Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Przyszłe mamusie
Odpowiedz

Przyszłe mamusie

Oceń ten wątek:
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :). Witajcie po swietach :). Ja juz po owu :). Poniewaz codziennie towarzyszyl mi lekki bol jajnika, ale dopiero w poniedzialek rano poczulam pobolewanie w dole brzucha i monitoring w poniedzialek faktycznie wykazal ze pecherzyk pekl :). Obstawiam po bolu brzucha, ze to byl wlasnie poniedzialek rano ( na usg bylo widac plyn w zatoce douglasa). Serduszkowalismy codziennie, ale akurat ostatni raz byl w nocy pozno dosyc z soboty na niedziele, czyli ok 30 godz przed owu teoretycznie. Mam nadzieje, ze zolnierzyki daly rade. Od dzisiaj biore luteine dopochwowo ( zmienilam z duphastonu) i zobaczymy :). Nie nastawiam sie, bo intuicja podpowiada mi, ze to jeszcze nie ten moment... Tak wiec czekam :).

    Katie, ja sie nie spotkalam z tymi bakteriami. Na wyniku powinnas miec napisane na jaki antybiotyk sa wrazliwe. Jesli takiej informacji nie ma to byc moze nie sa to jakies szkodliwe bakterie. Tylko sie tak zastanawiam, czemu przy in vitro musisz miec czysto? Tak nie ma ingerencji w pochwe tylko w macice, prawda? Chyba ze jak bakterie sa w pochwie to i w macicy, tego juz nie wiem. Napewno sa na szyjce, ale czy w srodku?

    Gosposia, jak Twoj okres? Iza, MamaFilipka, jak u was cykle?

    Unt, skad wiesz ze nie pekl?

    zem3i09kl173cczw.png
  • unt Ekspertka
    Postów: 196 62

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska1985 cieszę się, że u Ciebie jak narazie cały proces przebiega wzorcowo!!!
    Napewno żołnierzyki sobie poradzą z tymi 30 godzinamy!!!!!polecam żel concencive plus (przedłuża żywotność i wzmaga ruchliwość!!)!
    tzn na pewno nie wiem bo usg nie miałam ale widać po wykresie, że nie pękł :(

    mama 6 letniego synusia... walczymy o rodzeństwo...
  • Katie87 Autorytet
    Postów: 391 220

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Unt, piękne endo i cudny pęcherzyk :D czemu podejrzewasz, że nie pękł? czasem wykresy nie są adekwatne. Myśl pozytywnie :)
    Ja czystość robiłam do in vitro - wymagają takiego dokumentu.
    Dziś miałam usg piersi i wszystko w porządku :)

    Kaśka, gin sam się za głowie łapie, jakie badania trzeba zlecać przy in vitro. Jest tego mnóstwo i dużo dziwnych, niepotrzebnych. Dziś analizowałam z lekarzem wyniki i jest tak, jak piszesz :) bakterie nieszkodliwe i nie trzeba antybiotyku :) dostałam tylko żel Abiofem, on jest z pałeczkami kwasu mlekowego.
    Trzymam kciuki, bo u Ciebie się zapowiada wszystko super i może będzie styczniowe maleństwo <3

    Kaska1985 lubi tę wiadomość

    "Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz" <3

    2011 - początek starań
    HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
  • unt Ekspertka
    Postów: 196 62

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 16:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katie87 wrote:
    Unt, piękne endo i cudny pęcherzyk :D czemu podejrzewasz, że nie pękł? czasem wykresy nie są adekwatne. Myśl pozytywnie :)
    Ja czystość robiłam do in vitro - wymagają takiego dokumentu.
    Dziś miałam usg piersi i wszystko w porządku :)

    Kaśka, gin sam się za głowie łapie, jakie badania trzeba zlecać przy in vitro. Jest tego mnóstwo i dużo dziwnych, niepotrzebnych. Dziś analizowałam z lekarzem wyniki i jest tak, jak piszesz :) bakterie nieszkodliwe i nie trzeba antybiotyku :) dostałam tylko żel Abiofem, on jest z pałeczkami kwasu mlekowego.
    Trzymam kciuki, bo u Ciebie się zapowiada wszystko super i może będzie styczniowe maleństwo <3

    No to usg zaliczone :)super!
    trudna ta cała procedura do in vitro? kiedy pierwsza próba?
    no zgadza się endo miałam piękne jak na mnie - zawsze było w polocie niecałe 6mmm, a standard 4,8 mm....
    wszystko pięknie... tylko ten mój wykres beznadziejny - bez wyraźnego skoku i drugiej fazy cyklu - wiec dlatego spisałam go już na straty....staram sie myśleć pozytywnie ale nastawiam się już na kolejny cykl...chociaż masz racje nigdy nic nie wiadomo :)

    Katie87 lubi tę wiadomość

    mama 6 letniego synusia... walczymy o rodzeństwo...
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Unt ja to się dziwię ze masz stymulację bez kontroli na usg i bez czegoś na pęknięcie. U mnie było tak:
    3-7dc clo
    10dc usg
    Okolice 13dc zastrzyk
    17dc kontrola pęknięcia na usg
    18-28 luteina
    28 hcg
    Jeżeli robie przerwę w stymulacji tak jak teraz to 3dc zgłaszam się na usg i gin daje zielone światło na clo.
    Wg tego schematu idzie większość. Nie można ze tak powiem marnować cyklu symulowanych właśnie takim brakiem monitoringu, bo nie można ich robić w nieskończoność, max 6mcy. Często wcześniej przestajemy reagować na clo, dlatego piętrze cykle są najbardziej efektywne, przynajmniej w statystykach. Jaka dawkę clo bralas?

    Kaśka u mnie połowa cyklu, myślę że wczoraj była owulacja, serduszek nie ma bo mój partner daleko za oceanem. Dlatego wracam do gry w przyszłym cyklu.

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • unt Ekspertka
    Postów: 196 62

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iza776 wrote:
    Unt ja to się dziwię ze masz stymulację bez kontroli na usg i bez czegoś na pęknięcie. U mnie było tak:
    3-7dc clo
    10dc usg
    Okolice 13dc zastrzyk
    17dc kontrola pęknięcia na usg
    18-28 luteina
    28 hcg
    Jeżeli robie przerwę w stymulacji tak jak teraz to 3dc zgłaszam się na usg i gin daje zielone światło na clo.
    Wg tego schematu idzie większość. Nie można ze tak powiem marnować cyklu symulowanych właśnie takim brakiem monitoringu, bo nie można ich robić w nieskończoność, max 6mcy. Często wcześniej przestajemy reagować na clo, dlatego piętrze cykle są najbardziej efektywne, przynajmniej w statystykach. Jaka dawkę clo bralas?

    Kaśka u mnie połowa cyklu, myślę że wczoraj była owulacja, serduszek nie ma bo mój partner daleko za oceanem. Dlatego wracam do gry w przyszłym cyklu.

    od 3 do 9 dnia clo, od 5 do 12 estofem... w 14 dc usg i od 19 dc miałąm brac dupka...
    w tym cyklu mam zaczac od 2 do 6 dnia clo...

    mama 6 letniego synusia... walczymy o rodzeństwo...
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katie strasznie sie ciesze ze u Ciebie wszystko na dobrej drodze :). Widzisz jednak te bakterie niegrozne :). Ta procedura nawet platnego in vitro to jakis dramat. Ale pewnie musza miec wszystko udokumentowane, choc jak czytalam - kliniki in vitro w Polsce nie podlegaja prawie zadnym regulacjom ze strony panstwa. Takze juz niedlugo jak wyciszysz endo to bedziesz mogla przystapic do procedury :). Wiadomo jakim bedziesz szla protokolem czy to jeszcze sie okaze?

    Unt, uzylam zelu pre seed :), ma takie dzialania jak conceive i najwazniejsze ze zolnierzyki nie wylecialy w ogole tylko zostaly w srodku a tak to zawsze jakas czesc wyplywala.

    Podobno po hsg czy hycosy pierwsze trzy cykle daja najwieksze szanse. Mi sie wydaje ze u mnie problem lezy w tych nieszczesnych plamieniach, moglam juz dawno byc ze trzy razy w ciazy a jej nie utrzymac. Endokrynolog kazal czekac az po euthyroksie i metforminie cykl sie sam wyreguluje i dzieki temu plamienia znikna, ale mi szkoda nie brac zadnej luteiny :(. Wiec bede brala, bo w sumie co mi szkodzi. Tak mysle, ze nie szkodzi... Mojemu Facetowi nic nie mowilam ze byla owu, ba, on nawet nie wie ze w poniedzialek na monitoringu bylam :). Jak to moj gin powiedzial, dlaczego faceci nie lubia jak sie im mowi kiedy maja stawac na bacznosc - bo oni sa zdobywcy, to oni maja mowic kiedy a nie ze baba im bedzie dyktowala warunki :). Wiec nic nie mowie :P.

    Co do testow owu, to u mnie w tym cyklu wszystkie cztery negatywne - a owu jednak byla. Wiec o kant dupy rozbic te testy :).

    Iza moze to lepiej, jak wroci mezulek to na spontan :), w koncu zaskoczycie. A on moze sobie planowac podroze tak by trafiac w Twoje plodne :)?

    Katie87 lubi tę wiadomość

    zem3i09kl173cczw.png
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaska1985 wrote:
    Katie strasznie sie ciesze ze u Ciebie wszystko na dobrej drodze :). Widzisz jednak te bakterie niegrozne :). Ta procedura nawet platnego in vitro to jakis dramat. Ale pewnie musza miec wszystko udokumentowane, choc jak czytalam - kliniki in vitro w Polsce nie podlegaja prawie zadnym regulacjom ze strony panstwa. Takze juz niedlugo jak wyciszysz endo to bedziesz mogla przystapic do procedury :). Wiadomo jakim bedziesz szla protokolem czy to jeszcze sie okaze?

    Unt, uzylam zelu pre seed :), ma takie dzialania jak conceive i najwazniejsze ze zolnierzyki nie wylecialy w ogole tylko zostaly w srodku a tak to zawsze jakas czesc wyplywala.

    Podobno po hsg czy hycosy pierwsze trzy cykle daja najwieksze szanse. Mi sie wydaje ze u mnie problem lezy w tych nieszczesnych plamieniach, moglam juz dawno byc ze trzy razy w ciazy a jej nie utrzymac. Endokrynolog kazal czekac az po euthyroksie i metforminie cykl sie sam wyreguluje i dzieki temu plamienia znikna, ale mi szkoda nie brac zadnej luteiny :(. Wiec bede brala, bo w sumie co mi szkodzi. Tak mysle, ze nie szkodzi... Mojemu Facetowi nic nie mowilam ze byla owu, ba, on nawet nie wie ze w poniedzialek na monitoringu bylam :). Jak to moj gin powiedzial, dlaczego faceci nie lubia jak sie im mowi kiedy maja stawac na bacznosc - bo oni sa zdobywcy, to oni maja mowic kiedy a nie ze baba im bedzie dyktowala warunki :). Wiec nic nie mowie :P.

    Co do testow owu, to u mnie w tym cyklu wszystkie cztery negatywne - a owu jednak byla. Wiec o kant dupy rozbic te testy :).

    Iza moze to lepiej, jak wroci mezulek to na spontan :), w koncu zaskoczycie. A on moze sobie planowac podroze tak by trafiac w Twoje plodne :)?

    No z tymi podróżami to t różne bywa, ale staramy się aby w środku cyklu był, ale już nie mam aż takiego ciśnienia. Co na być to będzie ;-) nie taraz to za miesiąc, ważne że wszystkie idziemy w dobra stronę

    Kaska1985 lubi tę wiadomość

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Katie87 Autorytet
    Postów: 391 220

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślałam, że jak do in vitro "kładę kasę na stół", to dyktuję warunki :-P a tu dupa. Jeszcze trafiłam na okres zmiany ustawy i trzeba było czekać, aż wejdą nowe ustalenia. Jakby któraś z Was potrzebowała, to ja wypiszę wszystkie badania, jakie są potrzebne. Warto się już udać z nimi na wizytę. Czekanie na kariotyp jest najdłuższe. Bez sensu jest też potwierdzanie rocznego leczenia, skoro nie mam refundacji.
    Jak będą wszystkie wyniki to dopiero lekarz ustali protokół, także czekam do drugiej połowy stycznia. Ja jestem z tych bardzo niecierpliwych i nie umiem czekać :(

