wytrzymują zaliczają wpadkę...
-
nick nieaktualnyTo nasz 3 cykl, z czego pierwszy cykl gdzie mierzę temperaturę. Muszę zakupić nowy termometr bo ten chyba nie jest dobry. Wykres w cały świat, owu kiepsko zaznaczona więc tak naprawdę "na oko" będę teraz obserwować wzrost czy spadek temepki.
Musi się udać -
3 cykl to nie tak źle. Nie masz się czym przejmować. Wiem, że chciałoby się jak najszybciej, ale podobno zdrowa para może starać się nawet do roku. Mam nadzieję że u was będzie szybciej.
My nie mamy takiego kłopotu z zajściem, jak z utrzymaniem ciąży. -
nick nieaktualnyGumisia wrote:Mnie zawsze dołuje jak mam odwiedzać znajomych z maluszkami. Albo ciężarne... Nie jestem zazdrosna, czy coś, ale nie mogę zrozumieć dlaczego my mamy z tym taki kłopot, choć mamy warunki, jesteśmy wykształceni, kochamy się, jesteśmy razem od wielu lat, a tacy co ledwo się znają, ledwo wiążą koniec z końcem, lub ledwo ze sobą wytrzymują zaliczają wpadkę...
Też tego nie rozumiem.
Taka historia. Wracam z małżem do domu na święta. Pociągiem. W przedziale za nami słyszymy jakąś kobietę, która była mocno upierdliwa. Po jakichś dwóch godzinach słyszymy, jak kontroler woła te kobietę by się obudziła i czy dobrze sie czuje. Ona bełkocze coś. Wyprowadzili ją na przejście między wagonami i ponawiają próby kontaktu. A ta im chuchnęła i stało się jasne, że jest pijana do nieprzytomności. Wezwano policję. Wpada ekipa by zabrać tę "panią", a tu nagle policjant oburzony woła: "Czy ta pani jest w ciąży czy mi się wydaje?!"Była w ciąży, na moje oko 6-7 miesiąc. Byłam totalnie wściekła.
My chcemy stworzyć dla maluszka jak najlepsze warunki, dać mu wszystko i musimy walczyć o ciążę, a taka...od niechcenia zachodzi. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie z tym śluzem, to w każdym cyklu inaczej. Raz mam dużo, raz wcale. A przed owu potrafi być i sucho i obficie w śluz. To samo po owu. Nie ma reguły. W ciążach miałam jedynie cały czas tak samo. Dużo gęstego białego.
Martwię się tym badaniem w kierunku toxoplazmozy... Mam powiększony węzeł chłonny od kilku miesięcy, doktorek to zlekceważył, dał receptę na coś przeciwwirusowego, nie zeszło. Martwię się że może to być spowodowane toxo. Któraś miała? W poniedziałek robię badanie. Boję się troszkę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2015, 18:13
-
nick nieaktualnyNooo ja teraz mam juz 7-mego kota a odpukac nie miałam toksoplazmozy a bardzo się tego bałam... Ale wiem, że nawet w ciąży jak odkryją to dają leki i w większości przypadków nie ma żadnych powikłań Więc nie martw się zrób badania i tyle bedzie dobrze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2015, 18:24
-
Ja nigdy kota nie miałam. Nawet psa miałam bardzo krótko (i to w wieku 7 lat!). Nie mamy żadnych zwierząt. Od czasu do czasu mam styczność z psem teściów. Ale podobno można się zakazić przez sporządzanie mięsa (i tu się boję, niby myję ręcę, ale przecież ich nie dezynfekuję we wrzątku!), a także podczas kąpieli w jeziorze itp. Zmartwiłam się trochę, mogłam nie czytać o tym. No zobaczymy w poniedziałek, popołudniu powinnam mieć wyniki. Podobno jakieś antybiotyki się dostaje na to. Mam jednak nadzieję że mój powiększony węzeł chłonny nie jest objawem toxo i nie noszę tego paskudztwa w sobie.
Gdybym wiedziała że tak to wszystko będzie wyglądać zrobiłabym komplet badań wszelkich już na pół roku przed rozpoczęciem starań, a ja głupia myślałam że skoro nie mam poważnych chorób i w miarę regularnie miesiączkuję to jest ze mną wszystko dobrze. Namawiam was dziewczyny, badajcie się, na wszystko co może utrudnić starania i powodować poronienia. Ja żałuję że nie zrobiłam tego wcześniej.