PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
Mia123 - w połowie marca miałam zabieg Ale do dziś nie mogę się pozbierać. Często płaczę. To poczucie winy chyba nigdy mnie nie opuści. Bardzo chcę spróbować jeszcze raz. Nie wiem czy dla siebie, czy dla męża. Dla mnie czas się zatrzymał. Nigdy nic już nie będzie takie samo. Z czasem jednak coraz trudniej jest mi myśleć o staraniach. Na początku byłam pełna entuzjazmu, z czasem jednak jest coraz gorzej. Mieliśmy dziś wolny dom, bo synuś był u kolegi. Mężowi się w kuchni zachciało, ale moje libido w tym momencie równało się zero. Mąż się pogniewał. Muszę mu to jakoś wynagrodzić.
Mon123 - nie znam się na tych oznaczeniach bety, ale mam koleżankę, która miała betę 1500 i pęcherzyka nie było. Wylądowała w szpitalu i lekarz zdecydował o zabiegu łyżeczkowania, bo też podejrzewał ciążę pozamaciczną. Z ciekawości pytałam o to moją ciocię, która jest położną. Jeśli nie jesteś pewna kiedy było jajeczkowanie, to należy się wstrzymać. U niej pęcherzyk pojawił się dwa dni później i jest szczęśliwa, że wypisała się ze szpitala na własne żądanie. Ciocia mówi, że zawsze w takiej sytuacji trzeba przemyśleć. Może zdarzyć się tak, że beta jest wysoka a pęcherzyka nie widać a potem pojawiają się dwa. Przy bliźniakach beta rośnie jak szalona.
Ale by było... Za jednym strzałem dwie sztuki -
Mon moja beta z początku to 9,9. Uszy do góry! K22 i Bitter Wam też się uda. Trzymam dziewczyny za Was mocno kciuki.
A na libido... No cóż mi pomagało myślenie, że to na pewno poprawi mi humor. I faktycznie działałoWiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2016, 21:44
-
Mia13 wrote:BitterSweet bardzo dobre wieści, jak wyluzowałaś widać, że się u Ciebie poprawia. Ja usłyszałam ostatnio, że za dużo stresu wokół mnie, dlatego wszystko mi się przestawia. Coś w tym jest, ale ciężko mi to opanować. Może miałaś owulację, wszystko się unormuje i poślesz do stu wiatrów te infekcję moczowe.
K22 mój cykl po poronieniu był do kitu. Wcześniej znałam swój organizm idealnie. Jak poroniłam organizm robił ze mną co chciał. @ była co 35-40 dni, zalewało mnie, brałam cyclonaminę, exacyl. Potrafiło tak chlapnąć, że poszło przez spodnie, dobrze, że byłam w domu. Nie mogłam iść na uczelnię, bo lało się. Nie unormowało się, aż zaszłam w ciążę, a trwało to pół roku. Ciąża donoszona, ale trudna, duphaston, plamienia, skurcze. Nie było łatwo. Teraz w styczniu utrata ciąży na wczesnym etapie i dalej nic ciąży brak. Też jestem zrezygnowana, a lekarka mówi, że jest ok, że za bardzo się stresuje i dlatego to wszystko tak wygląda. Jeżeli umiesz wyluzuj trochę, nerwy i smutek nam nie pomagają w staraniach.
Milka Twoje wyniki mnie są idealne. Nie zwlekałabym z wizyta u lekarza, jak to mówią trzeba dmuchać na zimne, być może po tych wynikach wyjaśni się, dlaczego starania się nie udają.
Skorpionek jak tam u Ciebie? Trzymasz się jakoś? Może powinnaś udać się do lekarza? Tylko się nie poddawaj!
Mon jak po wizycie? Czekam z niecierpliwością na Twój wpis.
Shantelle i Wianna super, że dzidzie się zadomowiły w brzuszkach u mamusi. Przytulne i bezpieczne miejsce. Dbajcie o siebie i maluszki.
U mnie 6 dc mąż będzie w 10dc ale tylko do 12dc... przy moich cyklach znowu praktycznie niemożliwe, nie jest mi dane aby był w odpowiednie dni...
