Hej, uśpiłam właśnie małego i mam chwilę więc piszę mam nadzieję że dzieć mi nie wywinie numeru jak wczoraj i obudzi się koło 19 na kąpiel wczoraj padł po 17 i spał jak kamień, o 21 na śpiocha nakarmiłam i się chciał bawić ale po 22 poszedł spać. także nie było źle.
Dziewczyny, chyba wpadliśmy!
Niby było 4 dni przed skokiem, i 1 dzień po skoku no ale od kilku dni mam na czole temp powyżej 37, gdzie zawsze mam 36,6 a nie jestem chora, latam sikam ciągle, i jestem senna, ciągle bym spała. No ale jeszcze min 10 dni trzeba czekać. Zobaczymy. Prawdę mówiąc wolałabym jeszcze poczekać no ale jak Bóg da teraz to będę skakać z radości
Dziś znowu Stawałam na wagę i po 2 tyg wszystko bez zmian jedynie biodra -0,5 cm. Teraz robię test. Przez tydzień na kolację tylko maślanka lub kefir. Zero słodyczy i trening codziennie. I zobaczymy efekty po 7 dniach. Dziś dzień pierwszy. Nie zjadłam nic słodkiego bo nie mam Właśnie piję maślankę, o dziwo smakuje mi! No i będę ćwiczyć
Nie mam nic do stracenia, po za kg!
Hej dziś dla mnie ważna data, otóż mija rok jak siedzę w domu! Od takie małe święto co się zmieniło przez ten rok? A no wiele! nauczyłam się siedzieć w domu, bez pracy, i wcale nie jest mi źle zwłaszcza że co mc dostaję kasę z ZUS Wymyślam sobie co rusz nowe zajęcia np, wczoraj zerwałam z tunelu zielone pomidory które się już nie dojrzeją bo zimno i dziś zrobiłam 14 słoików sałatki mąż ją uwielbia, ja też zresztą. A że musimy oszczędzać to swoje przetwory na zimę będą jak znalazł. Przez ten rok oczywiście powitaliśmy na świecie nasz cud największy (śpi sobie mały rozrabiaka). Ruszyliśmy z załatwianiem spraw w sprawie budowy domu. Szybko miną ten rok. Chciałabym za rok móc napisać że albo jestem w ciąży albo mam już dwójkę i wpisy będą pisane nocą A za dwa lata chcę napisać ten rocznicowy wpis z własnego domu! Przed nami trudne dwa lata ale damy radę, Ba ja dam radę! Ogarnę wszystko!
Wczoraj trochę mi smutno się zrobiło bo uświadomiłam sobie że jednak zawszę będę sama tzn mam męża ale on jeździ jest kierowcą i pewnie nigdy nie zmieni pracy. W sumie się przyzwyczaiłam bo tak jest od zawsze, ale czasem te wieczory kiedy mały śpi, ja po ćwiczeniach i prysznicu chciałabym się przytulić, poczuć bliskość, a tu puste łóżko. Jedynie patrzenie na moje maleństwo daje mi sił i nasze plany, marzenia. Tylko czy w tym nowym dużym domu nie będę czuła się jeszcze bardziej samotna? Ehh nie wiem. Ale tak musi być.
Hej dzis sprawy urzedowe zalatwiam i pisze bo czekam w dlugiej kolejce. Co h nas? A dobrze ladnie sobie jemy maly wszystko wsuwa dalam mu wczoraj troche moreli ze sloiczka hipp jaka slodka porazka nasypali tam cukru chyba tone! Juz wole zostac na jabłuszkach i bananach i nie wiem jakie moge jeszcze owoce dawac? Mam wsloiczku gruszki i suszone sliwki ale jakos sien cykam. Malemu ida dwie jedynki na dole juz widac na dziaslach kreski i czuc jak go karmie jak sciaga tymi zebami ale przez to nocki nam sie popsuly bo maly sie budzi co chwila mruczy kreci sie no ale nic sie nie poradzi. Smaruje mu dziasla zelem i ciut pomaga.
Jednak chyba nie wpadlismy bo nie mam zadnych objawow wiec czekam.na @ za jakies 5/6 dni bedzie.
Prawde mowiac boje sie z sama z dwojka sobie nie poradze w jednym pokoju ciezko bedzie i ciasno no ale kurcze z drugiej strony to albo teraz albo potem juz bedzie Gorzej bo budowa bo bez pracy bo kredyt.
Wczoraj przelozylam juz wozek na spacerowke i chyba juz sie porzegnam z gądolą. No ale zobacze w sumie malemu sie podoba spacerowka wiecej widzi ale w gądoli mu cieplej.
W pepco kupilam mu taki futrzany pajacyk ocieplablny na te wiatry i zimno idealny
Hej, chyba @ będzie za jakieś dwa trzy dni, bo tempka dziś niżej no ale nie nastawiałam się na nic więc luz.
Za to dziś stawałam na wagę jak co tydz, a ta franca od 3 tyg pokazuje to samo! ehhh te magiczne 77 kg no myślę ok może cm coś zeszły bo ćwiczyłam i w sumie mało jadłam a tu nic to samo co i tydz temu i już wkurw bo piję te maślanki, katuję tą chodakowską, piję kawę żeby się zamulać i nie jeść i nic. Już nie wiem o co chodzi, może całkiem przestać jeść? nie to głupota bez sensu są głodówki wiem! ale już mam dość. czuję że im bardziej się spinam tym wychodzi to gorzej, jak ze staraniami, jak się nakręcasz to klapa i z odchudzaniem chyba też tak jest. No ale wyciągnęłam swój zeszyć wymiarów jak byłam w ciąży, i na początku ciąży w 6 tc zapisałam pierwsze pomiary, i ja patrzę z tymi co mam dziś i szok! zresztą zobaczcie same!
Miejsce / 18.08.2017/ 06.10. 2018
Waga/ 72,6 kg / 77 kg
Talia / 78 cm/ 80 cm
Brzuch/ 93 cm / 94 cm
Biodra / 105 cm / 105,5 cm
Udo 61,5 cm / 63 cm
Jak widać ćwiczenia sprawiły że w cm wróciłam do wyglądu sprzed ciąży a waga jednak odstaje. Czyli teraz jak coś spadnie to już będę wyglądać lepiej, Chociaż brzuch jest dalej taki flaczkowaty no ale uroki ciąży i tych + 22 kg!
No nic dalej będę na kolację zapijać się kefirem lub maślanką unikać słodyczy i ćwiczyć i może ta franca ruszy, albo chociaż cm spadną. nie chcę dużo
mój cel
waga ok 69 kg
talia 74 cm
brzuch 89 cm
biodra 100 cm
udo 58 cm
niby po kilka cm ale jednak. No ale nic dam radę!
Tak jak myslalam wieczorem dostalam plamienia a od rana potop @ ! Starania i tak czekaja na grudzien takze jeszcze chwila.maly spi wlasnie a ja pije kawke i mam chwile czasu
Hej. Dziś Bartuś obchodzi pół urodziny
6 mc nam wybiło!
Ale czas leci
Jeszcze nie siedzimy, ale dużo pełza po podłodze. Fika się na każdą stronę. Śpi bez jedzenia całą noc. Jemy 5 posiłków dziennie, dziś próbujemy jajko (żółtko)
Od kilku dni mi nie dają spokoju jego oczka, mam wrażenie że lewe leci do środka. Czytałam że to u niemowlaków normalne że mięśnie gałek jeszcze nie są takie mocne ale boję się że mu tak zostanie jak patrzę na zdjęcia to na jednym widać że leci na innym nie i nie wiem. 30 października mamy szczepienie więc zapytam pediatrę o to oczko. Na forum kwietniówek dodałam zdjęcia oczek małego.
Hej. Dziś gorszy dzień a raczej wieczor. Synek poszedl spac przed 20. Ja walczylam z myslami o cwiczeniach w loncu machnelam pol skalpela. Na wiecej nie mialam sily ale tej psychicznej bo fizycznie nie jestem zmeczona. Synek jak wiecie to aniolek. Spi cale noce. W dzien ma trzy drzemki z czego jedna ok 2 godz. Takze tez idzie cos ogarnac lub wypic kawe w spokoju wiec nie jestem zmeczona fizycznie. Ale glowa mi siada cos czuje... Maz w trasie. Ja z tesciami. Ale tak serio siedze w swoich 4 scianach. Ogladam powtorki seriali. Sledze fb i forum na belly. Wieczorem ogarne wiadomosci. I tyle. Brak mi wyjscia do ludzi. Odmóżdżenia sie! Do tego to puste lozko... Ehh. Sporbuje zasnac. Oby jutro znowu bylo slonce.
Hej, jutro wraca mąż zacieszam się mocno. Gdybyśmy się już starali byłby to chyba idealny moment na bo wchodzę w płodny okres, no ale jeszcze mc poczekamy.
