NOWY ROK - STYCZNIOWE TESTOWANIE
-
WIADOMOŚĆ
-
Karolina90 wrote:Cześć laski
Wakacje....marzy mi ta plaża i drinki i masaże no ale koniec marzeń. Schodzę na śniadanie do jadalni bo dziś eMek w kuchni rządzi
Ja czekam w łożku na śniadanieAchia, Karolina90 lubią tę wiadomość
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
agulineczka wrote:Nadzieja i Medwitka super informacje! Gratuluję. Nadzieja trzymam kciuki za poniedzialkowa betę.
Jedna z wielu jak tam?
Podłączam się
Motylek ja z Łodzi jestem.
Ustalam plan działania na następny cykl:
- homocysteina do sprawdzenia bo dawno nie robiłam a była 8,8
- włączam actifolin lub lub sam metylowany w zależności od wyniku.
- dokladam ovarin lub któryś podobny
Zastanawiam się tylko jakie witaminy brać teraz bo mi się kończy falvit mama i muszę coś nabyć. Teraz brałam tak:
- falvit mama
- d3 2000
- omega 3
- vit C1000 mg
- magnez
- wapno
- wiesiołek z wit E do ovu
- od połowy cyklu B complex
Po prenatalu uno źle się czułam i śluz był kiepski, w tym cyklu było lepiej ale delikatne plamienie zaczęło się już w 23dc. Jak myślicie jaki skład teraz ustawić?
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Bunia86 wrote:Karma ja mam taką znajomą, kiedyś przyjaciółkę, która "raka" miała chyba ze 4 razy, do tego miliony innych przypadłości. Oczywiście to wszystko jest ściemą, ale na początku nie wiedzieliśmy o tym, cała ekipa znajomych panikowała i w ogóle. Ehh temat bardzo długi i cięzki. Ogólnie ona bardzo lubi jak "coś jej się dzieje" i się ktoś interesuje, ale nie potrafi kłamać, więc szybko zrozumeliśmy jaka jest prawda. Ostatnio np zadzwniła do mnie i mówi że ma dużą bo aż 4 cm torbiel na jajniku (często ma to co ja ) i że lekarz powiedział że to pewnie rak, na bdaniu na fotelu pobrał jej wycinek z jajnika (!) i chyba musi iść na L4 No ja już nawet nie komentowałam.
A i dodam, że jej wszystkie "chorby" nie przeszkadzają w codziennym imprezowaniu i chlanu wódy do rana..
Bunia to chyba mamy tę samą znajomą. Moja dostała raka jak się przespała z gościem a potem on ja rzucil. Oczywiście była z nim w ciąży. Kiedyś była w ciąży też ale usunęła i często chodzi na L4Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Rucola wrote:Znajoma niech troche poczyta ze zrozumieniem zanim zacznie panikować
Przewlekły stan zapalny błony śluzowej żołądka wywołany obecnością i aktywnością h.pylori zwiększa ryzyko zachorowania na raka żołądka. Podkreślam słowo "aktywnością" bo helicobacter w formie nieaktywnej, w znikomej ilości jest u większości populacji.
Dlatego ważne jest też czy ma jakieś dolegliwości i jakie ma stężenie tej bakterii.
I teraz odpowiedź na Twoje pytanie : zazwyczaj wystarcza antybiotykoterapia pierwszego rzutu(antybiotyk+chemioterapeutyk+IPP), ale w związku z nadużywaniem antybiotyków i rosnącą antybiotykoopoprnością coraz częściej trzeba wdrożyc antybiotykoterapię drugiego rzutu (2 antybiotyki+chemioterapeutyk+IPP)
To ja jeszcze uzupełnię zalecenia są takie, że Helicobacter nie leczy się jeśli nie ma objawów chorobowych. Leczenie jak napisała Rucola jest długie i skomplikowane i nie zawsze daje efekty. Więcej szkody można sobie narobić leczeniem niz samym Helico.
