W czerwcu lecimy z clo, a w lutym na spacer z bobo 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
MonikA_89! wrote:Hmm to jak obie macie problemy to może coś genetycznie jest na rzeczy? 🤔 Moja młodsza siostra zaszła tydzień po ślubie. Chyba powinnam pójść do niej na szkolenie 🙈
Haha, ja pamiętam jak myślałam, że w noc poślubną zajdę i radośnie czekałam na dwie kreski 😂 także cykle na luzie też mam zaliczone nie zadziałały
Szona świetnie Cię rozumiem... niestety to ja jestem tym typem, który atakuje kiedy mu źle, ale też szybko wyciągam rękę na zgodę. Mój mąż też jest bardziej "babski" jak pierdolnie focha z przytupem to aż mu diadem mało nie spadnie i podmuch tiulu nie podwieje. Potem chodzi zpiździały i nie da się dotknąć. Natomiast kiedy on da ciała to potem zamiast przeprosić to się do mnie chamsko przystawia, potem faktycznie pada "przepraszam" a potem tekst "po co mam Cię przepraszać, jak masz to w dupie" i foch z przytupem. Nie dojdziesz do ładu.Madziandzia
Starania o pierwszą dzidzię od 10.2018
Hashimoto, IO, jajowody drożne, owulacje są
Mąż - żpn II stopień, morfologia 0%, DFI 13,12 , HDS 26,24 , MAR prawidłowy, HBA 82,5%
22.10.2020 II, beta 197
24.10.2020 beta 550
06.11.2020 mamy 3 mm i ❤
17.12.2020 6,2 cm człowieka 😍
11.02.2021 340 g zdrowej dziewuszki 💗
23.04.2021 1709 g szczęścia 🥰
02.06.2021 3100 g wiercipięty 😍
22.06.2021 3450 g uparciucha 💪🏻
27.06.2021 jednak 3600 g 😅
05.07.2021 18:35 Łucja ❤ 56 cm, 3160g, 10/10 🥰
-
MonikA_89! wrote:Hmm to jak obie macie problemy to może coś genetycznie jest na rzeczy? 🤔 Moja młodsza siostra zaszła tydzień po ślubie. Chyba powinnam pójść do niej na szkolenie 🙈
Ta myśl mi w sumie nie pomaga... -
Szona co ten malz pieprznal to nie moge 🤦🏻♀️ W merwach to ludzie rozne rzeczy mowia. Emocje opadna i na pewno to sie wyjasni. Mam nadzieje ze przeprosi.
Ale jak napisalas ze chyba zaspi do pracy. Padlam 😂 jestes moim spirit animal kochana ❤️
Sasanko wez juz Ty nic nie czytaj! Mysle ze jakby znalezli cos niepokojacego to na pewno do razu by o tym powiedzieli. Czekaj spokojnie na wyniki a potem plodzcie Sasaniątko ❤️
Fiore piekne gratulacje. Jak ten czas leci 🙈🙈❤️
szona, Fiore lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
szona wrote:Ja tam jego kwiatów i padania na kolana nie chcę. On ma spore problemy z wyrażaniem emocji i niestety to materiał dla psychologa, jak nie psychiatry. Ale ma tez taka cechę, ze jak jemu zle to ma wywalone na cały świat i krzywdzi słowami wręcz z satysfakcja. Ja zazwyczaj szybko się godzę. Ale tym razem wiem, ze jak tu zaraz zacznę z nim rozmowę (wczoraj próbowałam, to tylko bardziej mnie atakował) to w tej durnej głowie nie zostaną żadne wnioski. Ja nie jestem winna, ze jego brat ma dwie córki, a on nie. I jak on sam nie dojdzie do takiego wniosku, to ja nawet nie będę próbowała go do tego przekonać. Nie siedzę na fochu, ale mam tez ciężki czas, wczoraj pochlipalam babci w rękaw, a na koniec dostałam jego wiązankę. Z tego względu, dla własnego komfortu, spokojnie sobie pracuje i nie zaczynam rozmowy, która ma wielkie szanse skończyć się kłótnia. Jestem dość prosta w obsłudze, wiele razy słyszałam, ze wręcz stereotypowo męska - bo nie mam tych typowych babskich fochów, albo nie powiedziałam nigdy „domysl się”- mój mąż z kolei taki babski jest Ja wale tak bardzo wprost, ze już jaśniej się nie da. I teraz chce zadbać o siebie. On mojej pomocy, rozmowy, wsparcia wczoraj nie chciał - a uszczęśliwiania na sile nienawidzę.
