W październiku II kreski na celowniku
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie ma co straszyć :p Zdecydowana większość porodów sn kończy się dobrze, tylko o tych które kończą się źle więcej się mówi (no a Ty z racji zawodu masz z nimi styczność), będzie dobrze, Dziewczyny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 16:42
agge, szona, i'm_back, Ania_85_ lubią tę wiadomość
-
Malgonia wrote:Ja juz po wizycie. Ala nadrobila, ma juz 1800 g i wskoczyla na 45 centyl.
20 listopada mam kolejna wizyte i jesli do tego czasu sie nie odwroci to tez dostane skierowanie na CC.
Ale nie trace nadzieiMalgonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalgonia- odwroci się. Ma jeszxze kupę czasu nie mozesz miec takiego pecha jak ja.
Co do zwyrodnien. Ja mam zwyrodnienia i zwapnienia miednicy.i ani ortopeda,ani ginekolog nie powiedział,ze jest to przeciwkazaniem do porodu sn. Ale wiadomo,kazdego z nas trzeba ocenic indywidualnie. Bo rozne moga byc zwyrodnienia,oczywiscie
Co do porodu,ja uwazam,ze kazda kobieta powinna miec wybor. Jak z karmieniem. Sama moze,osobiscie nie pochwalam cesarki na zyczenie- na zasadzie "bo mi tak chce". Ale nie neguje. Mojego gina polozna,miala cesarke,bo sie bala porodu sn. Ok. No jej wybor. I w wiekszosci srodowisk lekarskich cesarka jest wybierana. Jak Szona napisala. Nawet u nas na grudniowkach 2017 byla lekarka,ktora od razu powiedziala,ze ona bedzie miec cc. Oczywsicie wskazania sie znalazly,ale to bylo ewidentnie na zyczenie.
Ja bardzo,bardzo zaluje,ze nie bedzie mi dane rodzic teraz sn. I tak samo jak Agge mocno to przezyłam. Baaaa.... dalej to przezywam. Ale juz nie z powodu tego,ze bede miec cesarke. To juz sobie poukladalam w glowie. Boje sie,ze znajdzie sue jakis konował,ktory mino wszystko uprze sie na porod miendicowy,bo to nie moj 1 porod,a moje dziecko malutkie. Choc w skierownaiu mam zaznaczone brak zgody na porod sn i obrot zennetrzny. Ja tylko chce,zeby moje dziecko przyszlo na swiat cale i zdrowe. I dopuki nie poloża mnie na sali i nie powiedza tniemy,będę przechodzic wewnetrzne katusze z tym zwiazane.
A tymczasem zostalo mi,bez dzisiejszego dnia, 16dni do rozwiazania. Choc obstawiam,ze urodze miedzy 8a 11 listopada.
Czytam Was na biezaco. Przezywam wszystko z Wami. Ale teraa oprocz porodu,mam jeszxze troche zmartwien i problemow rodzinnych. I czasem ucieka mi z glowy ,to co mam napisac.
Ale ciesze sie z Waszych pozytywnych wiadomosci i smuce razem z Wami, gdy Wam sie nie udaje.
Kibicuje i trzymam kciuki. Pozdrawiam Was i mam nadzieje,ze juz wkrotce bede mogla sie Wam pochwalic moim maluszkiem.szona, agge, aeiouy lubią tę wiadomość
-
malamisia wrote:Nie ma co straszyć :p Zdecydowana większość porodów sn kończy się dobrze, tylko o tych które kończą się źle więcej się mówi (no a Ty z racji zawodu masz z nimi styczność), będzie dobrze, Dziewczyny
No jacha. Sprawy, o których mówię w znacznej większości wydarzają się w miejscowościach wielkości Koziej Dupki, gdzie stopień referencyjności szpitali pozostawia wiele do życzenia. Jednocześnie absolutna większość porodów przebiega książkowo. Napisałam jedynie o swojej zrytej głowie i trochę też o mojej wrodzonej potrzebie panowania nad wszystkim, co się wokół dzieje. Btw. zajmuje się tez wypadkami komunikacyjnymi i niestety od momentu, gdy zaczęłam mieć z tym styczność, jazda samochodem nie daje mi takiej frajdy, jak kiedyś (choć nadal bardzo lubie).
Także absolutnie nikogo nie straszę! Bardziej chodziło o świadomość, że każda forma porodu ma niewątpliwe plusy i minusy, a cel jest jeden: zdrowa mama i dzidziuś. Przynajmniej ja tak to widzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 17:02
agge, aeiouy, malamisia, Agape91, i'm_back, MonikA_89!, Madziandzia, moyeu lubią tę wiadomość
-
Szczesliwa_mamusia wrote:Malgonia- odwroci się. Ma jeszxze kupę czasu nie mozesz miec takiego pecha jak ja.
Co do zwyrodnien. Ja mam zwyrodnienia i zwapnienia miednicy.i ani ortopeda,ani ginekolog nie powiedział,ze jest to przeciwkazaniem do porodu sn. Ale wiadomo,kazdego z nas trzeba ocenic indywidualnie. Bo rozne moga byc zwyrodnienia,oczywiscie
Co do porodu,ja uwazam,ze kazda kobieta powinna miec wybor. Jak z karmieniem. Sama moze,osobiscie nie pochwalam cesarki na zyczenie- na zasadzie "bo mi tak chce". Ale nie neguje. Mojego gina polozna,miala cesarke,bo sie bala porodu sn. Ok. No jej wybor. I w wiekszosci srodowisk lekarskich cesarka jest wybierana. Jak Szona napisala. Nawet u nas na grudniowkach 2017 byla lekarka,ktora od razu powiedziala,ze ona bedzie miec cc. Oczywsicie wskazania sie znalazly,ale to bylo ewidentnie na zyczenie.
Ja bardzo,bardzo zaluje,ze nie bedzie mi dane rodzic teraz sn. I tak samo jak Agge mocno to przezyłam. Baaaa.... dalej to przezywam. Ale juz nie z powodu tego,ze bede miec cesarke. To juz sobie poukladalam w glowie. Boje sie,ze znajdzie sue jakis konował,ktory mino wszystko uprze sie na porod miendicowy,bo to nie moj 1 porod,a moje dziecko malutkie. Choc w skierownaiu mam zaznaczone brak zgody na porod sn i obrot zennetrzny. Ja tylko chce,zeby moje dziecko przyszlo na swiat cale i zdrowe. I dopuki nie poloża mnie na sali i nie powiedza tniemy,będę przechodzic wewnetrzne katusze z tym zwiazane.
A tymczasem zostalo mi,bez dzisiejszego dnia, 16dni do rozwiazania. Choc obstawiam,ze urodze miedzy 8a 11 listopada.
Czytam Was na biezaco. Przezywam wszystko z Wami. Ale teraa oprocz porodu,mam jeszxze troche zmartwien i problemow rodzinnych. I czasem ucieka mi z glowy ,to co mam napisac.
Ale ciesze sie z Waszych pozytywnych wiadomosci i smuce razem z Wami, gdy Wam sie nie udaje.
Kibicuje i trzymam kciuki. Pozdrawiam Was i mam nadzieje,ze juz wkrotce bede mogla sie Wam pochwalic moim maluszkiem.
Przytulam i przeganiam smutki! :*
Szczesliwa_mamusia lubi tę wiadomość
-
Szona ja poki w ciaze nie zaszlam to rez chcialam miec cesarke.. ale potem zaczynasz rozkminiac ze boli Cie iles godzin(a mozesz dostac znieczulenie), a potem szybciej dochodzisz do siebie. Bol to jedno, ale zrosty, ten moj kregoslup itp, chcialabym wrocic do aktywnosci tak szybko jak sie da. Do tego laktacja o ktora sie boje (moje piersi w ogole nie wygladaja jakby sie szykowaly i cala masa takich rozkmin. No ale postaram sie ustalic termin cesarki (jeslu juz bedzie niezbedna) jak najpozniej zeby choc zaczal sie porod naturalnie.
szona lubi tę wiadomość
-
Malgonia wrote:Szona ja poki w ciaze nie zaszlam to rez chcialam miec cesarke.. ale potem zaczynasz rozkminiac ze boli Cie iles godzin(a mozesz dostac znieczulenie), a potem szybciej dochodzisz do siebie. Bol to jedno, ale zrosty, ten moj kregoslup itp, chcialabym wrocic do aktywnosci tak szybko jak sie da. Do tego laktacja o ktora sie boje (moje piersi w ogole nie wygladaja jakby sie szykowaly i cala masa takich rozkmin. No ale postaram sie ustalic termin cesarki (jeslu juz bedzie niezbedna) jak najpozniej zeby choc zaczal sie porod naturalnie.
Ciekawe czy będę kiedykolwiek w ciąży i czy wtedy moje myślenie też się zmieni. Bardzo możliwe, że tak. Na razie to dla mnie tak samo prawdopodobne jak to, że zrobię sobie selfie na Księżycu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 17:29
-
Szona, będziesz już za niedługo w ciąży. Zobaczysz. ☺
Ja się tak bardzo stresuje jutrzejszym dniem... Nie wiem czy zasnę. Tak bardzo się boję, ze się nam ne uda, ze nas dr odeśle z kwitkiem. 😪szona lubi tę wiadomość
-
Monika, hop, hop. Jesteś? Matwie się. Kochana masz jakieś wieści?
szona lubi tę wiadomość
-
Elfia a ja mam bardzo dobre prz3czucia. Oby mnie nie mylily.