Spokojnie u mnie wszystko ok. Do ciąży podchodzę jeśli się uda to super jak nie to trudno. Ciesze się że mam już 2 letniego synka to jest najważniejsze. ☺ Mam nadzieję że w końcu się uda by synek miał rodzeństwo. ☺
Mon współczuję Ci może warto skonsultować się z innym lekarzem. Przy tak niskiej becie nie ma szans na pęcherzyk zależy jeszcze od sprzętu jaki ma lekarz i umiejętności. Czekam na wiadomości jutro. Myślami jestem z tobą. Trzymaj się a ja trzymam kciuki za Ciebie ☺ -
K22 nie możesz mieć do siebie pretensji o to co się stało. Przede wszystkim myślałam o swoim synku i o Jego leczeniu. Tak zrobiłaby każda kochająca mama. Uda się zajść w ciążę i ją utrzymać. Wierzę w to i Ty też powinnam uwierzyć. Tak sobie o Tobie myślałam i o tych Twoich dodatkowych plamieniach. Aktualnie czytam wątek o ziołach i tam dziewczyny pisały, że na takie plamienia i krwawienia dobry jest Castagnus. A na libido to na pewno działa lukrecja, która uznawana jest za afrodyzjak.
Milka a próbowałaś działać ziołami? Na PCOS ponoć rewelacyjny jest dong quai (dzięgiel chiński) albo zioła ojca Klimuszki. Z leków na pewno CLO pomaga w PCOS a z suplementów diety to Ovarin. Ja biorę na swój LUF. Niestety te tabletki są drogie.
Dzięki Wiedźma A mam pytanko, robiłaś może badanie progesteronu po owulacji? Jak tak to ile wynosił?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Wiedźma82 wrote:Mon moja beta z początku to 9,9. Uszy do góry! K22 i Bitter Wam też się uda. Trzymam dziewczyny za Was mocno kciuki.
A na libido... No cóż mi pomagało myślenie, że to na pewno poprawi mi humor. I faktycznie działało
Chyba już się starzeję No nic... Dzieci bocian nie przynosi więc trzeba coś wymyślić -
Bitter progesteronu nie robiłam. W sumie to jakoś tak wszystko szybko poszło, że wcześniej nie miałam wskazań (bo w sumie zaszłam w drugim cyklu po odstawieniu tabletek anty). A jak już się udało to ginka stwierdziła, że jak z przyrostem bety będzie nie ok, albo plamienia przybiorą na sile to wtedy zrobimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2016, 22:08
-
Hej
BitterSweet ja jak robiłam progesteron przed okresem wynosił 18,26. Więc Lekarz powiedział że super wynik.
K22 nie smutaj się już.
Ja dziś miałam usg genetyczne. Przezierność karkowa 1,6, kość nosowa jest, powłoki skórne w porządku, dwie półkule, rączki i nóżki. Maleństwo łapało się za głowę i machało nogami. Jak lekarz odczytywał normy to głupia płakałam
Ale. Emocje. Termin wg usg 10.12. Kropek wg usg ma 12+4.
Dziękuję Wam za miłe słowaBitterSweetSymphony lubi tę wiadomość
-
Shantelle to dobre wieści nam niesiesz. Mały lub mała chwytał się za głowę boś Cię Go/Ją tam bezczelnie podglądali
Wiesz boję się, że jakby przez przypadek coś miało z tego cyklu być to ten prog jest za niski. Już poratowałam się dupkiem. Dupska mi nie urwie a może pomóc.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
dziewczyny glupie pytanie ale jak odrozniacie bol prawego jajnika od wzdecia czy bolu jelitowego? jaki to jest bol ten jajnikowy? staram sie odczytac czy to cos w brzuchu czy jajnik mnie tak rozpiera i ciagnie... jakies sugestie?
aniołek 01.02.2016r -
Laila ja czuję takie mocne kłucie jakby mi ktoś szpile wbijał. Bardzo nieprzyjemne.
laila_25 lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 - A ja myślałam, że ty nie masz dzieci, tak napisałaś że nigdy nie usłyszysz Kocham Cię mamo, i tego tak wywnioskowałam. Najważniejsze abyś pozytywnie myślała. Masz dziecko, masz dla kogo być silna. Rozumiem cię, że teraz dużo myślisz o drugim dziecku, też tak mam, ale musimy być silne.
