Hej. Synek spi a ja napisze co u nas. W sumie ok. Czuje sie dobrze. Dzis trochę znowu mdlosci mecza ale nie ma tragedii. Naszly mnie czarne mysli ze nosze puste jajo albo ze to nie ciaza albo ze nie rosnie albo jeszcze cos gorszego wizyta za 7 dni. Rowny tydz i bedzie wszystko wiadomo.
Pisalam wam o obawach z usypianiem malego w bardziej zaawansowanej ciazy. Otorz stwierdzilam ze czas go oduczyc bujania. I udalo sie wieczorem dwa dni temu sam zasnal. Krecil sie ze 20 min e lozeczku az padl. Wczoraj bylo zle bk placz i zeby dokuczaly i pol nocy soal ze mna w lozku. Za to teraz na pierwsza drzemke tez tak zrobilam polozylam do lozeczka dalam smoczka zabralam zabawki i poszlam do kuchni. 10 min mruczal krecil sie i padl i spi. Moze sie przestawi bo on prawie 10 kg wazy a mnie czasem ciagnie w brzuchu jak go ponosze. W ciagu dnia staram sie go nie dzwigac. Tyle co musze zmiana pieluchy do jedzenia czy jak bardzo marudzi/placze. Takze widze swiatelko w tunelu co do zasypiania l
Jestem na zupkach. Nie tak na 100 ℅ bo wczoraj np zjadlam na kolacje kanapke ale juz mam -1kg i czuje sie lekko dalej bede sobie zupkowac a na wizycie zapytam gin czy tak moge skoro mam za duzo kg.
Niech te 7 dni mija szybko!
Hej dzis juz 8tc start! Dni leca szybko. Za 4 dni wizyta licze widziec sliczne serduszko
U nas ok. Ja na zupkach -1.8 kg w tydzien! I mialam grzechy i zjadlam raz czekolade albo normalny obiad a waga w dol. Bede dalej tak probowac zeby waga jeszcze ciut zeszla
Synek spi. Niestety na rekach. Usypianie samemu nie idzie poki co konczy sie na placzu i ogolnym rozzaleniu i wtedy musze dlugo go uspokajac. Ale probuje na siedzaco go usypiac i sie udalo. Zawsze to lzej niz na nogach.
Ja sie ogolnie czuje dobrze. W sob mnie korzonki dopadly ale juz powoli puszcza. A ze nie moge niczym smarowac to musi samo przejsc. Dam rade
Hej. Nie bylo mnie troche. Weekend taki zaganiany. Maz na wolnym
W pt mialam wizyte pierwsza. Malenstwo jest na usg mialo 1,58 cm dl. Wszystko w normie. Dostalam skierowanie na badania. Kolejna wizyta 1 marca. Wczesniej pewnie zalicze prenatalne. Szybko mi czas leci. Jeszcze mc i zaczne drugi trymestr. Czuje sie dobrze. Jakos brzuch mi wyskoczyl. Na wadze dalej tyle samo 79 kg... Oby jak najdkuzej waga nie rosla. Ograniczam się mocno i nie jem tak jak z malym. Nie chce znowu miec 22 kg na plusie.
Synek rosnie. Ma sie ok.
Hej. Synek spi. Ja leze. Chwile spalam. Jestem u swoich rodzicow. Maz oczywiscie foch mimo ze nie ma go w domu... Ogolnie czuje sie dobrze. Mdlosci troche mecza ale do zniesienia. Fizycznie ok. Ale psychika siada... Nie moge na siebie patrzec. Jestem gruba a do tego maz na kazdym kroku mi dogryza. Byl w domu kilka dni i ciagle slyszalam o boczkach tluszczyku sadelku itp... To przykre wiem jak wygladam. Prawie 80 kg na 163 cm to nie jest malo ale nie musi mi tak dogryzac zwlaszcza ze sam nie jest jakims szczypiorkiem. Czuje sie nie kochana przez wlasnego meza. Tak to bolesne i przykre ale tak jest.
Hej, maluch już padł, a ja mam wolny wieczór. Spędziłam go częściowo nad WC, znowu wymioty mnie złapały, ale do przeżycia. Jak jem lżejsze rzeczy jest ok, dziś teściowa dała mi knedle z mięsem i podsmażyłam no i poszło... No nic.
