W marcu Aromek, w grudniu nowy ziomek!
-
WIADOMOŚĆ
-
Elfia napisalam priv :*24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Mlodamezatka obawiałam się że coś jest nie tak bo się nie odzywalas 😭 odnośnie pracy to zgadzam się z Moniką w pełni. A co do sytuacji staraniowej... Ja byłam trochę zdziwiona że po ciąży pozamacicznej nie zaproponowano Ci HSG ale ja nie jestem lekarzem, po prostu wydawało mi się to logiczne. Dobrze że poszłaś jednak na monitoring, stymulacja bez monitu nie ma racji bytu (nowy wierszyk 😂😂). Niestety wszystko teraz jest trochę zawieszone w próżni ale pamiętaj że na końcu czeka piękna nagroda i już jesteś znacznie bliżej tej nagrody niż choćby na początku starań. Będzie dobrze 🤗
MonikA_89! lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Mlodamezatka wrote:Nie odzywałam się dłuższy czas. Postanowiłam być bardziej biernym obserwatorem niż aktywną uczestniczką forum, ale zostałam wywołana do tablicy przez Suszarkę chyba więc oto jestm.
Czytałam wszystko co pisałyście także jestem na bieżąco.
Szonka szkoda że @ przyszła ale nowy cykl więc nowe szanse.
Sasanka straszne co piszesz o tym personelu z wirusem. Może faktycznie tyle dobrego, że jednak wcześniej tą chemię odwołali.
Pauliska nie będe się już wypowiadać, bo dziewczyny dużo napisały. Jedyne co to gratulacje bąbelka, trzymajcie się zdrowo i na prawdę uważaj na siebie. Po cichu zazdroszczę.
Elfia cudnie, że tak dobrze się czujesz, rośnijcie w siłe, jak ten czas leci szybko.
A u mnie... Źle. Jestem w fazie, że jestem zła, jest mi przykro, jest mi po prostu źle. Monit był w poniedziałek w 11 dc. Dodam tylko, że ten cykl miałam mieć "na ślepo" po poprzednim cyklu na clo w 12 dc zastrzyk z ovitrelle.
Na monicie w ten poniedziałek w 11 dc miałam 3 pęcherzyki - 1 na lewym jajniku 15 mm, dwa na prawym 14 mm. Endometrium po braniu estrofemu od początku cyklu 4 mm. (W poprzednim cyklu w 10 dc pęcherzyki po 17-18 mm, endo 4 mm ale bez wspomagania w ogóle, później po estrofemie wtedy dołożonym ładnie urosło do 14 mm w 17 dc). Także mój organizm nie zareagował już tak ładnie na clo, na estrofem w ogóle. Gdybym robiła zastrzyk w ciemno to bym była w dupie prostu... Lekarka dodatkowo praktycznie na mnie nakrzyczała, że nie mam hsg zrobionego. Że skoro była cp to teraz szanse na powtórkę są duże (dosłownie tak powiedziała) i powinnam od razu hsg robić.
Ja w głowie mam już mindfuck. Załamałam się po prostu. Nie chciałam wam tu smęcić. Większość z was ma poważniejsze problemy.
Starania odwołałam. Boję się cp w tych czasach jakie nastały. Mam brać duphaston, żeby pęcherzyki się w torbiele nie przerodziły bez zastrzyku, bo nie wiem czy pękną. Starania odkładam do zrobienia hsg, badań męża. Zaczynam doszkalać się o in vitro bo jeśli rurka będzie niedrożna zostaje nam tylko to, a ja już się na to nastawiam.
Ja właściwie też jestem w sytuacji: starałabym się naturalnie, ale boję się CP. Nam obecna sytuacja na świecie zastopowała przygotowania do transferu. Ale czy starać się naturalnie?
Jeden jajnik i jajowód miałam usunięty na długo przed myśleniem o dzieciach, a pech chciał że moja pierwsza ciąża utkwiła w drugim jajowodzie ;( maluch nie miał szans. Ponieważ miałam już tylko jeden jajowód to lekarze nie usuneli.. odradzili mi hsg kazali się starać dalej. Druga ciąża była w macicy! Nie zagwarantowało mi to jednak macierzyństwa;(
Mam jeden jajowod po przejściach i statystycznie nadal aż 40% szans ma ciążę w macicy. Szanse na zdrową ciążę ... nadal jeszcze wierze że mam.
HSG napewno nie zaszkodzi, ale gwarancji też Ci nie da. IVF to też jakieś wyjście, ale czy od razu? z tym możesz jeszcze poczekać, bo nie ma się do czego spieszyć.
Trzymam za Ciebie kciuki!
Pauliśka, ryzyko CP przy in vitro jest naprawde niewielkie.
1 x CP
3 x poronienie (5tc, 6tc, 13tc)
ANA1 wątpliwe
Mutacja PAI-1
12.2020 IVF ostatnie podejście -
Witam wszystkich !
Ciężko mi się otworzyć (nawet na forum) dlatego rzadko piszę, ale śledzę wątki od grudnia 2018romu i naprawdę pilnie Wam kibicuje i cieszę z każdej bety, z tego, że jest coraz mniej znajomych nickow, albo wracają już po porodach
Jestem też związana z ochroną zdrawia i w obecnej sytuacji czuje się zmuszona napisać, że bardzo mi przykro jak czytam niektóre komentarze na temat utrudnień, odwołanych wizyt itd., czasami wręcz ton jakby to była lekarzy, pielęgniarek czy diagnostow laboratoryjny wina... Otóż wierzcie mi, że oni nie zamykają gabinetów na złość, bo im się nie chce, bo mają gdzieś pacjentów i nie dlatego że tak bardzo się o siebie boją - jest wręcz przeciwnie zamykają, przekładają i utrudniają dostęp do badań które nie są niezbędne właśnie dlatego że boją się o wasze zdrowie oraz waszych i swoich bliskich.
Pracując w kilku miejscach (najczęściej też w szpitalach - które w tym momencie są najniebezpieczniejszym miejscem) nie chcą przywlec 👑do gabinetów prywatnych, mimo, że najczęściej wiąże się to z utratą dochodów.
Dodatkowo myślą o swoi współpracownikach, bo jeśli sami zachorują to na kilka tygodni są wyłączeni z systemu opieki, który i tak ma niedobory kadrowe.
Większość wizyt czy badań nie jest niezbędna, serio, to nie jest ten czas - dlatego zostały poodwolywane.
Wele ludzi którzy pracują w szpitalach już się poświęca np. wyprowadza się z domu żeby chronić rodzine - a Wy chcecie żeby was(wasze dzieci) przyjmowali/badali? powinniście docenić, że was tak jak swojej rodziny nie chcą narażać.
Niestety mamy doczynienia z historycznym wydarzeniem jakim jest pandemia i nikt nie jest na to gotowy (w Polsce, Europie czy na świecie) i już niedługo doświadczamy dramatów i tragedii (mam nadzieję, że nikogo z Was nie dotknie to osobiście) i naprawdę nie chce nikogo straszyć tylko zaapelować do Was oraz żebyście Wy apelowały do swoich bliskich - to nie są żarty, to jest moment, żeby przestać myśleć egoistycznie nie myśleć tylko o tym co ja chcę/co mi się należy - zostańcie w domu i nie oceniajcie ludzi zbyt pochopnie. Unikajcie szpitali.
Mam nadzieję, że nikigo nie urazilam, ale proszę o zrozumienie i wyrozumiałość dla zawodów medycznych w tych dla wszystkich nowych i nieznanych czasach ❤️
Najmłodsza ofiara COVID 19 😢https://news.sky.com/story/coronavirus-briton-21-with-no-existing-health-conditions-dies-after-contracting-covid-19-11963451
Ochmanka, Sasanka55., *Agape*, Rucola, moyeu, Ania_85_ lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
GrubAsia ja myślę, że na tym forum każda doskonale rozumie sytuację.. I nikt nie osądza lekarzy i reszty służby zdrowia. Z tego co wiem to większość tutaj dba o dobro całego naszego społeczeństwa, pozostaje w domu i dba o higiene itd.
