1. Siusiu
2. Tabletka z hormonami tarczycy
3. Mierzenie brzuszka i ważenie
4. Słuchanie bicia serca Maluszka...
Cudownie jest zacząć dzień od tego słodkiego odgłosu, nie dość, że uspokaja to napawa dumą, wzruszeniem i radością
Dziś zaczęłam 4 miesiąc - to już 14 tydzień
Nadal śpię cały czas, nie mogę tego za nic powstrzymać i robię się w oczach coraz bardziej okrągła. Nie tylko brzuch mi rośnie, ale cała mocno pulchnieję
Kuba jest kochany i mówi, że mi tak ładnie Zwłaszcza podobają mu się moje piersi w rozmiarze duże E. No i znów mamy cudowne seduszkowanie
Przepraszam, że Was tu zdjęciami zamęczam ale w to mój jedyny pamiętnik ciążowy i chcę mieć pełną dokumentację.
Jestem już widoczną ciężarówką!!! Też Was to czeka... buhaha...
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 października 2013, 14:55
Aby nie czuć się jak żywy inkubator zrobiłam sobie dzień kobiecości
Rano pomalowałam paznokcie, potem kosmetyczka - jeszcze długa walka czeka mnie z tą ostudą ale są postępy
Potem fryzjer - ścięłam włosy (te biedactwa co mi zostały po "masakrze wypadaniowej" z początku ciąży) tak na równo do szyi, żeby szybciej się regenerowały i rosły :)Nawet ładnie
Potem zakupy - 3 nowe wielkie staniki po kosmicznej cenie bo w Tajlandii dostać ten rozmiar to tylko mega luksusowe sklepy mają tu ogolenie jest raj dla kobiet z małymi piersiami - piękna bielizna jest niesamowicie tania ale tylko A i B czasem małe C
Potem lody - pucharek czekoladowy mmmm....
No i jeszcze wywołałam kilka zdjęć i kupiłam trochę ślicznych pierdołek do skrapbookingu
Wróciłam do domu, a biedny Kuba głodny... wprawdzie zrobił sobie, jedzenie ale je przypalił i było okropne
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 września 2013, 13:49
On nie był gotowy na tacierzyństwo, a ja go postawiłam nieomal przed faktem dokonanym.
Teraz On próbuje się maksymalnie dobrze odnaleźć w sytuacji i jest kochany ale zauważyłam, że kosztuje go to mnóstwo stresu i zdrowia.
Wraz z powiększaniem się obwodu mojego brzucha on mniej je, chudnie, pogorszyła mu się cera, nie może pracować, śpi po 14h na dobę, a nawet dostał temperatury i atakują go coraz to nowe problemy zdrowotne. Nie wiem czy to nie jakaś somatyzacja stresu, przez co znaczne obniżenie odporności.
A jeśli tak, to sam nie jest tego świadomy, a nawet jeśli przecież nie powie mi, że nie chce tego dziecka.
I jak widzi moją rozpromienioną buzię to mówi: "Kocham Cię i cieszę się, że jesteś szczęśliwa"...
ale on nie jest i czuję, że go zawiodłam zmuszając do przyjęcia roli której nie chciał, przynajmniej nie teraz....
Nie wiem co z tym zrobić.
Pogadałam z Kubą. Twierdzi, że jest chory bo zmókł ostatnio a było chłodno i owszem stresuje się, ale najbardziej pracą - że klientów jest mało i nie chcą płacić no i że owszem to nowa sytuacja wiec jest źródłem niepokoju ale i tak by to tacierzyństwo go kiedyś czekało a tak cieszy się, że ze mną... i mam nie chlipkać bo moje teorie są raczej objawem hormonalnych wahań nastrojów niż realnym faktem.
Ech mam takiego kochanego faceta. Tak bardzo go kocham.
Czyli wychodzi na to, że znów Michaaela ma racje - pogadania z fajnym młodym ojcem mu trzeba i nowych sukcesów zawodowych.
