w LISTOPADZIE na pewno się uda!
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie adzieja gaśnie... Chyba zaczynaja sie moje typowe przedokresowe plamienia
W poprzednich cyklach az tak sie nie przejmowalam, z pozytywnym nastawieniem podchodzilam do kolejnego cyklu. A tym razem jest mi wyjatkowo przykro... -
Arashe wrote:Hej Patrycja, oby właśnie był tym szczęśliwym!
Witam się w 9dc, jeszcze z 5 do 7 dni do ovu, czyli zaraz trzeba przygotować męża -
Nikodema - przykro mi jeżeli okaże się że to okres wiem, co czujesz, z każdym kolejnym cyklem ja się nie udaje jest mi po prostu smutno.
Ja się zastanawiam czy w listopadzie nie odpuścić sobie tych starań i zrobić sobie taki miesiąc odstresowania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2018, 10:54
PCOS ??
Mutacje: MTHFR 677c-t hetero i PAI-1/4G hetero
Cienkie endometrium
Leki: euthyrox N25, miovelia, koenzym Q10, prenatal uno, Acid folicum, acard 75mg. -
Aleksandra, dla mnie odstresowaniem jest czas przed owulacja, wtedy wyluzowuje się, dopiero przed ovu zaczynam myśleć kiedy najlepiej. No i z tego co wiem to albo dzień przed ovu albo dzień po. A przed ovu najlepiej też 3 dni przed, by to nasienie nie było ani za stare ani za młode w przed dzień ovu. By sobie dojrzalo w jajowodzie i w ovu zaatakowalo w pełni sił
aeiouy lubi tę wiadomość
-
Arashe - ja mam dokladnie tak samo, czas przed owulacja to oddech...
Teraz wyjatkowo ciezko znosze to, ze raczej sie nie udalo. Przed chwila wybuchlam placzem, czuje sie calkowicie rozbita. Pewnie 80% winy tych emocji jest w hormonach, zawsze mam silny PMS, ale 20% to moj wielki zal, ze kolejny raz nie wyszlo, ze cos czego tak bardzo chce przez chwile wydaje sie realne, a potem nagle znika... -
nick nieaktualny
-
Jejku, próbuję być na bieżąco ale ciężko mi to idzie
-
Czemu nie dodał się mój cały post? A tyle się napisałam...
-
No to jeszcze raz, teraz w skrócie: 17 października dostałam @, teraz 11 dc, owu jakoś 4 listopada. To 3 cs, ale nie przeżywam, nie mogło się kolejny raz udać w 1 cs. Nadrobiłam was, postaram się być na bieżąco ☺️
Arashe lubi tę wiadomość
-
Kurcze, dziewczyny czy to możliwe że tydzień po owulacji a ponad tydzień przed okresem już mnie boli brzuch jak na @? Wczoraj bolał mnie lewy jajnik z którego była owu (to był 7dpo) i od wczoraj zaczęły się takie pobolewania podbrzusza nie wiem co o tym myślec...
-
Patrycja28 wrote:Kurcze, dziewczyny czy to możliwe że tydzień po owulacji a ponad tydzień przed okresem już mnie boli brzuch jak na @? Wczoraj bolał mnie lewy jajnik z którego była owu (to był 7dpo) i od wczoraj zaczęły się takie pobolewania podbrzusza nie wiem co o tym myślec...
Ja miałam tak w tym cyklu. Równo 7 dpo przez jakieś 1,5 doby brzuch bolał mnie tak, jakbym miała za chwilę dostać okresu. Liczyłam, że to ból implantacyjny, ale chyba jednak nie... -
Patrycja28 wrote:Nikodemka no właśnie też tak mam akurat tydzień po owulacji... To chore jak my kobiety wkrecamy sobie objawy
Ja mam zamiar sprawdzić w przyszlym cyklu hormony. Wczesniej mialam skurcze i silny bol piersi, ale zaczynaly sie na 3-4 dni przed okresem. Teraz zaczely sie na 9 dni przed i obawiam sie, ze to u mnie znowu problem z progesteronem -
no właśnie ja dawniej to miałam objawy okresu tak z 3 dni przed a teraz 9 dni do terminu a czuje sie dziwnie... jak kiedyś badałam progesteron to był ok, ale reszta hormonów troche szaleje, lekarz włączył mi metforminę i aromek i zobaczymy...tak bardzo bym chciała już tych II kresek na teście...
