Przyszłe mamusie
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mój facet mi zaparzył herbatkę z imbirem . Dodał pomarańcze i miód i jest pyszna . Dzieki za rady :*. Poza tym zjadłam solidna kolacje, plastry ananasa i pomarańczy, a zaraz idzie pomelo . Wypiłam juz prawie litr płynów i wzięłam gorąca kąpiel . Temperatura 38.4, ale jest mi juz troche lepiej. Dzieki za rady :*.ale co was bede zanudzać.
Byłam u gina . Pecherzyk dominujący w lewym tym razem jajniku 14 mm . Dość ładnie jak na 11/12 dc . Doktor powiedział żebym przyszła w czwartek (znowu za darmo ) bo wtedy bedzie blisko owulki . Powiedział ze choroba moze wpłynąć na wzrost pecherzyka ale nie zawsze - wszystko indywidualnie od organizmu. Moje endometrium jest piękne jak to określił doktor. Organizm przygotowuje sie do owulki. Pytałam go o krwawienia. Powiedział mi ze niestety moze byc od mendy . Poobserwujemy ten cykl w całości od teraz przez cała fazę lutealna i zobaczymy w jakim kierunku iść. I powiedział ze mam sie nue martwic czy plemniki przeżyją w śluzie z krwią, bo o to zapytałam. Dopóki jest sluz - przeżyją . I kazał sie wstrzymać od wspołżycia do momentu owulki.
I jeszcze jedna istotna rzecz powiedział - ze dobrze ze mam watpliwości o zadaje pytania ale mam zle podejście. Zakładam ze sie nie uda a mam myślec ze sie uda. Owszem endometrioza moze negatywnie wpłynąć na płodność ale pacjentki z endo zachodzą w ciaze i bez operacji i mam myślec pozytywnie bo moja psychika jest kluczowa. No tak echhh . Powiedział ze miał pacjentki ktore z endo zaszły w ciaze przez in vitro a potem niespodzianka - naturalnie. Miał tez takie ktore jyz były mamami a ktorym wykrywał w badaniu endometriozę o czym one nie wiedziały ze ja maja. Mam sie pozytywnie nastawić. On ma taki spokój w sobie ze to naprawde na mnie przechodzi . Dlatego obiecałam sobie przestać die zamartwiać i mu zaufać ze mnie dobrze poprowadzi a jak nie wyjdzie to powie prawdę - proszę do kliniki, laparo etc.
Bedzie dobrze, musi . -
Kaska, mówiłam, że będzie ok z owu. Z resztą konkretów dowiesz się w czwartek. liczę, że w najgorszym wypadku się przesunie Cieszę się, że smakuje, możesz dodać też kilka goździków , sok malinowy zamiast miodu... Och, to mój ulubiony napój w takie zimne dni (aktualnie u mnie jest ok. -9st.) Brrrrr...
A ja się tak dobrze czuję już... aż nie wierzę, że małpa za rogiem! brzuch i jajcory nie odpuszczają, piersi bardzo delikatnie pobolewają, jestem zmęczona już o 16, ale nie czuję się tak wypompowana z sił do życia jak w poprzednich cyklach chyba ten cykl przebiegł dobrze, hormonki w miarę w normie po owu i lepiej mi ... nie wiem. Zmeczenie i "słabość" są wynikiem skróconego czasu snu u mnie, a całą resztę dam radę przeżyć do końca tygodnia
Gosposia -
Werni, a @ ma przyjść jutro? Może tempka jeszcze skoczy
Ja dziś kropelkę śluzu brązowego zobaczyłam przy podcieraniu (maaaaleeeeńką) i w środku biały śluz i kolejna mikroskopijna kropeczka. A szyjka krótka i bardzo nisko. Mam wrażenie jakby mi macica spuchła... No nic. W piątek albo sobotę testuję. Już się wyposażyłam.Gosposia -
Kaśka, jak zdrówko dzisiaj? Dobrze się już czujesz?
Chyba ten gin aktualny jest najlepszy. Fajnie, jak potrafi podnieść na duchu i wesprzeć. Musi być trochę psychologiem
Gosposia, u Ciebie się jeszcze dużo może wydarzyć
Werni, uszy do góry. W końcu musi się udać! W tym roku przecież wszystkie zaciążamy :*
A ja czekam na te cholerne wyniki. Nie należę do osób cierpliwych i dziś zadzwoniłam do kliniki z zapytaniem, bo miesiąc minął w zeszłą sobotę. Nadal nic kasę już za wszystko ode mnie wzieli a ja nic nie wiem co dalej nie załamuję się, ale nie lubię czekać."Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz"
2011 - początek starań
HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
-
Katie u mnie dzisiaj lepiej, dziekuje :*. Wygrzewam sie w lozku caly dzien .
Katie, A powiedzieli w klinice dlaczego tak dlugo to trwa? Na kiedy masz umowionego lekarza?
Gosposia, zatestuj ), to moglo byc plamienie implantacyjne .
