X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki ciążowe Starania i ciąża w Tajlandii...
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4 5 ››

27 września 2013, 12:19

Poranny rytuał:

1. Siusiu
2. Tabletka z hormonami tarczycy
3. Mierzenie brzuszka i ważenie
4. Słuchanie bicia serca Maluszka...

Cudownie jest zacząć dzień od tego słodkiego odgłosu, nie dość, że uspokaja to napawa dumą, wzruszeniem i radością :)

Dziś zaczęłam 4 miesiąc - to już 14 tydzień :)

Nadal śpię cały czas, nie mogę tego za nic powstrzymać i robię się w oczach coraz bardziej okrągła. Nie tylko brzuch mi rośnie, ale cała mocno pulchnieję :P

Kuba jest kochany i mówi, że mi tak ładnie :) Zwłaszcza podobają mu się moje piersi w rozmiarze duże E. No i znów mamy cudowne seduszkowanie :)

Przepraszam, że Was tu zdjęciami zamęczam ale w to mój jedyny pamiętnik ciążowy i chcę mieć pełną dokumentację.

Jestem już widoczną ciężarówką!!! Też Was to czeka... buhaha...

gvjj.jpg

y4bk.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 25 października 2013, 14:55

28 września 2013, 13:47

Wspaniały dzień... Pierwszy dzień od 2 tygodni, którego nie przespałam!!! Coś się zmienia czy chwilowe polepszenie sytuacji?

Aby nie czuć się jak żywy inkubator zrobiłam sobie dzień kobiecości :)

Rano pomalowałam paznokcie, potem kosmetyczka - jeszcze długa walka czeka mnie z tą ostudą :/ ale są postępy :)

Potem fryzjer - ścięłam włosy (te biedactwa co mi zostały po "masakrze wypadaniowej" z początku ciąży) tak na równo do szyi, żeby szybciej się regenerowały i rosły :)Nawet ładnie :)

Potem zakupy - 3 nowe wielkie staniki :) po kosmicznej cenie bo w Tajlandii dostać ten rozmiar to tylko mega luksusowe sklepy mają :/ tu ogolenie jest raj dla kobiet z małymi piersiami - piękna bielizna jest niesamowicie tania ale tylko A i B czasem małe C :P

Potem lody - pucharek czekoladowy :) mmmm....

No i jeszcze wywołałam kilka zdjęć i kupiłam trochę ślicznych pierdołek do skrapbookingu :)

Wróciłam do domu, a biedny Kuba głodny... wprawdzie zrobił sobie, jedzenie ale je przypalił i było okropne :P


Wiadomość wyedytowana przez autora 28 września 2013, 13:49

29 września 2013, 10:44

Obawiam się o Kubę.

On nie był gotowy na tacierzyństwo, a ja go postawiłam nieomal przed faktem dokonanym.

Teraz On próbuje się maksymalnie dobrze odnaleźć w sytuacji i jest kochany ale zauważyłam, że kosztuje go to mnóstwo stresu i zdrowia.

Wraz z powiększaniem się obwodu mojego brzucha on mniej je, chudnie, pogorszyła mu się cera, nie może pracować, śpi po 14h na dobę, a nawet dostał temperatury i atakują go coraz to nowe problemy zdrowotne. Nie wiem czy to nie jakaś somatyzacja stresu, przez co znaczne obniżenie odporności.

A jeśli tak, to sam nie jest tego świadomy, a nawet jeśli przecież nie powie mi, że nie chce tego dziecka.

I jak widzi moją rozpromienioną buzię to mówi: "Kocham Cię i cieszę się, że jesteś szczęśliwa"...
ale on nie jest i czuję, że go zawiodłam zmuszając do przyjęcia roli której nie chciał, przynajmniej nie teraz....


Nie wiem co z tym zrobić.