-
Czesc dziewczyny:) czytam Was caly czas. Ja podobnie jak Arashe i Nikodemka - przed owu sie odstresowywuje:) Wczoraj bylismy na bilardzie, dzis kupilam sobie kiecke, wieczorem wychodzimy do znajomych! Takze, pelen chill. Dzis 8dc - do owu jesczze pare dni... Po owu to ja chucham i dmucham na siebie (moze i za bardzo!).
Nuch - dobrze, ze zrobiliscie te badania, znacie przyczyne przynajmniej i wiecie co trzeba naprawic.
Trzymajcie sie wszystkie, milego weekendu Wam życzęArashe lubi tę wiadomość
Starania o pierwsze dziecię od 12.2017
5 poronien: 03.2018 & 12.2018 & 06.2019 & 03.2020 & 08.2020
12.2018 - pierwsza wizyta w klinice
04.2019 - HSG: prawy jajowód niedrożny
Od 08.2019 - Pacjentka Prof. M.
10-11.2019 szczepienia limfocytami męża ->allo mlr 23.3%
01.2020 - 06.2020 - szczepienia pullowane -> allo mlr 22% -
Patrycja28 wrote:no właśnie ja dawniej to miałam objawy okresu tak z 3 dni przed a teraz 9 dni do terminu a czuje sie dziwnie... jak kiedyś badałam progesteron to był ok, ale reszta hormonów troche szaleje, lekarz włączył mi metforminę i aromek i zobaczymy...tak bardzo bym chciała już tych II kresek na teście...
Ja też, bardzo bardzo... Masz te objawy tak wcześnie pierwszy raz? Na co są te dwa leki? -
Same objawy typowe na okres też nie świadczą, że on przyjdzie. W 1 ciąży o której nie wiedziałam, miałam objawy typowe jak przed @ i byłam pewna że będzie, i tak 2 tygodnie czekałam i nic. A na teście 2 krechy, więc nie załamywać się przed czasem
Nikodemka, sara9555, JaSzczurek lubią tę wiadomość
-
Ja w pierwszej ciąży czułam, ze jestem!
Robiłam testy. Były blade. Byłam na bhcg i nie wykazał ciąży. Jakieś dwa tygodnie później okazało się, ze jestem! I byłam wtedy. Beta się pomyliła! Może było za wcześnie, ale pojęcia nie mam który to był dzień. A znowu zdarzały mi się wyraźne testy kiedy indziej i okazało się, ze mam torbiel, a ciąży nie było. Moja ginekolog robi w ten sposób, ze po terminie okresu zapisuje luteinę na kilka dni, jak po odstawieniu przyjdzie okres tzn., ze ciąży nie ma, a jak nie to jest. I wtedy jestem pewna. To mnie nigdy nie zawiodło. Ja test znowu blada druga kreska (robione o 17ej). Czekam do siódmego na wizytę u gin, chyba, ze @ będzie wcześniej -
Nikodemka wrote:Ja też, bardzo bardzo... Masz te objawy tak wcześnie pierwszy raz? Na co są te dwa leki?
Wiem też że objawy okresu mogą być objawami ciąży, ale ja zawsze się nastawie a później przychodzi okres i znów jest dół... Ile razy już wyobrażałam sobie jak powiem Mezowi o dziecku, a póki co to są marzenia... -
Patrycja28 wrote:Tzn ostatnie cykle są czasem takie że czuję skurcze sporo przed okresem ale teraz akurat ten ból jajnika z którego była owu i to tydzień po niej no i od tego dnia te bóle... Wiem, wkrecam sobie ale tak działa psychika... Ogólnie leki są na uregulowanie hormonów i przyspieszenie owulacji, pierwszy lekarz który zainteresował się mną a nie olal. I chyba większe nadzieję pokladam w kolejnym cyklu jak już po biorę te leki no ale zobaczymy...
Wiem też że objawy okresu mogą być objawami ciąży, ale ja zawsze się nastawie a później przychodzi okres i znów jest dół... Ile razy już wyobrażałam sobie jak powiem Mezowi o dziecku, a póki co to są marzenia...
Doskonale Cie rozumiem, bo robie dokladnie to samo. Nakrecam sie, mimo ze wiem, ze objawy okresu i ciazy moga byc identyczne... Myslalam, ze moze uda sie zrobic niespodzianke mezowi na urodziny, bo ma za kilka dni, wiec w tym miesiacu zawiode sie jeszcze bardziej...
Dobry lekarz to podstawa. Ja bylam juz u jakichs pieciu i dopiero teraz udalo mi sie trafic na kogos, kto sie mna zainteresowal.