Co do mojego samopoczucia, już jest lepiej. Cieszę się że jutro już wieczorem będę z Nim
U nas dziś nietypowy poraanek, bo mały obudził się o 5:30, po 6 go nakarmiłam a o 7 poszedł spać sam zasnął! I ja z nim i spaliśmy do 8:20 także fajnie. Teraz się bawi na podłodze, "poszedł sobie" do kosza z brudnymi ciuchami swoimi i się bawi heh
Co do tych oczek, wczoraj mu narobiłąm sporo zdjęć, i na jednym leci prawe, na innym lewe, na kolejnym patrzy prosto ładnie więc ja już zgłupiałam, na szczepieniu się zapytam pediatry o to, i udam się do okulisty dziecięcego. Ale czytałam że wszyscy piszą że to przechodzi itp. więc staram się nie panikować.
Hej. Maz juz pojechal do pracy dzis. Mjlo spedzilismy czas. U mnie pewnie jutro juz bedzie skok i po owu.
Mialam dzis cwiczyc ale nie mam sily. Prawie godz usypialam malego co mi zasnal na rekach to po odlozeniu sie bidzil smial i fikal i tak z 10 raz az w koncu sie udalo. A rece mi malo nie odpadnal bo on juz pod 8 kg podchodzi.
Bylismy w nd u znajomych bo sie tez dzidzius urodzil 2 mc temu. I gdybym nie byla matka pewnie bym nie zwrocila uwagi ze np dawala jej zimne mleko bo karmi mm i mleko zrobila ale mala nie chciala stalo pol godz a ta jej daje znowu bez podgrzania... I po pol godz znowu troche to samo zimne. I dziwi sie ze ona nie chce jesc ze brzuszek boli. Ja sie nie odezwalam ale swoje wiem ze tak sie nie robi!
W pon ide do gin na cytologie i moze mi zrobi usg blizny zeby sprawdzic czy wszystko jest ok zeby sie znowu starac.
A temp pokojowa to ok 20 stopni, takie mleko jest po prostu nie dobre. Mleko matki z piersi ma ok 36 stopni więc jest ciepłe. Tyle w temacie "ciepłe" zimne mleko
MamaNI mój szwagier w Anglii nawet syrop na ból gardła dziecku dawał z lodówki :o
Ja dziś byłam na zakupach, w pepco kupiłam małemu kilka ubrań, zapłaciłam grosze a ma fajne spodnie jeansy na polarku ciepłe akurat na zimę bo rozmiar 86 to będzie miał na dłużej.
W biedronce promka na pieluchy dady, chyba kupię teraz te bo na pampers premium care nie ma promocji a tu za 100 szt zapłacę 46 zł to tanio.
Z kasą krucho więc trzeba trochę oszczędności łapać
Hej, znaki zapytania bo nie wiem czy to już po owu, tzn wiem że na pewno po bo śluz już ewidentnie nie płodny ale ta tempka jakaś dziwna, jednego dnia skok, potem spadek, znowu skok. Może być że jeszcze hormony mi się nie ustabilizowały po ciąży??
W pon wizyta u ginekologa to pogadam z nią, niech zrobi usg, będzie widać czy była owu itp.
Synek śpi, ja piję kawkę. Mam chwilę oddechu.
Siedzę i zastanawiam się gdzie uciekają pieniądze mi z konta. Wszystko takie drogie. Mamy oszczędzać bo na budowę zbieramy jak najwięcej, ale byle gdzie się człowiek ruszy co kolwiek kupi i 100 zł nie ma, a lodówka pusta jak wcześniej... ehh nie wiem już co począć. I to wszystko idzie na podstawowe produkty, ja sobie z ubrań nic nie kupuje, od porodu praktycznie kupiłam może 3-4 szt ubrań. Kosmetyki też mam jeszcze z czasów pracy (cienie) podkłady kupiłam na promce w rossku i mam jeszcze dwa opakowania całe. W sumie to po za jedzeniem i produktami dla dziecka i rachunkami nie kupuje nic a i tak kasa ucieka w zastraszającym tempie
Listopad jeszcze ok a grudzień znowu święta prezenty, i jedzenie trzeba inne kupić i ciasta ehh. Dobrze że ja z zus dostaje kasę jeszcze bo to zawsze coś. A jak się skończy? Nie wiem jak będę się czuła z faktem że żyję za męża pensję, że nie mam ani 1 zł własnych wpływów...
Oby udało się z drugą dzidzią do końca marca 2019 r a będzie super. Nie myślcie że chcę mieć dziecko żeby mieć pieniądze, bo wiadomo drugie dziecko też wiąże się z wydatkami. Chcę mieć drugie dziecko bo nie chcę jednego, chcę żeby synek miał rodzeństwo. Ale jeżeli mogę mieć wpływ na to żeby żyło nam się lepiej to chcę tą ciążę możliwe zaplanować w najbliższych miesiącach.
Tak po za tym to u nas dobrze. Mały zdrowy. Ładnie je, ładnie śpi, ząbki idą póki co te dwie jedynki na dole widać, na górze jeszcze nie ma. Mały pełza, fika w każdą stronę, ale nie siedzi jeszcze sam. Ale to chyba nie jest problem jeszcze? Ma 6 mc i 11 dni.
Hej. Bartuś ma już 6 mc i 18 dni ! ale czas leci, za 2 tyg skończy już 7 mc, nie wiem kiedy to zleciało. Co u nas? A wszystko dobrze, małemu wprowadziłam grudki do zupek tzn np gotuję mu na mięsku warzywa blenduję a oddzielnie gotuję makaron gwiazdki i dodaję potem do zupki, je ładnie nie krztusi się także dobrze Byliśmy wczoraj na szczepieniu, mały waży 8200 gr! jest co ponosić! 75 cm wzrostu. Teraz śpi a ja piję kawkę, zaraz jem jabłko. Na obiad gotuje się rosół i będzie ryba z frytkami mmm pycha!
Byłam u ginekologa, miła babka, pobrała cytologię, zrobiła usg blizny powiedziała że wygląda OK i jak chcemy się starać to bez ciśnienia ale można się nie zabezpieczać i po prostu współżyć. Także zobaczymy jak to będzie. Dziś szok bo jutro powinna przyjść @ a tempka dziś ponad 37 stopni! ale to pewnie nic nie znaczy i za dwa dni @ zawita. Dobrze bo za 2 tyg lecimy na 5 dni za granicę i nie będę miała @ a potem już bez liczenia sprawdzania, kiedy będzie mąż bez gumek i mam nadzieję powitam dwie kreski
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 listopada 2018, 09:24
Hej, dziś tempka zamiast w dół to jeszcze w górę! WTF?? dwie kreski?? nie nie wierzę...
Lecę do Anglii do siostry z małym i z mamą na 5 dni. Mąż nie brał urlopu nawet bo był długo w wakacje. Trochę się obawiam o ten lot no ale jakoś damy radę.
Hej @ nadal brak, tempka się trzyma. Może i wpadliśmy?? Wczoraj wieczorem już w śluzie coś się pojawiło ciut ciemniejsze, dziś już czysto. Zobaczymy. Jutro jak rano tempka będzie wysoko to kupię test i zrobię popołudniu bo jadę na zakupy. Ale wydaje mi się że jutro przyjdzie. W sumie przed ciążą miałam cykle po 28-31 dni a teraz się skróciły do 27 dni więc może teraz już się będą stabilizować? Jak by się okazało że jestem w ciąży to chyba nici z lotu bo w ciąży chyba bym się bała. No ale póki co czekam.
Synek śpi już półtorej godz! błoga cisza W sumie to mi się nudzi, wypiłam ciepłą kawę, w tv jak zwykle nic nie ma... rosołek dla małego gotuję na obiad.
Zauważyłam że mały mocno mi wyhamował z rośnięciem. Tzn wagowo jest na 50 centylu cały czas ale chodzi mi o ubranka. Już dwa mc mamy 74 rozmiar i nadal są dobre. fakt że nosi dużo z lidla a tam rozmiarówka łamana. I to trochę wkurza bo nie wiem jaki rozmiar kupować z innyj marki np z pepco, a tam teraz takie super ubranka. No ale biorę na 80 i 86. I leżą już zapasy w szafie.
Zmieniłam pieluchy. Do tej pory używałam pampers premium care. Ale już zapas się kończył, nie ma fajnej promki na nie i kupiłam DADA premium rozm 4 w biedronce za 100 szt 45 zł. I jestem zadowolona. Są miłe, dobrze pasują, mały w nich trochę pochodzi bo ma spory zapas. Mają wskaźnik nasikania, kupa nie wyszła bokiem. Jestem na TAK po za tym są o prawię połowę tańsze niż pampersy. Żałuję że wcześniej nie kupowałam dady. zaoszczędziło by się sporo kasy. No ale mam już teraz nauczkę. A pieluchy jeszcze będą używane pewnie min rok? Więc już teraz będą oszczędności A i przy następnym już od początku będą DADA.