Pogadałam z Kubą. Twierdzi, że jest chory bo zmókł ostatnio a było chłodno :P i owszem stresuje się, ale najbardziej pracą - że klientów jest mało i nie chcą płacić :/ no i że owszem to nowa sytuacja wiec jest źródłem niepokoju ale i tak by to tacierzyństwo go kiedyś czekało a tak cieszy się, że ze mną... i mam nie chlipkać bo moje teorie są raczej objawem hormonalnych wahań nastrojów niż realnym faktem.

Ech mam takiego kochanego faceta. Tak bardzo go kocham.

Czyli wychodzi na to, że znów Michaaela ma racje - pogadania z fajnym młodym ojcem mu trzeba :P i nowych sukcesów zawodowych.

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 września 2013, 11:32

3 października 2013, 13:54

Ostanie dwa dni pogoda tu była zupełnie jesienna no i klimat nostalgiczny. Zepsuł nam się skuter na środku autostrady daleko od domu, powrót w ulewie i zimnie. Jutro rano muszę jechać do Birmy po odnowienie wizy i dostać się jakoś na dworzec po drugiej stronie miasta, a tu nigdy nie wiadomo co jak jeździ no i z mojej wioski do głównej drogi z taksówkami jest 4km :/

Klienci nie chcą płacić za wykonane zlecenia, nie mają też kasy na nowe - cholernej czkawki finansowej dostaliśmy przez to :/

No ale dziś już wyszło słońce i z nim nowa wiara w przejściowość problemów :) Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi, razem i się kochamy :)

Mam też ochotę ucałować tego kto wymyślił ten domowy podsłuch serduszka - jestem teraz milion razy spokojniejsza :) i mamy lepsze serduszkowwnie - bezstresowe :) bo już wiele razy po sprawdzałam jak się ma Maluszek i jego serduszko bije bez zmian czyli wszystko ok :)

Oto podsumowanie 14 tygodnia :)

31x8.jpg

oqvi.jpg






Wiadomość wyedytowana przez autora 3 października 2013, 14:01

5 października 2013, 06:39

Dziś dzień ślubu mojej mamy i jej 60 urodziny :)

I moje 100 dni ciąży :)

aż chyba wyciągnę Kubę na lody lub kawałek torciku toastowego :) tu niestety nie ma szampanów dla dzieci aby wznieść toast :P

Piwek bezalkoholowych też nie ma - może to i lepiej - mniej pustych kalorii :P

Podsumowanie 100dni w liczbach: waga 52kg, (+2kg) i brzuch 76cm (+7cm)

Ogólnie czuje się świetnie. Wczoraj po podróży byłam strasznie wymaglowana: w końcu to 10h w autobusach i ok 4h w kolejkach i poczekalniach wiec to raczej normalne. Jednak wystarczyło, że się wyspałam i jestem jak nowo narodzona.

Cholerny skuter wrócił z naprawy, ale znów to samo więc tam wrócił :/ ech...

Nie chce mi się sprzątać - strasznie już dom zapuściłam blee. Muszę jakoś trochę go w ten weekend ogarnąć i może jakiegoś skrapka zrobię :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2013, 07:10

10 października 2013, 11:57

No i czas podsumowania kolejnego tygodnia.

Jutro zaczynam 16 tydzień. To już coś :)

Od kilku dni mam ADHD latam totalnie nieskoordynowana. Nie mogę pozbierać myśli czuję się jak po nadmiarze kofeiny i cukru razem, a jak zjem większy posiłek natychmiast kompletnie odpadam - jak w narkolepsji.

Może to ten cukier? Uległam kolejnej ciążowej zachciance i zrobiłam wczoraj karpatkę a że było to nie lada wyzwanie.... Ale o tym tu: miekkaprzestrzen pl

Ale i tak wiadomością dnia jest ciąża miriiam - może to bliźniaki!!! Jestem taka szczęśliwa, że jej się udało :) Czekam też na Was kochane :)

No i oczywiście tradycyjna sesja: Rośniemy, rośniemy...

lw5n.jpg

9cw9.jpg

P.S. to ciemne koło 15 to tylko cień robiony przez spodenki :)



Wiadomość wyedytowana przez autora 10 października 2013, 12:03

13 października 2013, 09:06

Mam ostatnio problemy ze snem. Nie mogę zasnąć i koniec. Nie jestem też na tyle przytomna, żeby czytać czy robić coś innego i tak męczę się prawie całą noc.

Mogę pić jakieś herbatki z melisy (o ile tu jest) cy coś takiego?

Wprowadziliśmy też basen - od tego tygodnia 2 razy w tygodniu aż do wyjazdu :) Ja dopiero uczę się pływać :P

Jutro usg. Już nie panikuję jak wcześniej bo wiem, że Maleństwo żyje. To takie cudowne słuchać codziennie jego bijącego serduszka. Zrobiliśmy nagrania i wysłaliśmy Babciom i były wzruszone :)

Jednak najbardziej niepokoi mnie wynik badań prenatalnych krwi. A co jeśli okaże się, że prawdopodobieństwo choroby genetycznej jest wysokie? Jest tyle możliwych zagrożeń genetycznych :/

Zastanawia mnie też, czy rytm który słyszę jest prawidłowy bo na razie mogę tylko zaobserwować to, że codziennie jest taki sam. No i czy Maluszek nadrobił zaległości w rośnięciu - ciągle był mniejszy niż wskazywały tabelki. A może to po prostu wynik późnej owulacji i późnego zapłodnienia wiec Malec jest troszkę młodszy niż wskazuje OVU? Nie mierzyłam temperatury i miałam tylko wyznaczoną owulacje prawdopodobną.

Termin z OVU mam na 5 kwietnia a z usg na 8 kwietnia wiec nie ma wielkiej różnicy.

14 października 2013, 12:49

No to raportuję :)

15 tygodni i 4 dni

Moje wstępne badania prawidłowe. Robili mi też test z moczu na wykrycie glukozy i białek - idealnie czysto. :)


Maluszek:
1. Ma 9cm i 6mm :))) (mniejszy niż wskazują tabelki - 12cm niby mieć powinien w 16 tygodniu)
2. Prawdopodobny termin porodu znów przesunięty na 14 kwietnia ale ponoć to normalne i nic do zmartwień po prostu była późna owulacja i zapłodnienie dlatego taki mały.
3. Kuba był ze mną i widział jak Maluszek się wierci - strasznie się Maluch kręcił i brykał i trudno było nawet jakiekolwiek zdjęcie zrobić.
4. Jest jedno - widać na nim główkę już z ładną twarzyczką :)
5. Płci nadal nie znamy - za bardzo się kręcił i ma za mało ukształtowane narządy aby określić.
6. Mam kolejną wizytę na 11.11.2013 i to taką "połówkową" czyli będzie na innym dokładniejszym usg i tam będą robione różne pomiary i najprawdopodobniej poznamy płeć.
7. Wiadomość, która najbardziej mnie cieszy i sprawia, że cieszę się że zdecydowałam się na te badania prenatalne - prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej naszego Maleństwa jest jak 1:20.000 czyli skrajnie malutkie :))))) (przynajmniej tych co takie badania wykrywają - jest ich chyba 60, oczywiście technologia badań prenatalnych nie jest jeszcze idealna i mogą się mylić, ale myślę, że możemy być spokojni)

c3az.jpg

Chłopczyk czy dziewczynka???

14 października 2013, 12:49

Dogadałam się w końcu z uczelnią i od stycznia wracam na studia :P Z powodu choroby i śmierci taty zdezerterowałam na semestr przed obroną i teraz postanowiłam skończyć sprawę :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2013, 14:15

20 października 2013, 14:12

No i mamy 17 tydzień ciąży.

