Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
O mnie: Jestem szczęśliwą mężatką, choć brakuje mi jednego...
Czas starania się o dziecko: za pomocą lekarza czerwiec 2017
Moja historia: Edit:25.10.2019
-Jestem po trzech inseminacjach- bez skutku (2017 r)
-Laparoskopii koniec maja 2018r
- pierwsze podejście In vitro grudzien2018- zarodek przestał się rozwijać pod koniec 5 tc- poronienie 23 stycznia 2019r ( ostatni dzień 8tc)
-drugie podejście in vitro maj 2019- plamienie implantacyjne podajze w 9dpt lecz 2-3 dni później znowu :( wiedziałam ze już po wszystkim.
Badania... zrobiłam przed pojawieniem w klinice bo we wrześniu mam być na inseminacji... ogólnie dobre oprócz tego ze mam dodatnie IgG i IgM , Toxo tak samo... ale niskie wartości oraz niereaktywne niejednoznaczne - nie wiem bynajmniej co konkretnie to oznacza... czy to niskie i będę pod kontrola czy jak. mam tez PCOS ale tez dużą rezerwę jajnikową ponad norme bo 9... podobno, jak czytałam to lepiej aby było wysoko niż niskie. Na koniec sierpnia/ początek września przy cyklu mam wziąć letrozol miedzy 3 a 7 dniem cyklu i 11-12 dnia pojawić się dwie godziny wcześniej przed umówioną wizytą.Denerwuję się bo do końca nie wiem co wyniki oznaczają, ale też jestem podekscytowana. Na razie moim celem jest zdrowsze odżywianie się, aby schudnąć trochę,także mam nadzieję,że chociaż z 3 kg uda mi się do września schudnąć.
No dobra co tu napisać.... Oznaczeń na wkresie o współżyciu, śluzu itd. nie wypełniam, bo to u mnie bezcelowe. Czemu...? Ponieważ mój M nie może mieć dzieci. We wrześniu będę miała ( po urlopie doktora i moim) monitoring po Letrozolu oraz jak wszystko ok to inseminacje AID. Mierzenine tempki tez nie potrzebne.Chciałabym, aby było wszystko ok z wyników badań, lecz zobaczymy będę miała jeszcze 2 godz przed wizyta we wrześniu je miała.
tak, poszedł do rodzinnej i na nfz w klinice Bocian w prywatnej placowce zrobil geneotyp krew, oraz badania nasienia... wyszlo ze w nasieniu nie ma zadnych plemnikow. Fizycznie wg krwi wyszlo ze mogą być plemniki ale w jadrach. Bo to ze w nasieniu nie ma to może znaczyc np. o nie przedostanie się plemnikow na zewnątrz i tyle a w czerwcu w tym roku uznaliśmy ze czas dzialac i do kliniki nieplodnosci się zapisaliśmy i od razu powiedział ze wg krwi ( czyli to samo co inny lekarz) trzeba zrobić biopsje. Ale niestety nic nie wyszlo... wiec zostaje na początek poddac się inseminacji i skorzystać z dawcy :)
tak, poszedł do rodzinnej i na nfz w klinice Bocian w prywatnej placowce zrobil geneotyp krew, oraz badania nasienia... wyszlo ze w nasieniu nie ma zadnych plemnikow. Fizycznie wg krwi wyszlo ze mogą być plemniki ale w jadrach. Bo to ze w nasieniu nie ma to może znaczyc np. o nie przedostanie się plemnikow na zewnątrz i tyle a w czerwcu w tym roku uznaliśmy ze czas dzialac i do kliniki nieplodnosci się zapisaliśmy i od razu powiedział ze wg krwi ( czyli to samo co inny lekarz) trzeba zrobić biopsje. Ale niestety nic nie wyszlo... wiec zostaje na początek poddac się inseminacji i skorzystać z dawcy :)
Kochana ja jestem z Katowic :) Ja też wszystkie badania musiałam robić na własną rękę :/ ale cóż taki kraj.
Najgorsze ze PCOS to taka zdradziecka "choroba" niektórym udaję sie od razu po stymulowaniu CLO a niektórzy muszą się napracować tak jak np. ja ;) Trafiłam do lekarza który jest specjalistą w dziedzinie niepłodności po 3 miesiącach u niego czuję że zaczyna się coś dziać ale strasznie słabo to idzie. Jeśli w tym cyklu się nie uda w końcu zmuszę swojego M na badanie nasienia (chociaż będzie ciężko), ale nadzieja jeszcze jakaś jest :)
Ja to poszlam do kliniki nieplodnosci juz na nas czas ... mlodsza nie bede i w depreche popadne jak dzidziusia nie bede miala . Wiec na koniec sierpnia /poczatek wrzesnia zalezy kiedy bede miala cykl wtedy nowy zaczne brac letrozol i zobaczymy co to wyjdzie juz papiery w sierpniu zaniose na AID bo tylko dzieki dawcy mozemy miec dzidzie
Wizyta u lekarza na NFZ eee... dla kogoś kto nei może zajść naturalnie to przechlapane. Byłam w takiej sytuacji z nieregularnymi miesiączkami a zapisywała mi tylko luteinę. Bo jak chciałam zajsc w ciążę to nie mogła mi antykoncepcji zapisać. A wyników nie robiła i nie chciała nawet zlecic. Przestałam wtedy chodzić jak sama prywatnie zrobiłam wyniki hormonów i poszłam zapytać się co robić jak mam podwyższone... Powiedziałą " nie mogę nic zrobić" Przestałam do niej chodzić i po prawie dwóch latach jestem w klinice niepłodności, młodsza nie będę a zegar biologiczny wzywa! Woła ! Krzyczy !Wlasnie, jak nie pojdzie sie i nie zaplaci to sie nie przejmuja. A teraz place i wien za co! oby i Tobie sie powiodlo!PatuŚ!
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 lipca 2017, 06:02
No i dzis mam plamienia... wiec jutro okres normalny... ale az dziwne bo nie przypominam sobie zebym miala co 28-29dni okresu.... no ale oby na koniec sierpnia byl nastepny cykl
nie, temu to dziwne wolalabym dostać np. dwa dni później... aby mieć pewność ze będę miała ok 26-27 sierpnia nastepna miesiaczke... bo wyjezdzam na koniec sierpnia i wracam ok 5-6 września... a jak wyjdzie 11-12 dzień cyklu będę musiala umowic się do lekarza. Bo mam mieć monitoring z letrozolem + inseminacja jak wszystko ok będzie.Bedzie trzeba wrocic wtedy przed 11-12dc na wizyte... no trudno czego nie zrobi się aby spelnic marzenia:) A nóż może następny cykl rozpocznie się np. 26 sierpnia
No najgorsze jest to że nie idzie tego wszystkiego zaplanować ;) trzeba się dostosować do cyklu ;) ale czego się nie robi dla dzidziusia :D Ja się od dzisiaj modlę żeby jutro nie wystąpiła @ bo wtedy jest 50 % szans że może się dało :D
To trzymam kciuki ;-) no nic sobie w tym cyklu bede popijala piwko, po lampce wina to moze kilka dni opozni sie bo mi jeszcze 11lub 12 dzien cyklu w weekend wyjdzie na poczatku wrzesnia takze abym 27sierpnia dostala nastepny @
Kochana ! @ się nie zjawiła :D temperatura ciągle wysoko wiec jest nadzieja !! Rano z radości po mierzeniu o mało nie wyskoczyłam z łóżka :D chyba nie wytrzymam i test zrobię juz jutro ;)
Ten cykl przyszedl niespodziewanie...bo kilka dni wczesniej. Nastepny cykl pewnie bedzie przed 25sierpnia... chcialabym opoznic o kilka dni...moze jakies pomysly? Czytalam ze wit.c i wapno z tydzien wczesniej pic to opoznia do 4dni .niby sprawdzony patent... bo o stresie lub zmeczeniu... nie ma mowy zwlaszcza tydzien przed urlopem. Urlop zaczynam 28sierpnia temu zalezy mi aby dostac tak 25sierpnia najwczesniej, ponieważ 11lub12 dc mam przyjść na wizyte do lekarza po letrozolu;-) nie chcialabym calej polski przejechac w ekstremalnym tempem . Takze moze ktos slyszal o innych pomyslach na opoznienie cyklu? Dodam ze zaczne pic po lampce wina kilka razy w tyg -na pewno nie zaszkodzi
Wczoraj czytalam i wpadlam na te wapno i wit c sprawdze kilka dni duzo mi da bie bede musiala sie tak spieszyc... pierwszy wyjazd na dluzej niz weekend od 5lat wiec nie chce zyc w pospiechu a nie chce stracic cyklu jakbym dostala np 23 sierpnia...
U mnie @ nadal nie przyszła temperatura lekko spada i z nerwów nie byłam w stanie zrobić testu :/
Jeśli @ jutro nie nadejdzie to test mnie już nie ominie ;)
No dobrze... okres mi się kończy i w przyszłym tygodniu będzie trzeba pic witaminę C oraz wapno + po lampce wina kilka razy w tygodniu ewentualnie piwko na dobry sen. Muszę jakoś opóźnić okres, żeby dostać okres najlepiej 26 sierpnia:). Mam nadzieję, że się uda i nie będę goniła z wakacji jak szalona przez całą Polskę ! Także za tydzień zaczynam misję! Oby się powiodła:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lipca 2017, 10:43
Dzis od rana od kiedy przyszlam do pracy wpadam w otchlan, czuje sie samotna, niezrozumiala, ciut nie popadam w depresje. Milo mialam spedzic druga czesc dnia, lecz wczoraj przez przypadek dowiedzieli sie moi rodzice, ze mlodsza siostra ktora zareczyla sie 3miesiace temu jest w 7tyg ciazy. A ja dzis sie dowiedzialam. Nie jestem zbyt blisko z tą siostra , takze na pewno bede ostatnia osoba ktora mialaby sie dowiedziec od niej. Ale to nic.To mnie dobilo...jej ciaza. Przez chwile myslalam ze nas beda wypytywac kiedy nasza kolej... ale na szczescie oni sie nie wtracaja. Znaja charakter siostry wiec nawet nie pytaja sie o slub zwlaszcza ze ma 29lat. Ale dobila mnie ta informacja... takze dzis juz poszlo wino w ruch... i tym bardziej bede dazyla do tego aby miec swoje "szczescie" i nie miec wzroku ludzi ktorzy oceniaja, badz patrza co z nami?! Chce mi sie plakac, krzyczec. Ale staram sie ukrywac uczucia. Nigdy nie mowilam ze chce miec dziecko. Wydaje mi sie ze wtedy mialabym trudniej... wiecej presji mialabym od strony rodziny.... choc nie caly rok po slubie dopytywaly sie ciotki od strony meza... ale na szczescie przestali sie tym interesowac kiedy zdali sprawe ze mamy czas... dopiero slub wzielismy... itd, lecz to byla tylko wymowka.