Ja osobiście doskonale rozumiem odwołanie wizyt.. jednak wiesz jak jest, człowiek chce się pożalić. Bo jednak starania to niestety dla tych stałych użytkowników tutaj to sprawa które ciągnie się już ponad rok... I jak okazuje się że trzeba sobie odpuścić to jest nam z tym źle. A to idealne miejsce aby o tym napisać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2020, 22:56
Daniela, agge, GrubAsia, Suszarka, *Agape*, Rucola, szona lubią tę wiadomość
ultra długi protokół:
8dojrzałych komórek
7 się zapłodniło
❄4AA na pokładzie-jest z nami na świecie 👣
została ❄ 4AA
13.02 kriotransfer ❄️4AA
14.03 jest serduszko❤️
endometrioza 2/3st,hashimoto, kir aa, ANA 1,2 -
GrubAsia kazda z nas wie jak poswiecaja sie lekarze, pielegniarki i cala sluzba zdrowia. Zadna z nas nie naraza sie wychodzac na "widzimisie" i mozesz mi wierzyc ze to nasze narzekanie jest po prostu z bezsilnosci. Podam Ci moj przyklad. Staram sie o malenstwo ponad 1.5 roku, pochowalam juz dwie coreczki, mialam ciaze biochemiczna...trace juz nadzieje na to ze bede ziemska matka...i w obecnym cyklu kiedy znowu jakas nadzieja sie we mnie narodzila...(mialam miec cykl stymulowany) musialam z niego zrezygnowac bo balam sie o to ze nie dam rady pojsc do ginekologa w odpowiednim terminie i moja nadzieja znowu gasnie...oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ze obecna sytuacja nie jest niczyja wina i ze trzeba to po prostu przetrwac ale niestety kobiety ktore tyle czasu sie staraja, dbaja o siebie, lykaja suplementy, lekarstwa itp w tej chwili sa po prostu zle, bezsilne i rozgoryczone ze kolejne cykle czesto wazne na wage zlota mijaja....wiadomo ze zdrowie i zycie sa najwazniejsze ale tutaj jest nasze miejsce...miejsce w ktorym mozemy sie wyzalic, wywalic na lawe nasze smutki...
Judit, GrubAsia, agge, Suszarka, Mm, szona lubią tę wiadomość
24tc...17.05.2017 córeczka 😇💔
26tc...02.03-19.05.2018 córeczka 😇💔
IV.2019 CB
24tc...11.12.2020 córeczka👼💔
9tc... VI.2021 😇💔
05.05.2022 na świecie pojawił się CUD BARTUŚ ❤
"Wtedy, gdy wydaje mi się, że już nie dam rady
- przypominam sobie kto mi się przygląda..." -
Misiaa wrote:GrubAsia kazda z nas wie jak poswiecaja sie lekarze, pielegniarki i cala sluzba zdrowia. Zadna z nas nie naraza sie wychodzac na "widzimisie" i mozesz mi wierzyc ze to nasze narzekanie jest po prostu z bezsilnosci. Podam Ci moj przyklad. Staram sie o malenstwo ponad 1.5 roku, pochowalam juz dwie coreczki, mialam ciaze biochemiczna...trace juz nadzieje na to ze bede ziemska matka...i w obecnym cyklu kiedy znowu jakas nadzieja sie we mnie narodzila...(mialam miec cykl stymulowany) musialam z niego zrezygnowac bo balam sie o to ze nie dam rady pojsc do ginekologa w odpowiednim terminie i moja nadzieja znowu gasnie...oczywiscie zdaje sobie sprawe z tego ze obecna sytuacja nie jest niczyja wina i ze trzeba to po prostu przetrwac ale niestety kobiety ktore tyle czasu sie staraja, dbaja o siebie, lykaja suplementy, lekarstwa itp w tej chwili sa po prostu zle, bezsilne i rozgoryczone ze kolejne cykle czesto wazne na wage zlota mijaja....wiadomo ze zdrowie i zycie sa najwazniejsze ale tutaj jest nasze miejsce...miejsce w ktorym mozemy sie wyzalic, wywalic na lawe nasze smutki...
Tak jak pisałam, śledzę wątki miesięczne od grudnia 2018 wiem co was spotkało (Misia tobie bardzo szczerze, z całego serca współczuję, i trzymam kciuki za powodzenie jak za nikogo innego na tym forum).
Sama staram się od 2 lat i jesteśmy w trakcie kolejnej już i teraz przerwanej procedury.
Nie mam nic do narzekania i wylewania smutkow😉 nikogo też nie próbuje atakować.
Poczułam, że muszę się wypowiedzieć i niestety nawet jeśli wiele/większość z Was rozumie powagę sytuacji, są tu też osoby (nawet jeśli cześć z nich tylko czyta) które wcale nie do końca - i to do nich kieruje mój apel 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2020, 22:58
Judit, Sasanka55., Magddullina2, Rucola, Misiaa, szona lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Arlena Witt (z kanału po cudzemu) nagrała filmik jak przebiega procedura in vitro. Polecam
https://youtu.be/mSMjUyFuNcoagge, Madziandzia, moni05, szona, Iseko, ef36 lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyGrubAsia, w pelni popieram Twoje slowa! Jak juz pisalam wielokrotnie, tesc w miniony weekend lezalby na oddziale po chemii celowanej. Odwolali mu zabieg, choc guz zajmuje CALA watrobe i teraz to jest walka o przedluzanie zycia, nie o wyleczenie. Bylismy zli i przerazeni, po czym we wtorek informacja, ze oddzial zamkneli, bo lekarz ma koronawirusa. Wczoraj tesc powiedzial "jednak Bog nade mna czuwa, bo pewnie juz w tym tygodniu umieralbym pod respiratorem". Ja mysle, ze to nie Bog, a madra decyzja lekarzy, ktorzy za wczasu oszacowali ryzyko i wybrali mniejsze zlo.
Juz kilka dni temu ktoras pisala, ze jak chcemy isc do gina, to mozemy oszukac, ze nas boli, ze krwawimy. Dla mnie to SWINSTWO i skrajna nieodpowiedzialnosc. Nie mowie tu o wizytach niezbednych. Ci ludzie sie dla nas nazaraja, moga zarazic siebie, swoje rodziny i rowniez NAS! Przyklad tescia podaje nie po to, byscie mi wspolczuly, tylko by pokazac idealne odwzorowanie tego, ze sa ludzie, ktorzy naprawde cierpia, a mimo to sa wdzieczni lekarzom za odwolane wizyty.
PS. nie uwazam wizyty serduszkowej po kilku dniach od zobaczenia pecherzyka za niezbedna! Dlatego ze niektorzy ginekolodzy wciaz przyjmuja na potege, to ja chyba nie chce w tym cyklu II kresek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2020, 06:15
Mildred, GrubAsia, *Agape*, Rucola, ef36, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny, jak się spało? Mnie się dzisiaj snily wielkie i soczyste burgery 🍔
GrubAsia ja popieram służbę zdrowia w 100 %. Jeśli zaczną chorować lekarze i pielegniarki to nad nie będzie miał kto leczyć. We wszystkich praktycznie miastach i miasteczkach krawciwe szyją maseczki bawełniane. W moim powiecie uszyly już 1300 takich masek plus jedna szwalnia zAczęła szyć fartuchy z flizeliny medycznej. Dziewczyna skonstruowala formę i wyciela z 3 belek materiału fartuchy!
A ludzie potrafią być tak bezmyslni, wzywają karetki i nie przyznają się, ze mają gorączkę, albo krzyczą ze mają wirusa i plują na innych... I tak obok postaw heroicznych mamy postawy ameb społecznych...
