Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
ciri22 wrote:Ja teraz mam sluz ale bardzo rozny, wszystko od dnia zalezy, ja tylko zwracam uwage czy nie zmienia koloru i czy nie pachnie jakos brzydko i tyle... ale ja wkladki nosze caly czas, i rzeczywiscie czasem tak jest ze na niej wysycha sluz i zostaje a czasem po calym dniu noszenia jest czysta. Wiec to zalezy. Jak wiecej chodze lub sie zmecze to tez jest tego wiecej niz w dni kiedy np zle sie czuje i moge polezec i nic nie robic.
-
nick nieaktualnyCiri cudaśne! och uwielbiam kupować ubranka dla dzieci, ostatnio mam okazję co chwilę. Także szczerze zazdroszczę
Anna życzę, żeby przyjęli to dobrze, ale jakby nie było, nie przejmuj się tym! a wcześniej wrzucisz na fb? Nie boisz się, że zobaczą?
jaka lektura?
Baronowa gin mi mówiła kiedyś, że środowisko ciążowe sprzyja infekcjom.
Ja się zaczynam stresować tą jutrzejszą wizytą -
nick nieaktualnyNoo To Magdziulla zapraszam do siebie bo ja nie lubie za bardzo kupowac wiec mozesz zrobic mi zakupy! Bylam w niedziele na tych targach i powiem Ci ze wszystko na jedno kopyto a do tego tak drogie... myslalam ze koce musze dla dziecka kupic i do tej pory stawialam ze kupie 100x70... ale to taki nie praktyczny rozmiar i teraz szukam kocy wielkosci jak do lozeczka... zeby byly... Eh... juz mi sie nie chce powiem Ci dobrze ze mam czas ale ta kasa a raczej jej brak skomplikowala mi wszystko.
I nie stresuj sie wizyta bedzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2015, 20:22
-
Nie no, na fb wrzuce najprawdopodobniej po tym, jak już powiem w pracy Z pracy mam na fb jedną koleżankę, już nie mialam sie jak wykręcić, ale niechętnie ją przyjęłam, Choć ogólnie ona wydaje sie byc bardzo spoko.
Na razie jestem na etapie,ze nie bede sie przejmowac, ale pogadamy jak przyjdzie do rozmowy, an pewno bede Was prosic o kciuki -
nick nieaktualnyCiri a nie dostaniesz kasy teraz ze względu na składki?
Ja bym z chęcią Ci pomogła z ubrankami!
chociaż muszę przyznać, że kiedyś jak komuś kupowałam to nie dało się mnie wyciągnąć, a teraz to jest coraz trudniejsze i w zasadzie wchodzę i wychodzę.
No nie wiem czemu, ale stresuję się. Trzymajcie kciuki za to żeby Pani dr powiedziała " a to trzeba wziąć jedną, magiczną tabletkę i już Pani zachodzi;)" -
nick nieaktualnyHahah i bez udzialu faceta...
A co do kasy to wiesz takie pogmatwane jest bo to idzie przez firme, potem do zusu, potem wraca znow do firmy i potem dopiero do mnie, a ze maja opoznienia w platnosciach w firmie to info do zusu o podliczenie mojego zasilku pojdzie dopiero za jakies 2 tygodnie, potem zus musi wyliczyc moj zasilek i wplacic firmie kase, potem oni przelac mi... niby to duze pieniadze nie sa ale jednej lasce 3 miesiace firma przetrzymywala macierzynski! I zglaszala to do roznych miejsc i oni nic nie zrobili z tym....
A jeszcze mnie pocieszyla kadrowa ze jak ja mam za sierpien i polowe wrzesnia l4 to ze moge miec tak ze w ogole pierwsze pianiadze jakies w polowie pazdziernika pojda za te dwa miesiace... ale w polowie pazdziernika dopiero zus za to sie wezmie... -
Magdiulla, oby
Wiesz, w sumie ja nie wiem czy mi nie pomogły własnie leki. W sensie metformina nie wplynela na regulacje cyklu i cholera wie, czy nie na np. jakos owulacji?
J. też brał leki na jakość nasienia - tzn. witaminki. Wiec ja wierze, ze moga tabletki pomoc, choc na pewno nie sa zlotym srodkiem na wszystko i brane bez uzasadnienia. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOświadczam oficjalne wczorajsze rozpoczęcie @ także w czw do lekarza i leki
Jestem półżywa dziś. Bardzo się ze mnie leje, na dodatek mam okropny ból głowy, ze ledwo widzę na oczy. W nocy prawie nie spałam. No ale jeszcze kilka dni i trzeba przebrnąć. -
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:Juz trzymamy ciekawe czy dobrze zaznaczyl ;p a i nie przejmuj sie ze seksu nie bylo dzien wczesniej byl wiec ok ;d
no nie przejmuje sie za bardzo. sex byl dzien wczesniej i po nim nawet nie wstawalam wiec sporo zolnierzykow tam zostalo, a w niedziele byl w sumie dwa razy. jak sie mialo udac to sie udalo czy byl sex tego dnia czy nie.
10 cykl staran oby ostatni. chyba czas sie zaopatrzyc w wino. albo piwko chociaz -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyciri22 wrote:Noo i pracujesz w domu ;p przynajmniej nie musisz nigdzie jechac. noo to w czwartek kciuki trzymamy
OOO tak. Praca w domu to najlepsze co mnie spotkało. Siedzę w legginsach i koszulce, mam ciepłą kawkę i wszystko co mi potrzebaciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa codziennie teraz winko praktykuję, mąż mówi, że wpadnę w alkoholizm;)
A powiem Wam, że ja bym nie chciała w domu pracować. Lubię wyjść z domu, z ludźmi się spotkać, nawet lubię się ubrać, wyszykować do pracy. Poza tym nie potrafiłabym się zmobilizować pracując w domu. -
nick nieaktualnyWiesz co jeszcze 2 miesiace temu mowilam tak jak Ty Ale od poczatku wrzesnia robie ta cala papierkologie mojego G i kilka innych rzeczy i naprawde jest super, co prawda wiem ile musze danego dnia zrobic, i moge to sobie dowolnie rozlozyc na caly dzien (ale tak zeby zostawic na obiad czas i potem jak G przyjdzie miec czas tylko dla niego) a ludzi... hmmm mimo ze wydawalo mi sie ze w swojej zakichanej pracy wlasnie tylko ludzie lubilam to szczerze? po tych 2 miesiacach wcale mi ich nie brakuje... naprawde... nawet sie ciesze ze nie mam z nimi nic wspolnego... Jest kilka osob z ktorymi tam sie spotykam i utzymuje kontakt ale z wiekszoscia to wcale za nimi nie tesknie... Wiadomo jak dziecko sie pojawi bedzie ciezej, znajdz czas na dziecko, domowe obowiazki i jeszcze na prace (bo ktos to przeciez bedzie musial robic) i nie wiem jak sobie poradze ale przeciez jakos trzeba.
-
nick nieaktualny