W lipcu będzie rżnięcie ... siana 🔥, a już w marcu - rola: mama 🤱

Bubu, a gdzie Wy wylądowaliście w klinice? Przepraszam, musiało mi to uciec 🥲

Belia więc jak Wam Targoński zaleci podobną kurację i zdecydujcie się u Niego zostać to koniecznie niech Twój mąż kontroluje sobie hormony

Paulinka, podziwiam !😍 góry + żołądek w trybie buntu to niezła kombinacja! Mam nadzieję, że udało Ci się trochę nacieszyć widokami i świeżym powietrzem i że czujesz się już o niebo lepiej 🫶🏼

Vergeet Dexter to istny cukiereczek! 😍

Saakaira bardzo ważny temat poruszyłaś 😊 Ja jeszcze nie wiem jak podejdę do tego w praktyce 🙈 Myślę, że będę chciała się trochę pochwalić, ale chyba raczej delikatnie, coś znikającego, może zdjęcie rączki czy stópek, ale nie takie “na zawsze” na profilu. Dużo jeszcze czasu do przemyślenia mam 🤭

Loraa super, że mąż naprawdę się stara i widać że wiele rzeczy już zmienił 💪 nawet jeśli lekarz mówił, że problem był raczej po Twojej stronie, to dobrze, że on też robi swoje 😊 Trzymam mocno kciuki za kolejną procedurę ✨ 🤞🏼

Saakaira,my w ogóle nie jesteśmy fejsbukowi ani instragramowi więc nie ma tematu.Natomiast gdybym miała wyrazić swoje zdanie to kompletnie nie rozumiem i nie podzielam pasji dzielenia się prywatnym życiem w internecie.
Czasami śmieje się,że przez to staroświeckie podejście nie zarobię fortuny na klikalności😉

Ojeeej ale mnie teraz zmartwiłyście teraz dziewczyny. Mam nadzieję, że nie poleci z jakimiś agresywnymi lekami. Że nie będą potrzebne.
Kuźwa, jeszcze nawet nie pomyślałam żeby hormony zbadać na wizytę. Mąż miał robione kilka miesięcy temu więc już raczej nieaktualne 🤦‍♀️

A ja sobie cenię bardzo AP. Zarówno jeśli chodzi o lekarza jak i cudowne pielęgniarki 🩷 Mimo że na sukces długo czekaliśmy..

Co do zdjęć dzieci, to wrzucałam przez pierwszy rok raz w miesiącu zdjęcie z sensoryczną cyferką oznaczającą miesiąc. Teraz już głównie raz na jakiś czas rodzinne.

Pozdrawiam Wam słonecznie znad morza 🌻🌻🐟🐟🐟

A macie aktualne wyniki w stopce (czerwiec)? Te nie wyglądają tak źle, może zaproponuje coś delikatniejszego 🤔 daj koniecznie znać po wizycie, bo sama jestem ciekawa!
Hormony warto powtórzyć! A jak Wam się wyszły wcześniej?

Tak te nasienie jest aktualne. Dziewczyny na głównym mi już pisały, że nie ma tragedii, że to jest do ogarnięcia suplami ale moja ginekolog powiedziała, że jest dużo nieprawidłowych (pewnie sugerowała się morfologia) i że mamy iść do urologa. Zwróciła uwagę też na barwę nieprawidłową: lekko przejrzysta. Powiedziała, że u nas nie ma nikogo w mieście godnego polecenia () i kazała dzwonić do Aureliusa. Mnie akurat bardziej martwi koncentracja ale to już się ciebie pytałam.
Właśnie hormony sobie robił na „swoją rękę” kilka dobrych miesięcy temu. Powiedział, że są w porządku i wtedy się w to nie zagłębiałam 😂 ale to już tak jak pisałam było dawno.

Pewnie, że dam znać. Pewnie będę miała milion pytań 😜

Będę musiała wczytać się w męski wątek ale dziś już nie mam na to siły psychicznej.