I te majowe wybory, które mają się odbyć chociaż brak środków ochrony dla lekarzy i pielegniarek to jak zostaną one zapewnione członkom komisji obwodowych? Rząd niestety w tym momencie robi wszystko, żeby wybory się odbyły 10 maja, nie biorąc pod uwagę zdrowia i bezpieczeństwa obywateli.Sasanka55., Mildred, GrubAsia, szona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfiaKsiężniczka wrote:I te majowe wybory, które mają się odbyć chociaż brak środków ochrony dla lekarzy i pielegniarek to jak zostaną one zapewnione członkom komisji obwodowych? Rząd niestety w tym momencie robi wszystko, żeby wybory się odbyły 10 maja, nie biorąc pod uwagę zdrowia i bezpieczeństwa obywateli.
PIS wie, że wybory w późniejszym okresie przegra. Bo wówczas trzeba będzie ucinać 500+, 13 itd. By ratować kraj, a wielu to się z pewnością nie spodoba... Temu teraz trzeba iść po trupach do celu.Sasanka55. lubi tę wiadomość
-
Elfiku ależ bym zjadła burgera 🍔
Nie wiem czy post o niezrozumieniu odwoływania wizyt był skierowany do mnie (być może tak bo chyba jako ostatnia o tym wspomniałam), ja rozumiem że moja wizyta nie jest niezbędna, gdyby była to bym szukała innego lekarza, takiego który przyjmuje. Musiałam już raz to przekładać i dlatego jest mi przykro że po raz kolejny się nie uda tego załatwić, zwłaszcza że mam wyniki w szufladzie od dwóch miesięcy. Ale rozumiem że obecna sytuacja to niczyja wina. A czas do mojej wizyty wykorzystamy na poprawę wyników emka i przyjemności, bo niezależnie od sytuacji życie toczy się dalej. Daleko mi do postawy roszczeniowej i wydaje mi się że mój wczorajszy post nie miał takiego wydźwięku.Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Sasanka55. wrote:GrubAsia, w pelni popieram Twoje slowa! Jak juz pisalam wielokrotnie, tesc w miniony weekend lezalby na oddziale po chemii celowanej. Odwolali mu zabieg, choc guz zajmuje CALA watrobe i teraz to jest walka o przedluzanie zycia, nie o wyleczenie. Bylismy zli i przerazeni, po czym we wtorek informacja, ze oddzial zamkneli, bo lekarz ma koronawirusa. Wczoraj tesc powiedzial "jednak Bog nade mna czuwa, bo pewnie juz w tym tygodniu umieralbym pod respiratorem". Ja mysle, ze to nie Bog, a madra decyzja lekarzy, ktorzy za wczasu oszacowali ryzyko i wybrali mniejsze zlo.
Juz kilka dni temu ktoras pisala, ze jak chcemy isc do gina, to mozemy oszukac, ze nas boli, ze krwawimy. Dla mnie to SWINSTWO i skrajna nieodpowiedzialnosc. Nie mowie tu o wizytach niezbednych. Ci ludzie sie dla nas nazaraja, moga zarazic siebie, swoje rodziny i rowniez NAS! Przyklad tescia podaje nie po to, byscie mi wspolczuly, tylko by pokazac idealne odwzorowanie tego, ze sa ludzie, ktorzy naprawde cierpia, a mimo to sa wdzieczni lekarzom za odwolane wizyty.
PS. nie uwazam wizyty serduszkowej po kilku dniach od zobaczenia pecherzyka za niezbedna! Dlatego ze niektorzy ginekolodzy wciaz przyjmuja na potege, to ja chyba nie chce w tym cyklu II kresek.
Masz rację, zgadzam się z tobą ale nie we wszystkim.
Edit zauważyłam że piszesz o wizytach niezbędnych, a jakie dla ciebie są niezbędne ?
Też nie rozumiem wizyty teraz u gina co dwa dni bo nie widziałam serduszka ale... Każda kobieta w ciąży powinna mieć badanie co 4 tygodnie dla jej bezpieczeństwa i dla bezpieczeństwa dzidziusia. Ja z lekami które przyjmuje muszę mieć sprawdzane przepływy, sprawdzana dawkę leków czy jest wystarczająca, badane serce dziecka i czy nie ma hipotrofiaz szyjke. Uważam że ginekolodzy powinni przyjmować tak samo jak lekarze rodzinny i pierwsza pomoc na IP, i przypadki takie jak Twój teść. Bo ok niektórzy zginą od koronowirusa ale niektórzy zaczna ginąć bez standardowej opieki medycznej.
A ginekolog który ma pod opieką ciężarne i który odwołuje wizyty jest dla mnie nieodpowiedzialny, powinien przekazać je do innego lekarza jak jest chory lub boji się przyjmować a nie zostawiać je bez opieki.
Sasanka55., Pati96, szona, Pauliśka lubią tę wiadomość
-
Makino wrote:PIS wie, że wybory w późniejszym okresie przegra. Bo wówczas trzeba będzie ucinać 500+, 13 itd. By ratować kraj, a wielu to się z pewnością nie spodoba... Temu teraz trzeba iść po trupach do celu.
Makino, eemmiilliiaa lubią tę wiadomość
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMildred, wiedzy lekarskiej nie mam zadnej, wiec nawet nie bede udawac, ze wiem, ktore wizyty sa zbedne, a ktore nie. Napisalam tak na zdrowy rozum, ze skoro np. u kogos lekarz wykluczyl CP, to moglby kolejna wizyte umowic za 2-3 tygodnie (z podkresleniem, ze jak cos wyskoczy naglego, to szybko do gabinetu), a nie za kilka dni, jakby epidemia w ogole nie istniala.
Moim zdaniem nieodpowiedzialne jest zostawianie przez lekarza pacjentek bez opieki, ale wstepna ocena (po telefonicznym wywiadzie), ktore wymagaja wizyt, a ktore nie, juz tak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2020, 07:55
Rucola, GrubAsia, moyeu lubią tę wiadomość
-
Ja dziękuję za uświadomienie mi, że lekarze nie przekładają/odwołują wizyt na złość, bo nie wiedziałam, zakładałam, że to ich widzimisię
Czuje ogromną wdzięczność, że ktoś w końcu mi to tak lopatologicznie wytłumaczył
A tak serio to zycie mojego syna jest obecnie zagrożone, bo nie ma wykonanych badań po zmianach leków. W lutym był w stanie ciężkim w szpitalu. I jakkolwiek rozumiem powody odwołania wizyty, na którą czekaliśmy pół roku i na którą teraz pewnie kolejne pół roku poczekamy, jeśli nie dłużej, to mam prawo do emocji i odczuwania lęku o życie mojego dziecka. I to właśnie czuję. O tym właśnie mówię. Tak samo jak odczuwam lęk w obawie o życie mojej kuzynki, która we Włoszech w szpitalu walczy o życie swoich pacjentów, sama ryzykując własnym, mając agresywną formę tocznia.
Nie ma na forum żadnej nagonki na nikogo, po prostu rozmawiamy. Każda z nas ma do tego prawo. Do narzekania też, bez oceniania, więc proszę, Grubasiu, zaakceptuj to i postaraj się zrozumieć. Miło też będzie, gdy odezwiesz się częściej niż raz na dwa lata.Suszarka, moni05, agge, Pati96, Makino, szona, kittinka, Ochmanka lubią tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyDaniela, bardzo mi przykro z powodu Synka. Straszne jest to, ze musicie przez to przechodzic No i wlasnie dlatego generalizowanie jest krzywdzace, a nie da sie tu napisac ksiazki, ktora odpowiednio odzwierciedli to, co mamy w glowie, dlatego zamilkne w temacie, zanim kogos uraze.
Trzymajcie sie, Kochane cieplutko :* Mam nadzieje, ze Wasi lekarze beda kierowac sie przede wszystkim Waszym dobremWiadomość wyedytowana przez autora: 26 marca 2020, 08:07
Daniela, GrubAsia lubią tę wiadomość