Świąteczne testowanie (grudzień)
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnieszka93 wrote:Ojj mi tez sie podoba ta metoda z winkiem Kocham wytrawne winko
Narazie u mnie @ więc nie mam szczególnie jak działać poza tymi wysublimowanymi metodamiAgnieszka93, Szyszuunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agniechaaaa wrote:Ja tez właśnie otwieram winko a M dzwoni i sie pyta czy juz mi szukać grupy aa skoro ja codziennie winko o winko
-
Witam Was wczesną ranną porą. Wczoraj byłam u lekarza i zmieniono mi stymulację (tym razem letrozol). To będzie 3 cykl ze wspomaganiem. Lekarka powiedziała jeszcze, że z tym cyklem mamy 3 szanse i powinniśmy pomyśleć o in vitro. Trochę mnie to zaskoczyło i nie powiem mam mętlik w głowie. I do tego 3 dni wolnego...
-
Witajcie Dziewczyny
Też wczoraj winko uskuteczniałam, ale tylko dla rozluźnienia o endo będę walczyć dopiero w następnym cyklu.
Mam już termin HSG, za tydzień w poniedziałek.
Kakariki, jeśli mogę spytać, jak długo się staracie, że już gin proponuje in vitro? Oprócz stymulacji miałaś jakieś badania lub inne leczenie? Sciskam mocno. -
Cześć dziewczyny,
u mnie rozpoczął się dziś pierwszy normalny cykl po usunięciu jajowodu (ciaza pozamaciczna). zaczynam starania od nowa, testuję 8.12, także będę wdzięczna za dopisanie mnie;)
miłego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2016, 08:56
3 cs- cp, lewy jajowód usunięty
HSG- prawy jajowód drożny
Czekamy na córeczkę
-
Arleta wrote:jakoś przetrwać musimy do testowanka
Jasne A jak można miło to dlaczego by nie . Swoją drogą to później będziemy miały długi odwyk więc trzeba nadrabiać straty .
suri2016 wrote:Cześć dziewczyny,
u mnie rozpoczął się dziś pierwszy normalny cykl po usunięciu jajowodu (ciaza pozamaciczna). zaczynam starania od nowa, testuję 8.12, także będę wdzięczna za dopisanie mnie;)
miłego dnia!
Witaj. Trzymamy zatem kciuki mocno za Ciebie. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze
-
summer86 staramy się od grudnia zeszłego roku. Pierwsze cykle po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych to były cykle bezowulacyjne-okres wywoływany duphastonem. Później stosowano u mnie cycloprogynowa-tu też bez żadnych efektów. Następnie CLO- pierwszy cykl i żaden pęcherzyk nie urósł. W drugim cyklu CLO+gonal F+ ovitrell- obecny nieudany cykl przy wspaniałym pęcherzyku. Od tego miesiąca letrozol- zobaczymy jak po nim mój organizm odpowie. Z badań męża-ok, moje hormony-ok, AMH 5,5, brak cech PCO czy torbieli, HSG-że jak to lekarz ujął: "macica książkowa, niech się Pani nie martwi dużo kobiet w cyklu z hsg zachodzi w ciążę" (to był wrzesień). Więc nie mam pojęcia w czym jest problem. Mamy się starać ze stymulacją ale mieć na uwadze, że od nowego roku prawdopodobnie będzie program dofinansowania in vitro i się nad tym zastanowić skoro i tak ciągle muszą mnie stymulować. Ponadto powiedziała też że problem może być z grubością otoczki wokół pęcherzyka, może być zbyt gruba a wtedy to nawet "super plemnik" nie da rady.
-
Kakariki wrote:summer86 staramy się od grudnia zeszłego roku. Pierwsze cykle po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych to były cykle bezowulacyjne-okres wywoływany duphastonem. Później stosowano u mnie cycloprogynowa-tu też bez żadnych efektów. Następnie CLO- pierwszy cykl i żaden pęcherzyk nie urósł. W drugim cyklu CLO+gonal F+ ovitrell- obecny nieudany cykl przy wspaniałym pęcherzyku. Od tego miesiąca letrozol- zobaczymy jak po nim mój organizm odpowie. Z badań męża-ok, moje hormony-ok, AMH 5,5, brak cech PCO czy torbieli, HSG-że jak to lekarz ujął: "macica książkowa, niech się Pani nie martwi dużo kobiet w cyklu z hsg zachodzi w ciążę" (to był wrzesień). Więc nie mam pojęcia w czym jest problem. Mamy się starać ze stymulacją ale mieć na uwadze, że od nowego roku prawdopodobnie będzie program dofinansowania in vitro i się nad tym zastanowić skoro i tak ciągle muszą mnie stymulować. Ponadto powiedziała też że problem może być z grubością otoczki wokół pęcherzyka, może być zbyt gruba a wtedy to nawet "super plemnik" nie da rady.
