Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa na twoim miejscu bym spokojnie odczekala .. Ja patrzac na moje brodawki w ostatnim miesiacu bylam niemal ze pewna ze jestem w ciazy ( Bo naprawde wygladaly tak samo, jak tego miesiaca gdy sie udalo..) Nie mowie ze napewno nie jestes bo tego niemoge wiedziec,ale odczekaj spokojnie, bo moze cie spotkac takie samo smutne rozczarowanie.. Ale oczywiscie trzymam bardzo mocno kciuki aby to bylo juz ;*
-
annielica wrote:Katarzyna i to jest rozsądne podejście. No i jest mniejsze prawdopodobienstwo rozczarowania negatywnym testem. Ja też sibie postanowiłam nie testować wcześniej ale nie wiem czy mi sie uda zwłaszcza, że mam 18 testów ciążowych w domu.... Ehh będzie mnie kusiło....
-
Kasia, ja po prostu zastanawiam się, czy prolaktyna jest w stanie aż tak nas oszukać? wiadomo, nadzieja jakaś tam jest ale gdzieś tam w środku bardzo się boję... ja przy pierwszej ciąży nie miałam takich brodawek ani już na pewno nie widziałam tych żył. W tym cyklu też ich nie szukałam ale tak mi się w oczy rzuciły, że byłam pewna, iż zuza mnie pomalowała!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHaha strzała ja też i nawet wczoraj jedliśmy bo mąż zrobił;P ogólnie łososia kocham. I kuchnię włoską. No i tatara i carpaccio wołowe;D ahh kocham jeść!W ciąży pojadę do Włoch i będę wcinać makarony do woli. I jak ludzie będą pytać czy jestem w ciąży (pytają bo mam duży brzuch a reszte szczupłą) to powiem - Tak! I co zatkało kakao?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
W końcu u siebie w domku Podróż mnie wykończyła
Ja Dziewczyny jestem w ogóle typowa makaroniara Uwielbiam makarony pod każdą postacią. Ziemniaki mogą dla mnie nie istnieć
Łososia też uwielbiam Ale tatara z niego jeszcze nie robiłam, muszę kiedyś spróbowac
Przyjechałam do domu i wiecie co zrobiłam? Jeszcze raz zerknęłam na testy owulacyjne z tych niby owulcyjnych dni. Krechy nadal wyraźne ale i nadal nie idealne. Te z dnia owulacji wyznaczonej przez OF to już w ogóle bladzioch. Dzisiaj kłuł mnie prawy jajnik, pomyślałam sobie, zrobię test owu, no i wyszedł mi cień cienia drugiej krechy. Chyba w następnym cyklu postaram się ich nie robić bo mnie za bardzo denerwują
-
nick nieaktualnySówka u mnie owulację wyznaczył ten test z ciemną ale nie równą drugą krechą. Dzień po miałam bladziocha więc jak widać nie zawsze te kreski muszą być równe bo wyrzut Lh może być o różnej porze.
Przyznam się dziewczyny, że ostatnio kupiłam małe śpioszki i trzymam je w szyfladzie z bielizną żeby mąż nie wiedział. Kupiłam je na wypadek gdybym chciała mu w romantyczny sposób przekazać radosną nowinę.... -
Haha, Annielica dobry pomysł z tymi śpioszkami Do tego może myślami o nich ściągniesz do siebie fasolkę
Co do testów, to na to wychodzi, ze ja nie mam za dużo tego lh, żałuję tylko, że go z mężem zignorowaliśmy i nie działaliśmy Ale dziwi mnie to, ze temperatura wcale nie wskazywała na owulkę w tym czasie, nie pokryło się.Dalej nie zaznaczałam pozytywnych testów na wykresie i nie wiem czy to uczynić.
-
nick nieaktualnySówka mówię Ci, że rycerzyki jak są silne to przetrwają będzie dobrze:)
Mam nadzieję, ze śpiochy przyniosą szczęście nie nastawiam się na ten cykl, nie czuję żadnych objawów, jedynie mam wrażliwe sutki. Co prawda stosowaliśmy conceive plus ale czy on coś dał to nie wiem... No i okazało się, ze zazwyczaj za wcześnie wyznaczałam sobie owulację na oko "po śluzie"