Testujemy na koniec stycznia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKatarzyna to okropne co mówisz. U nas mimo, że sytuacja małego nie jest za fajna było ok. Było skromnie ale przyjemnie. Pośmialiśmy się trochę. Na zdjęciach powychodziłam okropnie, włosy mi się pofalowały, na każdym zdjęciu buzia rozdziawiona czy coś. W dodatku blada jestem jak trup - dobrze, że kupiłam sobie karnet na solarium.
-
nick nieaktualnyTo przynajmniej u was bylo dobrze Niestety tak juz bywa.. jak to mowia z rodzina dobrze tylko na zdjeciu..
Ja tez jestem blada,na solarium juz dawno nie bylam. A teraz moze i troche bym sie bala,bo gdybym zaszla w ciaze balabym sie ze cos moze sie stac fasolce..
A tak ide tylko jak wybieram sie na wesele -
nick nieaktualnyJa staram się nie zwariować jeśli chodzi o te ograniczenia związane z byciem/nie byciem w ciąży. Dziewczyny ważne, ze planujemy dzidzię, że wiemy kiedy się spodziewamy miesiączki i wiemy kiedy rzeczywiście możemy być w ciąży. Wtedy szybko możemy zmienić tryb życia. A tak poza tym można się opalać tylko w pierwszej połowie cyklu
Strzała testujesz przed okresem czy czekasz aż nie dostaniesz?
Katarzyna widzę, że ostro szalejecie z serduszkowaniem -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ale naprodukowałyście!
Ja na solarium chodzę od święta. Przy okazji wesel itp.
My spędziliśmy Walentynki każdy w osobnym pokoju Mąż miała kaca życia A ja focha hihi Który trwa do dziś
A dziś od rana było mi tak niedobrze,że musiałam przerwać makeup i walnąć się do łóżka na trochę Myslałam,że zostanę w domu ale jakoś się ogarnęłam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2015, 07:56
-
Dzień dobry
Madziulek ja też miałam obawy co do Walentynek, bo mężuś dzień wcześniej postanowił posiedzieć sobie z kolegą przy wódeczce I faktycznie sobota zaczęła się nerwowo i miałam pełno obaw, na szczęście było wszystko oki Życzę Ci szybkiego pogodzenia się I spokojnej pracy
A ja mam wciąż spore dylematy, już dawno nie miałam takiego miesiąca a już na pewno momentu, w którym nie wiadomo co i jak rozegrać. I czy słusznie robię. Wszystko mi się schodzi w tym samym momencie, decyzja z rezygnacji ze starej pracy, decyzja o nowej i do tego wyjaśnienie czy w ciąży jestem. Oczywiście jeśli bym była to nie rezygnowałabym ze starej pracy bo szkoda.
Ja więc będę musiała wcześniej testować, już w przyszłą niedzielę lub w poniedziałek {22, 23 luty).
Dzisiaj wracam do domu, mężuś zostaje w pracy więc będę miała dwa tygodnie na spokojne ogarnięcie tematu. Chociaż wolałabym go mieć przy boku podczas ewentualnych załamek