Ale kiedyś jak mi coś powiedział (to było tak dawno już, że nie pamiętam co dokładnie) to tak mi to utkwiło w głowie, że nie było mowy o seksie. I nie mam na myśli, że nie miałam ochoty tylko organizm się zblokował totalnie. Dopiero rozmowa z mojej strony uświadomiła mu, co powiedział nie tak i jak to na mnie wpłynęło. Jeśli potrafisz się odciąć od jego słów to mega Ci zazdroszczę .szona lubi tę wiadomość
02.12.2022 17:32, 40+2, 3540 g., 55 cm
Tadziu z Nami ❤
01.20 - start starań
05.20, 09.20 - cb
01.21 - poronienie 7tc
06.21 - poronienie ~9tc - T22
pauza do 01.2022
03.22 - (25.03. - II kreski -> 14.04. - CRL 0,8 cm ❤, YS 0,4 cm -> 28.04. - CRL 2,22 cm -> 06.05. - CRL 4,1 cm -> 16.05. - CRL 5,73, FHR 156 -> 15.06. - 147 g. -> 24.06. - 235 g. -> 13.07. - 344 g. -> 1.08. - 522 g. chłopca -> 14.09. - 1278 g. -> 05.10. - 1761 g. -> 30.11. - 3550 g.)
PAI-1 4G homo i MTHFR 1298A>C hetero
Kariotypy ok
Siła🔹️Spokój🔹️Miłość
Bądź dumny z tego co robisz, zwłaszcza, jeśli nikt inny tego nie docenia. -
Szonka, z podstawowej genetyki to zostaje jeszcze łamliwy chromosom X (to nie wychodzi w kariotypach) poza tym już nie czepialabym się żadnej tzw "genetyki", to że Twoja siostra też ma problem, to znak naszych czasów niestety, a ivf to po prostu szansa, przyspieszenie procesu.
My byliśmy zakwalifikowanie z powodu dramatycznych wyników mojego starego, ale w ostatniej procedurze już były ponad normę 😮a zarodek i tak tylko jeden z 9 moich komórek 😮(czyli komórki też do dupy, pewnie po prostu przez mój wiek), zobaczcie jak zwiększyłam szansę trafienia w taki dokładnie zarodek dzięki ivf, myślę, że naturalnie też mogłoby się udac, ale to jest 1 komórka na miesiąc (to z tych 9 moihh komórek przetrwał 1 zarodek to 9 miesięcy starań żeby w niego trafić) i jeszcze dodatkowo milion zmiennych czynników w każdym cyklu...
IVF to po prostu szansa 😉 trzeba po prostu próbować.
Bardzo mi przykro, że Twój mąż tak pękł 😢 ja niestety też się zachowywała jak wariatka jak się okazało, że jest problem z nasieniem, powiedziałam wiele słów których do tej pory żałuję 😔 a potem się okazało, że moje komorki też do dupy, tylko nasienie łatwiej poprawić, a jak nie masz komórek albo są słabe to już gorzej... Ostatecznie marzyłam o tym żeby nasze dziecko miało przynajmniej jego geny 😉
Wiem, ze tracisz wiarę, ale ja wiem, że Wam się uda, byłam tam. Tak czy inaczej będziesz mamą, już jesteś i dzięki temu co teraz przechodzisz Twoje dzieci będą miały wspaniałe życie, pełne miłości 😘 ja za Ciebie wierze.