Trzeba pamiętać że większość osób które ma Hp są tylko nosicielami. U ok 20% może rozwinąć się stan zapalny żołądka, najpierw ostry, potem przewlekły. I u ok 1% ludzi z tym przewlekłym stanem zapalny może dojść do rozwoju nowotworu. Ale już jest też coraz mniej nosicieli. Kiedyś mówiło się o ok 50% populacji. Teraz w krajach rozwiniętych to tylko ok 10%Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 10:53
Rucola lubi tę wiadomość
🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
6 dpt beta 35.4
10 dpt beta 192
12 dpt beta 412
14 dpt beta 994
18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
7+1 CRL 1 cm FHR 136
8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
15+4 130g
17+3 200g
20+2 337g 💕córeczka
23+2 583g
26+4 925g
28+4 1125g
31+4 1764g
34+2 2200g
35+4 2350g
36+4 2475g
37+4 2840g
38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨👩👧😍
3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
🧪2x IUI 2018 ❌
⏰starania od 2016 ❌
PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy -
Izape_91 wrote:Bunia to chyba mamy tę samą znajomą. Moja dostała raka jak się przespała z gościem a potem on ja rzucil. Oczywiście była z nim w ciąży. Kiedyś była w ciąży też ale usunęła i często chodzi na L4
Moja też była w ciąży - miała romans, wkręiła gościowi ciążę, której oczwiście nie było, ten chciał żeonie powiedzieć a ona nagle że usunęła, i tego samego dnia chciałą się z nim juz bzykać bo jej smutno było Jak coś się dzieje nie tak to naglw w ciąży jest a potem mówi że porniła brak słów..
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
nick nieaktualny
-
Nenusia nic nie odejmujemy. Zaznaczasz ja jako "zignoruj temperature" albo godzine zmieniasz i sam zignoruje.2010 - misiu 💙🐻
Starania od I 2016
08.2016 - zaśniad całkowity
05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
beta <1.05
03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
07.2024 Invicta Wrocław
22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
❄ 3.1.1 🙂
❄3.2.2
❄4.1.2 😞
❄4.2.2
👩🏻 '89
IO, hiperprolaktynemia
TSH- 1,4
Kariotyp ✅
👨🏻 '83
Nasienie ✅
Kariotyp ✅
30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
07.10 - beta 3,1 cb?
28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium)
5 dpt⏸
7 dpt - beta 57,4
9 dpt - beta 134
11dpt- beta 300,44 prog. 26
15dpt - 1660 prog. 28
17 dpt - plamienie
18 dpt - 5718
21 dpt - krwawienie, bez ustalonej przyczyny 2,1 CRL - miga ❤ -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNenusia przy takiej różnicy czasu ta temp. nie będzie miarodajna, ja mam np. tak, że między 6 a 7.30 to jeszcze sobie mogę jakoś poodejmować, ale koło 8 już mi tak wysoko skacze temp. że nie ma sensu
Dziewczyny ogląda któraś netflixowy serial Dark? Właśnie się czaję na niego. -
Lunaris wrote:kurde... te co zamówiłam są zielone wydawało mi się że dobrą aukcję wklepałam... przekonamy się jak się u mnie sprawdzą za jakieś 3 tyg.
Ps ale nie mają napisu LH to może jakieś inne -
Rucola wrote:U mnie ten niebieski nie pokazał, a zielone zawsze super pokazywały
Niebieski tak jak pisałam wcześniej uraczył mnie mocną kreską dopiero gdy beta była wysoko -
lamka wrote:Nenusia przy takiej różnicy czasu ta temp. nie będzie miarodajna, ja mam np. tak, że między 6 a 7.30 to jeszcze sobie mogę jakoś poodejmować, ale koło 8 już mi tak wysoko skacze temp. że nie ma sensu
Dziewczyny ogląda któraś netflixowy serial Dark? Właśnie się czaję na niego.
🍍FET 09.04.2022 ⛄4.1.1 💙
6 dpt beta 35.4
10 dpt beta 192
12 dpt beta 412
14 dpt beta 994
18 dpt (5+1) GS 9x5mm; YS 2mm
7+1 CRL 1 cm FHR 136
8+3 CRL 1.99 cm FHR 166
10+1 CRL 3.36 cm FHR 158
15+4 130g
17+3 200g
20+2 337g 💕córeczka
23+2 583g
26+4 925g
28+4 1125g
31+4 1764g
34+2 2200g
35+4 2350g
36+4 2475g
37+4 2840g
38+4 16.12.2022 Zosia 2815g, 51 cm miłości ❤️ 🥰👶🏻👨👩👧😍
3️⃣ IMSI 11.2021: zostało ❄❄❄❄❄ na zimowisku 🥰
2️⃣ ICSI 01.2021: ❄ 3.2.3 FET ❌
1️⃣ IVF+ICSI 2019-2020: ET 8c ❌ ❄ bl2+M3 FET ❌
🧪2x IUI 2018 ❌
⏰starania od 2016 ❌
PAI-1 4G homo, ANA 1:1280, rozsiana zaawansowana adenomioza, mięśniaki, silne skurcze macicy, Hashimoto, niedoczynność tarczycy -
nick nieaktualny
-
Frelcia wrote:Nadzieja gratulacje ❤ piękny Nick
Rucola dzięki za postawienie do pionu:* ja wyszlam z typowo śląskiej miejscowości i tutaj kobieta ma rodzic najlepiej przed 20tka i zajmować się Mężem i dziećmi. I nie może to być jedno dziecko bo jedno to fanaberia:P
Jak mój dziadek usłyszał że zakładam firmę to się złapał za głowę i powiedział że mam się brać za porządną robotę a nie mam pstro w głowie.