    Kasia, ja mam jakieś dobre przeczucie co do Ciebie teraz <3

    Kaska1985 lubi tę wiadomość

    "Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz" <3

    2011 - początek starań
    HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 20:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katie haha, dzieki kochana, choc tak jak Iza, ja tez wyluzowalam :). Nie prowadze obserwacji cykli, nie mierze tempki, co ma byc to bedzie :). Jak nie w tym cyklu to w kolejnym :). To moj 7 miesiac staran, z czego mialam chyba tylko 5 cykli owulacyjnych z czego raz na owu nie trafilam - wiec zatem tylko 4 podejscia. To bardzo malo, wiec cierpliwie czekam :). Ale jestes kochana ze dodajesz mi otuchy :). Powiem Ci ze z tym in vitro to niezla jazda, czyli nie jest mozliwe przystapienie do ivf po mniej niz roku staran?? Czy raczej roku udokumentowanego leczenia? Matko, moj gin w razie czego bedzie musial niezle w papierach namieszac :). A klinika nie ma problemu z tym ze badania wykonuje sie gdzie indziej? Musza to byc w miare swieze wyniki?
    Musisz sie uzbroic w cierpliwosc, wiesz ze nie mozesz sie stresowac nawet przy ivf.

    Iza masz dobre podejscie :), najwazniejsze ze raz za pomoca stymulacji owulacji sie udalo wiec rokowania co do kolejnej proby super :)

    Katie87, iza776 lubią tę wiadomość

    zem3i09kl173cczw.png
  • unt Ekspertka
    Postów: 196 62

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katie87 wrote:
    Ja myślałam, że jak do in vitro "kładę kasę na stół", to dyktuję warunki :-P a tu dupa. Jeszcze trafiłam na okres zmiany ustawy i trzeba było czekać, aż wejdą nowe ustalenia. Jakby któraś z Was potrzebowała, to ja wypiszę wszystkie badania, jakie są potrzebne. Warto się już udać z nimi na wizytę. Czekanie na kariotyp jest najdłuższe. Bez sensu jest też potwierdzanie rocznego leczenia, skoro nie mam refundacji.
    Jak będą wszystkie wyniki to dopiero lekarz ustali protokół, także czekam do drugiej połowy stycznia. Ja jestem z tych bardzo niecierpliwych i nie umiem czekać :(

    Kasia, ja mam jakieś dobre przeczucie co do Ciebie teraz <3

    a już nie mogłaś się zapisać do Rządowego programu? dofinansowanego?

    mama 6 letniego synusia... walczymy o rodzeństwo...
  • Katie87 Autorytet
    Postów: 391 220

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka, mówię szczerze :) jak czytam Twoje posty to jakoś czuję, że lada moment będziesz mamunią <3 u Ciebie, mimo leczenia, wszystko wydaje się być w porządku.

    Iza, Ty podobnie. Ważne, że wiesz, że możesz zajść :)

    Unt, Ty masz piękne edno i pęcherzyki.
    Niestety, wszędzie gdzie dzwoniłam, nie było miejsc na rządowe.

    Kochane, w 2016 na naszym forum posypią się zielone kropki :D

    unt lubi tę wiadomość

    "Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz" <3

    2011 - początek starań
    HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W tym rzadowym to wymogi sa juz w ogole kosmiczne. Ale wlasnie Katie, mozna sie jeszcze do rzadowego zapisac?

    Ja wczoraj zaaplikowalam sobie luteine dowcipnie i w nocy mnie pobolewal prawy jajnik, czasem lewy i podbrzusze i tak do teraz :(. Nie wiem czy to przez lutka, bo na ulotce nic nie ma o tego typu skutkach ubocznych :(.

    zem3i09kl173cczw.png
  • Kaska1985 Autorytet
    Postów: 2070 442

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde pewnie sie kobitki rzucily na to skoro program sie konczy :(. Wiesz Katie, nie chce nic mowic, ale wiesz ze babeczki zachodza w ciaze naturalnie dosc czesto przed in vitro :P?