O moje maleństwo się obudziło. Uciekam robić kaszkę!
Buziaki!
Juz szlam do apteki po test ale sie wrocilam. Mimo ze nie czekam na dwie kreski to nie chce ogladac bieli wizira tak mi znajej z czasow staran wiec czekam. Jutro zobaczymy co przyniesie tempka.
Hej mam w kieszeni 10 zl do przodu na niepotrzebnie kupionym tescie bo dzis tempka pieknie w dol na 36,5 takze dzis albo jutro dostanę @. W sumie to dię ciesze bo to swiadczy ze mi cykl soe unormowal bo po ciazy mialam co 27 dni @ a faza lutealna max 11 dni a teraz moze bedzie juz normalna 14 dni. Kolejne plodne beda na wyjezdzie takze na swieta zabawa hehe
Ja dzis jade SAMA na zakupy
Hej, dziś najgorszy dzień mojej @ bo leje się ze mnie ciurkiem... Ale brzuch nie boli. Za to głowa mi pęknie! Mały od rana ma tryb piszczenia i już miałam dość, no ale teraz śpi a ja piję kawkę. Bank nam pokrzyżował plany odnośnie budowy domu, szukamy rozwiązania a łatwe to nie będzie... mam wszystkiego dość. Czemu to takie trudne??
Wczorajsze zakupy średnio udane, nic sobie nie kupiłam bo to Pepco co mam blisko słabo zaopatrzone. Pojadę w tym co mam i też będzie, Na siłę nie będę się stroić. Zwłaszcza że teraz każdą złotówkę trzeba oglądać trzy razy zanim się ją wyda. Tak chciałam się za dwa lata wprowadzić na swoje a zanosi się że może za 4 dopiero się uda... jest mi źle i smutno
Do tego mama chce żebym na weekend przyjechała do nich a mąż pewnie znowu strzeli focha za to mimo że go nie ma w domu... ehh
Hej kochane. Dziekuje za wsparcie :* bylam w banku dzis i dostaniemy kredyt. Moze nie tyle co liczylismy ale starczy na wiekszosc wiec jestem spokojna.
3 DC a po mojej @ ani sladu prawie. Wczoraj sie lalo a dzis na wkladce bym dala rade :o szok! No ale nie narzekam. Maly mi sie dzis rzucił na gotowane ziemniaki zjadł poł takiego śporego a po 3 godz obudził sie z płaczem. Myslalam ze mu sie cos przysnilo ale ciagle plakal i kwekal i brzuch mial twardy. Tata szybko lecial dl apteki po koperek i espumisan bo ja na wyjezdzie i nie wzielam z domu ale zrobil kupke popuszczal bąki i przeszlo. Teraz juz smacznie śpi uff.
Hej, wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Byłam kilka dni u rodziców z małym, Było miło, ale jednak u siebie to u siebie, nawet mały się ucieszył na widok swojego łóżeczka W czwartek lecimy. Muszę się spakować i jego. Z tym drugim gorzej bo nie wiem co wziąć, ile, on się raz brudzi mocno raz mniej, jednego dnia potrafię go 4 razy przebierać a innego cały dzień chodzi w jednym. No ale jako to ogarnę.
Synek wczoraj pierwszy raz podniósł pupę na wyprostowanych rękach i nogach wytrzymał może sekundę i poleciał hehe. Już tak nie zrobił, ale widzę że próbuje się na kolanach podnosić do pozycji czworaczej. Z siadaniem jest tak że on nie widzi w tym nic fajnego bo jak go posadzę na podłodze to chwilę siedzi i się przewraca i woli na brzuchu. No ale może w końcu siądzie sam.
Ten cykl już zaczynamy staranka, o ile mąż trafi w płodne, ale chyba nie bo część płodnych ja będę na wyjeździe a jego może nie być potem no ale nie nakręcam się na nic. Będzie co ma być ale w ciąży chciałabym być!
Wow. Ale by było. Czekam z niecierpliwością na testowanie:)
Dawaj znac!!!
trzymam kciuki :D
Jeju ale news :) Czekam z niecierpliwością na informacje :)
Dobrze wiedzieć ze to wariactwo w cyklach to może norma, a może w koncu i my „wpadniemy” :D jeszcze raz kciukam!