Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Mój mały, wielki świat - synuś 11 sierpnia 2015 r. i drugi synek w brzuszku ❤
Dodaj do ulubionych
‹‹ 7 8 9 10 11

12 maja 2015, 16:20

26+4
w planach:
Ciasto drożdżowe:
50g drożdż( 1 szklanka)
230ml oleju (1 szklanka)
250ml lekko ciepłego mleka (1 szklanka)
4 jajka
700g mąki pszennej (5 szklanek)
Kruszonka:
150g mąki pszennej
4 łyżki cukru
120g masła lub margaryny

Drożdże rozkruszyć do miski. Dodać cukier, olej, mleko, jajka i mąkę. Zamieszać łyżka, przykryć ścierka i odstawić na 4 godz. w ciepłe miejsce. (Nie mieszać dokładnie składników, tylko parę razy przemieszać łyżką).
Przygotować kruszonkę. połączyć wszystkie składniki na kruszonkę i gotową wstawić do lodówki.
Po 4 godz. ciasto chwilkę zagnieść na jednolitą masę. (Ciasto jest lekko rzadkie). Ciasto przełożyć do formy wysmarowanej margaryną i posypanej mąka. Na cieście zrobić łyżeczką dziurki W środek na przykład śliwki włożyć migdały czy coś innego. Śliwki z migdałami wcisnąć do ciasta. Górę ciasta posypać kruszonką.
Ciasto piec w nagrzanym piekarniku około 30- 35 min. w temperaturze 180°C.

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 maja 2015, 09:47

14 maja 2015, 14:48

26+6
92 dni do terminu porodu.

Ostatni dzień 27 tygodnia.

Od poniedziałku walczyliśmy z grypą żołądkową M. Dzisiaj pojechał do pracy i chyba jest w miarę ok.
Strasznie się bałam, bo sam dojazd to 40 km i to autem, które nie jest w pełni sprawne...

Jeszcze 2 tygodnie i będziemy mieli nowy samochód, bezpieczny, taki, którym M. dojedzie do pracy bez nerwów i stresu.

Nosidełko już do nas jedzie. Powinno być za godzinkę, może dwie.

Byłam na łowach w lumpkach, ale nic nie złowiłam. Jestem już chyba za duża haahahah

Wiadomość wyedytowana przez autora 14 maja 2015, 15:01

14 maja 2015, 17:29

Nasz fotelik samochodowy z bazą IsoFix :D

2578e80442cf367agen.jpg

15 maja 2015, 10:48

Twoja ciąża

Jesteś w 28 tygodniu ciąży
(27 tyg. i 0 dni)


Miesiąc: 7

Trymestr: 3

Wiek płodu: 25 tydzień

Data porodu:
14 sierpnia 2015
(pozostało 91 dni)

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 10:51

15 maja 2015, 10:52

III Trymestr
Tydzień 28
27+0


Dzisiaj wkroczyliśmy w III trymestr!

Szwagierka zadzwoniła z pytaniem: co porabiam? 10 min później kupiłyśmy z teściówką komodę do kąpania. Wydała tyle kasy, a jest zadowolona i szczęśliwa hehehehe

Dogadałam się już na termin zamówienia wózka, żeby nie było, że wózek będzie później niż Sebastian.

Teraz biorę się za zamówienie duperelków dla mnie do szpitala i dla małego do kąpieli itp.
Trochę kremików wezmę na zapas, żeby nie było.

Wiadomość wyedytowana przez autora 15 maja 2015, 12:39

15 maja 2015, 13:14

I do tego zamówiłam właśnie leżaczko bujaczek ... Normalnie szał zakupowy. A jeszcze nie zaczęłam robić zamówienia dla siebie...

18 maja 2015, 13:36

27+3
88 dni do terminu porodu.

Ostatni weekend był dosyć dziwny. W sobotę byłam na zajęciach i zdałam egzamin na 4. Oczywiście nie mając pojęcia o czym piszę i o co chodzi. Można powiedzieć, że była to praca grupowa...

