Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Annielica nic a nic nie czuję właściwie. Cycki coś tam większe, czasami mrowią, czasami trochę jakby pod pacha czuje lekki ból. I czuję je tylko bez stanika, w staniku ok. Brzuch pobolewa ale bardziej prawy jajnik.
Śluzu jakby mniej ale jak jest to taki dziwny.
To wszystko stres u mnie powoduje Nie mogę tylko zrozumieć skąd u mnie wzięło sie takie duże przekonanie, ze się udało. Jest to dla mnie nie wytłumaczalne. Bo wątpię, żeby podświadomość miała aż taki wpływ na to wszystko. Po wcześniejszych staraniach była nadzieja ale przekonania prawie w ogóle.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa siedzę w pracy jeszcze godzina ludzi nie ma to mogę z wami posiedzieć potem sprzątanie... A ja nie wiem czy się udało nie wiem czy ovu miałam ale myślę że tak wtedy co to plamienie było. Przeczucie do ciąży nie mam wcale na objawy za wcześnie a do @ jeszcze dlugooooo....
-
nick nieaktualnyNic tam teraz nie ma. Fotkę już wstawiałam nic a nic nie widać. Nawet maż orzekł, ze nic nie ma. Ale pamiętam jak przez ułamek sekundy zabiło mi szybciej serducho ehh... Nie wiem może stężenie Beta hcg jest za małe by mocniejszy cień się pojawił. Wydaje mi się, ze jeśli w ogóle implantacja była to w sobotę. W tak krótkim czasie to raczej beta by znacząco nie przyrosła. Albo jest druga opcja - w środę przyjdzie @ i będę mogła myśleć o kolejnym cyklu
Sówka wiem, ze wzajemnie się nakręcamy. Każdej zależy. To normalne. Autosugestia to potęga. Chociaż mi się wydaje, że niby dlaczego miałoby mi się udać. To byłoby zbyt piękne, zwłaszcza, że mam świadomość, że z nasieniem męża może być coś nie tak. Tyle lat żyłam bez instynktu i było dobrze, ale nie musiał odezwać się teraz i to ze zdwojoną siłą. A przecież mam jeszcze czas. Dopiero 25 lat kończę w sobotę. -
Annielica ja też jeszcze ze trzy razy patrzyłam na testy. Bobo strumieniowy nic, Bobo płytkowy też widzę cień cienia ale co dziwne to częściowo okienko testowe zżółkło. Pre test dotknęłam paznokciem okienko i poszarpałam a też przez ułamek sekundy wydawało mi się że cień. Ale to wszystko bez sensu.
Musi być choćby wyraźny cień cienia jak u Zakoconej i koniec kropka, nie ma się czego doszukiwać. Trzeba zaakceptować fakt.
-
nick nieaktualnystrzała - jesteś pewna, ze to @ ? miałaś cień cienia przecież...
Sówka może i dobry wiek, ale ten mój nieszczęsny mąż i jego jąderka mnie dołują Mąż ma 26 lat, ale żylaki od dłuższego czasu. Cholernie zaczęło mi zależeć jak uświadomiłam sobie, że istnieją przypadki przy żylakach powrózka że nasienie nigdy się nie poprawia i para nie może mieć dzieci w naturalny sposób. Oczywiście mam głęboką nadzieję, że to nas nie dotyczy. Nie mniej jednak nie chodzi tylko, ze wolałabym zajść teraz czy za miesiąc czy dwa i dlatego mi tak zależy, tylko martwię się w głębi duszy czy w ogóle będzie nam dane zostać rodzicami... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
jeszcze mi nie ruszylo z kopyta ale brzuch pobolewa i sluz juz z krwią to co innego? założyłam sobie, że jak do czerwca nie wyjdzie, to zacznę się martwić. póki co na następne wątki nie idę, bo widzę, że nakręcam się za mocno a to jednak źle działa
-
nick nieaktualnynatalka 189 mój maż nawet nie był jeszcze u lekarza bo w ostatniej chwili odwołali mu wizytę. Postanowiliśmy, że nie będziemy się bawić w wizyty na nfz i czekamy na fundusze żeby zrobić badanie nasienia i iść prywatnie. Ale dotykałam tego i bez wątpienia to żylaki. Wiem, ze jest wielu mężczyzn je ma i normalnie ma dzieci, bo nie zawsze nasienie jest gorsze. Najczęściej dowiadują się gdy pary starają się długo i nie zachodzą. Ja wciąż wierzę, ze nasienie męża jest ok. Mąż to okaz zdrowia. Bardzo mu zależy na dziecku.
-
Annielica więc nie powinnaś się już załamywać. Nic nie wiadomo jeszcze. Jeśli będzie coś nie tak to przynajmniej będzie wiadomo z czym walczyć.
Ja nie planuję już nic, bo z moich planów nie wyszło nic oprócz ślubu a i on się odbywał w stresie sporym. Ale odbył się i mam męża, na którego 5 lat czekałam zanim zdecydował się być ze mną a rok zanim zaciągnęłam go przed ołtarz Wyczekałam tyle to i wyczekam ile trzeba na dzieckonikicia86, agp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo tak to już bywa, że życie lubi kpić z naszych planów. Nie smuć się Sówka. Ważne, ze jesteście zdrowi i się kochacie.
Mój maż już na pierwszej randce powiedział mi, że będę jego żoną Pod ołtarz to raczej on mnie zaciągną hehe. Jest kochany, tak bardzo chciałabym mu powiedzieć, ze będziemy mieli dzidziusia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny