Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewcia88 wrote:A może by.. specjalnie tu weszłam dla Ciebie! Kochana jesteśmy razem. Ja też się męczę jeszcze z @, ale już jest lepiej. Głowa do góry, nie będzie świątecznego testowania tylko świąteczne starania
Dziewczyny, czy jeżeli mam skąpe krwawienia (zawsze) to znaczy, że mam liche endo?
Dzięki Ewcia, dalej brniemy razem przez tą powiedziałabym bardzo nierówną walkę Może będzie nam dane razem zafasolkować Mnie okropnie boli brzuch i jak zawsze tego nie lubię tak teraz nie lubię tego po 1000 kroć bardziej bo przypomina tylko o niespełnionych marzeniach. Drugi ibuprom forte poszedł w ruch. Może ruszy.
Co do skąpych krwawień to i ja się chętnie dowiem. U mnie również raczej skąpe są i okres 3-4 dni max. Natomiast teraz jak byłam u gin, a ona spytała o długość cykli i mówiłam, że własnie trwają 25-26 dni to od razu odpowiedziała, że w takim razie @ 4? Więc chyba to normalne, że przy krótkim cyklu @ krótsza. Przynajmniej tyle w tym sprawiedliwości. Kiedyś zawsze ubolewałam nad tymi krótkimi cyklami, chyba pierwszy raz się cieszę z tego tera bo nie muszę tyle czekać.
Inna sprawa to czy jeśli mam 11 dniową fazę lutealną to nie powinnam czegoś z tym zrobić? ? Niby prawidłowa to 10-14 dni ale ta 11 dniowa i tak wydaje mi się krótką -
Kaczorka wrote:Ewcia, a co to znaczy wg Ciebie skąpe krwawienie??
U mnie @ trwa z reguły 3 dni z czego większe krwawienie trwa 1-2 dni. Zwykle 1. Ale szczerze mówiąc nie sprawdzałam nigdy endo, więc ciężko mi stwierdzić czy jest odpowiednie czy za cienkie.
Może by się przydało faktycznie z raz zrobić monitoring??1 cykl starań
16.09.2019 Filipek 💙
(16 cykli starań w tym 1 ciąża biohemiczna) -
Ewcia, też mam 8.12. wizytę też zapytam
Aczkolwiek jeśli tak masz jak ja to w sumie może nie jest tak źle, bo mi się jednak udało zajść w tą ciążę i gdyby nie to, że jajo było puste, to problemów z utrzymaniem nie widziałam. Żadnych plamień czy czegoś takiego.
U Ciebie to 4 cykl teraz będzie. Tak jak już wczoraj pisałam A może by.. - zdrowe pary mogą się starać nawet i do pół roku i wcale nie oznacza, że coś jest nie tak
Więc główka do góry - @ się zaraz skończy i trzeba przystąpić do działań z nową nadzieją
A może by.. - już nie sprawdzaj takich rzeczy, bo to wcale a wcale nie pomaga :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2016, 11:22
Ewcia88, A może by... lubią tę wiadomość
-
A może by... wrote:A ja głupia postanowiłam sprawdzić kiedy z tego cyklu miałabym poród.. i finalnie jeszcze wylądowałam na zdjęciach z USG.. chce mi się płakać. Czuję niesamowitą niesprawiedliwość tego świata..
jeszcze Nam się uda choć na ten moment to nic mnie już nie cieszy.. -
Arleta wrote:Nie martw się kochana,ja też mam doła,nie wytrzymałam,zrobiłam betę bo nie chciałam się dłużej łudzić-negatyw
jeszcze Nam się uda choć na ten moment to nic mnie już nie cieszy..