Wczoraj poszliśmy na spacer. Wiało strasznie z każdej możliwej strony. W drodze wymyślaliśmy obiad. Decyzja została podjęta wspólnie - grill u teściów w ogrodzie, a na kolację naleśniki.
Muszę przyznać, że naleśniki wyszły mi zabójcze! Nie robiłam ich dużo, ale wystarczyło. Pojedliśmy ze smakiem, bez obżarstwa.

Dzisiaj obudziłam się z dosyć mocnym bólem brzucha. Mały się teraz tak układa, że pomimo widoku wypiętej dupki, sprawia mi lekki ból. W ogóle mam wrażenie, że skóra mi się napina do tego stopnia, że nie mogę oddychać.
Jeśli objawem ciąży jest częstomocz, to w III trymestrze można powiedzieć co to w ogóle jest!
Przed wyjściem z domu robię siusiu, zamykam drzwi i już mi się chce znowu. To jest częstomocz... W resztę nie uwierzę...

Byłam w netto :D kupiłam co chciałam :D

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0fac5207f5d4.jpg

Poszłam z małą do parku. Posiedziałyśmy na ławeczce. Wróciłyśmy i teraz relaks.
Kawka, pranko wstawione i odpoczywamy.

Jutro czeka mnie wizyta u stomatologa. Mam nadzieję, że jakoś to wytrzymam...

19 maja 2015, 21:40

27+4
87 dni do terminu porodu.

Wizyta u dentysty była całkiem miła. Bezbolesna. Teraz tylko trochę boli, bo znieczuleni minęło i odczuwam grzebanko i wiercnko...

Za to dzisiaj popołudnie spędziłam na śniadaniu tego cuda:

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f7e513635bbf.jpg

Jestem zadowolona i bardzo mi się podoba. Jeszcze muszę kupić baterię, żeby zobaczyć czy działa wibracja :D

21 maja 2015, 23:01

27+6
85 dni do terminu porodu.

Ostatni dzień 28 tygodnia.

Za tydzień wizyta. Moja waga poszła do góry i to dużo za dużo. Nie jest to 25 kg, a 8,5 prawie 9 ale i tak liczyłam na 10 kg max do końca... No cóż nie udało się...

Wiadomość wyedytowana przez autora 21 maja 2015, 23:02

22 maja 2015, 10:28

Tydzień 29
28+0

84 dni do terminu porodu.

Pogoda piękna. Idziemy do parku! Trochę się poopalamy i pochodzimy. Może waga wróci do normy...

24 maja 2015, 22:55

28+2
82 dni do terminu porodu

Pracę napisałam wczoraj. Być może będzie wyższa ocena niż gwarantowana 3.

We wtorek dzień matki. Muszę kupić coś teściówce.

Dzisiaj spędziliśmy pół dnia na słońcu w parku. Spotkaliśmy znajomych. Nawet przez myśl mi przeszło jakiś czas temu, żeby to właśnie ten kolega był chrzestnym, ale mąż się nie zgodził. Nie dziwię się, bo jakoś kontakty urwały się 5 lat temu i dopiero teraz małymi kroczkami podejmujemy rozmowy i staramy się utrzymać kontakt na jakimś poziomie.
Nie ukrywam, że trochę za nimi tęsknie, bo tak naprawdę nie mamy żadnych znajomych, z którymi moglibyśmy wyjść na "piwko", pogadać, pójść na kawę, lody czy po prostu się spotkać ot tak.

26 maja 2015, 13:51

28+4
80 dni do terminu porodu.

Dzień matki:-) mój pierwszy hehe hehe hehe

Byłam ponad dwie godziny na słoneczku... Pochodziliśmy trochę, a teraz relaks...

Wpadłam na pomysł żeby upiec biszkopt z masą budyniową... Już się piecze w piekarniku.
Albo sama go zjem albo wezmę ze sobą do teściowej i zjemy razem...

No i najważniejsze: Dzisiaj będzie auto!!! Pierwszy spacer i zobaczymy jak się prowadzi!!! Jeszcze parę godzin i mężuś nim przyjedzie...

A teraz troche porno hi hi hi hi hi

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e5f37c261c5d.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/03b7249a634a.jpg

26 maja 2015, 14:20

Wyszedł trochę niski, ale przekroję go, dodam pudding i będzie ok...

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e6530adc7fb6.jpg

28 maja 2015, 16:22

28+6
78 dni do terminu porodu.

