Wrześniówki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
aria wrote:toto, gratulacje!!!!!!!Starania od 2016
3x IUI
2x biochemiczna
-
____________________
ICSI Novum 06/2018 -> 3 zarodki 2-dniowe
- świeży transfer - mamy synka!
Powrót do tematu wrzesień 2020
FET 09/2020
FET 10/2020
Maj 2021 odmrazamy komórki -> mamy 2 zarodki 3 dniowe
ET 05/2021 słabe przyrosty bhcg, poronienie zatrzymane 7tc
FET 09/2021
końcówka 2021 -> zmiana kliniki. Oviklinika? Gameta? -
Inna @ w końcu przyszła? Szkoda, trzymałam kciuki!
Co do invitro po roku starań dla mnie to zdecydowanie za wcześnie, no chyba ze jest zdiagnozowana choroba która na prawdę wyklucza naturalne zajście w ciaze.
Niestety żyjemy w czasach gdzie lekarze nie maja skrupułów i zarabiają na pacjentach krocie. Moja bratowa była u 5 gin po 7cs , badali jej hormony mówili ze wszystko ok i ze warto rozważyć invitro, mimo ze 1,5 roku temu urodziła córeczkę z 1cs bez żadnych problemów. Oczywiście nie posłuchała sugestii o invitro poszła go kolejnego lekarza góry wreszcie skierował ja na kolejne badania hormonalne i wreszcie cos wyszło, teraz jest w trakcie leczenia ale wszystko dobrze wyglada.
Moim zdaniem absolutnie nie ma sensu przystępować do invitro dopoki nie wykorzysta sie wszystkich innych możliwości. Po roku starań zaczęłabym od inseminacji. My jesteśmy właśnie na tym etapie. Zaczynam 12cs i daje sobie czas do końca roku kalendarzowego, jak nic sie nie uda to robimy pierwsze podejście do inseminacji. Co ma byc to bedzie -
Kuchcinka, ja też po roku nie decydowałabym się na in vitro, ogólnie na obecnym etapie jestem przekonana, że nie udźwignęłabym procedury IVF, dlatego z mężem rozważamy adopcję jeśli w rozsądnym czasie nie uda się z ciąża. Ale jestem w stanie zrozumieć jeśli ktos po roku starań decyduje się na in vitro, np. ze względu na wiek lub stan zdrowia. Po 35 roku życia przy staraniach o pierwsze dziecko pewnie inaczej podchodzi się do uplywającego czasu, dlatego myślę, że to zależy od indywidualnego przypadku.
Ja mając 30 lat mam wrażenie, że każdy kolejny miesiąc to duża strata.. A sam proces starania o dziecko bardzo obciąża mnie psychicznie i wiem, że nie dałabym rady ciągnąć tego np. 4 lata. Dlatego podziwiam wiele dziewczyn na forum, które starają się latami, za ich siłę i determinację, ale również rozumiem te osoby, które stosunkowo szybko decydują się na in vitro. -
Summer86 no dokładnie tak jak mówisz i tak jak napisałam - nie zdecydowałabym się tak wcześnie na invitro, chyba ze widziałabym na pewno ze jest to jedyna szansa na dziecko ze względu np na chorobę.
W naszym przypadku u mnie na razie nie wykryto żadnych nieprawidłowości, a u męża walczymy o lepsze nasienie
we wtorek idzie na ponowne badanie zobaczymy wtedy czy cos sie zmieniło przez ost 2 miesiące.
Ja jutro rano tez ide ponownie przebadać hormony zobaczyć czy wszystko nadal jest ok -
innamorata88 wrote:U mnie znowu biochem. 2 kreska jest, a @ się rozkręca. Pocieszenie takie, że do 3 razy sztuka. 2 razy pod rząd się udało to 3 będzie nasz!
współczuję
już myślałam że w tym cyklu pozytywnie zaskoczyło...
-
nick nieaktualny
-
misiaq wrote:współczuję
już myślałam że w tym cyklu pozytywnie zaskoczyło...
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, zaliczyłam wtopę W tym cyklu mieliśmy się nie starać bo HSG. Poniosło nas, zapomnieliśmy o zabezpieczeniu (nie pytajcie nie wiem jak !!!), ale pomyślałam sobie że to nic - w końcu owulację miałam dotąd w 24-26 dc ;/ A dziś mi wyznaczyło w 13 ! i to tego feralnego dnia - serduszkowaliśmy w samą owulację, ale nie miałam ani śluzu płodnego, szyjka nie była jeszcze aż tak wysoka i w ogóle. Możliwe że ovufriend się pomylił ? Niby od roku nic więc czemu miałoby się teraz udać, ale jednak są szanse ;/ Gin mówiła, że nawet jak zajdę powinno być wszystko ok, ale lepiej się wstrzymać a tu taka wtopa !!!
-
Emi, na stronie kliniki, w której planuje robić HSG jest informacja, że badanie nie stanowi przeciwskazania do współżycia, więc jesliby się udało, to nie przejmuj się tym a jak wynik HSG? Wszystko ok?
innamorata88 lubi tę wiadomość
-
Tak, wszystko ok. Ale na stronie kliniki jest opisywane sono HSG czy klasyczne RTG ? Wiesz, niby kończyłam pielęgniarstwo i wiem, że na początku cyklu powinno być ok. Tym bardziej, że po zapłodnieniu dochodzi do tylu podziałów komórki, że ewentualne uszkodzenia, błędy są naprawiane na bieżąco, ale jednak panikuję ;/ Promieniowanie, to promieniowanie. W ogóle dziwny ten cykl, jajniki mnie nie bolą, owulacja w normalnym terminie, ale śluz kremowy, a nie rozciągliwy... no nic, zobaczymy...
summer86, innamorata88 lubią tę wiadomość
-
Agniechaaaa wrote:Cześć przygarnięcie mnie ??? Dawno mnie nie było
Pewnie, że przygarniemy Witaj Agniecha.innamorata88 lubi tę wiadomość
-
Agniechaaaa no właśnie, gdzieś Ty się podziewała?!
A co do tematu in vitro ja też nie dałabym rady starać się 4 lata nie dźwignęłabym tylu rozczarowań i jak mi minie 12 miesięcy zaczynam myśleć o tej procedurze z uwagi, że pewnie małe szanse są na poprawę nasienia.
Kuchcinka a badania nasienia nie powinno się powtarzać po 3 miesiącach ? My czekamy 3 z uwagi na to, że plemniki podobno odnawiają się co 72 dni.⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
Zieziulka, a gdzie Ty się już na październik wybierasz? Nie tracimy nadziei póki co, termin @ mamy w podobnym terminie