Ostanie 3 dni była u nas znów jesienna pogoda a wraz z nią znaczny spadek samopoczucia. 2 dni byłam rozdrażniona, zła i płaczliwa (w sumie odkąd wiem, że jestem w ciąży miałam 7 takich dni kompletnego rozstroju bez powodu) bolała mnie głowa i trochę brzuch. Zaczęłam czuć też kręgosłup i biodra, ale niestety przez pogodę nie mogłam chodzić na basen.

Dziś na szczęście wyszło słońce i zrobiło mi się od razu lepiej :)

Kuba właśnie pojechał do Laosu po wizę i zostałam sama w domu przez 3 dni :/ to będzie mój debiut bycia samą w ciąży i w nowym domu :P

Brzuch przestał mi tak gwałtownie rosnąć. Sama też nie przybieram dużo na wadze choć wizualnie wyglądam na większą o jakieś 4kg. Kubie ostatnio się wychlapało, że mam wielki tyłek :P ale jak zrobiłam pomiary okazało się, że przybrałam tylko 1cm, a naprawdę wygląda na dodatkowe 5cm... Dziwne :P

No i tradycyjnie foto podsumowanie 16 tygodnia. Widać moją gorszą kondycję :P nie ma też chyba spektakularnych zmian brzuszka :)

c406.jpg

azf0.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2013, 14:13

25 października 2013, 11:54

No i się dokonało :)

Zaczęłam dziś 5 miesiąc!!!! Czyli 18 tydzień :)

Wszystko idzie super. Mój jedyny problem to problemy ze snem ale akurat dziś udało mi się wyspać więc jestem szczęśliwa :)

Brzuszek zrobił kolejny skok rozwojowy - mam już regularnie co najmniej 77,5cm (czyli +8,5 od przed ciąży :)

Zaokrągliłam się ślicznie - wyglądam na jakieś +5kg, a przybyło mi jedynie 2kg. Ważę ciągle 52kg, ale coś czuje że czeka mnie nagły skok wagi, bo już od kilku dni mam wzmożony apetyt :)

c8f3.jpg

2mwh.jpg



28 października 2013, 09:53

17+4 Kolejny skok rozwojowy. :)

W ciągu dwóch dni brzuch urósł mi kolejne 2cm!!! No i wczoraj wieczorem poczułam ruchy Maluszka. :):):)

Wyraźnie czuć: jak się przyłoży rękę to są takie mini kopnięcia jego malutkich nóżek ale i od środka go czuję - faktycznie jakby bąbelek powietrza ale skierowany ku powierzchni brzucha. Trudno mi to opisać ale jest to coś zupełnie innego niż zwykłe burczenie brzucha :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 28 października 2013, 12:20

30 października 2013, 16:29

Ok panikuję...

Wczoraj czułam się, źle. Dziś mam temperaturę, mdłości i ból głowy. Obudziłam się rano i zaczęłam płakać i ryczę bez powodu cały dzień. Nie mogę się uspokoić.

Po za tym cholernie boję się, że to denga zwana inaczej gorączka krwotoczną... Zwykle ma przebieg łagodny i wielu moich znajomych ją przeszło po prostu leżąc w łóżku przez tydzień lub będąc w szpitalu profilaktycznie by dostawać leki wzmacniające - ale ona jest niebezpieczna dla ciężarnych może powodować poronienia i zatrucie ciążowe!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2013, 16:30

1 listopada 2013, 15:58

Och jesteście kochane...

Nie mam już temperatury i nie pojawiły się inne objawy. Jednak leżę w łóżku 3 dzień - jestem strasznie blada, nie mam sił, nie mogę spać i jestem wykończona i ryczę 3 dzień bez powodu - dziś już mniej... Do tego wróciły mdłości dziś i zwymiotowałam... ale potem nagle mdłości ustały...

Myślę, że to jakiś silny wysyp hormonalny albo coś w tym stylu bo nie mam żadnych objawów realnej choroby...

3 listopada 2013, 10:24

Wygrzebałam się z łóżka, choć wracam tam co jakiś czas poleżeć i odpocząć :) Jakoś ciągle mam mało sił.