Ostatni dzień 29 tygodnia.

Dzisiejsza wizyta bardzo udana. Pomimo mojej wagi i zmian jakie muszę wprowadzić do diety to jest bosko.

Mały przystojniak waży 1418 g
Ma piękne usta
Zasłonił rączką, ale uchwycone jest ;-)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a5ac2a27eae4.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 maja 2015, 16:23

29 maja 2015, 19:12

TWOJA
CIĄŻA

Jesteś w 30 tygodniu ciąży
(29 tyg. i 0 dni)


Miesiąc: 7

Trymestr: 3

Wiek płodu: 27 tydzień

Data porodu:
14 sierpnia 2015
(pozostało 77 dni)



Zrobiłam zakupy na trzy dni z nowego menu.
Póki co, nie jest najgorzej. Nagotowałam się za wszystkie czasy. Zrobiłam sałatkę z ryżem i tuńczykiem, zupę jarzynową, która wyszła pysznie! Gołąbki, których nie próbowałam i zupę pieczarkową, która wyszła bosko!!!

Jestem w szoku. Uwielbiam gotować. Zajęło mi to sporo czasu, ale jestem zadowolona z efektów.

Oczywiście poszłam na łowy do lumpa. Jak zawsze się zdołowałam, bo w każdej rzeczy wyglądałam jak słonica, czuję się jak wielka kula, co dziwne, bo w domu też mam lustro i jakoś siebie tak nie odbieram. Coś mi się wydaje, że w przymierzalniach są powiększające lustra, dlatego taki efekt. No nic, nie mam żadnej kiecki na lato. Będę smażyć tyłek w jeansach i długich spodniach. Załamka.

Mała po cieczce nie je już drugi dzień.
Nie mogłam na to patrzeć i ugotowałam jej zupkę z mięskiem, marchewką i ryżem. Zeżarła aż uszy się trzęsły.
Szkoda tylko, że przez to czeka mnie nieprzespana noc, bo pewnie biegunka będzie... A jutro pojawi się uczulenie i zmatowienie sierści wrrrrr , ale nie mam innego pomysłu.

M. w pracy do 22, a jutro na 7, pomimo tego, że w soboty nie pracuje - przynajmniej nie powinien... zanim dzisiaj dojedzie to będzie 23, oj żal mi go, ale jak jest robota, to trzeba ją zrobić.

W niedzielę sobie pojedziemy nad morze, odpoczniemy razem :D

Nastąpił całkowity szok - nauczyłam się pić herbatę bez cukru. Kawę też już piję bez cukru, ale z mlekiem, bo jest z ekspresu i dosyć mocna...

Synuś dzisiaj dawał czadu! Przyzwyczaił się do posiłków co 3 godziny i to bardzo dobrze. Mimo, że jem mniej, to godziny są stałe.

Czas na szybki spacerek z małą, prysznic, kolację i oczekiwanie na powrót M.

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 maja 2015, 19:13

31 maja 2015, 22:37

29+2
75 dni do terminu porodu.

Niedziela spędzona w naszym prywatnym raju. Co prawda teść wyprowadza mnie coraz częściej z równowagi, to uważam, że było miło i przyjemnie.

Spacer po lesie przez dwie godziny... Potrzebowaliśmy tego. Następny raz w czwartek, bo jest wolny, ale niestety nie spędzimy tam weekendu, bo M. w pracy, a ja mam szkołę, co jest totalny bezsens. Kto układa plan zajęć na długi weekend????

Nasz syn już dzisiaj dostał swój pierwszy prezencik na dzień dziecka od babci. Jutro ja mu kupię coś od mamusi i tatusia.

Rozmowa na spacerze mnie zszokowała - teściówka zaproponowała nam wybudowanie domu, obok siebie. Co prawda mieszkają tam też dziadkowie M., ale od jakiegoś czasu myślimy nad wybudowaniem domu...

Czas pokaże. Jednak po podjęciu tematu, myślę, że nasza rodzinka będzie miała swoje gniazdko w ciągu 3-4 lat, czyli w czasie kiedy Sebastian będzie czekał na rodzeństwo... No i oczywiście będzie miał swoją koparkę, spychacz i betoniarkę :D

2 czerwca 2015, 22:58

29+4
73 dni do terminu porodu.

Odwiedziła mnie koleżanka położna! Przegadałyśmy cały czas, który miałyśmy poświęcić na deklaracje, papiery, informacje dotyczące porodu. Było super! Na następnej wizycie będzie jeszcze śmieszniej i zabawniej :-)

Na tą chwilę waga stoi. W ciągu dnia bywają odchylenia -2 kg +0,3kg od ostatniej wagi na wizycie.

Jestem ciekawa jak się wyklaruje do 18 czerwca...

O dziwo, M. jeszcze nie zapytał kiedy następna wizyta u gin... Zapisałam w kalendarzu na ścianie, ale bez odzewu...

Może już mu się znudziło?! Mam nadzieję, że nie...

4 czerwca 2015, 23:23

29+6
71 dni do terminu porodu.

Ostatni dzień 30 tygodnia mogę uznać za udany. Wypad na wieś, popołudniowa drzemka z mężusiem, napisane dwie strony pracy, kolacyjka i powrót do domu.

Jutro o 16:30 seminarium, a w sobotę egzamin x 3 i niedziela na luzie, bo tylko wystawienie ocen... Ale godziny zajęć w długi weekend to jakiś koszmar. Sobota 8-17 a niedziela 15-21!!!!!

5 czerwca 2015, 17:28

TWOJA
CIĄŻA

Jesteś w 31 tygodniu ciąży
(30 tyg. i 0 dni)


Miesiąc: 8

Trymestr: 3

Wiek płodu: 28 tydzień

Data porodu:
14 sierpnia 2015
(pozostało 70 dni)

7 czerwca 2015, 11:20

30+2
68 dni do terminu porodu.

Wczoraj był ciężki dzień - w sumie był super, ale pogoda +31 stopni to masakra! Od 8 rano leciało ze mnie jak z rynny!!!! Biała koszula była mokra, gacie mokre i nawet miałam wrażenie, że rzęsy mi się pocą!!!!


W piątek wieczorem uczyłam się do egzaminu. Od 5 rano nie spałam, bo na 8 egzamin, to jeszcze czytałam...
Na zajęciach punkt 8 dowiedzieliśmy się, że wykład będzie zaliczony z taką samą oceną jak z ćwiczeń!!!!!! Wykładowca okazał serce. Nigdy bym się tego po nim nie spodziewała (mój promotor), jest bardzo wymagający, służbista formalista, a tu tak niespodzianka.

No i 8:05 skończone zajęcia...

O 11:20 zaczynałam angielski, też zaliczenie... siedziałyśmy z koleżanką na pufkach tyle godzin i się pociłyśmy heheehheheheeheh

Angielski - aż wstyd przyznać, ale ściągałyśmy jak głupie hehehehe z resztą i tak była to praca grupowa, więc no stress - bo to tylko na zaliczenie hhehehehehe

Udało nam się załatwić, żeby ostatni zajęcia były o 13 a nie o 15 :D Ostatnie zajęcia z Modnym Tatą hehehehe nie wiem czy oglądałyście DDTVN wczoraj, ale ten Modny Tatuś, to właśnie mój wykładowca, ba jestem przekonana, że chodził ze mną do szkoły, tyle, że 2-3 klasy wyżej... hahahaha ale ten świat mały, na szczęście on mnie nie kojarzy, więc nie ma spiny...
No i posypała się u niego piąteczka, bo razem z koleżanką na podwyższenie oceny, napisałyśmy pracę ( to ta na zaliczenie, która mi tak opornie szła - pisałam sama, a kumpelę dopisałam)

Po piąteczce mężuś po mnie przyjechał, bo był dokończyć zlecenie i pojechaliśmy do centrum handlowego, żeby kupić synowi ubranko na wyjście ze szpitala - M. miał za zadanie znaleźć i wybrać! Jest mega zadowolony i dumny.

W międzyczasie zjadłam kebaba o którym marzyłam od miesiąca chyba... był przepyszny!!!!!

A tak będzie ubrany nasz syn w dniu wyjścia ze szpitala
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/52942cf33c2c.jpg
‹‹ 7 8 9 10 11