Mon - przy ciąży pozamacicznej beta bardzo szybko rośnie, więc raczej to niemożliwe. a może to za wcześnie aby zobaczyć na USG, a beta to zawahania w laboratorium. U mnie lekarz w 3 tygodniu jeszcze ciąży nie widział, nie wiedziałam że jestem więc poszłam na kontrolną wizytę. A po dwóch tygodniach przyszłam że test mi pozytywny wyszedł więc mnie znowu zbadał i okazało się, że to już 6 tydzień
Bitter - ja mam troche inaczej podane normy:
faza folikularna 2,23-5,66
środek cyklu - 2,51-12,60
faza lutealna - 15,1 - 55,8
Ja mam 0,8
Ziół nie próbowałam, ogóle nie przepadam za piciem ziół A clo brałam przez dwa cykle ale owulacji nadal nie było
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka taki wynik na pewno wskazuję na brak owulacji. Skoro nie lubisz pić to te Klimuszki odpadają bo ponoć mają kiepski smak, ale te Ojca Sroki są ponoć bardzo smaczne. Ten dong quai to tabletki i czytałam, że są bardzo skuteczne. Czytałam też, że u dziewczyny, która miała cykle 100-dniowe i cierpiała na PCOS w pierwszym cyklu kuracji dong wywołał owulacje w 15dc i skrócił jej się cykl do ok 29 dni. Może warto spróbować
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Myślę sobie, że dam sobie zbadać progesteron. Może wynik mi powie, czy owulacja była czy nie. Teoretycznie owulacja powinna być między 16 a 19 dniem cyklu. Zobaczę jak mi wykres wyznaczy i skocze oddać troszkę krwi Tylko powiedzcie mi, czy to musi być 7 dni po owulacji?
-
BitterSweetSymphony wrote:Milka taki wynik na pewno wskazuję na brak owulacji. Skoro nie lubisz pić to te Klimuszki odpadają bo ponoć mają kiepski smak, ale te Ojca Sroki są ponoć bardzo smaczne. Ten dong quai to tabletki i czytałam, że są bardzo skuteczne. Czytałam też, że u dziewczyny, która miała cykle 100-dniowe i cierpiała na PCOS w pierwszym cyklu kuracji dong wywołał owulacje w 15dc i skrócił jej się cykl do ok 29 dni. Może warto spróbować
Koniecznie muszę je wyszukać na necie i spróbuję. A co mi szkodzi nie zaszkodzą, a może pomogą Dzięki za radę, muszę poczytać też jak naturalnie podnieść progesteron.Pewnie jak już pojadę na wizytę to dostanę duphaston, mam jeszcze go w domu, ale muszę poczekać na wczorajsze wyniki co wykaże w połowie cyklu.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 wrote:Myślę sobie, że dam sobie zbadać progesteron. Może wynik mi powie, czy owulacja była czy nie. Teoretycznie owulacja powinna być między 16 a 19 dniem cyklu. Zobaczę jak mi wykres wyznaczy i skocze oddać troszkę krwi Tylko powiedzcie mi, czy to musi być 7 dni po owulacji?
Pewnie, że może to nawet odpowiedni czas na badanie tego hormonu Ja mam kolejne wyniki do odebrania jutroStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka czytałam, że pokrzywa wpływa na podniesie progesteronu, ale ja piję codziennie, a prog mam niski więc sama nie wiem.
K22 7-8dpo to taki umowny czas na wykonanie tego badania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2016, 16:24
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Hej dziewczyny ja jestem na oddziale beta 158, zatem muszę zostać do jutra na powtórkę... jeśli podrośnie to ok ale jak znów spadnie nawet niewiele to lekarz chce zrobić czyszczenie... ale ja mam wyrzuty że może coś się jeszcze rozwinie...
W ogóle jestem zła że tak się dzieje nie mam krwawienia ani zadych boli więc powinniśmy chyba czekać a nie czyścić...