Chyba to jest w tym wszystkim straszne. Wszystko ok, a się nie udaje.. i ta ciągła nasza walka o upragnione maleństwo. Wierzę, że przy naszym pozytywnym nastawieniu i wsparciu będziemy niebawem spotykać się na forum ciążowym . Ten rok musi się dla nas skończyć dobrze. Ja w tym cyklu planuję kupić testy owulacyjne. Może one pomogą. -
Kakariki, to niecały rok, głowa do góry! Jeśli jest opcja dofinansowania in vitro i dopuszczacie taką metodę, to jak najbardziej dobry pomysł. To pewnie najszybsza droga do szczęścia na razie nie myśl o tym,bo do nowego roku jeszcze troszkę czasu, więc może się udać do tej pory.
A może by... testu owu moim zdaniem pomagają. A jakiej firmy planujesz kupic? Mogę polecić Facelle z Rossmanna. Na innych się zawiodła, miałam problem ze stwierdzeniem czy test jest już pozytywny czy jeszcze nie.
A mi jest jakoś dziwnie. Przyzwyczaiłam się już do tego staraniowego trybu, mierzenie temperatury o 5, robienie testów owu od 9 dnia cyklu..a w tym cyklu nic z tych rzeczy robić nie będę, bo będziemy się zabezpieczać. Za to mam plan, że na grudniowy cykl kupię jakąś fajną bieliznę -
Cześć dziewczyny to może i ja cos o sobie wspomnę my staramy sie od niedawna, mąż jest po chemioterapii i naświetlaniach toteż w badanie nie wyszlo za ciekawie. Rozmawialam juz z dziewczynami z męskich spraw i będziemy sie konsultować. Powiem wam ze naprawde fajnie miec sie do kogo odezwać i moc rozmawiać w kolo o jednym bez pretensji z drugiej strony:) Trzymam za was kciuki:) Powiem wam ze my przy ostatniej owu tez się tak kłóciliśmy ze szok i na pewno nie wyszlo nam to na dobre wiem przede wszystkim bez spiny i będzie super:))
-
Właśnie wsparcie jest bardzo ważne. Super, że tu jesteście! Summer86 rzeczywiście to nie długo i spróbujemy jeśli się uda dostać dofinansowanie 1 raz (tak dziś ustaliliśmy). A później odpuszczamy sobie na trochę. Cały czas wierzę jednak, że nie będzie nam to potrzebne Ale chyba po tej informacji od lekarza to tak trochę zmieniło się moje podejście. Po prostu co ma być to będzie (przynajmniej na dziś tak myślę ) Jeśli chodzi o fajną bieliznę i dobrej jakości (a poza tym polskiej produkcji) polecam z własnego doświadczenia sklep Gorsenia.
-
Witam w sobotę dziewczyny , mam długi weekend i jakoś lepszy już humorek. Dziewczyny oeparol działa mega ten wiesiolek , śluz leje się jak talala. Może się te plemniki w nim rusza do celu marsz hehe,
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 listopada 2016, 10:02
11 cykl starań -
Szyszuunia wrote:Cześć dziewczyny to może i ja cos o sobie wspomnę my staramy sie od niedawna, mąż jest po chemioterapii i naświetlaniach toteż w badanie nie wyszlo za ciekawie. Rozmawialam juz z dziewczynami z męskich spraw i będziemy sie konsultować. Powiem wam ze naprawde fajnie miec sie do kogo odezwać i moc rozmawiać w kolo o jednym bez pretensji z drugiej strony:) Trzymam za was kciuki:) Powiem wam ze my przy ostatniej owu tez się tak kłóciliśmy ze szok i na pewno nie wyszlo nam to na dobre wiem przede wszystkim bez spiny i będzie super:))11 cykl starań
-
Skaczyl sie leczyć jakies 5 lat temu miał tez wycinanego wodniaka powrózka, i tak w sumie z ciekawości zrobiliśmy badania. No i spadło to nas jak taki zimny prysznic, ale nie poddajemy sie mimo malej ilości sa bardzo ruchliwe:) a potrzeba tylko jednego xD dziękujemy jakie tam nowe juz 2 miesiące;P
Uparciuszek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMavisDracula wrote:U nas też tak było w tym cyklu. Pozarlismy sie o starania bo mąż bybdziecko chciał ale na seks pod presją dni plodnych sie nie pisze. Tym bardziej ze biedak chory. Kochalismy sie tylko raz, 2 dni przed owu. Osobiście spisuje cykl na straty.
skąd ja to znam... Nie wiem czemu dla nich to takie ciężkie do zrozumienia, że to jest dosłownie kilka dni, kiedy może się udać i trzeba trochę się poświęcić czasem. Mi jest cholernie przykro jak on wie, że to akurat ten czas a mimo to kłóci się ze mną i specjalnie mam wrażenie mnie denerwuje, żeby nic z tego nie wyszło. Ah Ci mężczyźni. W tym miesiącu trochę się poprawił, zobaczymy co z tego wyjdzie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny