Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Asha wrote:Kochana po to masz tel zeby juz przez tel sie dowiedziec czy wiedza czy nie wiedza, nie musisz nigdzie lazic i ich uswiadamiac...jedziesz
spokojnie. wiem ze to pilne wiec to zalatwie -
nick nieaktualny
-
amelia04072006 wrote:mawiasz z recepcja nie lekarzem i pigula nic nie wie jeszcze cie zjebie ze wisisz na lini a ona ma co innego do roboty.
spokojnie. wiem ze to pilne wiec to zalatwie
pilne kochana pilne..od srody pilne.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Asha wrote:Hey...
Iiiii?????
A przykro jest mi bo mam takie wrażenie że jesteśmy sobie bardzo bliskie do momentu aż nie zajdziemy w ciążę, bo poptem to robimy wypad na fioletową a tu jeszcze przez jakiś czas "dzień dobry, sorki laski, nie mam siły i temu podobne pierdoły" po czym stukamy zawzięcie na fioletowej. Mówię tu ogółem. Ja rozumiem że po 2 kreskach nasza sytuacja się zmienia i potrzebujemy pogadać z ciężarówkami ale fajnie byłoby pamiętać że tu został ktoś jeszcze kto ciągle na te dwie kreski czeka i potrzebuje wsparcia. Przykre to jest
I napiszę coś brutalnego ale prawdziwego...przepraszam...pamietajcie te które te dwie kreski mają i te które je mieć będą że ciąża może się skończyć przed czasem...brutalne ale prawdziwe i wtedy laski na fioletowej Was nie zrozumieją, nie będziecie już częścią tej grupy i przyjdzie moment wypłakania się na różowej. Absolutnie żadnej tego nie życzę ale sama to przeszłam więc wiem że tak się może zdarzyć.
Myślałam że jesteśmy tu grupą razem bez względu na to czy już w ciąży czy jeszcze o nią walczymyCwalinka, amelia04072006, Iza75, Asha, Redhotka, 25staraczka25 lubią tę wiadomość
-
Cwalinka wrote:niestety mam marna sile przebicia
zero mozna by powiedziec
myslisz ze Bunia mnie poslucha jak wlasne dziecko ma w nosie to co mowie?
nie probuj , wiem co robieWiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2014, 11:51
-
mik82 wrote:I ogólnie jest mi przykro. Ja chcę przeczytać co Gigsa ma do powiedzenia na ten temat.
A przykro jest mi bo mam takie wrażenie że jesteśmy sobie bardzo bliskie do momentu aż nie zajdziemy w ciążę, bo poptem to robimy wypad na fioletową a tu jeszcze przez jakiś czas "dzień dobry, sorki laski, nie mam siły i temu podobne pierdoły" po czym stukamy zawzięcie na fioletowej. Mówię tu ogółem. Ja rozumiem że po 2 kreskach nasza sytuacja się zmienia i potrzebujemy pogadać z ciężarówkami ale fajnie byłoby pamiętać że tu został ktoś jeszcze kto ciągle na te dwie kreski czeka i potrzebuje wsparcia. Przykre to jest
I napiszę coś brutalnego ale prawdziwego...przepraszam...pamietajcie te które te dwie kreski mają i te które je mieć będą że ciąża może się skończyć przed czasem...brutalne ale prawdziwe i wtedy laski na fioletowej Was nie zrozumieją, nie będziecie już częścią tej grupy i przyjdzie moment wypłakania się na różowej. Absolutnie żadnej tego nie życzę ale sama to przeszłam więc wiem że tak się może zdarzyć.
Myślałam że jesteśmy tu grupą razem bez względu na to czy już w ciąży czy jeszcze o nią walczymy
miki zgadzam się z Toba w 100%
ja się nie wybieram na tamta strone jakby co...niezależnie od tego jak się potoczy..
Cwalinka, amelia04072006, 25staraczka25 lubią tę wiadomość
-
mik82 wrote:I ogólnie jest mi przykro. Ja chcę przeczytać co Gigsa ma do powiedzenia na ten temat.
A przykro jest mi bo mam takie wrażenie że jesteśmy sobie bardzo bliskie do momentu aż nie zajdziemy w ciążę, bo poptem to robimy wypad na fioletową a tu jeszcze przez jakiś czas "dzień dobry, sorki laski, nie mam siły i temu podobne pierdoły" po czym stukamy zawzięcie na fioletowej. Mówię tu ogółem. Ja rozumiem że po 2 kreskach nasza sytuacja się zmienia i potrzebujemy pogadać z ciężarówkami ale fajnie byłoby pamiętać że tu został ktoś jeszcze kto ciągle na te dwie kreski czeka i potrzebuje wsparcia. Przykre to jest
I napiszę coś brutalnego ale prawdziwego...przepraszam...pamietajcie te które te dwie kreski mają i te które je mieć będą że ciąża może się skończyć przed czasem...brutalne ale prawdziwe i wtedy laski na fioletowej Was nie zrozumieją, nie będziecie już częścią tej grupy i przyjdzie moment wypłakania się na różowej. Absolutnie żadnej tego nie życzę ale sama to przeszłam więc wiem że tak się może zdarzyć.
Myślałam że jesteśmy tu grupą razem bez względu na to czy już w ciąży czy jeszcze o nią walczymy
świete słowaCwalinka, Iza75, mik82, 25staraczka25 lubią tę wiadomość