Werni a Ty masz w planie testowanie nawet jak @ nie przyjdzie?Katie87 lubi tę wiadomość
-
Gosposia trzymam kciuki.
Katie tak w tym roku wszystkie zaciazymy
Jesli nie przyjdzie to chyba zatestuje. Ale zawsze jak spada to juz wiadomo o co chodzi. -
Powiedziała mi moja opiekunka, że to może trwać do półtora miesiąca. Początkowo był miesiąc, więc już się trochr wkurzam. Nie małe pieniądze kosztują te badania. O nerwach nie wspomnę. Do lekarza na razie nie mam co iść, bo póki nie będzie wyników wszystkich potrzebnych badań (a zostały tylko kariotypy), to nie ruszymy dalej"Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz"
2011 - początek starań
HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
-
Katie87 wrote:Powiedziała mi moja opiekunka, że to może trwać do półtora miesiąca. Początkowo był miesiąc, więc już się trochr wkurzam. Nie małe pieniądze kosztują te badania. O nerwach nie wspomnę. Do lekarza na razie nie mam co iść, bo póki nie będzie wyników wszystkich potrzebnych badań (a zostały tylko kariotypy), to nie ruszymy dalej
Kasia nie martw się. Moja koleżanka podchodzi teraz do in vitro. Robili kariotypy z mężem jednocześnie, jej przyszły książkowo po 5 tyg ona czekała jeszcze 2.5 tyg dłużej.
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
iza776 wrote:Kasia nie martw się. Moja koleżanka podchodzi teraz do in vitro. Robili kariotypy z mężem jednocześnie, jej przyszły książkowo po 5 tyg ona czekała jeszcze 2.5 tyg dłużej."Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz"
2011 - początek starań
HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
-
Katie, życzę Ci dużo cierpliwości. Ale domyślam się, że czekasz niecierpliwie. Ja też tak mam z wszelkimi badaniami. U mnie plamienie na całego, ale brązowe... jeżeli do rana @ nie przyjdzie, to zatestuję jutro. Okres zawsze mi się zaczyna czystą krwią. Poza tym dziś 11-1 dpo. To stanowczo za wczesnie na okres... Ale mam myślenice. Tempka nie spadła, zobaczymy jak będzie rano.
Kaska, jak wyglądająete twoje plamienia?Katie87 lubi tę wiadomość
Gosposia -
Katie wiesz napewno bedziesz miała te kariotypy tak czy siak. Po prostu moze tym razem trwa to dłużej. a jakie znaczenie maja te kariotypy do dalszej procedury?
Werni wiesz ja nie zawierzam nigdy temperaturom, uważam to za najbardziej zawodny sposób obserwacji cyklu ale to moje osobiste zdanie .
Czyli wyglada na to, ze bedziemy miec jutro dwie testujące ? Gosposiu, jesli spadł u Ciebie poziom progesteronu to plamienia możesz miec juz od 11 dpo. Ja bez duphastonu miałam od 8 dpo. Tylko ze u mnie cycki leciały tez od razu w dol. Pytasz o moje plamienia po seksie czy przed @? Jak brałam dupka czy luteine to przed @, nie licząc seksu, nie miałam plamien. Teraz mam wodnisty sluz, ale taki jakby lekko brązowy wiec pewnie sie sączy z tej endomendy.
-
Właśnie o te nie-po-seksowe. Wydaje mi się, że @ jutro przyjdzie... dziwne, muszę ginowi o tym powiedzieć na kolejnej wizycie. Ale się zezłościłam. Liczyłam, że ten cykl będzie ładny, nawet jeżeli nie zielony. A tu się okazuje, że musi być pod górkę...Gosposia
-
Dzięki Gosposia
Jak tam dziś u Ciebie?
Kasiunia, ogólnie procedura nie pozwala zaczęnia in vitro bez kompletu badań. A jak coś nie tak wyjdzie w kariotypach to nawet nie wiem czy są leki na genetykę
A Ty dziś do gina. Daj znać Kochana jak ;*
Werni, co u Ciebie?"Wychodź z domu każdego dnia. Cuda tylko czekają, aż je odkryjesz"
2011 - początek starań
HASHIMOTO, NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, ENDOMETRIOZA, dwie laparoskopie
-
Czescc dziewczyny . Katie, zakladaj ze wyjdzie ok . Jak odstawilas hormony to wiesz ze szansa jest naturalna i widze po wykresie ze dzialaliscie w owulke, bardzo dobrze!! .
Unt, cos malo piszesz, a Twoj wykresik jest mega obiecujacy kochana!!!
Gosposiu, u mnie to byly takie brazowe plamienia przed @, juz tydzien przed terminem. Roznie sie pojawiaja, czasem na 3 dni przed, na 5. Ale tez czytalam historie dziewczyn ktore 3 dni plamily, potem nic, a raczej z tego nic byla ciaza . Jedna dziewczyna w objawach na belly napisala, ze cycki ja przestaly bolec nawet, plamila przez dwa dni, a tu test pozytyw . I jak tylko zrobila test to od razu wszystkie objawy sie pojawily zupelnie jakby w glowie sie cos Przestawilo .