Ja też miałam dziś chwilę kryzysu, ale nie zostało nam nic innego jak dalej z nadzieją w sercu starać się o potomkinię/potomka w kolejnym cyklu Arleta nie będziesz sama i razem będziemy przeżywać kolejny miesiąc. Oby tym razem owocny! Ściskam Was dziewczyny mocno i myślę, że powinnyście być ze mnie dumne! wstałam z wyra mimo giga doła i zabrałam się do roboty z wiarą, że to tylko chwilowe niepowodzenia, a świat jeszcze się do mnie uśmiechnie. Jak nie ja !Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2016, 12:11
-
olis87 wrote:Dziewczyny, u mnie dopiero dzisiaj 7dpo, a już się muszę powstrzymywać, żeby nie testować. Chyba nie wytrzymam do przyszłego weekendu Może zatestuję z Wami w Mikołajki, nie spodziewam się cudów, ale do wtorku może jakoś się powstrzymam:D
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualnyGratuluję pozytywnych testów!! :*:* A za resztę trzymam mocno kciuki :*
U mnie chyba zaczyna się @ dzień wcześniej Widziałam rano 2 kropelki, teraz jest cisza. Ale pewnie rozkręci się do wieczora.. Jeśli tak będzie, to poproszę o wpisanie mnie na 31 Ale tym razem choćby się paliło i waliło nie zrobię żadnego testu przed sylwestrem!!! Może jeszcze grudzień okaże się dla mnie łaskawy -
kaczorka bol na pewno straszny:( ja po laparoskopii myślałam, że zejdę jak mi się macica oczyszczała..
mam nadzieję, że @ będzie dla Ciebie jednak łaskawa i przejdzie szybko...
u mnie bol typowo jak na @, czuję się zdezorientowana, bo wg moich obliczeń termin mam na 8.12 a wg of na 10.12, więc jeszcze za wcześnie na takie bóle. jak tylko poczuję, że mi mokro na dole, to lecę do toalety, ale ani śladu @3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
suri2016 wrote:kaczorka bol na pewno straszny:( ja po laparoskopii myślałam, że zejdę jak mi się macica oczyszczała..
mam nadzieję, że @ będzie dla Ciebie jednak łaskawa i przejdzie szybko...
u mnie bol typowo jak na @, czuję się zdezorientowana, bo wg moich obliczeń termin mam na 8.12 a wg of na 10.12, więc jeszcze za wcześnie na takie bóle. jak tylko poczuję, że mi mokro na dole, to lecę do toalety, ale ani śladu @
Nie wytrzymałam i wzięłam trzeci Ketonal (100). Na szczęście dość szybko na mnie działa, więc już jest spoko. Tych rozkurczowych wolę nie brać, żeby to wszystko sobie pracowało.
Suri - to spokojnie mogą być bóle związane z zagnieżdżaniem jajeczka U mnie zaczęły się na 4 dni przed terminem, który wyznaczył mi OF i na 6 dni przed terminem, który ja sobie wyznaczyłam Normalny ból jak na @ i ciągnięcie po bokach. Do tego przezroczysty śluz i wrażliwe sutki. -
Kaczorka, wierze, że teraz cierpisz. U mnie też było tak, że myślałam, że zemdleje. Jak pierwszy ginekolog mnie zbadał, to powiedział, że to pusty pęcherzyk, już zaczyna się wchłaniać, że w ciągu kilku dni nastąpi poronienie i to będzie taki zwykły okres, tylko bardziej obfity, i na pewno zwykłe leki przeciwbólowe wystarczą, mam normalnie funkcjonować itp. A ja byłam akurat na urlopie w górach, i całe szczęście, że ból mnie dopadł jak już wróciliśmy na kwaterę, a nie gdzieś na szlaku. Skurcze co kilka minut tak bolesne, że nie mogłam się ruszać, chciało mi się wyć. Pojechaliśmy do szpitala, dostałam kroplówkę z ketonalu i nospy, i po 4 godzinach było prawie po wszystkim. Jeszcze następnego dnia rano wyszła reszta skrzepów i później to już naprawdę była trochę bardziej obfita @, która trwała ok 10 dni
Po 2 tyg byłam na kontroli u gin, i się okazało, że macica idealnie się oczyściła, już był pęcherzyk owulacyjny w lewym jajniku, i w zasadzie gdyby nie to, że moje TSH skakało, to mogłabym się starać od razu (po sprawdzeniu bety czy spadła do 0). Ale ze względów tarczycowych tamten cykl odpuściliśmy, ale liczymy, że ten już będzie udany. Podobno tak jest, że w krótkim okresie po poronieniu łatwiej zajść w ciążę, czego Tobie też serdecznie życzę (i sobie przy okazji też)!