A co Kuczyńska mówi o ivf u Was?szona, Mm lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
GrubAsia wrote:Szonka, z podstawowej genetyki to zostaje jeszcze łamliwy chromosom X (to nie wychodzi w kariotypach) poza tym już nie czepialabym się żadnej tzw "genetyki", to że Twoja siostra też ma problem, to znak naszych czasów niestety, a ivf to po prostu szansa, przyspieszenie procesu.
My byliśmy zakwalifikowanie z powodu dramatycznych wyników mojego starego, ale w ostatniej procedurze już były ponad normę 😮a zarodek i tak tylko jeden z 9 moich komórek 😮(czyli komórki też do dupy, pewnie po prostu przez mój wiek), zobaczcie jak zwiększyłam szansę trafienia w taki dokładnie zarodek dzięki ivf, myślę, że naturalnie też mogłoby się udac, ale to jest 1 komórka na miesiąc (to z tych 9 moihh komórek przetrwał 1 zarodek to 9 miesięcy starań żeby w niego trafić) i jeszcze dodatkowo milion zmiennych czynników w każdym cyklu...
IVF to po prostu szansa 😉 trzeba po prostu próbować.
Bardzo mi przykro, że Twój mąż tak pękł 😢 ja niestety też się zachowywała jak wariatka jak się okazało, że jest problem z nasieniem, powiedziałam wiele słów których do tej pory żałuję 😔 a potem się okazało, że moje komorki też do dupy, tylko nasienie łatwiej poprawić, a jak nie masz komórek albo są słabe to już gorzej... Ostatecznie marzyłam o tym żeby nasze dziecko miało przynajmniej jego geny 😉
Wiem, ze tracisz wiarę, ale ja wiem, że Wam się uda, byłam tam. Tak czy inaczej będziesz mamą, już jesteś i dzięki temu co teraz przechodzisz Twoje dzieci będą miały wspaniałe życie, pełne miłości 😘 ja za Ciebie wierze.
A co Kuczyńska mówi o ivf u Was?
Rozpłakałam się 😅 Dziękuję!
Mówi, że ona by jeszcze chwilę poczekała.
LawendowePole, masz jak najbardziej rację. Ja uwazam, że koniecznie trzeba rozmawiać. Ale faktycznie mam też grubą skórę i gdy mocno cierpię zamieniam się w kamień, od którego odbijają się zle słowa i rzeczy. I tak mam właśnie teraz.GrubAsia, lawendowePole lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamaStasia :) wrote:Sama opalenizna jest ok. Ale spieklam się wczoraj na raka 😁Nie piecze ale nie mogę dotknąć ciała 😁.
Ja mam zwykły wózek po Stasiu dla Zosi a dla Stasia kupiliśmy dostawie do wózka i tak jeździmy . Staś we wózku nie jeździ już trochę czasu więc bez sensu było kupować podwójny . A dostawką taki plus że jak nie potrzebujesz to można odczepić ja .
A na sygnale to ja nie raz już wracałam 😁 -
GrubAsia wrote:Szonka, z podstawowej genetyki to zostaje jeszcze łamliwy chromosom X (to nie wychodzi w kariotypach) poza tym już nie czepialabym się żadnej tzw "genetyki", to że Twoja siostra też ma problem, to znak naszych czasów niestety, a ivf to po prostu szansa, przyspieszenie procesu.
My byliśmy zakwalifikowanie z powodu dramatycznych wyników mojego starego, ale w ostatniej procedurze już były ponad normę 😮a zarodek i tak tylko jeden z 9 moich komórek 😮(czyli komórki też do dupy, pewnie po prostu przez mój wiek), zobaczcie jak zwiększyłam szansę trafienia w taki dokładnie zarodek dzięki ivf, myślę, że naturalnie też mogłoby się udac, ale to jest 1 komórka na miesiąc (to z tych 9 moihh komórek przetrwał 1 zarodek to 9 miesięcy starań żeby w niego trafić) i jeszcze dodatkowo milion zmiennych czynników w każdym cyklu...