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 września 2013, 11:32
Klienci nie chcą płacić za wykonane zlecenia, nie mają też kasy na nowe - cholernej czkawki finansowej dostaliśmy przez to
No ale dziś już wyszło słońce i z nim nowa wiara w przejściowość problemów Najważniejsze, że jesteśmy zdrowi, razem i się kochamy
Mam też ochotę ucałować tego kto wymyślił ten domowy podsłuch serduszka - jestem teraz milion razy spokojniejsza i mamy lepsze serduszkowwnie - bezstresowe bo już wiele razy po sprawdzałam jak się ma Maluszek i jego serduszko bije bez zmian czyli wszystko ok
Oto podsumowanie 14 tygodnia
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 października 2013, 14:01
I moje 100 dni ciąży
aż chyba wyciągnę Kubę na lody lub kawałek torciku toastowego tu niestety nie ma szampanów dla dzieci aby wznieść toast
Piwek bezalkoholowych też nie ma - może to i lepiej - mniej pustych kalorii
Podsumowanie 100dni w liczbach: waga 52kg, (+2kg) i brzuch 76cm (+7cm)
Ogólnie czuje się świetnie. Wczoraj po podróży byłam strasznie wymaglowana: w końcu to 10h w autobusach i ok 4h w kolejkach i poczekalniach wiec to raczej normalne. Jednak wystarczyło, że się wyspałam i jestem jak nowo narodzona.
Cholerny skuter wrócił z naprawy, ale znów to samo więc tam wrócił ech...
Nie chce mi się sprzątać - strasznie już dom zapuściłam blee. Muszę jakoś trochę go w ten weekend ogarnąć i może jakiegoś skrapka zrobię
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 października 2013, 07:10
Jutro zaczynam 16 tydzień. To już coś
Od kilku dni mam ADHD latam totalnie nieskoordynowana. Nie mogę pozbierać myśli czuję się jak po nadmiarze kofeiny i cukru razem, a jak zjem większy posiłek natychmiast kompletnie odpadam - jak w narkolepsji.
Może to ten cukier? Uległam kolejnej ciążowej zachciance i zrobiłam wczoraj karpatkę a że było to nie lada wyzwanie.... Ale o tym tu: miekkaprzestrzen pl
Ale i tak wiadomością dnia jest ciąża miriiam - może to bliźniaki!!! Jestem taka szczęśliwa, że jej się udało Czekam też na Was kochane
No i oczywiście tradycyjna sesja: Rośniemy, rośniemy...
P.S. to ciemne koło 15 to tylko cień robiony przez spodenki
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 października 2013, 12:03
Mogę pić jakieś herbatki z melisy (o ile tu jest) cy coś takiego?
Wprowadziliśmy też basen - od tego tygodnia 2 razy w tygodniu aż do wyjazdu Ja dopiero uczę się pływać
Jutro usg. Już nie panikuję jak wcześniej bo wiem, że Maleństwo żyje. To takie cudowne słuchać codziennie jego bijącego serduszka. Zrobiliśmy nagrania i wysłaliśmy Babciom i były wzruszone
Jednak najbardziej niepokoi mnie wynik badań prenatalnych krwi. A co jeśli okaże się, że prawdopodobieństwo choroby genetycznej jest wysokie? Jest tyle możliwych zagrożeń genetycznych
Zastanawia mnie też, czy rytm który słyszę jest prawidłowy bo na razie mogę tylko zaobserwować to, że codziennie jest taki sam. No i czy Maluszek nadrobił zaległości w rośnięciu - ciągle był mniejszy niż wskazywały tabelki. A może to po prostu wynik późnej owulacji i późnego zapłodnienia wiec Malec jest troszkę młodszy niż wskazuje OVU? Nie mierzyłam temperatury i miałam tylko wyznaczoną owulacje prawdopodobną.
Termin z OVU mam na 5 kwietnia a z usg na 8 kwietnia wiec nie ma wielkiej różnicy.
15 tygodni i 4 dni
Moje wstępne badania prawidłowe. Robili mi też test z moczu na wykrycie glukozy i białek - idealnie czysto.
Maluszek:
1. Ma 9cm i 6mm )) (mniejszy niż wskazują tabelki - 12cm niby mieć powinien w 16 tygodniu)
2. Prawdopodobny termin porodu znów przesunięty na 14 kwietnia ale ponoć to normalne i nic do zmartwień po prostu była późna owulacja i zapłodnienie dlatego taki mały.
3. Kuba był ze mną i widział jak Maluszek się wierci - strasznie się Maluch kręcił i brykał i trudno było nawet jakiekolwiek zdjęcie zrobić.