    Mi sie wydaje, ze moj czas jeszcze nie nastal... Obstawiam ze to bedzie gdzies w pierwszym kwartale 2016 kiedy sie juz uporamy z mieszkaniem. Poza tym podobno dziewczyny czuja instynktownie ze sie udalo, ja nie mam takiego odczucia. Cycki mnie bie bola, nic sie nie dzieje, wiec... Zobaczymy :)

    zem3i09kl173cczw.png
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka ja też ma bardzo bardzo dobra intuicję co do Twoich igraszek w tym cyklu. Kiedy masz mieć @?

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaśka pamiętasz jak ja miałam kiedy zaszłam? To był cykl w którym nie miałam żadnych objawów, byłam pewna że się nie udało. Nawet z testem spokojnie czekałam do 31dc. Nie chce Cię nakręcac, wiem ze wyluzowałas i to bardzo dobrze
    Ale trzymam bardzo bardzo mocno kciuki, żeby choć jednej z nas udało się w tym roku.

    Dla mnie był to paskudny rok, szczególnie przez końcówkę. Dziewczyny byłabym juz w 17 tygodniu....

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokładnie Kate, uspokoiłam się bo wiem, że mogę zajść, że to teraz tylko kwestia czasu. Jeszcze zrobimy sobie zjazd ciężarówek w przyszłym roku ;-) WSZYSTKIE! <3

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
  • Katie87 Autorytet
    Postów: 391 220

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza, z każdej, nawet najgorszej sytuacji, trzeba szukać pozytywnych rzeczy i wyciągać dobre wnioski :) wiadomo, że jest przykro, ale trzeba się podnieść i mieć nadzieję :) choćby nie wiem co, z marzeń się nie rezygnuje :)
    Miejsc u mnie na rządowe nie było już od sierpnia. Nie przyjmowali nowych osób aż do końca 2016. Wtedy mieli dopiero dać nową pulę dofinansowania. A że nie dali to dupa blada ;)
    Często czytam historie, że kobietki są w ciąży w cyklu, którym się nie spodziewały. I też przed in vitro zachodzą, bo rozluźniają głowę. Ja tego nie umiem nawet teraz ;)
    Ja po luteinie miałam bardzo bolące piersi, jajniki i mdłości. Przy Duphastonie nie mam nic :)
    Za kogo teraz trzymamy kciuki? Kiedy macie @? Któraś tastuje? :)

    "Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz" <3

    2011 - początek starań
    HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
  • moniqe Ekspertka
    Postów: 405 91

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduje pierwszy dzień @ nowy cykl nowe nadzieje

    Katie87 lubi tę wiadomość

    3jgxqqmzw0t63qg2.png
  • iza776 Autorytet
    Postów: 1626 1450

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja po luteine za to mam bezsenność :-( szczególnie w ostatnich dniach brania, po odstawieniu przechodzi jak ręką odjal

    3i498u69hx44zg3k.png

    aniołek 7tc 19.10.2015r.
    Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
    Ciąża po stymulacji owulacji
‹‹ 66 67 68 69 70 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - jak zrobić to bezpiecznie?

Wiele kobiet uważa, że odstawienie tabletek antykoncepcyjnych, plastrów, czy innych środków hormonalnych to bardzo prosta sprawa - wystarczy przestać zażywać. Tymczasem warto znać kilka zasad, które sprawią, że odstawienie antykoncepcji będzie bezpieczne, łagodne dla organizmu i pozwoli jak najbardziej zminimalizować ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Super produkty na okres ciąży, czyli 9 produktów szczególnie polecanych dla kobiet w ciąży

Zapoznaj się z produktami, które są wyjątkowo cenne dla rozwijającego się maleństwa i Twojego nadwyrężonego ciążą organizmu. Postaraj się, aby takie produkty jak kasze, żurawina i migdały w okresie ciąży na stałe zagościły w Twoim menu.

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