Lecę na spacer z pieskiem bo mnie nic zastanie! Miłego wieczoru dziewczyny 🥰

Nie jestem zdziwiona wizytą u Targonskiego. Dokładnie te same zalecenia miał mój mąż prawie 3 lata temu, nic się nie zmieniło. Ale jestem zdziwiona wizytą u dr Gierka. Bo nam on przypadł do gustu i znalazł żylaki

My w Angeliusie - procedura komercyjna nieudana. Jeden zarodek 3 dniowy zamrożony po awanturze którą zrobiłam w klinice. Później wymusiłam na dr M.P. metformine bo insulina mi rosła po dwóch godzinach. 01.06 staliśmy całą noc w kolejce żeby wpisać się do programu rządowego. Owulacja 30.05/31.05. Wylot na wakacje. 10.06 pozytywny test naturalny cud 🥰 nie wróciliśmy do żadnej kliniki ♥️

Przez weekend ciężko mi było zaglądać na forum, bo cały wczorajszy dzień spędziliśmy w ogródku, a dziś przyjechała do mojej mamy rodzinka i jeszcze odwiedzili nas. Nie wiem czy dam radę odnieść się do wszystkich tematów, ale:

Vergeet - spanie bez psa jest całkiem możliwe. My nie mamy klatki kennelowej, bo nie mamy nawet na nią miejsca w mieszkaniu ale nasz pies od początku nie śpi z nami w pokoju. Po prostu zamykamy drzwi od sypialni, a on wybiera swoje miejsca do wypoczynku. Na starym mieszkaniu był to korytarz, a teraz śmiejemy się, że ma swój pokoj. Aktualnie sam chce tam spać i jak już pora wieczorna to po prostu tam idzie. Mamy czasem otwarte drzwi do sypialni to przyjdzie i spi chwilę koło łóżka, ale jakbyśmy zamknęli drzwi to nie ma mowy o jakimś skomleniu czy czymś takim. Tutaj też Belia nie wiem jakie chcecie wypasione legowisko, ale my mamy taki duży obłoczek z legowiskapluszowe i mamy z zamkiem. Nasz kocha to legowisko, ponoć jest antystresowe bo może skulic się w nim w kłębuszek. W miarę się trzyma bo mamy je ponad rok i prałam je już z 8 razy z czego 4 nasikał na nie kot xd Także stwierdzam, że jak na taki stan to jest ok

Loraa współczuję stresu, nie wiem czy to będzie w jakikolwiek sposób pomocne, ale moj brat rzucił palenie przy pomocy jakiejś aplikacji ku temu stworzonej. Nalogowiec 20 lat palił i nie pali już 2 lata w ogóle. Może takie coś?

A co do wyników nasienia to kurde ja to nie jestem przekonana czy one tak w 100% odpowiadają jakości. Mój mąż teraz ma morfologię 0% i jakoś lekarz nie kazał się tym przejmować, bo powiedział, że to bardzo rygorystyczne badanie. Stres ma super, fragmentację DNA super, MAR robił i też git, czekamy na posiewy i idzie na USG jąder. Ale dziewczyny mój mąż nigdy nie zapalił papierosa, pije może raz na 2 lata i to w sumie z przymusu, w miarę ok się odżywiamy myślę, bo ja gotuję codziennie obiady i nie jemy jakiegoś syfu kupnego. Ok pracuje jako kierowca ale też nie siedzi cały czas za kółkiem tylko też dużo się rusza bo serwisuje różne punkty do tego codziennie spacer z psem 2h. Żadnej nadwagi, wygląda dobrze. I z czego taka morfologia? Jedyny powód to by mogło być to, że wstaje o 3 w nocy i często jest niewyspany. Ale to by musiał zmienić pracę, a to nierealne. Do niczego innego nie mogę się przyczepić. Pierwsze badania robił w maju i była morfologia 1% ale reszta parametrów super. Potem powtarzał teraz w lipcu i parametry dalej ok, mniejsze ale zwalam to na to, że był po tygodniu owulacyjnym, w którym mocno działaliśmy więc ilość mogła być słabsza ale znowu morfologia 0% do tego aglutenacje i lepkość podwyższona. Po 2 tyg od badania miał znowu testy MAR i tam szczegółowych danych nie ma, ale lepkość nagle prawidłowa Już po badaniu mówił, że widział, że nasienie się tak przelewało i to zapewne dlatego, że w ten dzień pił dużo wody, bo szedł jeszcze na krwiodawstwo. I bądź tu mądry

Przepraszam, że nie odnoszę się do wszystkich wpisów, ale było trochę tego za dużo i niektóre tematy już nie tak aktualne 🥰

Saakaira też właśnie wydaje mi się to niemożliwe żeby spać zupełnie gdzieś indziej niż piesek także pewnie to odpuścimy 😀

Kaliope dziękuję ci bardzo za wskazówki! Właśnie myślę, że w sypialni zostanie z nami już na zawsze pewnie 😂 póki co jesteśmy nieugięci i śpi w swoim legowisku koło łóżka i chcemy wytrwać w postanowieniu i naprawdę super mu idzie! Już wie, że tam jest jego spanko i wchodzi bez problemu, a pierwszej nocy były niezłe awanturki (też kładłam się z nim na podłodze aż usnął 😂). Z wychodzeniem też widzę malutkie postępy, na razie po 10min ale już dziś było lepiej niż wczoraj. Od jutra jestem z nim sama więc będzie się oswajać, że nie jesteśmy oboje, we wtorek przyjdzie też kamerka i klatka kennelowa więc będziemy mogli jeszcze intensywniej działać. Wykupiłam też poradniki wychowania szczeniaczka oraz klatki kennelowej także przynajmniej doedukuje się nowym temacie, trochę głowa od starań odpocznie 😀 no i jaka słodka jest Twoja psinka w tym spanku! 🥹🩷

Paulinka polecam terapię szczeniaczkowa zdecydowanie! i zdjęcia nie oddają tej słodyczy oczywiście, wycałowanie tego słodkiego brzuszka i uszek to zupełnie inne doświadczenie! Ale oczywiście będę updateowac 😀

Claudii u nas nie ma opcji żeby psiak sam wybierał sobie spanie bo mamy dom, ze schodami- a to jamniczek. No i sypialnia u góry, musielibyśmy opancerzyć jakoś schody, bo ciężko, wiec jest zamknięty z nami w sypialni. Myślałam bardziej żeby zostawiać go na dole, założyć na dole schodów taką blokadę jak dla dzieci albo właśnie nauczyć go, że z na noc zamykam go w kennelu ale trochę serce mnie boli żeby tak robić bo i tak będzie musiał być tam w ciągu dnia jak jesteśmy w pracy. Także no zobaczymy jeszcze jak ty wyjdzie w praniu, doedukuje się trochę i coś wybierzemy 😀🙈

Saakaira co do sharentingu to ja też nie jestem za pokazywaniem dzieci, jasne pewnie się pochwalę jakąś stopką, zdjęciem od tyłu, czy z zasłoniętą buźką ale nie jakieś większe publikacje bo za dużo wiem o syfie jaki się dzieje w internecie 🙈

Matko, nie znałam terminu sharenting😅
Ludzie, którzy tego nie robią (lub chociaż zadbają o zasłonięcie twarzy) mają ode mnie +5 do szacunku.
Kiedyś nawet gdzieś znalazłam, że trzeba zapytać o zgodę dziecka czy można je fotografować (już o samej publikacji w sieci lub jakims udostepnianiu innym nie mówiąc). Robienie zdjęć na siłę i udostępnianie to forma nękanie (zwłaszcza w grupie rówieśniczej nastolatków)