Szona Ty tez sie doczekasz. Wiem, ze jak te cykle mijaja to die to takie nierealbe eydaje, ze skoro n8e wyszlo 10, 20 czy 30 razy to czemu nagle mialoby wyjsc, ale prawda jest taka, ze czasem wlasnie bez zupelnie niczego wychodzi i juz.
A swoja droga to mowil mi dr W, ze majac mnie w glowie skierowal pacjentke na kariotyp i wyszla jej translokacja. Co ciekawe dziewczyna urodzila dzuecko pierwsze bez problemu, a potem poronila juz z 5 razy. I pewnue gdyby nie chciala miec wiecej dzieci nigdy by sie nie dowiedziala, ze ma problemy z plodnoscia. Nam sie tu niestety w sporej czesci trafila odwrocoba kolejnosc i o to puerwsze dziecko musimy bardziej zawalczyc, ale nawet jak cos tam jest nie tak, to nie przekresla szans na macierzynstwo.szona lubi tę wiadomość
-
Ja dzisiaj po wizycie i USG małe ma już 2,5 cm, rączki i nóżki i jest slodziakiem❤️ kamień z serca. Niech rośnie !
No i tak jak obiecywałam przyszłam tu trochę nawirusowac +#&#-$+$+;#-@((@($-$+#+#+$--#+#+ hahha nie wiem czy dobrze robię ale wybaczcie to mój pierwszy raz !Agape91, Dorota1989, MonikA_89!, Malinowa91, Malgonia, Nikodemka, Szczesliwa_mamusia, Aniulek.Ka, szona, Irvine90, Pati96, majka91, i'm_back, Salome, aeiouy, Karolina, Malinaa90, Suszarka, Fiore, Daniela, Gosiek1993, kasiasiasia28, agge, Madziandzia, 5ylwian, Iseko, Ania_85_, moyeu, Kittinka83, Ochmanka lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Nie udało się zamrozić żadnych zarodków 😢
Chyba muszę się pogodzić z tym, że trzeba pójść w KD albo AZ. Moje komórki padają jak muchy 🙁
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Monika bardzo mi przykro
Tule Cie mocno i cokolwiek postanowisz to my tu jestesmy.
Iza gratuluje i ciesze sie przeogromnie. 2.5 cm to juz kawal misia gumisia. Sle Wam moc usciskow. -
Wpadlam tylko na chwilke poinformowac Was, ze na mamaginekolog medycznie Nicole mowi o polipach Warto posluchac :*
szona, Salome lubią tę wiadomość
-
Monika :(cholernie mi przykro naprawdę wierzyłam że los się do Was uśmiechnie... Ale nie trać wiary jak nie drzwiami to oknem... a może warto poszukać innej kliniki, innego lekarza? Sama nie wiem... Dajcie sobie czas na decyzjeStarania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
MonikA_89! wrote:Nie udało się zamrozić żadnych zarodków 😢
Chyba muszę się pogodzić z tym, że trzeba pójść w KD albo AZ. Moje komórki padają jak muchy 🙁
Monika, to taka łamiąca wiadomość 😭 trzymałam kciuki za twojego silacza. Ehhh jaka ta walka jest trudna. Ja mam mnóstwo obaw przed całą procedura i czy w ogóle będę dobra mama. Jest tak trudno się pogodzić z losem, który nas spotkał. Ale musimy wyjść na prostą. Kiedy masz następną wizytę u dr w klinice? Może będzie miał jakiś pomysł jeszcze? -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny we wczesnej ciąży, izape, angelika wy dalej jesteście na metforminie? Nie będziecie odstawiać? Bo ja nie wiem co zrobić jeżeli byśmy ustalili date transferu. Endokrynolog na podstawie wyników insuliny i glukozy stwierdził hiperinsulinomię. Dostałam siofor i powiem szczerze, ze nie mam za bardzo ochoty go odstawić, tym bardziej ze to mogłoby się skończyć źle dla mojego maleństwa. Dodam jeszcze, ze trzymam dietę i ruszam się.
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Szona, będziesz już za niedługo w ciąży. Zobaczysz. ☺
Ja się tak bardzo stresuje jutrzejszym dniem... Nie wiem czy zasnę. Tak bardzo się boję, ze się nam ne uda, ze nas dr odeśle z kwitkiem. 😪
Kciuki za Was!