Mamy już 19tc dokładnie 18+2

Zaczęłam intensywnie przybierać na wadze i okrągleję intensywnie nie tylko w brzuszku ;)

Maluszka czuję coraz intensywniej, nawet Kuba lubi przykładać rękę i czekać na te delikatne ale już wyraźne kopniaczki :)

Oto my :) Już niezła ciężaróweczka :) Weszłam nawet w fazę sukienek, bo moje nieśmiertelne szorty zaczęły uciskać :/

1yly.jpg

6sne.jpg

Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny, cenne porady i wsparcie. Jesteście CUDOWNE!

P.S. wiadomość z ostatniej chwili - lećcie do Maxi zasypywać ja GRATULACJAMI!!!

Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2013, 11:04

6 listopada 2013, 16:49

Do tej pory obawy nie pozwalały mi na niemowlęce szaleństwa ale przełamałam się i postanowiłam zacząć działać. Dziś poprosiłam koleżankę od aranżacji o projekt pokoiku dziecięcego :)

7 listopada 2013, 18:56

Och to jest dobry miesiąc :)
Podsumuję według zaawansowania :)

Michaela już na ostatniej prostej - wszystko skoncentrowane na tym najważniejszym momencie :)
Endokobietka - też już zaawansowana :)
AniaMr - jej śliczna córeczka rozwija się prawidłowo
Miriam - piękny brzuszek i połowa zakupów za nią :P (no dobra pokonała czubek góry lodowej)
Chiang Mai - okrągleje, strasznie jest leniwa i chce już znać płeć!!!
Doriana - dziś 100 dni!!!
Mychowe - wszystko bardzo dobrze :)
miriiam - ma pięknego kropka!!!
Mysz86 - czeka na kangurka troszkę ostatnio zaniepokojona ale będzie dobrze :)
Maxi - wielkie gratulacje z okazji 2 krech!!!

No i najnowsze wiadomości
AngelQa - dziś testowanko i SUKCES!!!
Esencia - zrobiła bete i wygląda na SUKCES trzymajmy kciuki za potwierdzenie :)

No kochane staraczki - Wasz sukces już za rogiem :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2013, 19:34

8 listopada 2013, 11:58

Moja przyjaciółka jest już w Bangkoku :) Spędzi z nami prawie miesiąc. Potrzebuję teraz dużo sił, żeby móc zwiedzić jak najwięcej... To też nasza końcówka pobytu w Tajlandii.

Problem z bezsennością już rujnuje mi normalne funkcjonowanie - muszę uzyskać jakąś pomoc lekarza. Ostatnio powiedział mi tylko, że "kobiety w ciąży tak mają"... Świetnie

No ale ja nie tylko o tym. 19tc za nami :) ale to teraz leci niesamowicie szybko!
W tym tygodniu ja urosłam więcej niż brzuszek :P

hc0a.jpg

0cvl.jpg


Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2013, 12:14

9 listopada 2013, 09:32

Kasia już jest... Z zawodu i zamiłowani farmaceutka przywiozła mi coś bezpiecznego, co lekarze przypisują w pl ciężarnym na wyregulowanie snu... Dziś wieczorem zaczynamy eksperyment.

P.S. trzeba przytulić i jakoś ukoić Mysz86... :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 listopada 2013, 10:21

10 listopada 2013, 18:08

Spałam 12h jak dziecko :)

Dziś aktywny dzień, dużo ruchu i spacerów - bardzo dobrze :)

No a jutro medycyna kontra wierzenia ludowe, które mówią, że:

1. Jem mięso i ostre - chłopczyk
2. Raczej jestem stabilna emocjonalnie - chłopczyk
3. Mam ładną cerę - chłopczyk
4. Wyleczenia z kalendarza chińskiego mówią - chłopczyk

A co powie USG?

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2013, 21:53

1 2 3 4 5 ››