4. Jest jedno - widać na nim główkę już z ładną twarzyczką
5. Płci nadal nie znamy - za bardzo się kręcił i ma za mało ukształtowane narządy aby określić.
6. Mam kolejną wizytę na 11.11.2013 i to taką "połówkową" czyli będzie na innym dokładniejszym usg i tam będą robione różne pomiary i najprawdopodobniej poznamy płeć.
7. Wiadomość, która najbardziej mnie cieszy i sprawia, że cieszę się że zdecydowałam się na te badania prenatalne - prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej naszego Maleństwa jest jak 1:20.000 czyli skrajnie malutkie )))) (przynajmniej tych co takie badania wykrywają - jest ich chyba 60, oczywiście technologia badań prenatalnych nie jest jeszcze idealna i mogą się mylić, ale myślę, że możemy być spokojni)
Chłopczyk czy dziewczynka???
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2013, 14:15
Ostanie 3 dni była u nas znów jesienna pogoda a wraz z nią znaczny spadek samopoczucia. 2 dni byłam rozdrażniona, zła i płaczliwa (w sumie odkąd wiem, że jestem w ciąży miałam 7 takich dni kompletnego rozstroju bez powodu) bolała mnie głowa i trochę brzuch. Zaczęłam czuć też kręgosłup i biodra, ale niestety przez pogodę nie mogłam chodzić na basen.
Dziś na szczęście wyszło słońce i zrobiło mi się od razu lepiej
Kuba właśnie pojechał do Laosu po wizę i zostałam sama w domu przez 3 dni to będzie mój debiut bycia samą w ciąży i w nowym domu
Brzuch przestał mi tak gwałtownie rosnąć. Sama też nie przybieram dużo na wadze choć wizualnie wyglądam na większą o jakieś 4kg. Kubie ostatnio się wychlapało, że mam wielki tyłek ale jak zrobiłam pomiary okazało się, że przybrałam tylko 1cm, a naprawdę wygląda na dodatkowe 5cm... Dziwne
No i tradycyjnie foto podsumowanie 16 tygodnia. Widać moją gorszą kondycję nie ma też chyba spektakularnych zmian brzuszka
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 października 2013, 14:13
Zaczęłam dziś 5 miesiąc!!!! Czyli 18 tydzień
Wszystko idzie super. Mój jedyny problem to problemy ze snem ale akurat dziś udało mi się wyspać więc jestem szczęśliwa
Brzuszek zrobił kolejny skok rozwojowy - mam już regularnie co najmniej 77,5cm (czyli +8,5 od przed ciąży
Zaokrągliłam się ślicznie - wyglądam na jakieś +5kg, a przybyło mi jedynie 2kg. Ważę ciągle 52kg, ale coś czuje że czeka mnie nagły skok wagi, bo już od kilku dni mam wzmożony apetyt
W ciągu dwóch dni brzuch urósł mi kolejne 2cm!!! No i wczoraj wieczorem poczułam ruchy Maluszka.
Wyraźnie czuć: jak się przyłoży rękę to są takie mini kopnięcia jego malutkich nóżek ale i od środka go czuję - faktycznie jakby bąbelek powietrza ale skierowany ku powierzchni brzucha. Trudno mi to opisać ale jest to coś zupełnie innego niż zwykłe burczenie brzucha
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 października 2013, 12:20
Wczoraj czułam się, źle. Dziś mam temperaturę, mdłości i ból głowy. Obudziłam się rano i zaczęłam płakać i ryczę bez powodu cały dzień. Nie mogę się uspokoić.
Po za tym cholernie boję się, że to denga zwana inaczej gorączka krwotoczną... Zwykle ma przebieg łagodny i wielu moich znajomych ją przeszło po prostu leżąc w łóżku przez tydzień lub będąc w szpitalu profilaktycznie by dostawać leki wzmacniające - ale ona jest niebezpieczna dla ciężarnych może powodować poronienia i zatrucie ciążowe!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2013, 16:30
Nie mam już temperatury i nie pojawiły się inne objawy. Jednak leżę w łóżku 3 dzień - jestem strasznie blada, nie mam sił, nie mogę spać i jestem wykończona i ryczę 3 dzień bez powodu - dziś już mniej... Do tego wróciły mdłości dziś i zwymiotowałam... ale potem nagle mdłości ustały...
Myślę, że to jakiś silny wysyp hormonalny albo coś w tym stylu bo nie mam żadnych objawów realnej choroby...
