Zdziska i Elbieta
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
mik82 wrote:nic się nie wydarzy Kochana, wszystko będzie na pewno dobrze
ona sie ciszy a ja ciagle sie zastanawiam co to bedzie -
nick nieaktualnymik82 wrote:ivf nie wchodzi w ogóle w grę w moim przypadku, ja tego nie chcę po prostu...
-
nick nieaktualnyamelia04072006 wrote:strasznie sie boje wszystkiego. nawet nie planuje przyszlosci, chociaz amelia w kazdym sklepie widzi cos dla dzidzi i juz najchetniej robilaby zakupy.
ona sie ciszy a ja ciagle sie zastanawiam co to bedzieamelia04072006, Redhotka lubią tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:strasznie sie boje wszystkiego. nawet nie planuje przyszlosci, chociaz amelia w kazdym sklepie widzi cos dla dzidzi i juz najchetniej robilaby zakupy.
ona sie ciszy a ja ciagle sie zastanawiam co to bedzieale przecież nie robisz niczego co mogłoby zagrażać maluszkowi a na więcej niestety nie masz wpływu i to musisz sobie wbić do głowy bo inaczej będziesz stresować siebie, Amelię i dzidziola
Cwalinka, amelia04072006, Redhotka, 25staraczka25 lubią tę wiadomość
-
mik82 wrote:ivf nie wchodzi w ogóle w grę w moim przypadku, ja tego nie chcę po prostu...
a gdyby to byla ostatecznosc to tez sie bys nie zgodziła ??
ja nie wiem co bym zrobiła.
ja do badan prenatalnych nie podchodze , widzialam serduszko wiec i tak bym juz nic nie zrobila. jakos mi teraz łatwiej, jestem spokojniejsza . -
Cwalinka wrote:u mojego ani iui ani ifv nie wchodzi w gre, jakies takie jego przekonanie, powiedzial mi ze gdby Jowi nie bylo to by pewnie nad tym pomyslal, ale skoro Jowi jest to o tym myslec nie chce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:27
amelia04072006, Redhotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyamelia04072006 wrote:a twoje zdanie sie nie liczy ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:30
mik82 lubi tę wiadomość
-
mik82 wrote:ale to jest naturalne że się boisz, szczerze mówiąc też bym się bała
ale przecież nie robisz niczego co mogłoby zagrażać maluszkowi a na więcej niestety nie masz wpływu i to musisz sobie wbić do głowy bo inaczej będziesz stresować siebie, Amelię i dzidziola
musze czekac bo tak trzeba ale kiedy jestem zmeczona to dopadają mnie czarne mysli. normalnie wzielabym sie za jaks robote zeby przestac myslec ale kiedy jestem klapnieta to nawet poruszenie palcem mnie dobija.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2014, 10:31
-
nick nieaktualnyamelia04072006 wrote:nie mowie nokomu o swoich uczuciach. nikt nie wie co czuje, czego sie boje, czego chce.
musze czekac bo tak trzeba ale kiedy jestem zmeczona to dopadają mnie czarne mysli. normalnie wzielabym sie za jaks robote zeby przestac myslec ale kiedy jestem klapnieta to nawet poruszenie palcem mnie dobija.mik82, Redhotka lubią tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:nie wchodzi w gre bo jest juz mały ??
a gdyby to byla ostatecznosc to tez sie bys nie zgodziła ??
ja nie wiem co bym zrobiła.
ja do badan prenatalnych nie podchodze , widzialam serduszko wiec i tak bym juz nic nie zrobila. jakos mi teraz łatwiej, jestem spokojniejsza .
Ja na prenatalne też bym nie poszła szczerze mówiąc ale na usg genetyczne już tak.Cwalinka lubi tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:a twoje zdanie sie nie liczy ??
amelia04072006 lubi tę wiadomość
-
amelia04072006 wrote:a do czego acard ??
Cwalinka lubi tę wiadomość
-
mik82 wrote:nie wchodzi w grę bo wiem że mamy szansę na naturalne poczęcie, bo jest syn, była też kolejna ciąża. Gdyby to była ostateczność to też byśmy się nie zgodzili. Może gdyby nie było Mikołaja, gdybyśmy w ogóle nie mieli dzieci, ale w tej sytuacji którą mamy ivf odpada zupełnie.
Ja na prenatalne też bym nie poszła szczerze mówiąc ale na usg genetyczne już tak.
czemu zajscie w ciaze to takie trudne