W lipcu śpimy bez piżamy👙, w kwietniu bobo przytulamy🤱
-
WIADOMOŚĆ
-
celina550 wrote:Właśnie u mnie jest ogromne obciążenie rodzinne, jak powiedziałam mamie hasło "zakrzepy" to ona mówi że nie było w jej rodzinie osoby, która nie brała leków na rozrzedzenie krwi. Tyle, że wszyscy chodzili do kardiologa.
U mnie nie ma jasno na papierze "tak, ten wynik to zakrzepica", na razie zbieram "to wspiera zakrzepicę".
Najgorsze, że ja przestaje o wynikach wszelkich mówić mojemu M. Nie jesteśmy po ślubie, nigdy nie rozmawialiśmy tak dobitnie "co będzie, jak ktoś z nas jest bezpłodny". Boje się, że jeśli się coś takiego okaze, to on tego slubu już na pewno ze mną nie weźmie, że pomyśli, że jestem jakaś wiecie, wybrakowana czy coś.. 😢
Kochana, różnica między bezpłodnością a niepłodnością jest ogromna. Żadna z nas nie powinna czuć się wybrakowana. Ile się staracie?Przepraszam, że to powiem, ale uważam że powinniście szczerze rozmawiać o problemach. Dla mnie wsparcie męża w tej drodze jest nieocenione, nie dałabym rady sama. No i nie chciałabym brać ślubu z człowiekiem który zostawiłby mnie w chorobie. A niestety niepłodność to choroba. Myślę że mało która z nas zakładała że będą jakieś problemy. Myślę że musicie szczerze o wszystkim porozmawiać... Mam nadzieję że Twoje obawy okażą się wtedy bezpodstawne.PCOS❌
Starania od 11.2019
🏳 - 2022 - IVF.
START IVF - luty 2022; priming estrofenowy.
2 ❄❄
24.03.22 - transfer ❄ 💔😥
27.05.22 - transfer ❄ 💔😥
Naturalne cudy:
26.08.2022 - 11tc poronienie zatrzymane 8+5. 💔
10.01.2023 - 9tc poronienie zatrzymane 6+3 💔
06/07.2024 - stymulacja gonadotropinami.
9 dpo - II
5.08 - 6+2 mamy 4 mm kropeczka i -> 21.08 - 2 cm człowieczka. -> krwawienie -> szpital, krwiak. -> 26.08 - 9+2 2,5 cm malucha. -> 07.09 11+0 4,2 cm -> 20.09 - 12+6 7cm najprawdopodobniej dziewczynki 🩷 -> 10.10 - 15+5 132 g kruszynki 🩷 -> 31.10 - 18+5 259g... chłopaka 😆💙 -> 15.11 20+6 404g zdrowego synka 🩵🥹
Leki: euthyrox N50, Clexane 0,4, Acard 150, Encorton 15 mg - do 13 tc, Glucophage 1500 XR, Prenatal Duo
Zostań z Nami 🙏🙏🙏
-
nick nieaktualnycelina550 wrote:Właśnie u mnie jest ogromne obciążenie rodzinne, jak powiedziałam mamie hasło "zakrzepy" to ona mówi że nie było w jej rodzinie osoby, która nie brała leków na rozrzedzenie krwi. Tyle, że wszyscy chodzili do kardiologa.
U mnie nie ma jasno na papierze "tak, ten wynik to zakrzepica", na razie zbieram "to wspiera zakrzepicę".