Mamy już 19tc dokładnie 18+2
Zaczęłam intensywnie przybierać na wadze i okrągleję intensywnie nie tylko w brzuszku
Maluszka czuję coraz intensywniej, nawet Kuba lubi przykładać rękę i czekać na te delikatne ale już wyraźne kopniaczki
Oto my Już niezła ciężaróweczka Weszłam nawet w fazę sukienek, bo moje nieśmiertelne szorty zaczęły uciskać
Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny, cenne porady i wsparcie. Jesteście CUDOWNE!
P.S. wiadomość z ostatniej chwili - lećcie do Maxi zasypywać ja GRATULACJAMI!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 listopada 2013, 11:04
Podsumuję według zaawansowania
Michaela już na ostatniej prostej - wszystko skoncentrowane na tym najważniejszym momencie
Endokobietka - też już zaawansowana
AniaMr - jej śliczna córeczka rozwija się prawidłowo
Miriam - piękny brzuszek i połowa zakupów za nią (no dobra pokonała czubek góry lodowej)
Chiang Mai - okrągleje, strasznie jest leniwa i chce już znać płeć!!!
Doriana - dziś 100 dni!!!
Mychowe - wszystko bardzo dobrze
miriiam - ma pięknego kropka!!!
Mysz86 - czeka na kangurka troszkę ostatnio zaniepokojona ale będzie dobrze
Maxi - wielkie gratulacje z okazji 2 krech!!!
No i najnowsze wiadomości
AngelQa - dziś testowanko i SUKCES!!!
Esencia - zrobiła bete i wygląda na SUKCES trzymajmy kciuki za potwierdzenie
No kochane staraczki - Wasz sukces już za rogiem
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 listopada 2013, 19:34
Problem z bezsennością już rujnuje mi normalne funkcjonowanie - muszę uzyskać jakąś pomoc lekarza. Ostatnio powiedział mi tylko, że "kobiety w ciąży tak mają"... Świetnie
No ale ja nie tylko o tym. 19tc za nami ale to teraz leci niesamowicie szybko!
W tym tygodniu ja urosłam więcej niż brzuszek
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2013, 12:14
P.S. trzeba przytulić i jakoś ukoić Mysz86...
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 listopada 2013, 10:21
Dziś aktywny dzień, dużo ruchu i spacerów - bardzo dobrze
No a jutro medycyna kontra wierzenia ludowe, które mówią, że:
1. Jem mięso i ostre - chłopczyk
2. Raczej jestem stabilna emocjonalnie - chłopczyk
3. Mam ładną cerę - chłopczyk
4. Wyleczenia z kalendarza chińskiego mówią - chłopczyk
A co powie USG?
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2013, 21:53
ja tez tak chce :) to juz 14 tydz ale ten czas leci :)
:) pięknie napisane :) jesteście tacy szczęśliwi.... mmm...normalnie się rozmarzyłam :)
leci leci ten czas! a dopiero co pamiętam jak robiłaś 1szy test!!!
Jejus, jaki piekny brzusio! :-*
pięknie :) a brzusio idealny:)
Pięknie!! I pomyśleć, że w środku siedzi malutka istotka i czeka na wyjście na świat... :)
super brzusio:) dokumentuj fajna pamiątka dla Ciebie i dziecka:)
O jak już ładnie widać :)
Ale ladnie! Tylko pozazdroscic!:)
no właśnie michaelo też tak szybko miałaś wielki brzuch? a Ty mychowe zaraz będziesz miała taki sam, wiec nie ma co zazdrościć tylko szukaj już większych gatków :P
o rany ;D dzidzia ;D niooo te cycory to jak oszalałe - puchną w przewrotnym tempie
Buahaha z wiekszymi gaciorami to juz jestem przygotowana hhahah ale sie usmialam :D Ty jestes drobniutka,moj niestety tak wyglada od tluszczu ;)
przepiękny :) <3
sliczny brzusio.....przepelnia cie szczescie widac!!! bardzo fajnie
pięknie wyglądasz :)
Moja mama twierdzi że tak. Podobno jest tak że u szczuplaków widać szybciej ciaże, a u osób solidnie zbudowanych pózniej, u wieloródek szybciej widać brzuch u pierwiastek często długo pozostaje malutki. i kompletnie nie przekłada się to na wielkość "wkładu" wewnątrz brucha :P