IVF to po prostu szansa 😉 trzeba po prostu próbować.
Bardzo mi przykro, że Twój mąż tak pękł 😢 ja niestety też się zachowywała jak wariatka jak się okazało, że jest problem z nasieniem, powiedziałam wiele słów których do tej pory żałuję 😔 a potem się okazało, że moje komorki też do dupy, tylko nasienie łatwiej poprawić, a jak nie masz komórek albo są słabe to już gorzej... Ostatecznie marzyłam o tym żeby nasze dziecko miało przynajmniej jego geny 😉
Wiem, ze tracisz wiarę, ale ja wiem, że Wam się uda, byłam tam. Tak czy inaczej będziesz mamą, już jesteś i dzięki temu co teraz przechodzisz Twoje dzieci będą miały wspaniałe życie, pełne miłości 😘 ja za Ciebie wierze.
A co Kuczyńska mówi o ivf u Was?
No normalnie nie wiem czemu ale dalo mi to takiego kopa i poczucie ze jak sie nie uda teraz to nic zlego, jeszcze przyjdzie nasz czas. Jeszcze nie trafilismy na ten jeden zarodeczek ❤️❤️GrubAsia, szona lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌ -
Hej. Nie dam rady Was nadrobić.
Fiore aaa ale super, że to już 2 trymestr. Leci ten czas jak szalony.
Szona ale mi przykro, że tak jakoś smutniej u Was. Nie zrozumiałe jest dla mnie dlaczego się nie udaje i to dopiero musi być dla Was frustrujące. Bo nie wiadomo co robić dalej.. Okropnie ciężkie są te starania o dziecko. Ale kochana Tobie musi się udać czy naturalnie czy przy in vitro. Mam nadzieję że Twoja Pani doktor pomoże Ci podjąć jakaś decyzje co robić dalej bo samemu to się nie da..Fiore, szona lubią tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
Zanim nadrobię resztę. Szona, Słonko, Twój mąż się zachował jak nastolatek a nie jak dorosły facet... niestety ale oni są czasem tak ograniczeni że szkoda slow. Swego czasu usłyszałam pewne przykre słowa od męża, nie będę ich przytaczać, ale sens sprowadzał się do tego że to moja wina że nam nie wychodzi. Powiedział to w momencie kiedy jeszcze nie miał zrobionego badania. Jak się skończyło każdy wie. Ale ja wtedy mu powiedziałam że w takich sprawach się nie szuka winnych, bo to do cholery nie jest niczyja wina, jaki mamy na to wpływ? To jest tylko problem, sytuacja z którą trzeba się zmierzyć. Rozumiem zniechęcenie, zmęczenie staraniami, pewnie powiedział więcej niż miał zamiar bo się mu trochę przelało...nie tłumaczę go absolutnie. Ty jesteś mądrą kobietą i to wszystko wiesz. A on szybko pójdzie po rozum do głowy, zobaczysz.
Mm, Mlodamezatka, szona, Okularnica_:), *Agape*, Makino lubią tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Okularnica_:) wrote:Myślałam o tej dostawce, ale na wsi to nie wiem czy jest sens 🤷🏻♀️ podwórko na razie im starcza 😂😂 chciałabym się tak o palić, a co! Ode mnie się słońce chyba odbija 🙈 co do syreny, moje jak już krzyczą to mega głośno i ludzie na wsi patrzą się tak jakbym te dzieci biła 🤦🏻♀️ serio...
Ludzie na wsi to zawsze tak będą robić . Mieszkałam przez parę lat to wiem jacy oni potrafią być (wiadomo nie wszyscy )Staś 22.06.2017(4 150 g i 59 cm)
Zosia 09.08.2019(3 300g i 54 cm) -
Dziewczyny, a jak jest z l4 jeśli jestem w szpitalu? Ciążowe miałam do wczoraj i teraz nie wiem do kogo uderzyć w tej sprawie.
