Październikowe starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Zetka, nie zalamuj sie jeszcze. Idz do lekarza i wsystkiego sie wypytaj. Po co sie stresowac jak moze nie jest najgorzej?25 cs; 3 IUI udane - 15.04.17
17 cs 2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
She Wolf wrote:Zetka, nie zalamuj sie jeszcze. Idz do lekarza i wsystkiego sie wypytaj. Po co sie stresowac jak moze nie jest najgorzej?
Wiesz jak jest
Chyba powinnam coś na stres brać melisa nie pomaga
Wkurzam się tez bardziej że przez toxoplazmoze musiałam 2-3mce czekać również. I tak ciągle coś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 14:20
-
Zetka czemu na dłużej? przeciez to zwykłe zapalenie pęcherza. Dostaniesz antybiotyk albo furagin i przejdzie po paru dniach. To na prawdę nic strasznego. Dobrze by było żebyscie oboje zrobili badania na posiew. Z resztą lekarz Ci wszystko powie bedzie dobrze
z toxo to inna bajka, przeciwciała sie dłuzej utzrymuja dłużej i faktycznie trzeba się wstrzymać ze staraniamiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 14:23
-
Mam nadzieję tyle że pewnie po antybiotyku znowu badania itp. Mąż też musi iść.
Z toxo miałam przeboje bo brałam całą ciążę rovamycyne bo miałam zawyzone wyniki. Synek zdrowy. Pół roku temu tak dla siebie zrobiłam badania i wyszło na granicy. Wszyscy się dziwili ze drugi raz się zaraziłam (synek ma 5 lat) ale lekarz od tropikalnych u którego się leczylam w ciąży dał mi antybiotyk bo okazało się że awidnosc równiez graniczna. Masakra jakaś.
-
Zetka to faktycznie pechowo z tą toxo u Ciebie aż dziwne, w sumie dobrze że przed zajsciem zrobiłaś te badania. Ja miałam w ciązy problem z cytomegalią dla odmiany. A na to nie ma lekarstwa... tyle że po szczegółowych badaniach okazało się ze awidnosc i coś tam jeszcze wskazywały ze przeszłam ją na krótko przed zajściem w ciaze. Ale zanim trafiłam na madrego lekarza który potarfił mnie uspokoić byłam u p.profesora który sugerował zakończenie ciązy nawet nie chce mi się myśleć o tamtych dniach, ile wtedy przeżyłam...Synek urodził się zdrowy
a teraz to pikuś z tym zapaleniem pęcherza, kilka dni i wszystko wróci do normy
Agaja ja miałam zlecone jak powiedziałam że chce zacząć starania. Do tego morfologia i tarczyca. O resztę (fsh/lh, prolatyna, progesteron, estradiol) musiałam się dopominaćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 14:39
-
Ja tez na pewno przed ciążą miałam toxo, bo od razu zrobiłam wyniki jak tylko test był pozytywny ale mimo tego leci mnie. Ale najważniejsze że dzieciaki nasze zdrowe.
Na CMV też sobie zrobiłam jakiś czas temu powtórkę, póki co jest ok (odpukac)
-
Agaja wrote:Dziewczyny, a Wy przed rozpoczęciem starań robilyscie badanie na toksoplazmoze? Mi żaden lekarz go nie zlecił, a teraz myślę, że może trzeba...
Ja miałam robione jak zaszłam w ciążę i przeciwciała IgM i IgG - wynik ujemny.
A jak to jest z tą toxoplazmozą? Ja mam konta w domu i wtedy lekarz mi mówił żebym też kota przebadała. Ale niestety nie zdążyłam bo poroniłam
-
Zetka wrote:To nie tylko od kotów. Ja nie mam kota i raczej zaraziłam się surowym mięsem. Jakieś tarasy itp.
kurde no.... zapomniałam o tym miesie surowym....wczoraj jadłam tarasa i jeszcze coś mi gin mówił żeby się w ziemi nie grzebac, ale to nie pamietam czy to związek ma z toxo czy z czymś innym
-
triss wrote:kurde no.... zapomniałam o tym miesie surowym....wczoraj jadłam tarasa i jeszcze coś mi gin mówił żeby się w ziemi nie grzebac, ale to nie pamietam czy to związek ma z toxo czy z czymś innym
Dokładnie, mięso, ziemia, warzywa nieumyte itp.