Ogladalam sobie rano rozne filmiki na youtube o endomendxie i nieplodnosci i lekarka z invmedu powiedziala, ze endo w zatoce douglasa czyli to co ja mam, daje najlepsze rokowania gdyz zatoka douglasa jest dosc mocno odgrodzona od pozostalych narzadow rodnych i ryzyko wszczepow gdziekolwiek indziej jest male. Stad wlasnie moge nie miec torbieli i drozne jajowody (odpukac). I moja plodnosc nie musi byc az tak mocno zaburzona jak u innych typow endo. Troche mnei to pocieszylo. Ogladalam tez filmiki dwa pt. Historia o 3 kropeczkach czy jakos tak, jak pary do in vitro podchodzily. Polecam wam, nawet sie rozplakalam jak jedna babka juz rodzila i dzidzia po wyjeciu przez cc plakala, to bylo cudowne . Polecam te filmiki wam, daja nadzieje, Katie szczegolnie Tobie polecam z racji ivf . W ogole kiedys stacja TLC, chyba nawet w zeszlym roku puszczala seriale o in vitro we espolprwcy z klinika novum w Warszawie. Niestety na sieci nigdzie nie ma, a szkoda, bo historie z trgo co z,opisu czytam super, moze ktoras z was ogladala?
Ja mam gina dzisiaj o 20, dam znac -
Dziewuszki, zrobiłam dziś test, ale jedna krecha dumnie stała na nim... Brzuch mnie prze-dziwnie boli, dalej plamię ale bardzo skromnie, tempka identyczna jak wczoraj - 36.9. Zatrzymała się, żeby trzasnąć jutro albo po jutrze z wielkim hukiem. Nic mi nie pozostaje innego, jak zaopatrzyć się w piątek albo sobotę w CLO i działać od następnego cyklu. Dupka mam w domu, dwa opakowania, bo wykupiłam, ale zmieniłam gina i nie używałam, a lekarz pewnie i tak mi go przepisze po tych plamieniach.
Staram się być pozytywnie nastawiona.
Kaska, ja oglądałam czasami ten program, teraz też na którymś kanale leci "500 g szczęścia" czy jakoś tak, o wcześniaczkach. A TLC zastąpiło ten program o in vitro w Warszawie programem o in vitro w Rosji (o ile się nie mylę) bo oglądałam nie tak dawno jakiś taki odcinek
A jeszcze leciał na TLC program pt. "Poronienie", małżeństwo kręciło o sobie film, dopiero po 6 poronieniu im się udało, babeczka donosiła ciążę. A miała jakieś komórki, które zwalczały płód i lekarze musieli działać, żeby to dziecko "obronić"... Długo by opowiadać, zobaczcie sobieGosposia -
Gosposia test moze nie wychodzic jeszcze pozytywny, moze byc za wczesnie . Moze ta druga kreska nie czula sie jeszcze na tyle dumna by sie pokazac .
Czasem sie babeczkom podaje przy kolejnych poronieniach zastrzyki z clexane, to wlasnie wtedy jak sa przeciwciala przeciwko lozysku czy zarodkowi lub jakiekolwiek inne (ANA, antykardiolipinowe etc). Najgorsze jest to ze im wiecej czytam tego tym sie okazuje ze jest jeszcze wiecej i wiecej badan diagnostycznych przy nieplodnosci . Wystarczy otworzyc cennik byle lepszej kliniki i zobaczyc ile tego jest, to co my robimy dziewczyny to wierzcholek gory lodowej . A nieplodnosc to tez niemoznosc donoszenia prawda.
Ale precz zlym myslom!!! W tym roku wszystkie zaciazymy a niektore z nas jeszcze w tym roku zostana mamusiamiGosposia lubi tę wiadomość
-
Kaska, jak ja oglądam takie programy, to się zawsze negatywnie nastrajam. Bo samo zajście w ciążę to tylko jedna-któraśtam sukcesu. A jeszcze tyle może się wydarzyć po drodze, że aż strach myśleć...
Jakoś w nieśmiałość drugiej kreski nie wierzę choć bardzo zabawnie to brzmi teraz już plamienia nie ma, śluz lekko podbarwiony Trzymam się planu - jeżeli do pon nie przyjdzie @ (a to będzie już 30dc, czyli jakiś 15-16 dpo), to pójdę na betę, a jak beta negatywna wyjdzie to zadzwonię do ginka co robimy Cycki mnie znów zaczęły boleć i niedobrze mi drugi dzień (ale mdłości to mój pierwszy przepowiadacz @)
Werni, jak sytuacja u ciebie???? (Edit, zapomniałam, że udostępniasz wykres tempka wzrosła, jeszcze nie wszystko stracone! Trzymam kciuksy za zieloną kropę niebawem )Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 stycznia 2016, 13:28
Gosposia