Najgorsze, że ja przestaje o wynikach wszelkich mówić mojemu M. Nie jesteśmy po ślubie, nigdy nie rozmawialiśmy tak dobitnie "co będzie, jak ktoś z nas jest bezpłodny". Boje się, że jeśli się coś takiego okaze, to on tego slubu już na pewno ze mną nie weźmie, że pomyśli, że jestem jakaś wiecie, wybrakowana czy coś.. 😢
Niepłodność to choroba pary wiec nie myśl o sobie zle.. to najgorsze co możesz robić obwiniać siebie -
Oliwka91 wrote:Limonka z jednej strony dobrze, że lekarz szczerze mówi co i jak ale z drugiej strony tak jak pisała Zielone to tylko są przypuszczenia. Skoro masz teraz pęcherzyk 17mm to może właśnie ta stymulacja zdziała cuda? Tego Ci życzę i żebyś w ogóle nie musiała myśleć o in vitro 😉 może i są słabe komórki ale może nie we wszystkich cyklach? Może część cykli jest z ładnymi komórkami i ciąża się pojawi tylko chwilę dłużej trzeba poczekać? To takie moje luźne przemyślenia 😘 ale rozumiem, że ten brak gwarancji, że cierpliwość w staraniach zostanie wynagrodzona jest stresująca 😒
Dzięki kochana 😘 też liczę, że coś tu zadziała, a jeśli nie to będziemy próbować dalej, w końcu kiedyś musi się udać 😉 W poniedziałek idę jeszcze na monit, pęcherzyk powinien już wtedy pęknąć
44cs - udało się 🤍
——————————————————
👱🏼♀️❌AMH 13/ PCOS/ IO/ PAI-1 i MTHFR hetero/ KIR AA/ rozjechane cytokiny/ cross-match 46%
🧔🏻♂️❌morfologia 1-2%/ HBA 72%/ stres oksydacyjny
——————————————————
💎 05.2023 I IVF- 10🥚- 1x❄️
• 06.2023 FET❄️4BB - beta 0 ✖️
💎 09.2023 II IVF- 6🥚- 3x❄️
• 01.2024 FET❄️4BA- 5tc💔
• 05.2024 FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
❤️171ud/min
-
celina550 wrote:Właśnie u mnie jest ogromne obciążenie rodzinne, jak powiedziałam mamie hasło "zakrzepy" to ona mówi że nie było w jej rodzinie osoby, która nie brała leków na rozrzedzenie krwi. Tyle, że wszyscy chodzili do kardiologa.
U mnie nie ma jasno na papierze "tak, ten wynik to zakrzepica", na razie zbieram "to wspiera zakrzepicę".
Najgorsze, że ja przestaje o wynikach wszelkich mówić mojemu M. Nie jesteśmy po ślubie, nigdy nie rozmawialiśmy tak dobitnie "co będzie, jak ktoś z nas jest bezpłodny". Boje się, że jeśli się coś takiego okaze, to on tego slubu już na pewno ze mną nie weźmie, że pomyśli, że jestem jakaś wiecie, wybrakowana czy coś.. 😢
Zgodzę się tu z dziewczynami wyżej. Niepłodność do choroba, którą trzeba leczyć. Uważam, że powinniście wzajemnie wiedzieć o takich rzeczach, bo dla mnie też niewyobrażalne jest, że pomimo dojrzałego związku i po prostu braku ślubu, druga osoba może chcieć Cię z tego powodu zostawić. Myślę, że te obawy są tylko po Twojej stronie, a Twój partner bardzo by Cię we wszystkim wspierał. To działa właśnie na takiej zasadzie jak ostatnio pisałyśmy tu na temat wyników naszych partnerów i ich podejścia „jestem wybrakowany, możesz mnie zostawić” - tylko, że my jako druga strona nawet nie chcemy o tym słyszeć i ich wspieramy. Jesteście w tym razem oboje, powinniście razem przez to przechodzić, ale to jest tylko moje zdanie A ślub jest tylko takim formalnym dodatkiem.Izi, anka lubią tę wiadomość
44cs - udało się 🤍
——————————————————
👱🏼♀️❌AMH 13/ PCOS/ IO/ PAI-1 i MTHFR hetero/ KIR AA/ rozjechane cytokiny/ cross-match 46%
🧔🏻♂️❌morfologia 1-2%/ HBA 72%/ stres oksydacyjny
——————————————————
💎 05.2023 I IVF- 10🥚- 1x❄️
• 06.2023 FET❄️4BB - beta 0 ✖️
💎 09.2023 II IVF- 6🥚- 3x❄️
• 01.2024 FET❄️4BA- 5tc💔
• 05.2024 FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
❤️171ud/min
-
Celina, Dziewczyny dobrze piszą że bezpłodność to problem pary, a nie tylko kobiety czy mężczyzny. Nikt z nas nie zakłada, że może mieć z tym problem, ale trzeba o tym otwarcie rozmawiać między sobą. Nie mozesz myśleć, że jesteś wybrakowana bo nie jesteś w żaden sposób.
My jesteśmy po ślubie, ale mimo to nikt nie mam gwarancji, że zawsze tak bedzie, bo podpisaliśmy papierek. Dla nas ślub był sfinalizowaniem naszego związku i chociaż teraz mamy problemy z zajściem to nieowybrazamy sobie, że mielibyśmy się przez to rozstać, bo dla nas ważniejsze jest być razem niż zostać rodzicami. Wiadomo, że dziecko jest dopelnieniem związku, ale nie jest jego wyznacznikiem.
Myślę, że warto takie tematy poruszać przed ślubem, bo jak czegoś się nie przepracuje to potem może być tylko gorzej. Może Twój partner ma takie same odczucia jak Ty i boi się że go zostawisz jak nie będziecie mieli dzieci i tak naprawdę Wasze strachy powodują stres, który w zajściu nie pomogą. Będzie dobrze.Izi lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny generalnie napisały wszystko co w temacie bym powiedziała.
Odniosę się do obaw o ślub tylko... skoro o nim myślisz to warto go wziąć będąc w pełni szczerym wobec siebie nawzajem, potem unikamy nieporozumień, warto przegadać różne warianty w życiu. Pomijam już zupełnie fakt, że zatajenie problemów z płodnością przez jedną ze stron jeżeli się o nich wie jest podstawą do unieważnienia.
I przede wszystkim nigdy nie dopuszczaj myśli, że jesteś wybrakowana, żadna z nas nie jest. To, że mamy problemy z płodnością nie zmienia nic w naszej kobiecości. Tak jak ludzie mający inne problemy ze zdrowiem nie są wybrakowani.
Trzymaj się i nie poddawaj
poukładaj sobie wszystko i rozmawiajcie bo rozmową buduje się relacje
jak coś z nami zawsze możesz popisać o wszystkimWiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 09:00
♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
My rozmawiamy, wszystko mu szczerze mówię, o wszystkim wie. On jest też typem nerda, jak mi kiedyś powiedziałam po monitoringu "jest pęcherzyk, 20 mam, niedługo będzie pękał", to się wystraszyl "ale ze co, skąd Ci się to wzięło? Da się to wyleczyć?" 😆 A jak mu powiedziałam po ⏸️ na teście że zrobię betę, to on na to: "ale to przecież nie wyjdzie w krwi, bo najpierw się musi przecież ten progesteron zrobić i to dopiero po 3 miesiącach wychodzi" 😆 w sumie dobrze, bo nie stresuje go owulacja, kubeczki menstruacyjne po seksie, testy owu, termometr o 5. Mówi, że mam robić wszystko co daje mi spokoj.
Wspiera mnie we wszystkim, dzielnie wozi na badania, sam dziś poszedł (choć walczył wczoraj bez seksu dzielnie, ledwo wytrzymał, mówi do mnie: no chociaż podotykaj, chociaż troszeczkę" 😆). W aptece to sama nie byłam od stu lat, wszystko on 😉
Po prostu jesteśmy w tym wszystkim swiezakami, myśleliśmy że to się po prostu zajdzie w ciążę i się ja będzie miało. A się nie ma 🤷
Ja mam tendencję do Stanów depresyjnych, więc lubię sobie dla zdrowia raz na jakiś czas zrobić czarne scenariusze, ale wrocilyscie mnie na dobre tory, dziękuję 😍👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
I z dobrych wieści - znalazłam super internistke (nie mam właściwie lekarza pierwszego kontaktu który mnie prowadzi), wszystko mi wyjaśniła, do homocysteiny kazała sprawdzić cholesterol, do ANA wszystkie reumatoidalne, kazała zrobić badania i do niej wrócić.
I powiedziała:
teraz pani ma za zadanie zajść w ciążę. to jest nasz cel. i nie zbywała mnie, nie że szybko szybko, wszystko powiedziała, zapytała o historię rodziny. więc z 2200 odpadło już kilka badań, bo z PZU za darmo ❤️
I tarczyca w punkt, anty tpo i tg 0, ft3 i ft4 ładne, TSH niby 0,8 ale jak wszystko inne okej, to okej 💪Milka85, Ivanka93, Oliwka91, lawendowePole, Karo123 lubią tę wiadomość
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
nick nieaktualnyKochane, bezpłodność to nie to samo co niepłodność.
Niepłodność polega na tym, że z reguły jest się płodnym ale jest jakaś przeszkoda, która utrudnia zajście w ciążę i to się leczy. Problem polega na tym, że nie ma jednej przyczyny niepłodności. Rozpoczynając od spraw ginekologicznych, andrologicznych a kończąc na genetyce, immunologii, hematologii i wiele innych, o których nawet nie słyszałyśmy.
Niepłodność to obszerny temat dlatego tak trudno się z nią walczy. Czasem przyczyn jest kilka, czasem ciężko dojść do tej jednej stąd to wszystko zajmuje tyle czasu.
Na szczęście żyjemy w czasach w których niepłodność się leczy i jest wielu lekarzy, którzy chcą nam w tym pomóc.
Wiem, że to wszystko trudne. Czasem sama staje pod ścianą i nie mam już na nic siły ale zobaczcie ile w Was jest detrminacji, żeby ten cel osiągnąć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2021, 09:30
Simons_cat lubi tę wiadomość
-
Celina, ale TSH 0,8 to bardzo ładne TSH 😁
-
Miska świetne wieści o Aspenie!! To kamień z serca!
miska122 lubi tę wiadomość
Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56
Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54
👩❤️💋👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.
💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023
😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6% -
nick nieaktualnyZielone.Slońce wrote:Kochane, bezpłodność to nie to samo co niepłodność.
Niepłodność polega na tym, że z reguły jest się płodnym ale jest jakaś przeszkoda, która utrudnia zajście w ciążę i to się leczy. Problem polega na tym, że nie ma jednej przyczyny niepłodności. Rozpoczynając od spraw ginekologicznych, andrologicznych a kończąc na genetyce, immunologii, hematologii i wiele innych, o których nawet nie słyszałyśmy.
Niepłodność to obszerny temat dlatego tak trudno się z nią walczy. Czasem przyczyn jest kilka, czasem ciężko dojść do tej jednej stąd to wszystko zajmuje tyle czasu.
Na szczęście żyjemy w czasach w których niepłodność się leczy i jest wielu lekarzy, którzy chcą nam w tym pomóc.
Wiem, że to wszystko trudne. Czasem sama staje pod ścianą i nie mam już na nic siły ale zobaczcie ile w Was jest detrminacji, żeby ten cel osiągnąć. -
nick nieaktualny
-
Co do niepłodności w związku dziewczyny juz wszystko napisały to jest problem pary a nie mężczyzny albo kobiety. My jesteśmy po ślubie i sama jak miałam gorszy moment to powiedzialam mojemu mężowi ze jestem wybrakowana bo to u mnie jest problem, powiedział mi wtedy ze zabrania mi tak mówić bo dla niego jestem najlepsza a o dziecko staramy się razem i będziemy próbować do skutku każda możliwa metoda. Jestem pewna Celinko, że jak porozmawiasz ze swoim partnerem szczerze to on też będzie Cie wspierał i absolutnie nie będzie Ciebie obwiniał o to że macie problem z poczeciem.
-
miska122 wrote:Celina, ale TSH 0,8 to bardzo ładne TSH 😁
Wiem, dlatego wykreślam tarczycę z ewentualnych problemów 😆👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
Za chwilę zaczynam urlop (co prawda monitoringiem, leczeniem kanałowym i badaniami krwi), ale może trochę wyluzuje, to był ciężki rok 🤦
I jedziemy niedługo do energylandii w końcu i już się nie mogę doczekać 😍👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
nick nieaktualnyMy również nie jesteśmy po ślubie, a NASZ problem leży po męskiej stronie. Jednak nie uważam, że to problem mojego partnera, bo RAZEM chcemy dziecko, więc nasza niepłodność jest wspólna. Oczywiście on to przeżywa na swój sposób, niejednokrotnie już tutaj o tym pisałam, np przepraszając mnie za każdym razem jak przyjdzie 🐒. Rozmowy z nim nie zawsze są łatwe, czasem kończą się kłótnią, czasem muszę rozbijać temat na kilka mniejszych i dawkować mojemu te informacje (psychika męska działa zupełnie inaczej w takim przypadku chyba - ja to bym chciała wszystko wiedzieć już, zaraz, natychmiast). Ale najważniejsze jest ROZMAWIAĆ - mówić o swoich obawach, nadziejach, spostrzeżeniach. Myślę, że ta cała niepłodność przygotowuje ludzi na 200% do bycia rodzicami i tworzenia wspaniałego, pełnego związku. Mam wrażenie, przynajmniej w naszym przypadku, że od kiedy odkryliśmy nasz problem, nasz związek ewoluował. Mniej się kłócimy o pierdoły, doceniamy małe rzeczy, cieszymy się każdą spędzoną razem chwilą. Też tak macie?
Karo123 lubi tę wiadomość
-
Bindweef, miałam napisać dokładnie to samo. Wiedziałam już od długiego czasu, że mój mąż to ten jedyny, jest moim najlepszym przyjacielem, mówię mu dosłownie wszystko ale po tym jak dowiedzieliśmy się, że jest problem z płodnością zaczęliśmy doceniać mniejsze rzeczy, każda codzienność, bardzo się zbliżyliśmy, chociaż myślałam że nie można już bardziej. I chociaż niepłodność to kurewska choroba, która wykańcza nas finansowo, psychicznie i zdrowotnie myślę, że odkrywa w nas też dużo nowych rzeczy. Bo myślałyście, że jesteście tak silne i zdolne do takich rzeczy jak nie wiedziałyście jeszcze o problemie? Ja zawsze myślałam że jestem słaba, jak czytałam o tym wszystkim to nie wyobrażałam sobie siebie w takiej sytuacji. A potem jak się dowiedziałam, oczywiście, że miałam chwilę zwątpienia, że nie dam rady ale po chwili wstawałam z cycem do przodu i szukałam dalej co można jeszcze zrobić.
bindweef lubi tę wiadomość