Ale dzięki temu co napisałaś trochę wyluzuje i nie będę taka spieta że za niedługo 27 a ja dalej zamiast dziecka mam psa :p
Frelcios, aż komputer włączyłam, bo nie mam cierpliwości pisać z telefonu. Nie powiem, żebyś nie myślała o dziecku, staraniach, śluzie itp., bo wiadomo, że każda z nas tu myśli i pragnąc dziecka tych myśli nie jest wyłączyć. Ale naprawdę nie patrz na to tak, że masz zaraz 27 lat i tylko psa. Z własnego doświadczenia - masz dopiero 27 lat i masę wyzwań przed sobą! Za chwilę przed Tobą kupa pracy, ale i kupa satysfakcji ze żłobka (ja własną firmę zakładałam mając 23- 24 lata, więc dobrze to jeszcze pamiętam). Teraz polecę banałem, ale również z mojego doświadczenia, więc wybacz nieco mentorski ton... Z Twoich postów wynika, że Wasza sytuacja jest chyba niezła - korzystajcie z życia, podróżujcie, bywajcie wśród znajomych (jak choćby właśnie sylwester- patrz, człowiek skupia się na makijażu, kiecce itp. i nie ma czasu na rozkminy co do wieku). Nie wiem, bloga załóż kulinarnego czy coś...
Jednocześnie staraj się i badaj, bo to nie jest tak, że dziecko przyjdzie samo (jasne, wielu przychodzi, ale przykłady na forum pokazują, że czasem trzeba poczekać...). Po prostu nie skupiaj się na wieku, ewentualnie dbaj o siebie na tyle, ile pisałam wczoraj - by jak się dziecko pojawi, mieć siłę, kondycję i chęci (!) jeździć z nim na łyżwach, kopać piłkę czy szaleć na rowerze.
Z jednej strony w wieku 27 lat byłam gotowa na dziecko, z drugiej teraz widzę, że gdybym tamtego nie przeżyła, nie byłabym tym człowiekiem, z tymi doświadczeniami, z tą wiedzą, z tymi wspomnieniami.
Powiem Ci jeszcze tak - też jojczałam mojej przyjaciółce, która jest w moim wieku i ma dzieci lat 7 i 4. Ja jej nieraz zazdroszczę, bo zachodziła od 1 cs, ma dwie cudne córki (jedna to moja chrześnica), ale ona nieraz mówi, że za wcześnie zaczęła (choć jak urodziła to miała 25 lat, więc nie jakoś dramatycznie młodo). Więc to nie jest tak, że jest jeden słuszny wiek na zachodzenie w ciążę.
Na zakończenie - ja też martwię się wiekiem (byłabym hipokrytką, gdybym twierdziła inaczej), ale to raczej dlatego, że a) lekarz mi to wypomina, b) mój M. jest starszy ode mnie 4 lata i chciałabym, żebyśmy oboje właśnie mieli siłę, kondycję, mentalność i (nie oszukujmy się) wygląd dość młodych rodziców, kiedy wreszcie nam się uda.
Jak szaleję z naszą Młodą (11 lat) na rolkach i liczę, że gdybyśmy mieli wspólne dziecko z M. to ja będę mieć trochę po czterdziestce, gdy wspólne osiągnie też wiek nastoletni to widzę, że właśnie muszę o siebie dbać. Też chcę mojemu dziecko dać takie wspomnienia.Bunia86, ANkaG, Rucola, Czrna 81, Karma88 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
ja miałam Helicobakter, zaraziłam się od taty.
Można się zarazić jedząc na tym samym talerzy czy pijąc z tej samej szklanki. Trzeba mieć kontakt z ślina zarażonego jeśli dobrze pamiętam.
brałam antybiotyki 2-3 tyg i przeszło.
Leczenie jest nieprzyjemne strasznie wyjaławia żołądek i są duże skurcze żołądka podczas terapii.
