Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Jeeest
312,8 :D:D:D
A poniedziałkowe 113,6
Ale zastanawia mnie jedno: poprzednie badanie nazywalo sie Gonadotropina kosmówkowa w surowicy - Total a to B-HCG Gonadotropina kosmówkowa. Kurde, to jakas roznica? Jednostki są te same. ale normy minimalnie różne.M@linka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
pieknie przyrosla!
witam nowa kolezanke, powiedz cos o sobie, ile sia starasz itd itp;)
zastanawiam sie czy nie kupic sobie inofemu? inofolic jest drozszy i nie wiem czy lepszy czy nie a moze by mi to pomoglo?M@linka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Klaudia - kupuj - na penwo nie zaszkodzi, a moze pomoc. Wszedzie pisza,ze sklad ten sam. MI lekarz poleci inofolic i bulilam na drozszy i juz nie chcialam zmieniac, ale tez robilam risercz.
Tak, jest kalkulator? Gdzie?
EDIT: Ok, juz widze, kretynka jestem ;pWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2015, 18:03
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnnaKliwijska wrote:Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że tak będzie do końca ciąży.
Ciąży. Jestem w ciąży. -
Anna i pomogl Ci on? jak dlugo bralas i ile dziennie? jakas roznica w cyklach? czytam wlasnie o obu i mysle ze chyba zainwestuje w inofolic mimo ze jest drozszy ale nie bede kupowac od razu 60 czy wiecej bo niektore dziewczyny zle sie po nim czuja, wezme moze na miesiac i bede brac po 1 dziennie i zobacze? porozmawiam z mezem jeszcze co o tym mysli
-
Dziękuję
Podczytuje Was czasami i bardzo Wszystkim kibicuję.
Anna - gratulacje Kochana
Jesteś moim w tej chwili pokrzepieniem bo z tego co wcześniej widziałam Twój M miał słabe parametry... mój M też ma słabe "dziadygi" 132mln w ejakulacie z tego 51% martwych czyli 64mln żywych a z tych żywych tylko 8% o prawidłowym parametrze ruchu...czyli ogólnie ok.5mln zdatnych do zapłodnienia...
Baronowa ja też mam recepte na clo, tylko moje hormony pierwszej fazy cyklu są książkowe i owulka też książkowa...i boje się to brać by się mi nie popsuły wyniki...
Jestem po dwóch poronieniach biochemicznych w styczniu i teraz w lipcu( w tym jedno niepotwierdzone podejrzenie pozamacicznej-styczeń)
To clo u mnie to niby przygotowanie do wrześniowej inseminacji ale chyba we wrześniu się wstrzymamy , bo czekam na wyniki drugiego kompletu badań...fosfolipidy, cmv, chlamydii i kupa innych związanych z diagnostyką poronień. Wiec nie wiem czy jest sens żeby robić insemkę a później przeżywać kolejną stratę z powodu jakiejś ukrytej infekcji...
Toxo i różyczka u mnie ok.
Obecnie jestem w drugiej fazie cyklu po poronieniu biochemicznym. jestem już po ovu potwierdzonej monitoringiem usg i intensywnych starankach w jej najbliższych okolicach - 1,2x dziennie Biorę luteinę przepisaną na tę okazję przez lekarkę i czekam 10 dni - 20.08 mam zrobić bete jesli negatywna to odstawić lutkę i szykować się do inseminacji...(ale nad nią się zastanawiamy, bo czekamy na wyniki a nasza lekarka taka narwana)...byliśmy na konsultacjach w innej klinice LN i tam doktor powiedział, że dopóki wszystkie badania nie są porobione to insemka jest bez sensu.
tak wiec czekam na dzień testowania... wiem, że parametry nasienia mogą być zmienne w czasie ale jak myslicie jest jakaś szansa, że się udało?
-
nick nieaktualny
-
Klaudia - wiem... ale rozumiesz jak jest... człowiek szuka potwierdzenia nawet u wróżek i w horoskopach (żart) więc może są osoby co miały podobny przypadek, a to by znaczyło dla mnie, że jak komuś się udało z podobną trudnością to i może nam tym razem się powiedzie ...oczywiście lekarka mówila żeby się nie nastawiać... lecz łatwo powiedzieć, bo głupia nadzieja umiera u mnie tylko i wyłącznie z przyjściem @ a tak cały cykl łudzę się, że może jednak...