Zosia 10.01.2019
Adaś 20.08.2017
[*]29. 09.2016
Niedoczynność tarczycy: Letrox 100 -
olis87 wrote:Kaczorka, wierze, że teraz cierpisz. U mnie też było tak, że myślałam, że zemdleje. Jak pierwszy ginekolog mnie zbadał, to powiedział, że to pusty pęcherzyk, już zaczyna się wchłaniać, że w ciągu kilku dni nastąpi poronienie i to będzie taki zwykły okres, tylko bardziej obfity, i na pewno zwykłe leki przeciwbólowe wystarczą, mam normalnie funkcjonować itp. A ja byłam akurat na urlopie w górach, i całe szczęście, że ból mnie dopadł jak już wróciliśmy na kwaterę, a nie gdzieś na szlaku. Skurcze co kilka minut tak bolesne, że nie mogłam się ruszać, chciało mi się wyć. Pojechaliśmy do szpitala, dostałam kroplówkę z ketonalu i nospy, i po 4 godzinach było prawie po wszystkim. Jeszcze następnego dnia rano wyszła reszta skrzepów i później to już naprawdę była trochę bardziej obfita @, która trwała ok 10 dni
Po 2 tyg byłam na kontroli u gin, i się okazało, że macica idealnie się oczyściła, już był pęcherzyk owulacyjny w lewym jajniku, i w zasadzie gdyby nie to, że moje TSH skakało, to mogłabym się starać od razu (po sprawdzeniu bety czy spadła do 0). Ale ze względów tarczycowych tamten cykl odpuściliśmy, ale liczymy, że ten już będzie udany. Podobno tak jest, że w krótkim okresie po poronieniu łatwiej zajść w ciążę, czego Tobie też serdecznie życzę (i sobie przy okazji też)!
No ja na szczęście mam jeszcze do poniedziałku włącznie zwolnienie. I cieszę się, że mogę być teraz w domu. A Ketonal już nie raz mi pomagał
Ale nie wiem czy bym chciała mieć @ przez następne 10 dni.. Brzmi to słabo.
I ciekawe jak moje TSH wygląda.
A ta beta to ile czasu może spadać?? -
https://zapodaj.net/beda506e9b4a3.jpg.html
Chyba prezent na Mikołajki dla męża mam z głowy;)
<a href=https://zapodaj.net/beda506e9b4a3.jpg.html>15320274_1301402543216595_160647533_n.jpg</a>
nie umiem wstawić zdjęciaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2016, 14:57
olis87, AnnaManna, MamaFabianka, kaha, A może by..., bertha lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:No ja na szczęście mam jeszcze do poniedziałku włącznie zwolnienie. I cieszę się, że mogę być teraz w domu. A Ketonal już nie raz mi pomagał
Ale nie wiem czy bym chciała mieć @ przez następne 10 dni.. Brzmi to słabo.
I ciekawe jak moje TSH wygląda.
A ta beta to ile czasu może spadać??
U mnie zwykłe okresy trwają ok 7 dni, więc to nie było dużo dłużej.
Co do spadającej bety to chyba zależy od organizmu. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że w dniu wystąpienia pierwszego krwawienia miała 1200, po 2 tyg wynosiła 8, po kolejnych 2 już <0,1.
Zosia 10.01.2019
Adaś 20.08.2017
[*]29. 09.2016
Niedoczynność tarczycy: Letrox 100 -
nick nieaktualny
-
mycha, chyba musisz wkleić ten drugi link
olis87 - to chyba w czwartek przy okazji morfologii i TSH zrobię sobie też betę swoją drogą to nie mam pojęcia do jakiego poziomu u mnie urosła, skoro pęcherzyk zatrzymał się w rozwoju na 6 tygodniu.
A co do @ to faktycznie długie masz. Liczę, że skoro moje trwają 3-4 dni to i teraz skończy się szybciej
mycha89 lubi tę wiadomość