Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Dzieciak przewrotny. Balam sie wizyty gości, bo Em taki marudny. No nic, bylam gotowa na taka ewentualnosc, ze bede z nim ryczacym siedziec w sypialni na górze. A tymczasem tlum sie zebral a on w swoim zywiole: smieje sie, kulga, gaworzy, obczaja wszystkich, uroczo zabawia sie zabawkami. Nosz kutwa! Przewrotny i tyle. Hehe. I wszyscy "jaki on grzeczniutki, nawet nie zaplacze".
Ahaha. Jaki gagatek. Super! A pomysl stad, ze ona nawet jak bawi sie i swiata nie widzi, to wystarczy wyciagnac aparat czy telefon, a ona wrecz zaczyna pozowac, smiac sie itd. I bodzcem vylo ogloszenie na fejsie w jednej z grup, zeby przeslac zdjecie i dane zainteresowanych osob. Spodobala sie i przeszlysmy do drugiego etapu na rozmowe. A z rozmowy juz na sesje do portfolio. Nie licze na nic. Bardziej chcialabym zeby miala pamiatke. Albo taki jeden billboard , zeby jen w przyszlosci pokazac, ze slodka dupcia poswiecila. Alr osobiscie nie popieram tej sciezki kariery ;)
Jaki towarzyski Facet :) Dobrze, że był grzeczny i miałaś miły wieczór. Tak to z tymi dziećmi jest nie da rady przewidzieć :) dlatego trzeba myśleć pozytywnie :D
Cieszę się że się odwiedziny udały. To chyba dodaje skrzydeł.
A mnie bardzo interesują twoje przemyślenia. W końcu jesteś w macierzyństwie 2miesiaxe dłużej niż ja i to o czym ty piszesz do mnie dociera falą po jakims czasie. Albo zaczynam inaczej patrzeć na daną myśl. Zwłaszcza jak przekecialam jeszcze raz twój pamiętnik to uderzyło mnie W teraz dostrzegam większą głębię we wszystkim o czym pisałaś. Czasem było mi wstyd za moje komentarze...
Alleluja. Spalismy dzis do 8.15. Emil grzeczny, ma właśnie druga drzemeczke a ja pomagam mamie przy obiedzie. Chyba serio to Fenistil w duzej dawce tak go nakrecal. Innymi slowy: nacpalam dzieciaka... Koment Gozika u Jeżyka mnie zainspirowal do zapytania Was: malujecie sie na codzien? Bo ja to kocmoluch...
Ale ten makijaż u mnie to tylko roz na kościach policzkowych i troszkę rozswietlacza-oczu w ogóle nie maluje :P Zreszta jak nigdzie nie wychodze,to się nie maluje. Jednak po Córkę do szkoly chodzę praktycznie codziennie, a tam same piękne Mamy, więc chociaż ten róż poprawia mi humor :)
Nie maluje się. w sumie nawet jeszcze jak chodziłam do pracy to już przestałam się malować. Jakoś 2 lata temu mi się odechciało. Zdecydowałam wtedy że te 15 minut snu jest ważniejsze niż makijaż ;)
Tylko gdy ide na gordonki, idzirmy fo knajpy na obiad czy do lekarza. Do sklepu juz mi sie nie chce. Ale podklad musze codziennie. Mam cere naczynkowa i bez wyglądam jak chlejuska, wiec zeby nie patrec yo krem plus podkład zawsze. A reszta czyli puder, bronzer, oczy jak wczesniej napisalam.
Tylko gdy ide na gordonki, idzirmy fo knajpy na obiad czy do lekarza. Do sklepu juz mi sie nie chce. Ale podklad musze codziennie. Mam cere naczynkowa i bez wyglądam jak chlejuska, wiec zeby nie patrec yo krem plus podkład zawsze. A reszta czyli puder, bronzer, oczy jak wczesniej napisalam.
Tylko gdy ide na gordonki, idzirmy fo knajpy na obiad czy do lekarza. Do sklepu juz mi sie nie chce. Ale podklad musze codziennie. Mam cere naczynkowa i bez wyglądam jak chlejuska, wiec zeby nie patrec yo krem plus podkład zawsze. A reszta czyli puder, bronzer, oczy jak wczesniej napisalam.
Błagam! Ja bez pełnego makijazu nie jestem wstanie nawet sprzątać! :p a tak serio. To zawsze kochałam się malować, makijaż to coś bez czego nie ruszam się z domu, lubię się malować i lubię ładnie wyglądać. Co prawda mając dziecko ciężko jest znaleźć na to czas ale jakoś daje rade :)
maluje się tylko jak wychodzimy gdzieś lub ktoś ma przyjść;) Także stwierdziłam, że na kosmetykach przyoszczędzę hehe, bo do pracy zawsze się malowałam;) Tyle, ze u mnie full make-up to 3 minuty robienia;)
Jak wychodzę z domu albo spodziewan się gości to nakładam lekki makijaż. Synek pozwala mi zadbać o siebie - rano prysznic, szczotkowanie zębów, peeling, maseczka wg potrzeb, krem, balsam na ciało, włos uczesany. Nie chcę być byle jaką mamą
Hm... Absolutnie nie mam obsesji mejkapu. Do pracy czasem sie malowalam, czasem odpuszczalam; zwlaszcza jesli mialam akurat "dobry dzien": gladka promienna skore, wyspane oczy. Teraz zero makijazu, bo ciesze sie jak mi sie uda wziąć prysznic i umyc wlosy... Ale promiennej cery i "wyspanych" oczu juz nie ma zeby nadrobic... Chcialabym zeby moj synek mial ladna, zadbana mame... A nie straszydlo... Musze zadbac o siebie...
Emil mial w nocy dzidziusiowe koszmary. Krzyczal przez sen. Nie placz a wlasnie krzyk. Zawal serca (u mnie). Oby jak najmniej takich. Nie jem slodyczy. Dzis dzien 1 detoxu
Emil czasem wkurza. Marudzi, bo jest zmeczony, ale spi "prawdziwie" tylko na spacerze. W domu ucina 15minutowki. To nie wystarcza dla dzidziusia. Dzidziusie musza duzo spac, bo rosna. Czemu dzidziusie nie sluchaja rodziców? Detoxu dzien drugi. Jem jablka i kanapki z domowym dżemikiem. Zadnych kupnych slodyczy az do Mikołaja 06.12. Wtedy sobie pofolguje haha.
Ale skórę ma bardzo ładna! Mój mały pcha ręce do buzi i ma strasznie brzydka skórę od śliny. A co do spania u nas jest to samo. W domu 15 minutowki a na dworze śpi jak zabity :)
Humorek z rana dopisuje :) i fajnie, takie poranki są najlepsze. Widzę, że Emil bardzo szybko się zmienia :) I dzięki za koment do zdjęcia, ja młodę często noszę w bieli bo to wygodne do prania - większość rzeczy kupuję jasnych bo pralka ma 8 kg ładowności, więc nie nie rozdrabniam :)
Bylam dzis z mama i malym w galerii handlowej. Grzeczniutki byl, bo w foteliku samochodowym sobie ogladal wszystko. Ale za to mialam tluste wlosy. Bo juz trzeba bylo wychodzić z domu, bo pora na drzemke byla i ta drzemka miala sie odbyć w aucie (do miasta kilkadziesiąt km). Wszystko wyliczone, kumacie, ale mycia włosów juz nie dalo sie uwzglednic... Taka wlasnie bylejakosc u mnie... A tak btw to o bylejakosci przy dziecku tez mysze napisac, ale to na kompie, bo nienawidzę pisac na kom!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 listopada 2018, 19:20
Ja zawsze myłam wieczorami a i tak mi się zdarza.... Bo wiem że nie zawsze przeschna zanim się położę a mokra poduszka jest ble. Ale jest zima ! Można się maskować czapka!
Najgorsza noc do tej pory. Po kapieli zasnal ale szybko obudzil sie z krzykiem. Kilka razy. Odbilo mu się, myślałam, ze będzie ok. Nie. Plakal. Od razu polozylam się z nim do lozka. Budzil sie co 5 minut. Masowalam brzuszek. Ze moze to kalarepa z obiadu mu poszkodzila. W koncu wykminilam, ze to (chyba) początek kataru... Lekko charczy... Cos tam odciagnelam z nosa. Teraz leze i nasluchuje oddechu. Ani minuty snu...
U nas też katar ale bardziej od alergii, wprowadziłam nowe rzeczy u zauważyłam katar jak przy skazie białkowej czyli głęboko i nie można wyciągnąć. Ale na katar polecam Ci plasterki aromactiv na noc. Przy kataru stosowalismy i super się małemu oddychalo i nie budzil się co chwilę.
oj kochana jak katar to współczuję :( u nas początek końca kataru, gile już gęste i mniej, ale jeszcze furczy. psikaj sola fizjologiczną i odciągaj ile się da. maść i plastry dobra sprawa, chociaż dla mnie te plastry za intensywne.a i układaj maleństwo wyżej do spania. ja pod poduszkę podłożyłam kocyk. pozdrawiam :*
Wczorajszy dzien byl koszmarem. Ale na kolacje ciocia zrobila gofry z bita śmietana (gofry to przeciez nie slodycze) i zycie stalo sie pieknieksze... Dzis noc w normie. Nie bede już narzekac, na pobudki co 1,5h haha. Plastry aromactive sa extra wg mnie. Caly pokoj pachnie. Przystroilam maminy dom na swieta. Moj tata zabral dziecia na spacer. I jeszcze gosci dzis mamy. Milej soboty!
Widzę,ze nie tylko my mamy problem z katarkiem.Wspolczuje .Tez ostatnio wstawałam do swojego Urwiska co 20,40 min a w najlepszym wypadku co 1h...rano niczym zombi.Ale jest juz lepiej :) i zdrówka Wam zycze :)
Dużo zdrówka dla maluszka!! Dzięki za polecenie książki, wydaje się naprawdę super. Świetnie że pisana przez polkę. Eksperymenty są spoko ale na co dzień i dla dziecka wolę sprawdzone rodzime produkty. Natomiast ja zamiast empiku polecę ci Aros . Pl. Po co przepłacać ;) tam jest wszystko taniej.
Moze nie jest tak zle, bo to nie duza ilosc. Pol marchewki i 3 rozyczki brokula.... wiec jak na takanilosc to niezły bajzel :) strach myslec jak bedzie więcej;)
Ciągle cos. Objawy azs zalagodzone dzieki lekom ale Emil ma reakcje alergiczna. Jest wysypka, sa jakies akcje ze strony układu pokarmowego. Znow odstawiam białko krowie... Biedny ten moj dziec. Alergolog, kolejna wizyta, 15.12. Dzis byl extra słodki mój dzidek. Ladnie drzemal, ladnie się bawil. Nawet ja się z nim zdrzemnelam. Teraz leze w lozku sama, Emil spi "u siebie" ale brak mi go! Pewnie jak tylko zajeczy to go przytargam do siebie.
W nocy milion pobudek. Moich. Bo Emil spi i sapie/jeczy przez sen. Ucisza sie po podaniu cycka. Chyba potrzeba ssania. Jak wrócę do domu, to jednak sprobuje dac mu w nocy smoczek. Dzis byl taki kochany. Dzielnie znosil tarmoszenie przez cala rodzine (goscie byli na weekend, a Emil to jedyny dzieciak w rodzinie wiec wzbudza sensacje). Nawet nie zaplakal. Cieszyl sie z atencji. Ale teraz padl mi na spacerze i spi spi spi. Jak wrócę do domu ide na terapie. Jestem klebkiem nerwow, chociaż nie mam powodow... Musze sie nauczyc uspokajac. Odnalezc rownowage. Zeby byc dobra mama. Dla niego. Polecam Wam najnowszy wpis na blogu Basi Szmydt.
Anakin kochana myślałam że czarne chmury już cię opuściły. Czym się tak zadreczasz.... Dzieciaczek jest dobrze zaopiekowany, możesz liczyć na pomoc. Męża tylko uderz patelnia porządnie żeby oprzytomniał.
a jaka macie wilgotnosc powietrza? moze jest za sucho? swoja droga smoczek duzo daje, dzieciaczek czuje sie bezpieczniej i spokojniej. co do mojego meza to tak, pedant odkad mamy dom... wczesniej sam sie smial z ludzi ktorzy mielu fiola na punkcie sprzatania. nawet sztucce uklada w zmywarce pod linijke
Dzielny rozrywkowy Chłopiec :) też kiedyś taka bylam-musisz po prostu zaczac się cieszyć z tego co masz,żyć chwilą i przyjmować życie takim jakim jest.Bo jest cudowne :) nie martw się na zapas :)
Opisy, opinie o wielu ważnych wydarzeniach w zyciu są wg mnie przesadzone. Pierwszy dzien w szkole, w nowej pracy, ślub, egzamin na prawo jazdy, operacja etc. Ok, to wazne momenty, czasem kamienie milowe. Ale wszystko to przezylam i w rzeczywistości bylo mniej straszne/stresujace/podniosle niż mi mówili, niz czytalam, niz się spodziewalam. Ale jedno sie zgadza. Macierzyństwo jest cholernie trudne. Tu nie przesadzono. Strach o dziecko, stres non stop...
Nie śpię. Nie moge. Myślę. Nie wiem czy dam rade. Autentycznie boje się, ze skoncze w psychiatryku. Czuje, że bede musiala poprosić moja lekarke o leki podnoszące nastrój... Staczam sie. Czyżby depresja poporodowa?
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 grudnia 2018, 01:59
Strach o dziecko jest czymś naturalnym ale jeśli już zaburza normalne funkcjonowanie to już to fajne nie jest. Czytając Twój pamiętnik od czasu porodu można dostrzec wiele depresyjnych wpisów, zaniżonej samooceny, narzekania na wszystko i wszystkich wokol po czym za kilka dni pojawia się mega optymistyczny pozytywnie naładowany wpis. Poczytaj o chorobie afektywnej dwubiegunowej. Niestety z Twoich wpisow właśnie wynika ze możesz na nią cierpieć. I to żaden wstyd poprosić lekarza o leki bo bez nich będzie coraz ciezej: pojawia się natretne zle myśli które doprowadza do nerwicy żołądka czyli takiego scisku/szarpania, bezsenności, placzliwosci po czym za kilka dni nadchodzą mega pozytywne dni naładowane energia i extra humorem po to żeby z podwojna siła wróciły znowu negatywne emocje. Wiem o czym pisze bo się z tym mecze kilka lat... i uwierz ze jesli u Ciebie to jest to, to szukaj pomocy jak najszybciej bo będzie coraz gorzej...
Powiedziałabym że macierzyństwo jest trudniejsze niż mówili. Inna sprawa że nie do końca chciałam słuchać tego straszenia.... Jeśli potrzebujesz pomocy to jak najbardziej idź do lekarza. Tylko terminy pewnie będą kiepskie.... Poczytalabym w międzyczasie czy jakieś ziółka na humor możesz pić przy kp. Wiem że dziurawiec tak działa ale nie wiem czy wolno.
Kochana, zamień myślenie z "czy dam radę?" na "jak dobrze dam sobie radę? ". Dajesz radę non stop i zawsze tak będzie :) są takie momenty gdy faktycznie się człowiek boi-"jak moje dziecko będzie wracało ze szkoły do domu?", "jak sobie poradzi w szkole?".Ale to jeszcze hen przed Tobą, a i z tym się świetnie zmierzysz ! :) Na razie czeka Cię najpiekniejszy okres (wiem,bo już to już w jakimś stopniu przerabialam przy 1szym dziecku ) :P na razie wrzuć na luz,bo to problemy zaczynają rosnąć dopiero z wiekiem :P teraz jest najpiękniejszy czas! Korzystaj z niego :) l i wiedz, ze każdy boryka się z tymi samymi problemami, i mierzy się z nim.I Ty sobie ze wszystkim poradzisz :) i usłyszysz od Emilka za parę lat "Mamo, jesteś najlepsza Mamą na świecie! ":)
tak, ten strach czy lęk o dziecko nigdy nie zniknie bo to odpowiedzialnosc na cale zycie. niby banal ale dociera dopiero kiedy masz juz swoje wyczekane dzieciatko w ramionach
Jestem pod opieką lekarza psychiatry i ide do terapeuty na terapie. Tak, wiem, ze jestem bipolar. Ostatnio jak bylam na wizycie, to odmowilam lekow chociaz sa takie, ktore można przy kp przyjmować. Ale teraz chyba poprosze o nie. Dzis dzien g****. Tak wyglądam, tak się czuję. Zasnelam dop o 5 rano...
U mnie też g***** dzień, przez to że zryczałam się rano to nie mogę się ogarnąć do tej pory :/ Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień dla nas wszystkich :)
Kochana wczoraj to w ogóle coś było w powietrzu. U mnie niby dzień fajny, dziecko było grzeczne więc zaczęłam porządki świateczne, ale tak jakos czarne mysli mnie dołowały i w ogóle marudziłam mężowi, potem sie załamałam wyglądem i tym, że nie jem tyle a grubne i w ogóle ehh wczorajszy dzien to cos było nie tak z tym dniem
Ja chyba ostatni raz, bo nie chcę cię zamęczać, ale kup Latopic - emulsję do kąpieli i wykąp go przez kilka dni w tym. Serio działa cuda....i nawet srokao też to polecała i zachwalała skład
Ok. Kupie unibasis. Thx. Mily dzien! Piękne słońce. Spacer i sen Emila. Moje pogaduchy przez kom z kim sie da. Potem w domu zasnal przy karmieniu na godzinę, co sie ost nie zdarza i czytalam ksiazke. Byl grzeczniutki. Bawil się sam na kanapie a ja poprasowalam. Tyle mojej pomocy mamie! Hehe pewnie dzis mi cwaniakowal, zeby Mikołaj przyszedl jutro do niego!
Unibasis jest super. U nas efekt był po kilku dniach. Teraz skóra małego jest super, żadnego wykwitu. Natomiast męczy go zabkowanie, maruda straszna i dziąsła spuchniete :(
Ktoś tu byl grzeczny... Czyżby? Haha. W kazdym razie Mikołaj przyniosl Emilowi ulubione ksiazeczki-rozkladanki!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/36f97de36a63.jpg
Vivienne, napisz mi proszę jakie leczenie i zalecenia dostalas na azs. Mozesz na priv jesli wolisz. Z gory dzieki. Unibasis kupiony... Robi sie kryzysowo. Przesunelam wizyte u alergologa o tydz do przodu.
Em dostal jeszcze: mate piankowa humbi, 2 szydełkowe maskotki handmade, 2 pary skarpetek, bodziaka, ksiazeczke z wierszykami, gryzaka... No ladnie...
Emilski uwielbia ksiazeczki. Duzo czytamy i oglądamy razem. Tylko dzis, mimo tylu prezentow, humor mu nie dopisuje. Placze, jak smaruje go mascia. Chyba go to piecze. Obudzil sie z krzykiem na spacerze, w wozku. Nie ma apetytu na ssanie. Eh...
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2018, 15:50
Ja polecam spróbować Emotopic dla dzieci od 1 dnia emulsja do kąpieli. Jakakolwiek wysypka uczulenie podrażnienie znika w mig. Sprawa może nie tania bo ok 40zl za buteleczke
U nas pomogło dużo czynników, ale głównie pomogło wykluczenie białka mleka krowiego bo mały ma skaze. Jednak mimo zmiany mleka i mimo dużej poprawy nadal się tam coś pojawiało atopowego. Więc do tego był unibasis, emolium do kapania, musimy używać jasnych ubranek dobrej jakosci, plukać ubranka 2 razy podczas prania, niska temperatura w domu do spania 19 stopni, nie więcej. Nie ubierać grubo,ubierac jak siebie. No i nawilżac powietrze. Po 2 tygodniach nie było już śladu skóry atopowej. Czasami jak mały jest za grubo ubrany albo pojedziemy do rodziny gdzie jest 30 stopni w domu ( o zgrozo) to wyskakuje tam coś małemu ale po 2 dniach po maści znika
Przypomniało mi się jeszcze ze tydzień stosowalismy na główkę i buzie maść hascofungin bo twarz była najgorsza. Alergolog nam to zapisała na cirmieniuche i atopowe wykwity na buzi
Anakin zdaje się że używasz tych plasterków aromactive. Ostatnio na szczepieniu króciutko wyszedł ten temat bo pani doktor pytała o katar który mały miał wcześniej. Lekarka powiedziała że one są troszkę za mocne dla tak małych dzieci i mogą powodować reakcje alergiczne. Wiem że twój jest starszy ale skoro ma tyle problemów ze skórą to może faktycznie ostry zapach dodatkowo ją podrażnił
Jak sie Ola wyspi to sprawdze jaki mamy. Ps. Niby nie powinno sie do nawilzaczy lac olekkow eterycznych, ale ja polecam olejek eukaliptusowy. Dziala bakteriobojczo. Idealny przy chorobach i bardzo ladnie pachnie. Nawet jak jest zdrowa to stosujemy
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
popisówa przed gośćmi :) dobrze, ze w ta strone
Ahaha. Jaki gagatek. Super! A pomysl stad, ze ona nawet jak bawi sie i swiata nie widzi, to wystarczy wyciagnac aparat czy telefon, a ona wrecz zaczyna pozowac, smiac sie itd. I bodzcem vylo ogloszenie na fejsie w jednej z grup, zeby przeslac zdjecie i dane zainteresowanych osob. Spodobala sie i przeszlysmy do drugiego etapu na rozmowe. A z rozmowy juz na sesje do portfolio. Nie licze na nic. Bardziej chcialabym zeby miala pamiatke. Albo taki jeden billboard , zeby jen w przyszlosci pokazac, ze slodka dupcia poswiecila. Alr osobiscie nie popieram tej sciezki kariery ;)
Jaki towarzyski Facet :) Dobrze, że był grzeczny i miałaś miły wieczór. Tak to z tymi dziećmi jest nie da rady przewidzieć :) dlatego trzeba myśleć pozytywnie :D
Cieszę się że się odwiedziny udały. To chyba dodaje skrzydeł. A mnie bardzo interesują twoje przemyślenia. W końcu jesteś w macierzyństwie 2miesiaxe dłużej niż ja i to o czym ty piszesz do mnie dociera falą po jakims czasie. Albo zaczynam inaczej patrzeć na daną myśl. Zwłaszcza jak przekecialam jeszcze raz twój pamiętnik to uderzyło mnie W teraz dostrzegam większą głębię we wszystkim o czym pisałaś. Czasem było mi wstyd za moje komentarze...
Hehe mały Cwaniaczek :P oby kazde takie wyjście z nim i imprezy właśnie tak wyglądały :)
hehe no widzisz:) dziecka się nie da przewidzieć;)