Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNoo mnie tez dzis glowa nawala, piateczek mnie nie pociesza bo w sobote do pracy i jeszcze nie wiem jak ta na 7 rano sie przemieszcze (nowe miejsce pracy) pociesza mnie ze dali umowy za czerwiec i po zmianie dyrektora zarobilam o 500zl wiecej!!!
Ale dzis jestem nie do uzytku... naprawde...
Niunqa a co z Twoim testem? powtarzasz czy czekasz na @? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie jest taka dziwna sytuacja...
Ja mam progesteron w porządku, endo też mam cacy i sztuczny progesteron mi nic nie da jeśli zarodek przestaje się rozwijać. W pierwszej ciąży lekarz mi powiedział, że jak beta spada to nic nie da się zrobić. W dodatku ja nie przyswajam kwasu foliowego - może to jest przyczyną? Lekarze sami nie wiedzą..
-
nick nieaktualnyHmmm... Kwas foliowy podobno wlasnie pomaga w rozwoju... Noo nie wiem jak to z beta jest ale slyszalam ze i tak na podtrzymanie daje sie leki przy dobrym progesteronie poniewaz one nie tylko na progesteron dziala tylko na cos tam jeszcze ale kurde nie pamietam co...
Ale sytuacja naprawde dziwna... kurde a badali pod wzgledem genetycznym jajeczka? moze naja zapisane jakies bledy genetyczne i organizm sam sie ich pozbywa? Ze nie prawidlowe DNA? Tez sluszalam ze jak "madry" organizm to kazdej ciazy bedzie sie pozbywal. -
nick nieaktualnyBadań komórek jajowych nie miałam, tylko zwykłe moje genetyczne i na te wszystkie zespoły anty fosfolipidowe i podobne.
Wszystko wyszło perfect. Tylko ten kwas foliowy niestety Póki co dr powiedział, że zrobimy drożność i spróbujemy podejść do stymulacji a potem do inseminacji, żeby zdążyć z programem rządowym zanim będę mieć wiek. Stąd uważam, że moje zajście w ciążę naturalną i zdrową jest pod znakiem zapytania, choć cuda się zdarzają.
Pytałam też o morfologię plemników J. Bo ma w połowie kiepską, uszkodzone i nieprawidłowy kształt. To też ponoć może być problemem. Przy inseminacji plemniki będą przesiane, więc jest szansa żeby to sprawdzić. -
nick nieaktualnyJej noo to rzeczywiscie nie dziwie sie ze masz takie podejscie do tych testow bo tak naprawde moglas byc w ciazy wielokrotnie
Ale tak jak mowisz w koncu trafi dobry plemnik na dobra komorke i stanie sie cud
a jak sie nie stanie naturalnie to pomozecie im w tym i tez bedzie dziecko
Chyba najgorzej jak nie ma diagnozy.... ale nie poddajemy sie :* Wiec ja nadal trzymam kciuki -
nick nieaktualnyKiedyś źle reagowałam, jak widziałam jedną kreskę i miałam wielką euforię jak widziałam cień. A teraz cień jest cieniem i tyle. Jak cień będzie mocniejszy, to wtedy zapali mi się lampka. Jest jeszcze inna strona medalu - muszę w takiej sytuacji natychmiast zamienić moje leki na "ciążowe".Generalnie dużo wtedy ryzykuje, bo kolejnego udaru mogę nie przeżyć - powiedziano mi to wprost. Wszystko zatem powoli i delikatnie. Nawet stymulacja jest pod kontrolą.
I przypomniała mi się znów moja ciąża - od 22 dc robiłam testy bo pokazywały cień. I jak pokazały cień po raz piąty z rzędu to mnie ch.. strzelił. Po kilku godzinach poszłam zerknąć na test a tam II bordowe krechy Chyba za krótko czekałam hehh. W każdym razie nawet wtedy jak szłam na betę, to byłam przekonana że negatywna Nie wiem skąd we mnie taki brak wiary -
nick nieaktualnyco do braku wiary i kresek to po tym forum sama jak zobaczylam druga kreske jeszcze sie nie cieszylam najpierw mysli, to test owulacyjny, potem mialas juz cien i okres za dwa dni przyszedl, trzeci to moze byc torbiel, i tak dalej, po becie jeszcze tez nie do konca sie cieszylam, dopiero po drugiej. ale tak naprawde to nie wiem kiedy uwierze bo nadal mnie napadaja chwile zwatpienia-wtedy biore kartke ze szpitala i jak mantre czytam to co jest napisane pod obrazem usg....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 20:02
kofeinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHejka kobietki.U mnie dzisiejsze testowanie negatywne.Choć test zrobiłam tylko dlatego ze nie boli mnie brzuch jak na @ ale bulgocze mi w jelitach i żołądku tak samo kiedy byłam w ciąży z córcia.
Trochę mnie zastmucił brak tej drugiej kreski ...
Michaś [*]04.06.2014Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2015, 20:49
-
Ciri- w końcu możesz się cieszyć Dla mnie cień cienia też już nie robi wrażenia. Nawet zarymowałam przypadkiem
To mój test z zeszłego cyklu: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6915ffeead8092a2.html
i nic. Ale- dopóki człowiek wierzy i ma nadzieję, to jakoś chce sie walczyć
My z mężem nie mieliśmy specjalnie ciśnienia jeszcze, czekamy na oddanie mieszkania, mamy hipoteke, kredyt na samochód, nie spieszyło nam się- i finansowo mogłoby być lepiej. Potem zaszłam w ciąże, poroniłam i jeszcze przez chwilę udawaliśmy, że nic się nie stało, bo przecież nie staraliśmy się jeszcze, przyjdzie pora itd. Minęły dwa dni i dopiero mąż przyznał mi się, że bardzo go zabolało jak beta spadła do zera. Ja przestałam udawać, że nie beczę wieczorami. A zanim przyznaliśmy się przed sobą, że to nie błahostka- że cierpimy minęło kilka najtrudniejszych dni w naszym życiu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Heja:) u mnie nic ciekawego, jadę do rodziców na imprezę jutro:) Tata idzie na wcześniejszą emeryturę i bedziemy świętować wczoraj odnawialam nowennę w autobusie w drodze na zumbe dziś było wyjątkowo ciężko odmawiać, po prostu mi się nie chciało i trudno było mi się skupić ale dałam radę, zły już na mnie działa ale może mnie cmoknac w d..... nie wygra tej bitwy u mnie Ja i Maryja jesteśmy mocna drużyna i mu się nie damy:)
Marietta, Klaudia N., alicjaaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Ok, to byl strzal, dzis na kolacji podsluchiwalam laski przycstoliku obok i jedna z tego, co mowila jakos pasowala mi do Ciebie:)
mkl trzymam kciuki za zacietosc i wiare