U mnie ok, mąż był na jeden dzień, unormowało się ciut u nas. Ja postanowiłam nie słuchać tych jego tekstów i gadania, niech sobie gada. Tak jak pisałyście, ja mu pokaże. Zresztą sama z dwójką dzieci = waga sama zleci. Na teściów średnio mogę liczyć. Oni czasem zapominają że ja w ciąży jestem. Np wróciłam od rodziców, teścio wyszedł wziął małego z fotelikiem do domu i tyle. Myślałam że weźmie mi walizkę czy zakupy ale nie, po co. W dupie miał. Sama musiałam dźwigać a wieczorem brzuch bolał aż nospę wzięłam jedną... Jak byłam u mamy to miałam lżej kilka dni. No ale widać jak się traktuje córkę a jak synową.
Z pozytywnych info miałam wczoraj wizytę i dzidziuś rośnie wszystko ok ma 2,83 cm długości.
Zdziwiona jestem tylko takim faktem: jak chodziłam do gin w pierwszej ciąży to mierzył mi ciśnienie, badał na fotelu zawsze, ważył a tu ta lekarka nie. Od razu robi usg i tyle. W sumie ok że mi nie grzebie ani nie waży bo tego nie lubię no ale ciśnienie?? może zacznie to robić jak będzie II trymestr? nie wiem. zobaczymy. Ogólnie babeczka miła i fajna, konkretna. 28 lutego mam usg prenatalne, a 1 marca kolejna wizyta.
Hej. U mnie juz 12 tc. Leci czas szybko. Druga ciaza jest inna. Nie skupupiam sie az tak na sobie bo jest przeciez maly. Czuje sie dobrze. Wczoraj znowu zaliczylam wymioty. Po zupie grzybowej
Za 9 dni mam usg prenatalne. Moze poznam plec dzieciatka??
W zyciu osobistym gorzej. Tata w szpitalu. Podejrzenie nowotworu jakos w takich chwilach wszystko inne traci sens
Hej. My juz dwie godziny na nogach. Malemu sie przestawilo i wstaje teraz kolo 6 przez co ja padam juz o 21 no ale w nocy sie budzi zwykle konczy sie to zabraniem go do siebie do lozka i tak juz kilka nocek kiepskich za namo. Winie troche za to zeby bo widac rozpulchnione dziasla na dole i biale ida chyba 4 albo 5 bo na 3 to za daleko a mamy juz wszystkie 1 i 2
Ja czuje sie ok. Wieczorami brzuch lekko cmi twardnieje no ale jak nosze malego to tak to sie konczy. Wczoraj go zwazylam 9,4 kg i 80 cm dlugosci kawal chlopa!
W czwarek jade na prenatalne. Juz sie nie moge doczekac jak zobacze malenstwo. Jakos mam przeczucie ze bedzie coreczka hehe. No ale pewnie za jakies 6 tyg bedzie widac dopiero wiec dowiem sie za jakies 2 mc
Synek wczoraj dwa razy ladnie powiedzial mama w tym raz jak do mnie szedl rozczulilam sie
TWOJA
CIĄŻA
Jesteś w 13 tygodniu ciąży
(12 tyg. i 1 dzień)
Miesiąc: 3
Trymestr: 1
Wiek płodu: 10 tydzień
Data porodu:
9 września 2019
(pozostało 195 dni)
Hej. No więc jeszcze kilka dni i zaczynam II trymestr! Jeju jak czas leci, zanmi się obejrzę a będę już w szpitalu czekać na cc. Póki co mam lekkiego stresa przed czwartkiem, Oby dzidzia była zdrowa i wszystko było ok.
Mój synek dziś się rozchodził hehe natupał tyle kroczków sam. po jednym, po dwa ale zawzięcie próbuje i widać ma wielką frajdę komicznie wygląda ale aby patrzeć a będzie chodził
Ja wydrukowałam sobie przepisy na koktajle, owocowe, warzywne i mieszane. Chcę zastępować nimi kolację, II śniadania No i od poniedziałku zaczynam ćwiczyć. Oby ta waga nie rosła! W takim tempie jak teraz jest ok. Póki co mam za sobą jakiś skok i mam +2 kg w dwa mc.
Robię zamówienie z gemini, i zamawiam nakładki krygujące na stuki, chcę drugie dziecko karmić dłużej piersią, a z moimi płaskimi brodawkami znowu będzie problem więc zabieram się za temat dużo wcześniej. Czytałam opinie i mamusie sobie chwalą. Kosztują ok 35 zł więc nie majątek jak nie pomogą ale spróbować muszę. Chcę.
II TRYMESTR.
Hej, witam się w rozpoczętym drugim trymestrze ciąży. Jak się czuję? Super! Wróciła mi energia, ogólne zmęczenie odeszło w dal. Mam ochotę sprzątać, biegać hehe no ale opanowuję się Energię pochłania mi mój syn czego wynikiem jest fakt że zasypiam lekko po 21. No ale wstaję razem z nim koło 6 i tak dzień na pełnych obrotach mi mija.
Ogólnie czuję się dobrze. Brzusio rośnie. Waga +1,8 kg więc super! Teraz mam fazę na koktajle. Nakupiłam owoców, kafirów, warzyw! i Blenduję co się da Dziś np. 1/2 gruszki, 1/2 jabłka, 1 ogórek zielony, woda. Mniam. Szok że koktajl z ogórkiem może tak rześko smakować
Co do synia to jest dobrze. Ładnie je, nie odmawia niczego. W nocy budzi się dwa razy ale tylko po smoka i dalej śpi, nie karmię go w nocy już od skończonych 2 mc! Maszeruje z chodzikiem po całym pokoju. Coraz więcej mówi sylab, bababa, bebebe, eeeee, aaaa, mammmamamama, tatatata, dadadada itp W ciągu dnia nadal dwie drzemki. Za 10 dni kończy 11 mc!
hej, synuś śpi, ja piję kawkę i koktajl i mam chwilę dla siebie chwilę w ciszy i spokoju. ehe. dziś od 6 mały na nogach, rozkrzyczany. ma humor i chodzi krzyczy sobie tak dla zabawy a mi już głowa pęka! hehe ale to przyjemne krzyki. Lubię tego mojego syna! Wczoraj tak się rozpędził że na dwóch swoich nogach sam przeszedł całą długość pokoju ok 4 m! Aż mi się łzy zakręciły w oczach ze wzruszenia że już tak potrafi dziś znowu tylko na czterech, ale myślę że zanim skończy roczek będzie chodził mam cudowne dziecko. Kocham go ponad życie. I weź tu teraz tą miłość podziel na dwoje? ehh nie wiem jak to działa, ale widać można skoro ludzie mają więcej niż jedno dziecko i kochają je tak samo. ja czasami zapominam że jestem w ciąży! serio! dolegliwości minęły, mam syndrom II trymestru czyli energia siła, nawet brzuch jeszcze nie wyskoczył chociaż już w jeasny nie zapinam się heh. w dresach nie widać.
BARTUŚ KOŃCZY DZIŚ 11 MIESIĘCY!
Hej. U nas dziś małe święto bo synek już 11 mc kończy. Eh jak czas leci szybko, za szybko!
Z nowości od niedzieli mały chodzi sam. Pokracznie co prawda, przewraca się jeszcze wiadomo ale chodzi. Jak się rozpędzi to pokój dwa razy okrąży I tym bardziej jak patrzę na niego jaki robi się samodzielny to mi szkoda że tak czas szybko leci. Z drugiej strony fajnie bo już rozumie sporo, okazuje emocje, uczucia. Dziś nawet wyszło mu "mama" to jest cudowne. To jest macierzyństwo. Nie zamieniłabym tego na nic innego!
Jestem w połowie 15 tc. Jeju tu też tak szybko leci! Za dwa tyg w pt wizyta i może poznam już na 100% płeć dzieciaczka. Jak chłopiec to nic nie kupuję, dopiero jak przejrzę ubranka po Bartusiu to będę widziała czy coś trzeba ale podejrzewam że nie, a jak będzie dziewczynka to przejrzę już w maju wszystkie kartony i pewnie coś będę dokupowała W tej ciąży czuję się brzydsza. Z synkiem jakoś tak z zadowoleniem patrzyłam w lustro a teraz? Wypryski, włosy matowe, paznokcie połamane, cera szara, zmęczona? Bez życia. Może to ta zima, może też że mam więcej kg na sobie niż w poprzedniej ciąży? Nie wiem.
Mój tata wczoraj miał operację. Co wyszło na badaniu to jedno, a co się okazało na stole to drugie. Miał być krótki szybki zabieg, wyszła operacja 6 godzinna z komplikacjami. Naciek 2 mm okazał się guzem 2 cm! Tata będzie miał stomię do końca życia... Najważniejsze że żyje.
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 marca 2019, 10:07
dziękuję dziewczyny za wsparcie :*
Hej, właśnie zjadłam zupkę bigosową i zaraz zrobię sobie kawkę. Synek śpi, ja od rana na nogach bo robiłam mężowi bigos w słoiki, pierwszy raz w życiu ale wyszedł smaczny U nas wszystko dobrze, dziś poranne ważenie dało 82,5 kg. + 3 kg od początku ciąży. Jest Ok. Teraz trochę pozupkuję i do wizyty może nic nie przytyję, a dzidzia powoli rośnie Ogólnie trzymam się z jedzeniem, nie jem słodyczy, nie napycham się na noc. Jedynie grzeszę jak gdzieś pojadę. Np wczoraj byłam pół dnia na mieście i zajadłam hot-doga na stacji a potem kołacza węgierskiego. Tak pachniało a ja byłam wściekle głodna! No ale do domu nic nie kupiłam zakazanego więc w domu jest ok. Nie ma pokus i się nie je a efekty są jakie są. Za tydzień w pt wizyta, obym już wiedziałam kto tam mieszka może się uda sprawdzić
Bartuś chodzi już na całego. Przewraca się jak chce za szybo hehe ale jak idzie w miarę powoli to jest super
Tata w piątek wychodzi ze szpitala
5 MIESIĄC CIĄŻY!
Hej, dziś zaczynam 5 mc ciąży. ale czas leci Dzidziuś okazał się z usg SYNKIEM więc będę mieć dwóch synów. Ja się cieszę. Nie miałam wcale ciśnienia na płeć. Będą się razem bawić a ja zaoszczędzę na wyprawce bo wszystko mam
Czuję się dobrze, na wadze +3 kg więc jest dobrze, nie tyję tyle co z Bartkiem.
Noszę te nakładki na sutki korygujące medela i nie wiem póki co nie widzę jakiś efektów, jak noszę to brodawka jest wyciągnięta, jak zdejmę to się spłaszcza no ale mam nadzieję że z czasem się uformują i uda mi się karmić piersią dłużej niż pierwszego syna.
Bartuś za dwa tyg kończy rok! ale czas zleciał szybko. Chodzi już ładnie, trochę się przewraca no ale chodzi dopiero 3 tyg. Umie już wstawać podpierając się o podłogę więc są postępy.
Ja spędzam kilka dni u rodziców. W środę wracam.
Teraz kolejne usg mam 26 kwietnia tzw usg połówkowe a wizyta 9 maja.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d5f887e23ba4.jpg
Hej. Dzis juz 19 tc sie rozpoczął u nas dobrze. Bartuś chodzi na całego. Teraz jak ładna pogoda to spędzamy duzo czasu na powietrzu wieczorem pada sam z siebie i spi ladnie pojawiły nam się kolejne zęby. Na gorze dwie czworki juz się przebily i na dole wyszla albo czwork albo piatka nie wiem dokladnie. Ale maly ladbie to znosi nie marudzi nie goraczkuje
Je ladnie chociaz obiady mi odrzuca. Zjada kilka lyzeczek i nie chce wiecej. Za to kanapki z wedlina parowki czy jajka uwielbia.
Ja czuje sie dobrze. Brzuch jak na zalaczonym obrazku rosnie. Na wadze plus 3,5 kg
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2019, 21:49
Rok temu o 12:05 przez cc przyszedł na świat mój ukochany synek. Bartuś
Był to dzień niesamowicie emocjonujący w moim życiu. Pamiętam że nie mogliśmy z mężem spać, ja już od 5 rano się kręciłam, budziłam się w nocy. Latałam siku co chwilę bo jednak synek był duży i uciskał mi na pęcherz. Do szpitala jechałam na czczo i spakowana wiedząc że gin zrobi cc. Jak mnie zbadali na IP i zrobili usg i lekarz mówi że 4200 gr waga małego to już klamka zapadła. Cała papierologia, ktg, kroplówki. Musiałam czekać aż skończy mój lekarz odbierać poród SN i wzięli mnie na blok operacyjny. Znieczulenie szybko wzięło, cała cesarka trwała chwilę. Nic nie czułam jedynie takie grzebanie.Potem już wszystko szybko się działo. Badanie małego, szycie mnie i poszedł do taty na brzuch. Pierwszą noc spędziłam bez syna bo wstałam dopiero o 24. Ale już od rana byliśmy razem aż do dziś. Cały rok wspólnej nauki siebie. Pierwsze noce ciężkie, szybkie przejście na mm i radość z bycia mamą. Radość trwa nadal. Gdy patrzę jak mój syn się rozwija, jest zdrowym spokojnym pogodnym chłopcem. Z dużym temperamentem i apetytem
Z osiągnięć to chodzi już sam, nawet po nierównym podwórku ładnie sobie radzi. Bije brawo. Mówi po swojemu. Głównie bababa, jaja, itp. Umie pokazać swoje zabawki ulubione.
Po za tym jest kochanym cwaniakiem. Wie co nie wolno a i tak szyderczo się uśmiechnie i to robi. Ale i tak go kocham ponad życie.
Przez ten rok nie miałam z nim problemów rozwojowych. Skoki rozwojowe są nam obce. Rozszerzanie diety przebiega bez komplikacji. Żadnych alergii. Je co mu dam, wszystko. Ząbkowanie też było łagodne (jest, idą nam czwórki chyba wszystkie na raz). Przy dwójkach gorączkował.
Taki mały kochany Bajtek z niego
Ciążowo czuję się ok. Maluszek daje o sobie znać, dziś rano mnie obudził już jak położę rękę na brzuchu to czuć te puknięcia rośnie w siłę. 26 kwietnia mam usg połówkowe.
Ter rok był pełen wyzwań, nowych doświadczeń. Bałam się czy sprawdzę się w roli matki, ale chyba idzie mi to całkiem nie źle. Mały jest czysty, zadbany, zdrowy. I szczęśliwy. Daję mu tyle miłości ile jestem w stanie mu dać. Chyba chcę go kochać za dwoje gdy męża nie ma z nami. Najbliższe miesiące będą kolejnym wyzwaniem. Za nieco ponad 4 miesiące urodzi nam się drugie dziecko. Dopiero zacznie się jazda. Ale o tym nie dziś. Dziś patrzę jak synek śpi spokojnie i dziękuję Bogu za ten cud który nam dał. Uśmiecham się do naszych planów. Mam życie jakie chciałam. Spokojne. Z dala od miejskiego wyścigu szczurów, gonitwy za karierą. Może kiedyś zechcę wrócić do pracy, pewnie tak. Jednak teraz jest mój czas na bycie matką na 200%. I to daje mi pełną satysfakcję i spełnienie.
(20 tyg. i 3 dni)
Miesiąc: 5
Trymestr: 2
Wiek płodu: 18 tydzień
Data porodu:
9 września 2019
(pozostało 137 dni)
Hej, połowa ciąży już za mną. Robi to wrażenie! Kurcze ale czas leci. Ruchy małego już czuję wyraźnie, nie tylko jak leżę rano czy wieczorem. W ciągu dnia też się odzywa Jutro jadę na usg połówkowe Zobaczę moją dzidzię, nie mogę się doczekać
Dziś byłam z Bartusiem na szczepieniu. Trochę płakał ale było w miarę ok. Waga 10,6 kg, wzrost 77 cm, główka 49 cm, klatka piersiowa 51 cm. Wszystko na 50 centylu.
Ja czuję się dobrze. Muszę tylko uważać z noszeniem małego bo potem brzuch jednak daje o sobie znać.
Lada dzień wchodzi nam ekipa i zaczynamy budowę domu! AAA już się nie mogę doczekać jak stanął ściany i będzie widać pomieszczenia jeju tyle miejsca! Jak człowiek żyje w ciasnocie, w szafach się nie da pomieścić bo wszystko na ścisk to już się chce trochę luzu. A będzie ciaśniej bo muszę jakoś miejsce zrobić dla Kacperka. Kupimy komodę z przewijakiem, będą dwie albo trzy szuflady no ale widzę po rzeczach Bartusia że to będzie mało. Chociaż już kupuję mniej mu ubrań bo niektóre bluzy czy sweterki zakładał dwa lub trzy razy. Teraz za to dresy brudzi szybko (spodnie) bo chodzimy na dwór na nóżkach i jak się przewróci w piach czy błoto to i trzy pary na dzień brudne. Jutro właśnie do pepco zajadę po spodnie dresowe jakieś już na 92! rośnie mi chłop
Dziś na 17 usg połówkowe
Mały od wczoraj bardzo aktywny, mocno go czuję
Hej!
Dziś zaczynam już 23 tc. Jeju jak czas leci! Nie pisałam parę dni bo nie było mnie w domu. Pojechałam do dziadków z synem, byli też moi rodzice. Potrzebowałam takiej zmiany otoczenia,. Pobycia z kimś innym niż mój uroczy synalek Wróciłam spokojniejsza, z lepszym podejściem do siebie, dziecka i całego otoczenia. Mimo że wszystkie 4 noce mały budził się w nocy, jednak obce miejsce zrobiło swoje, chociaż nie płakał, ale kwękał, kręcił się w łóżeczku albo gadał i w efekcie spał ze mną. No ale i tak było warto W dzień miałam chwile dla siebie, bo dziadkowie się nim zajmowali więc fajny czas. Super sprawa, polecam!
Ja czuję się dobrze, synek nr 2 w brzuszku fika sobie w najlepsze. Czy to dzień czy nocka on ciągle się kręci Serio mało jest chwil że się nie rusza. Ale w sumie to dobrze.
A nie napisałam jak USG połówkowe. Otóż wszystko dobrze, syn pozostaje synem, z usg waga ok 470 gr i jest o tydz większy niż wynika to z OM więc szykuje się kolejne duże dziecko
Wszystkie narządy i pomiary są ok więc zdrowy się zapowiada
Dziś robiłam badania krwi a w czwartek mam wizytę u swojej ginki z wynikami. Nie wiem czy będzie robiła USG, w sumie co się zmieniło po 2 tyg? No ale ona sama zdecyduje. Pewnie da mi skierowanie na krzywą cukrową. Kolejna wizyta już będzie w czerwcu. Umówiłam się na 7 czerwca ale właśnie sobie przypomniałam że mamy 7 czerwca właśnie wesele ciążowy budyń z mózgu i przełożę na czerwca hehe.
Bartuś ma się świetnie, zaczyna już biegać, jest uroczy. Znowu zaczął mi ładnie jeść, może i to przez te dolne czwórki tak nie chciał ciepłego jedzenia? No ale cieszę się że je. Coraz więcej mówi, od trzech dni mówi "mama" tak słodko wcześniej kilka razy mówił mama ale raczej nie tak często i dużo. Po za tym jest baba, tata, agaga, agata, i piszczy ! Jak śpi to jest błoga cisza.
Przeszliśmy na jedną drzemkę w ciągu dnia jest koło 11 i trwa ok 2 godz. Zasypia sam koło 20 i śpi do 6-7 rano także jest dobrze. Nadal daję mu mm dwa razy dziennie, rano i na sen. Po za mm je wszystko to co i ja wiadomo oprócz słodyczy
Zaczęliśmy budowę domu
Wydaje mi się ze skoro sobie nimi pojadasz i są boGate w witaminy bo pewnie warzywa są i jakies chude miesko to nie powinno być problemu :) napewno zdrowiej niż miałabyś zajadac smazone kotlety z frytkami. Pozdrawiam i życzę jak najszybszego samodzielnego usypiania synka :)
Super że się udaje go tak odkladac. Mój odłożony - poza kilkoma przypadkami - nie uśnie sam tylko zaczyna się denerwować i coraz głośniej krzyczeć eh. No ale jest sporo młodszy. Fajne że zupki ci służą ale to dobry pomysł z dopytabiem lekarza. Nie zamartwiaj się niepotrzebnie ;)
Super że się udaje go tak odkladac. Mój odłożony - poza kilkoma przypadkami - nie uśnie sam tylko zaczyna się denerwować i coraz głośniej krzyczeć eh. No ale jest sporo młodszy. Fajne że zupki ci służą ale to dobry pomysł z dopytabiem lekarza. Nie zamartwiaj się niepotrzebnie ;)
najgorzej zacząć, tylko w kryzysie nie ulegaj ;-) co co diety tak trzymaj, w sumie w pierwszym trymestrze nie ma co tyć Z jaką wago startowałaś poprzedni a ile urosło do porodu?