Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza75 wrote:dzięki kochana
no zobaczymy, obym sie tylko za bardzo nie nakrecala...
tak jak patrze wstecz...to lepiej/ latwiej bylo jak mialam nadzieje i mimo wszystko walilam pod koniec miesiaca na glebe niz teraz
-
Asha wrote:Ale wazne zeby miec nadzieje...wazne naprawde...mi jest duzo trudniej
tak jak patrze wstecz...to lepiej/ latwiej bylo jak mialam nadzieje i mimo wszystko walilam pod koniec miesiaca na glebe niz teraz
-
Iza75 wrote:rozumiem..mam nadzieje i sie jeszcze nie poddaje ale moja nadzieja jest tyciutenka prawie juz jej nie ma..wiec pomyśl sobie może,że Ty też jednak masz nadzieje,nawet malutka - bo przeciez szansa nadal jest - bo jest
Iza75 lubi tę wiadomość
-
Iza75 wrote:aj tam pierdolisz
swoja nadzieje masz miec !
..dobra koniec
..idziemy spac ale pogadamy jeszcze o tym tam pozniej
dobra...to idziemy
i nie pierdole bo stary w robocie
ty za to idz bzykaj bo owu u ciebie
pa pa
Iza75 lubi tę wiadomość
-
Siemanko
Nie piszę dzień dobry bo jak zobaczyłam swoją temp to już wiedziałam że dobry nie będzieNiby ten głupi program mi owu wyznaczył ale czuję ze albo się zatrzymała albo pęcherzyk nie pękł no bo jak tłumaczyć tak niską temp? Z drugiej strony miałam wrażenie że czuję jak on pęka, ale to mogło nie być to
Zaj...ć się idzieZbieram się do pracy to nadrobię co naskrobałyście
-
nick nieaktualnyDzień dobry Kochane! :*
Chciałam Wam życzyć udanego weekendu bo co prawda jestem teraz w pracy ale po południu jadę nad morze z córką wypocząć od wszystkiego... lovciam Was!!!
P.S. śniło mi się że siedziałam dzisiaj na porodowce z brzuszkiem jak balon i czekałam na mojego synka... ehhh marzenia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2014, 07:55
mik82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIza75 wrote:Sylwia wspolczuje przezyc z babcia
i szacun za to
naprawdę nie mozna pomyslec o domu opieki? Wiem, ze to koszty itd..ale to jedyne rozsądne rozwiązanie...zreszta najlepsze również dla babci...
Pomyśleć zawsze można tylko nikt nie chce podjąć decyzji.. Poza tym najmłodszy syn babki dostał po niej dom i oczekują teraz od niego, że do śmierci będzie się nią zajmował. Generalnie on nie wymiguje się od tego, ale jest problem z opiekunką w godzinach rannych, bo obecna będzie tylko do końca roku, kolejną będzie ciężko znaleźć, a synowa przecież nie zwolni się z dobrze płatnej pracy.. A mam wrażenie, że reszta dzieci babki tego właśnie oczekują... Chore to wszystko jest... -
nick nieaktualny