Miałam oczywiście aktywną formę
-
nick nieaktualnyreset wrote:Frelcios, aż komputer włączyłam, bo nie mam cierpliwości pisać z telefonu. Nie powiem, żebyś nie myślała o dziecku, staraniach, śluzie itp., bo wiadomo, że każda z nas tu myśli i pragnąc dziecka tych myśli nie jest wyłączyć. Ale naprawdę nie patrz na to tak, że masz zaraz 27 lat i tylko psa. Z własnego doświadczenia - masz dopiero 27 lat i masę wyzwań przed sobą! Za chwilę przed Tobą kupa pracy, ale i kupa satysfakcji ze żłobka (ja własną firmę zakładałam mając 23- 24 lata, więc dobrze to jeszcze pamiętam). Teraz polecę banałem, ale również z mojego doświadczenia, więc wybacz nieco mentorski ton... Z Twoich postów wynika, że Wasza sytuacja jest chyba niezła - korzystajcie z życia, podróżujcie, bywajcie wśród znajomych (jak choćby właśnie sylwester- patrz, człowiek skupia się na makijażu, kiecce itp. i nie ma czasu na rozkminy co do wieku). Nie wiem, bloga załóż kulinarnego czy coś...
Jednocześnie staraj się i badaj, bo to nie jest tak, że dziecko przyjdzie samo (jasne, wielu przychodzi, ale przykłady na forum pokazują, że czasem trzeba poczekać...). Po prostu nie skupiaj się na wieku, ewentualnie dbaj o siebie na tyle, ile pisałam wczoraj - by jak się dziecko pojawi, mieć siłę, kondycję i chęci (!) jeździć z nim na łyżwach, kopać piłkę czy szaleć na rowerze.
Z jednej strony w wieku 27 lat byłam gotowa na dziecko, z drugiej teraz widzę, że gdybym tamtego nie przeżyła, nie byłabym tym człowiekiem, z tymi doświadczeniami, z tą wiedzą, z tymi wspomnieniami.
Powiem Ci jeszcze tak - też jojczałam mojej przyjaciółce, która jest w moim wieku i ma dzieci lat 7 i 4. Ja jej nieraz zazdroszczę, bo zachodziła od 1 cs, ma dwie cudne córki (jedna to moja chrześnica), ale ona nieraz mówi, że za wcześnie zaczęła (choć jak urodziła to miała 25 lat, więc nie jakoś dramatycznie młodo). Więc to nie jest tak, że jest jeden słuszny wiek na zachodzenie w ciążę.
Na zakończenie - ja też martwię się wiekiem (byłabym hipokrytką, gdybym twierdziła inaczej), ale to raczej dlatego, że a) lekarz mi to wypomina, b) mój M. jest starszy ode mnie 4 lata i chciałabym, żebyśmy oboje właśnie mieli siłę, kondycję, mentalność i (nie oszukujmy się) wygląd dość młodych rodziców, kiedy wreszcie nam się uda.
Jak szaleję z naszą Młodą (11 lat) na rolkach i liczę, że gdybyśmy mieli wspólne dziecko z M. to ja będę mieć trochę po czterdziestce, gdy wspólne osiągnie też wiek nastoletni to widzę, że właśnie muszę o siebie dbać. Też chcę mojemu dziecko dać takie wspomnienia.Lunaris lubi tę wiadomość
-
O taki marniutki wychodzi .
A co do wieku to ja mam 31 teraz rocznikowo. Aż tak się wiekiem nie przejmuje bo mam sporo starszych matek dookoła a dodatkowo moi rodzice mieli mnie wcześnie ( 21 i 24 lata) i uważam, ze dla nich to było trochę za wcześnie . Pamietam ich niecierpliwość, taką młodzieńczą, wkurzenie mamy, ze nie ogarnęła się zawodowo. Teraz niby fajnie, bo mam młodych rodziców ale przez to tez maja jakaś taka dziurę - za wcześnie in dzieci zwiały z domu . Za to np bardzo dużo teraz podróżują. Wszystko na plusy i minusy.ANkaG, Rucola lubią tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Karma88 wrote:Przepraszam, ze sie wtrynie, ale znajoma okazalo sie ze ma helicobacter. Panikuje ze to rak, ze chemie dostala i jedna wielka masakra. Jak to z tym dziadostwdm jest? To po prostu jest do przeleczenia antybikotykiem?
O dziwo ja i Rucola po wyleczeniu HP zaszłyszmy w ciąże bo on powoduje że immunologia szaleje.
u mnie leczenie wyglądało tak;
10 dni antybiotyk ( duomox 2x1)
metronidazol 3x2 250mg
nolpaza 2x40 mg
probiotyk i dieta bez cukru
przed leczeniem niech M też zrobi bo czasem idzie to w parze.
Bolerioze badałaś ? ogólnie choroby odkleszczowe ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 11:30
Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