-
Hmm pomyśle dziewczyny nad tym detektorem może...chociaż nie wiem, czy właśnie szukanie tego tętna nie będzie groziło zawałem😅 Elfia w szpitalu Ci na pewno wystawia tylko szpital może jedynie wstecz- jak będziesz wychodziła to dopiero dostaniesz i wtedy tez oczywiście na przyszłość mogą Ci dać, ale niemożliwe jest to, żeby już Ci wystawili jeśli nadal jesteś pacjentem.Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Fiore wrote:Hmm pomyśle dziewczyny nad tym detektorem może...chociaż nie wiem, czy właśnie szukanie tego tętna nie będzie groziło zawałem😅 Elfia w szpitalu Ci na pewno wystawia tylko szpital może jedynie wstecz- jak będziesz wychodziła to dopiero dostaniesz i wtedy tez oczywiście na przyszłość mogą Ci dać, ale niemożliwe jest to, żeby już Ci wystawili jeśli nadal jesteś pacjentem.
JaSzczurek lubi tę wiadomość
-
Pauliśka a jaki masz?Starania od 04.2018.
Hiperinsulinemia, Endometrioza. Lekka adenomioza.
AMH 4,4.
03.2019- Poronienie samoistne 7tc. [*]
07.2019- HyCosy- oba drożne.
02.2020 1 ICSI krótki- punkcja. Transfer odroczony- ryzyko hiperstymulacji. Mamy ❄️❄️❄️❄️
03.2020- 1 transfer 5.3.1 🙏🏻🙏🏻 7dpt- II ; 24dpt-
-
Magdalena29 wrote:Haha, ja pamiętam jak myślałam, że w noc poślubną zajdę i radośnie czekałam na dwie kreski 😂 także cykle na luzie też mam zaliczone nie zadziałały
Szona świetnie Cię rozumiem... niestety to ja jestem tym typem, który atakuje kiedy mu źle, ale też szybko wyciągam rękę na zgodę. Mój mąż też jest bardziej "babski" jak pierdolnie focha z przytupem to aż mu diadem mało nie spadnie i podmuch tiulu nie podwieje. Potem chodzi zpiździały i nie da się dotknąć. Natomiast kiedy on da ciała to potem zamiast przeprosić to się do mnie chamsko przystawia, potem faktycznie pada "przepraszam" a potem tekst "po co mam Cię przepraszać, jak masz to w dupie" i foch z przytupem. Nie dojdziesz do ładu.Mlodamezatka, Magdalena29 lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
szona wrote:Ta myśl mi w sumie nie pomaga...
Heparynę bierzesz, co jest dobre, bo nawet jakbyście miały genetyczne problemy z krzepnięciem, to jesteś zabezpieczona. A wasza mama nie miała żadnych problemów z zajściem w ciążę?
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Fiore wrote:Sasanko i ja się przyłączam do zbiorowego zakazu czytania takich lektur
Elfia jak dzis Twoje samopoczucie? Był juz obchód?
A ja dziś zaczynam drugi trymestr...nie mogę w to uwierzyć, serio🤯🤯. Nigdy nie pomyślałabym, że będę na tym etapie. Chociaż już od ostatniej wizyty minęły ponad 2 tygodnie, więc zaczynam powoli schizować, czy na pewno wszystko dobrze. Byle do środy- mamy rocznicę ślubu i kolejną wizytę 😅Fiore lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMamaStasia :) wrote:Ja po polnej drodze też już jechałam tak 😁po prostej drodze się da gorzej pod górkę🤦człowiek się z grzeje i z macha z takim ciężarem . Na szczęście Staś siedzi grzecznie . Gorzej z Zosia ona nie zawsze chce w tym wózku jechać i jest krzyk .
Ludzie na wsi to zawsze tak będą robić . Mieszkałam przez parę lat to wiem jacy oni potrafią być (wiadomo nie wszyscy )