Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNoo wiem ale zajmuje sie czym innym. Doszlam do etapu ze juz ciaze innych mnie nie ciesza tylko zaczynaja denerwowac wiec stwierdzam ze w tym miesiacu nic nie robie. Co ma byc to bedzie a takie siedzenie na forum mnie nakreca. Do tego kolejna ciaza w pracy znow wpadka i to blizniaki. Wrrr nie dosc ze juz jest zle u mnie w pracy to jeszcze po 8-10 godzin dziennie. Musze sie gapic na ciezarna... Cudnie.
-
no wlasnie tak to jest jedni sie staraja i nie moga a inni jedna wpadka i od razu ciaza gdzie ta sprawiedliwosc!!
-
nick nieaktualny
-
aj ciri i tobie sie uda no musi wiec glowa do gory
-
Dziewczyny jestem po usg i wizycie u ginki. Owulka była dopiero co (być może nawet wczoraj) a endometrium urosło do 0,8 (było 0.4) więc winko i omega 3 zadziałało Nie jest grube, ale ginka mówi, że to wystarczy. Beta 2 lub 3 czerwca.
ilonia1984 lubi tę wiadomość
[/url] -
Fiona no to super! jest poprawa
ilonia1984 winko i omega3 wpływają na poprawę grubości endometrium, tak samo jak migdały, jednak jeżeli ktoś nie ma problemów z endometrium lub ma tendencję do grubszego endo, to musi uważać, bo za grube endo też nie jest dobre.
Dziewczyny, mam wynik powtórnej bety: 412.700 -
ilonia1984 wrote:winko ma byc wytrawne ? bo po poronieniu czeba odczekac zawsze zeby to endomertium wrocilo do normy nie?
ilonia1984 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej, ja niestety zaczynam od początku... Przyszła @ i to dzień wczesniej... eh już sie przyzwyczailam, że znowu nic z tego ale jednak strasznie mi z tym źle... Jakaś wybrakowana jestem chyba... A myśl, że innym się udaje i wszystkie koleżanki w koło są w ciąży jeszcze mnie dobija... Chyba powoli tracę nadzieje...
-
Małami89 wrote:Hej, ja niestety zaczynam od początku... Przyszła @ i to dzień wczesniej... eh już sie przyzwyczailam, że znowu nic z tego ale jednak strasznie mi z tym źle... Jakaś wybrakowana jestem chyba... A myśl, że innym się udaje i wszystkie koleżanki w koło są w ciąży jeszcze mnie dobija... Chyba powoli tracę nadzieje...cykl pp.Udalo sie Zosia
wkoncu z nami 16.04.2016
-
Małami89 przykro mi, ale pamiętaj że nowy cykl, to nowa szansa, nie ma co się załamywać . Teraz jak masz potrzebę to się posmuć, pozłość, wywal z siebie żal, a później odwróć się w druga stronę i z nadzieją wkraczaj w nowy cykl będzie dobrze .
Wirusuję w stronę wszystkich testujących jeszcze w maju i później w czerwcu . Przesyłam mega fluidki od mojego małego groszka
Nadzieję trzeba mieć zawsze, czasami wielkie rzeczy przychodzą małymi kroczkami.ilonia1984, Magdziulla lubią tę wiadomość
-
Iriss wrote:Małami89 przykro mi, ale pamiętaj że nowy cykl, to nowa szansa, nie ma co się załamywać . Teraz jak masz potrzebę to się posmuć, pozłość, wywal z siebie żal, a później odwróć się w druga stronę i z nadzieją wkraczaj w nowy cykl będzie dobrze .
Wirusuję w stronę wszystkich testujących jeszcze w maju i później w czerwcu . Przesyłam mega fluidki od mojego małego groszka
Nadzieję trzeba mieć zawsze, czasami wielkie rzeczy przychodzą małymi kroczkami.
Iriss gratuluję Ci całym sercem piękny przyrost bety!!
Żałuję, że nie mogę do Ciebie dołączyć
U mnie jak widzisz dziś temp. poszła w dół, test negatywny, a i krwawienie się zaczęło, choć na razie malutko ale to @ się rozkręca pewnie...
Smutno mi strasznie
-
nick nieaktualnyIriss, piękna betka!
Ciri, też byłam na takim etapie. Każda nowa ciąża w otoczeniu przyprawiała mnie o depresję. Potem starałam się znaleźć plusy mojego bezdzietnego życia i doszłam do wniosku, że wcale nie jest mi z tym tak źle - mogę wyjść kiedy chcę, mogę wyjechać kiedy chcę, mogę poleżeć po pracy, albo lenić się cały dzień. Pomogła mi w tym poniekąd koleżanka, która urodziła i nie mogła sobie poradzić z małą, więc od pierwszych miesięcy mała była u mnie w ciągu dnia, żeby jej mama mogła odpocząć. Zobaczyłam wtedy jakie macierzyństwo jest trudne. Tak sobie to wytłumaczyłam, żeby przetrwać. Ja z moim małżem próbuję od 12 lat i przeżyłam sporo złośliwości, komentarzy itd. Teraz moja najbliższa przyjaciółka jest w 12 tygodniu i nie powiem, że nie było mi mega przykro ale staram się, bo wyznaczyłam sobie cel.
Cel - to zdobycie umowy o pracę. W obecnej mam zlecenie z bardzo okrojoną ilością godzin. Nie mogę sobie pozwolić na urlop, ewentualne L4 a już na pewno nie na dziecko. Stawka jest mała, a oczekiwania duże. Dobrze, że trzymacie kciuki. Zmieniam pracę ze stojącej na biurową i w końcu będę robić to co lubię. No i dają umowę o pracę. W obecnej nie zarabiam nawet na pietruszkę. -
nick nieaktualnyHej kobietki. Jestem skonana, w pracy znow " armagiedon" i serio, naprawdę licze na to, ze w czerwcu zaciaze. Ten cykl bedzie maksymalnie celowany, jesli nie wyjdzie...idziemy sie badać, choc stres w pracy raczej mi nie pomoze nawet przy dobrych wynikach:(
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny