X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Figle Groszka
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››

26 lutego 2014, 12:50

i po połówkowym :) wszystko wporządku, mogę trochę odetchnac ! :) ale juz chce nastepna wizyte ! Córcia jest taaaaka slodziutka :) maz byl pierwszy raz na USG, to jak zaczarowany siedzial :) Na domiar wszystkiego smieszna fotka i jedyna, ktora sie udalo zrobic, bo Oliwcia taka ruchliwa ! Chyba po mamusi male adhd :)

<3 <3 <3 <3 <3

88000951f0411d37med.jpg

hehe szukajcie mnie ! :) Schowałam się i zacieszam ! Raz dwa trzy Oliwcia patrzy ! <3


28 lutego 2014, 15:05

Nie lubie, gdy nie ma slonca - czuje sie wtedy ospala i mega zmeczona. Zauwazylam tez, ze coraz ciezej mi w nocy spac, nie daj Boze jak sie przebudze ! Mam wtedy dobre 60minut proby zasypiania. A w efekcie spie az do 10:00. Maz sie smieje, ale w sumie korzystam poki moge :) Mala tak kopie wieczorami i nad ranem, ze chyba bede musiala miec dla niej duuuuuzo energii :) Co sie dziwic, jak mama sama jest wulkanem ! Staram sie cwiczyc, ale od kilku dni jakos dziwnie mnie brzuch pobolewa. Pani doktor w ogole powiedziala, ze twardnieje mi macica, dlatego nie moge odlozyc luteiny. A dzieje sie tak przewaznie gdy leze na plecach cala wyciagnieta. Mam nadzieje, ze niedlugo poczuje sie lepiej :) Bo robie sie okraglutka jak czwartkowy paczek. Ale co tam, Mati twierdzi, ze wygladam cudownie :) kocham go za te codzienne mile slowa <3 OD czasu kiedy zobaczyl Oliwicie na usg to tak jakby bardziej wierzy, ze w moim brzuszek jest prawdziwy maly czlowieczek ! Dzisiaj wyplacil troche kaski na male zakupki, co by zonka z córcia sie nie nudzily :D Kupilam troszke ciuszkow, ale nie dla niemowlaka, bo mam ich naprawde sporo, tylko na 3-6 msc :) Ostatnio przegladalam listy z potrzebnymi rzeczami i sporo nie mam tych najwazniejszych, ale jeszcze mam czas na kolekcjonowanie :) Narazie rozgladam sie za lozeczkiem drewnianym, ale chyba jestem wymagajaca ! :D

Nasza bokerka jest jakos dziwnie grzeczna. Na spacerze w ogole mnie nie ciagala, a ma tyle sily ! Czyzby wyczuwala, ze mam dzidziusia w brzuskzu ? Ze szykuja sie zmiany ? Od kilku dni lezy mi pyskiem blisko brzuszka jakby czula, ze jest tam Oliwia. Mozliwe jest takie cos ?:D Obmyslalmy z mezem jak ja przygotowac na przyprowadzenie maluszka do domu. Jest strasznie przywiazana do Mateusza i boje sie o jej zazdrosc ! Ale z drugiej strony dla Karinki byla cudownym psem - mała z nia robila doslownie wszystko! - od ciagania za uszy, poprzez wkladanie palca do nosa. Moze dlatego, ze sa na takim samym poziomie intelektualnym ?:D Tak czy siak, nie chcemy, aby poczula sie "gorsza" jak urodze córcie, bo wtedy moze zbzikowac. Najgorsze beda oczywiscie babcie. Juz widze oczyma wyobrazni "wezcie ja stad ! Kama nie wolno ! idz stad !". Eh.

Ogolnie bardzo sie ciesze, ze sie wyprowadzamy o te 30km. Chyba nie dalabym rady psychicznie z "pomoca" mamy i tesciowej. One juz teraz wiedza co jest najlepsze, a co ja robie zle. Owszem, chce, zeby mama pokazala pierwsza kapiel, pokazala mi jak karmic itp. Licze na jej pomoc, ale taka zdrową. A nie, że teściowa mi mowi, ze mala bedzie ubrana tylko na bialo (bo niemowlaki tak sie ubiera), a moja mama juz "zarzadza", ze lepiej aby malutkie dziecko mialo pieluszki a nie pampersy. A czy moje zdanie sie liczy ? Heloul ? Takze fajnie, bo Mati ma mozliwosci urlopy od dnia, kiedy ja urodze, wiec bedzie ze mna caly czas i bedzie mnie wspieral :)


Mam kochanego tescia, ktory czyta mi w myslach ! :D Mialam ogromna ochote na watrobke, az mialam slinotok jak o niej pomyslalam :D - i TADAM ! dzis na obiad tesciu zrobil moj wymarzony obiad heheh.


Kamusia całuje Oliwie <3
51716dfbebf2b444med.jpg

a2b413334550909emed.jpg Smarkula <3


2 marca 2014, 20:33

22t 1d ! :O

0c9bc21edf71b82dmed.jpg

Co to sie dzieje, ze ten czas tak szybko leci ? niesamowite ! Moja Mała juz taaaka wielka klucha :D Wg informacji z neta, to jest juz wielkości niezłego bakłażana ! hahaha. Z Groszka do cukinii <3 Rusza sie niesamowicie, jak M. przyklada ucho do brzuszka to slyszy jak plywa :) Jeszcze ma sporo miejsca, wiec niech korzysta, a co ! :) Kocham to uczucie, kiedy daje mi kuksance <3 a dzis rano jak nic nie czulam, to nawet sie troche przestraszylam, ze cos jest nie tak. Moze drzemala, wkoncu niedziela, kto to widzial o 8:30 wstawac :D

Moj mąż zawozi szwagierka-cukierka na samolot, wiec siedze samiutenka i nie wiem co tu robic. Tesciowa sie pakuje - jutro wyjezdza do niemiec na 2 miechy (hura ?:), wiec nie chce jej stawac na drodze. Juz chcialabym, aby Oliwia byla z nami. Chce ja przytulic, pocalowac, dotknac nozki, stópki i rączki. Taka jestem ciekawa jaka bedzie. Oczywiste jest, ze zdrowie najwazniejsze, ale zastanawiam sie, czy bedzie miala podkrecane blond wloski jak ja; sliczne dlugie rzesy po tatusiu, a moze jego kochane skosne chinskie oczy ?:)

Mamy mozliwosc kupienia wózka 3funkcyjnego od kuzynki - nowka, za 400 zł :O nie jest co prawda taki, jaki ja bym chciala, ale jest nieuzywany no i za taka cene ? Nie wiem co tu robic - czy wybrzydzac, czy brac i nie szpanowac :)kasa moglaby sie przydac na inne wydatki dla córci, a Wy jak myslicie ?

Całujemy z Oliwką :*

2 marca 2014, 21:55

maxi, dzieki, wlasnie tez tak mysle jak Ty :) ale chcialam sie podzielic moimi ewentualnymi wahaniami z Wami kochane !:)

4 marca 2014, 11:27

&#(^!#*$^ taka jestem wsciekla ! Wszyscy na okolo chorzy - zaczynajac od tesciowej, ktora wszystkich pozarażała i wyjechala do Niemiec do pracy, tesciu zdycha, ja mu tylko leki donosze; mężuś w łóżku- potrzebuje "opieki", moj tata ma grype jelitowa ! A ja ? Ja staram sie wszystkiemu oprzec i trzymalysmy sie SUPER z Oliwia...do dzisiaj. Wstaje, a tu gardlo zawalone, katar i - o nie !- lamanie w kosciach. Cholera jasna ! Wiedzialam, zeby spac u mamy... ! Ale nie chcialam facetow samych zostawiac w domu, bo w ogole by pomarli w lozkach... :( Tak wiec szybko sie ogarniam i lece do mojego lekarza. A i tak musze L4 ogarnac :) Moze mnie zwazy i sie dowiem jak wielką krową juz jestem :D Wydaje mi sie co ranek jak sie budze, ze brzuszek jest wiekszy i wiekszy z nocy na noc haha :D Rozkwita jak moje żonkile - codziennie pełniejsze i PIĘKNIEJSZE. hehe.

Ale co by nie bylo, kuzynka Gosia bardzo poprawia humor. Ma egzaminy w szkole makijazu, wiec zajmuje sie mna popoludniami i "maże" po buzi hehe ;) mi to pasi, leze i robie NIC :D jak bedzie cieplej, to zajmie sie moim brzuszkiem <3

8ad35ad31bd375d3med.jpg
Takie wyszly efekty :) Bylo coraz lepiej i lepiej, ale niestety nie mam zdjecia z "okiełznanymi" moimi busz-brwiami :D Tak mi "pędzą" w ciąży, że nie umiem ich ogarnac :D


7defa4687eaf7877med.jpg
a to wózek, o ktorym Wam mowilam. Dziekuje kochane za komentarze ! :*** Jestescie NIEZASTAPIONE <3

5 marca 2014, 13:13

Poszlam do lekarza, a tam MILION babeczek ! I mimo, ze mam pierwszeństwo ze wzgledu na ciaze, to "starsze Panie" zaczely miec do mnie pretensje ! Ze nie po to one przychodza godzine wczesniej i zajmuja sobie kolejke itd. Wpuscily mnie ? NIE !Odwrocilam sie na piecie i poszlam do taty (pracuje jako ratownik medyczny). Zrobil mi u siebie herbatke, posiedzialam i po godzinie poszlam z powrotem. Po babciach ani sladu. Zajelam miejsce jako ostatnia, ale ku mojemu bardzo milemu zaskoczeniu mlode panie wpuscily mnie pierwsza, bo przeciez mam przywilej. Noooo, chociaz mlodsze pokolenie to rozumie ! I zazwyczaj czekam cierpliwe w kolejce, bo nie jestem jakos umierajaca, ciaza moja to nie choroba i moge z Oliwia poczekac, ale z powodu kataru i goraczki naprawde chcialam wejsc szybciej. Wizyta u lekarza trwala az 10 minut... Sprawdzil tylko szyjke i macice i KONIEC. Nawet nie zrobil USG, bo za tydzien mam wizyte u swojej prowadzacej :( Nie wiem co u malutkiej slychac :( Mam tylko nakaz lezenia do konca tygodnia w lozku -ze wzgledu na poczatki przeziebienia i twardnienie brzuszka :( Myslalam, ze "to nic", ale mam brac no-spe i lezec. Chociaz nie czuje sie samotna, bo Oliwka od rana puka do mnie, a ja jej odpukuje, a Ona mi hehe. Smieszna nasza "gra" ! :) No i wydaje mi sie, ze Kama naprawde czuje, ze w brzuszku siedzi dzidzia :) Obwąchuje, nasluchuje i lize hehe. Mozliwe to ?:D


d2c518cb79ea7357med.jpg

6 marca 2014, 13:02

Czesc dziewczyny ! Troche poszperałam w necie i rzeczywiscie - nasze sunie moga wyczuc, ze jestesmy w ciazy ! Psy nie maja poczucia zycia i smierci, ale na pewno zauwazaja nasze zmiany nastroju, zachowania i podobno w ciazy mamy inny zapach :) Tak czy siak, pozwalam Kamusi lezec kolo brzuszka i go calowac oraz sama jej okazuje duzo czulosci, ale trzeba byc czujnym, aby piesek sam nie mial urojonej ciazy (jak mój mąż - oj tyje mu sie, tyje ;) ). Czytalam równiez, ze sunia moze nowe dzieciatko traktowac jak swoje, wiec tez trzeba byc czujnym, bo moze byc agresywna, gdy ktos bedzie chcial podejsc do maluszka ! Na szczescie Kama jest super wychowana przez meza (o wiele lepiej niz moj pies przeze mnie), ale z jej zazdroscia moze roznie bywac. Na pewno nie bede jej karcic ani krzyczec na nia (lub wyganiac z pokoju) jak bedzie Oliwia, bo moze zbzikowac i zle odebrac te intencje. Kurde - ze zwierzakami jak z dziecmi <3

Dzis juz troche lepiej z gardlem - MAXI- dzieki za rade herbatowej mieszanki :) Imbir ciezko przechodzil przez gardlo, ale rzeczywiscie stawia na nogi :) Bardzo duzo energii w sobie mam i Oliwia chyba tez, bo kopie i kopie :) Zrobilysmy dzisiaj kilka zdjec, niestety jakoscia nie sa porazajace, bo dosc pochmurno, slonca brak i w pomieszczeniach ponuro. Ale pamiatka zdjeciowa bedzie :)


e722ce697da03c14med.jpg

HAHA ! MÓWIŁAM, ŻE MAM GROSZKA ! ;)))

8 marca 2014, 18:27

Ale ja bylam wczoraj okropna dla męża... na jego miejscu nie odzywalabym sie do siebie tydzien ! Czepialam sie o WSZYSTKO i na KAZDYM KROKU...jakies dogryzanie, cięte riposty itd. Brrr. Pół dnia go przepraszałam, tak mi było przykro i glupio ! Oby jak najmniej takich dni, bo przecież On taki kochany, wszystko by dla nas zrobił. Ale skoro pzyniósł dziś prezent to chyba puscil moje zachowanie w zapomnienie :) Taki dzień. W sumie to trochę przez teścia, trochę przez okropnie zatkane ucho. Na szczescie babski wieczór z mamą i nocka u niej poprawił mi MEGA humor ! Na dokładkę dziś zakupy i wspólne gotowanie. Tak bardzo ją kocham <3 będzie cudowną babcią ! Przed zaśnięciem rozmawiałyśmy sobie, a mama głaskała mnie po brzuskzu, próbując wyczuć Oliwię :) Zresztą mój tata też się spisze jako dziadek, jestem tego pewna. Mam tyle wspomnień ze wspólnych zabaw, tyle różowych i kolorowych wspomnień gdzie jestem ja i tata. Cały czas uśmiechnięci. Córeczka tatusia :D a co ! oby Mateusz był taki dla Oliwci <3

Aaaaaa, 2 dni temu jak lezalam, to poczulam dosc mocne kopanie dzidziusia mojego kochanego. Odsłoniłam koszulke, a tam mój brzuch falował od kopniakow <3 !!!!! hahah, najcudowniej... Mati tez nie mogl uwierzyc, ale nadal nie czuje ręką :( jeszcze troszke :)

5e6dba5c5dac3aa4med.jpg
<3 Rośnie brzusio, rośnie <3


Kobietki, Wy wiecie, ze ja Wam zycze zawsze wszystkiego najlepszego, ale dzis szczegolnie i na ten rok :) na nasze donoszenia i szczesliwe porody :) Chce widziec wszystkie Wasze zdjecia cudownych dzieciaczkow !:)

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 marca 2014, 18:32

12 marca 2014, 14:21

23t4d :)

9559f648716397b0med.jpg

Znow nie wiem kiedy zleciał mi ten tydzien :) Zauwazylam tylko, ze moj brzuszek robi sie coraz bardziej wiekszy i - no proszę, coraz ciężej mi chodzic ! Czuje, ze zmienila mi sie rownowaga ciala i bardzo szybko sie mecze po dluzszym lataniu po mieście. W niedziele tak przejadłam się u rodziców, że wracając spacerkiem czułam się jak tocząca kuleczka :) Ale nogi nie puchną, zero żylaków. A co do krwawiących dziąseł, to niestety zdarza się :(

Wczoraj wizyta - dość krótka, bo i lekka gorączka, kaszel i katar i Pani doktor nie chciala mnie meczyc. Z córcią wszystko ok - fikołkuje bez opamietania ! :) Jeszcze ma miejsce, wiec niech szaleje sobie :) Z moja szyjka macicy wszystko super, jest chyba najdłuższa na świecie - 49mm :O. Na szczescie sie nie skraca, jest zamknieta i co najwazniejsze moja macica zaczela wspolpracowa i "sie nie stawia", wiec moglam odlozyc Luteine. Waga +6kg od początku ciąży więc też super. Teraz musze polezec w lozku i wyleczyc sie babcinymi sposobami. Narazie jest niezle, mężulek dba, więc super :) Od 28tc mam liczyc ruchy małej, ale tak sie składa, że tak mi dokazuje, ze juz nie mam problemu z wyliczeniem <3

Też macie zachwiania nastroju ? Masakra, śmieję się do rozpuku jest wszystko ekstra a po minucie ryczę ! Męczy już mnie to :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2014, 14:20

13 marca 2014, 11:10

KOCHANY MÓJ MĘŻU MATEUSZU W. !

PRZEPRASZAM: za moje humorki; za to, że uważam się za chodzącą encyklopedię i "ja wiem lepiej"; przepraszam, że budzę Cię w środku nocy, żebyś nie chrapał i Ty wstajesz do pracy niewyspany; że musisz znosić moje narzekanie na koleżanki, przyjaciółki, rodzinę, pracę, szkołę (a co gorsza na Twoich rodziców); że nie pozwalam Ci oglądać "Rancza"; że wyzywam Twoich ulubionych piłkarzy i drużyny; że nie zawsze masz super pyszny obiadek na stole; że wymagam cudów; że płaczę bez powodu (i że "łapię Cię" na łzy); że nie opiekuje się Twoimi rybkami; że nie chcę grać z Tobą w Fifę...

DZIĘKUJĘ: za to, że mnie tak bardzo kochasz; za to,że jeszcze bardziej kochasz Oliwię; że jesteś taką chodzą owieczką, która chce ratować świat od złego; że starasz się, aby było nam jak najlepiej; robisz wszystko o co Cię poproszę; wstajesz ze mną w nocy siusiu, kiedy jest ciemno i się boję; kiedy śni mi się coś złego, budzisz się, tulisz i czekasz aż zasnę; że masz w nosie wszystko to, co mówią nieprzyjaciele i zazdrośnicy; kupujesz mi codziennie rano smakołyki; późnym wieczorem latasz po sklepach w poszukiwaniu lodów; mówisz do brzuszka; całujesz czule; jesteś zawsze po mojej stronie; poprawiasz mi humor; rozśmieszasz mnie; jesteś "moją przyjaciółką"; jesteś super wujaszkiem dla Karinki; szanujesz moich rodziców; popierasz moje dezycje; robisz super masaż stóp; za najwspanialsze wspomnienia; dziękuję, że pozwalasz na wiele i zbyt wiele :); że tęsknisz za nami przekraczając próg domu; że piszesz, dzwonisz, myślisz i pamiętasz... i tysiac innych !

PROSZĘ: o wrzucanie skarpetek i gatek do kosza !; o dalszą super opiekę nad nami; żebyś zawsze mnie kochał tak jak teraz; abyś widział zło, które czynią Ci inni; o wyrozumiałość i cierpliwość w okresie ciąży, kiedy moje hormony są nie do zniesienia ! ; i żebyś zawsze zasypiał przy Oliwii jak wczoraj <3

eeaaefaf2f7033acmed.jpg


<3 KOCHAM CIĘ <3

15 marca 2014, 12:42

Miało być słonecznie, miał być mąż przy boku i miały być przyjemne zakupki i fajny dzień - jest wszystko na odwrót ! Pada, pochmurno, M. musiał do pracy, a ja się chyba wezmę za sprzątanie.
I skoro dziś taki brzydki dzień, to trochę ponarzekam - zaczynają mnie boleć plecy, w nocy wstaję niezliczoną ilość razy do toalety (mimo, ze staram sie nie pic przed snem), ciezko mi sie ulozyc wygodnie i zasnac (nie mam juz pomyslu na wygodne pozycje), zaczely mi sie lamac paznokcie (sa jak papier !) ,chyba mam male przebarwienia na jednym policzku (albo mialam wczesniej i nie zauwazylam ?) no i chyba zaczyna mi mleko kapać z piersi ;> mam plamy na staniku, a wczoraj na koszuli nocnej aż mokre, myślałam, ze sie oblalam albo oplułam haha ! Mieliśmy chociaż mały ubaw :)

Oliwia kopie, fikołkuje i baluje w moim brzuszku <3 potrafi sie obudzic o 4:00 w nocy i robić sobie figle :D

<3
f5dda75846024c3dmed.jpg

16 marca 2014, 13:22

cała noc nieprzespana - M. chrapał tak strasznie, że budził mnie co godzinę. Wkur.iona poszłam spać do pokoju obok. Wiem, ze niby to nie jego wina, ale cholera jasna ! Przez niewyspanie rano wymioty, kręcenie w głowie, omal nie doprowadzające do omdlenia. m a s a k r a.

16 marca 2014, 19:01

Dziękuję dziewuszki za miłe słowa - jestescie WSPANIAŁE ! <3
Mój mąż też - przyniósł w ramach przeprosin pięknego kwiatka :) Dziś przed snem pije mega duży kubek mleka, podobno pomaga :) i zasypiam szybciej od niego ! Kąpiel za mną, balsam rozsmarowany, teraz kolacyjka w łóżku i jakaś fajna komedia, a do tego kuksańce Oliwci :)

82f203514b8ff6dbmed.jpg

Miłego wieczoru dla Was kochanego mamusie :*

18 marca 2014, 15:31

24t3d
A więc witaj 25 tygodniu ciąży !

ae6af81310226472med.jpg

Jak cudownie, że dotarła do mnie granica przeżywalności, jednakże nadal modlę się o dotrwanie do końca ciąży w zdrowiu i szczęściu. Staram się myśleć pozytywnie i nie wracać do dni, kiedy walczyłam o moją malutką kruszynkę w pierwszych miesiącach. To była straszna walka pełna łez i obaw i nigdy w życiu tak strasznie się nie bałam. Na szczęście dałyśmy obydwie radę ! Dobrze moja kochana Kasia mówiła, że Groszek to dziewczynka, bo taka silna i tak wiele znosi :) Nadal nie mogę zapomnieć o Karolinie, która leżała obok na łóżku na tej zasranej patologii ciąży z bliźniaczkami i mimo jej walki nie udało się dzieciaczków uratować :(. Jak o tym pomyślę to chce mi się zwyczajnie w świecie ryczeć ;(. Bo przecież doszły maluszki do tej zasranej granicy przeżywalności ! Naprawdę z całego serca pragnę, aby ich Aniołki wróciły do nich prędko, bo tak wspaniali ludzie nie zasługują na tyle cierpienia !
Nastały takie ciężkie czasy z poczęciem dziecka, zajściem w ciążę, utrzymaniem ciąży, dotrwaniem do końca i szczęśliwym zakończeniem, że strach pomyśleć co będzie w przyszłości. Uważam, że każda kobieta w ciąży powinna dziękować Bogu za ten cud ! I każda mama swych dzieci dziękować codziennie za to, że je ma ! Ale to tak szeroki temat, że nie mam co się tu zagłębiać.

W każdym bądź razie ja jestem wdzięczna losowi za naszą małą córeczkę, która rozwija się pod moim serduszkiem. Kocham ją z całego serca od pierwszego jej grama, od pierwszego centymetra ! <3 Kocham jak się rusza w brzuszku, jak puka i fikołkuje i daje znać, że ma się dobrze. Nie chcę narzekać na bóle pleców, piersi, czy inne dolegliwości. Nawet miło wspominam ciągłe wymioty do 12tc :) Kocham każdy etap tej ciąży <3

18 marca 2014, 21:05

0b4af58329f657f1med.jpg


Taka oto złota rybka spełniła wszystkie nasze życzenia ! Stała na naszym weselnym stole w ozdobnej kuli, poczęliśmy córeczkę spod mojego serduszka, a dziś pomogła kupić mieszkanie !<3 A teraz ? Teraz biedna pływa na przeciw mnie nieboszczyk zdechły nieborak... nigdy bym nie pomyślała, że tak szybko kończy się żywot złotych rybek, które wykonały swoją robotę !

19 marca 2014, 13:28

O co kaman z tymi snami ? Od kilku dni są straszne ! Budzę się zlana, przerażona i zapłakana. Mimo, iż mężowy utuli o każdej porze to te koszmary gwałcą i molestują moją psychikę :( Rano na szczęście nie pamiętam wszystkiego, ale cały dzień nie opuszczają mnie dziwne myśli :( Do tego mała dziś mało kopie... Proszę, córeczko, boksuj ile chcesz !

20 marca 2014, 15:34

Uffff, dzis przyszlo słońce, wiosna i od razu z Małą poczulysmy sie lepiej. Wczorajszy dupowaty dzien w koncu minal ! Na dodatek kiedy skonczylam pisac wczorajszego posta mąż wrócił z pracy z okiem jak bania, czerwonym i zapłakanym. Zaśmiałam sie, ze patrzyl pewnie na dupeczki i Bozia go pokarała. Ale no bez jaj, pojechaliśmy na IP, a stamtąd na zabieg. Biedny miał 7 opiłków jakiegoś zasranego zelastwa. Gdzie przestrzeganie przepisow BHP ? A no w dupie ! Ale latałam koło biedaka, bo widzialam, ze naprawde cierpi. Oczywiscie najlepsze bylo wspolne spanie od 16:00 do 21:00 :D Jaki w tym sens, ze o 23:00 znowu poszlismy spac to nie wiem :) Ale siły zregenerowane, dziś spacer do taty i z psem nad jezioro :)

4b63e671569d775emed.jpg 1723498c3ae563c5med.jpg

Oczywiście dziękuję moje Panie za miłe słowa, komentarze i w ogole otuchę. Jestescie zajebiste :D

21 marca 2014, 15:47

Wczoraj tyle rzeczy robiłam z rodzicami i w domu i na mieście, że wieczorem plecy mi odpadały i był konieczny masaż pleców. Coraz bardziej sie juz mecze i smieszy mnie to hehe :) . Nigdy w zyciu nie mialam tyle kilogramow ! Nawet troche poplakalam, bo WSZYSTKIE koszulki na krotki rekaw za male. Wiem, wiem, ze to super, ze brzusio rosnie i to jest OK, ale...hormony zrobily swoje :) Zrobilam tez z mama małą liste ciuszków, ktore juz sa ogarniete. Bede sobie dopisywac tutaj to i owo, jesli cokolwiek dojdzie. Przydalaby mi sie jakas "sciaga-lista" gdzie sa inne rzeczy niz ciuchy, ktos cos ma moze ? ;)

TAK WIĘC:
ciuszki od 0-3 msc (wg metki)

BODY DŁ.RĘK. 14 szt
BODY KRÓTKI. 7 szt
ŚPIOCHY WELUR. 4 szt
ŚPIOCHY BAWEŁ. 8 szt
PAJACYKI 4 szt
RAMPERSY 2 szt
BLUZECZKI DŁ. 8 szt
BLUZECZKI KR. 2 szt
KAFTANIKI 2 szt
SPODENKI 10 szt
SUKIENECZKI 2 szt
BLUZY/SWETER. 9 szt
PŁASZCZYK 1 szt
BUCIKI 1 szt
SKARPETKI 8 szt
DODATKI :)

3-6 msc
BODY DŁUGI RĘK 3 szt
BODY KRÓTK. 1 szt
ŚPIOCHY WELUR 1 szt
ŚPIOCHY BAWEŁ. 6 szt
BLUZKA DŁU. R. 1 szt
BLUZKA KRÓT. 1 szt
SPODENKI 6 szt
BLUZY/SWETER. 4 szt


co tam brakuje ? :) musze kaftaniki dokupic chociaz po jednej sztuce.
A tu kilka zdjec, ktore wyslalam siostrze, co by sie pochwalic :D

1c398ff62c9766fcmed.jpg

f7ac7968985f2658med.jpg

ed308f981506d0damed.jpg

c84a48d7909d8771med.jpg

f3ef5a25b149c968med.jpg

5053ae966bfd5922med.jpg

c5e680fd45733dfemed.jpg

0e1d75099222fe59med.jpg


<3 to wszystko dla Oliwii <3

23 marca 2014, 17:14

hahaha śmieszy mnie rozumowanie facetów podczas "serduszkowania" z kobietą ciężarną :D I mogę mówić w kółko: - nie kochanie, nie bijesz Oliwci po główce.
Hahahah.

24 marca 2014, 10:37

Kocham mój brzuszek ! Zresztą to on jest głównym bohaterem i robi zawsze "zamieszanie". Jest traktowany z czułością nie tylko przeze mnie i to jest super :) Brzusio jest głaskany, masowany i traktowany z sympatią. Mimo, że będzie zaraz rozmiarów brzucha dziadka Antka, a jemu każdy dogryza hehe :) Tylko przyszła chwilowa wiosna, a ja już chciałam się pochwalić światu, że MAM brzuszek (bo przecież w kurtce zimowej było widać nic, i moja super sklepowa zawsze gadała - O, jakoś nie widać, że jesteś w ciąży...grrrr). Jak nie widać, to kurwa zdjelam kurtke zimowa i w słoneczny dzien z całą okazałością brzucha poszlam po zakupy, swiecac moja pileczka ! HAAAAA :) No i musze się jeszcze przyznac, z CODZIENNIE ustawiam sie bokiem do lustra i oceniam jak tam przez noc urósł :D Tak, to już mój odruch bezwarunkowy :)


66b5a87c7a0ef526med.jpg


AHHhhh i UWAGA UWAGA Mati poczuł kopniaki córci ! Huraaaa ! już myślałam, że nigdy to nie nastąpi ! :) Sfiksowaliśmy oboje. Ze szczęścia. <3
1 2 3 4 5 ››