Wiadomość wyedytowana przez autora 28 lipca 2017, 19:16
Oj rozumiem Cię kochana :* ja też mam dzisiaj dzień porażki :/ rano temp wzrosła wiec lecę zrobić test i co widzę! Biel vizira wali po oczach no szlag, z niedowierzania polecialam po drugi i bach znowu -. Rozgoryczenie we mnie wzrosło, płacz i smutek pojawiło się samoistnie. W dodatku poklocilam się strasznie dzisiaj z M, kolejna porażka zero wsparcia :/ ahh
No niestety to na czym nam zalezy to nie mamy a Ci co nie chca dostaja. Albo przy fakcie dokonanym postawiebi zostaja. Ahhh na szczescie nie jestem zbyt blisko z siostra to bie bede musiała brzucha jej ogladac.... :'( i zastanawiac sie czemu to nie ja jestem na jej miejscu !?!?!?!
Mam nadzieje, moze w pon wstawie wyniki badań i ktos pomoze mi w interpretacji... jakos po pracy popracuje nad tym... :-) musze czyms sie zajac... a lekarza mam we wrzesniu jak bede miala rozpoczety nastepny cykl w 11-12dc.i tak zastanawiam sie czy mam choc dobre wyniki
Tak do 20 pracuje, ale to był mój ostatni dzień ;) zwolniłam się miałam już dość ciągły stres same problemy wszystko nie pasowało więc pożegnałam się i jest mi o wiele lepiej z tą myślą :D
Witam, no to tak aby przyszykować się na wrzesień... może ktoś pomoże mi w interpretacji moich badań... Mam wizyte we wrześniu jak wszystko ok będzie... także nie doczekam się.
TSH 4,380
Eutyreoza (0,270-4,200)
FT4 16,54
Eutyreoza (12-22)
anty-TPO 11,49 [0-34]
Anti-Mullerian Hormon(AMH) 9,08 (TŁUSTYM DRUKIEM) [0,672-7,22]
Kobiety z PCOS
HBs Ag ujemny
anty-HCV ujemny
Rubella IgG 64,59
niereaktywny <10,00
reaktywny >_10,00(większy bądź równy)
Kurde ciężko mi powiedzieć bo nie miałam takich badań, jedynie miałam robione TSH i jak dla mnie to masz wysokie ale mogę się mylić ;) a tak to reszta t czarna magia dla mnie ;) jak się czegoś konkretniej dowiesz to proszę o wiadomość trzymam mocno kciuki żeby było ok ;)
TSH to nie problem bo te Eutyreoza to termin medyczny służący do określenia prawidłowej funkcji hormonalnej tarczycy. AMH właśnie podwyższone ale lepiej mieć podwyższona rezerwę jajnikową niż za niską no, ale co konkretnie to oznacza dla mnie, że mam PCOS... to już nie wiem.
PCOS to Zespół Policystycznych Jajników, ja właśnie to mam ;) to znaczy, że masz zaburzoną gospodarkę hormonalną :/ Poczytaj sobie szersze wytłumaczenie na necie ;)
no wiem co to jest ale ze mam tarczyce ciut podwyższone to nic bo normalnie funkcjonuje. Tylko AMH mam tłustym drukiem wyszczególnione nic innego a hormony będę miała dwie godziny przed wizyta we wrześniu miała robione. Bo na wizyte mam się stawic 11-12 dc po letrozolu.
Tsh masz bardzo zawyżone, ta norma do 4 to 4 jest ok ale dla kobiet po menopauzie. Także na pewno dostaniesz tabletki na zbicie tsh, bo najlepiej jakby było w okolicy 1,5. Hashimoto nie masz raczej, bo anty-tpo ładne;) Co do AMH no to faktycznie może wskazywać na policystyczne jajniki, bo wtedy wartości wychodzą ponad skalę. Rubella Igg wychodzi na to, że albo przesłaś już albo byłaś szczepiona (z tego co kojarzę to w 13 roku życia się na to szczepiło dawniej) A na toxoplazmoze to wychodzi, że nie miałas;) Ale najlepiej pokazać lekarzowi, on odpowiednio to zinterpretuje;)
Od wczoraj moj plan dzialania jest w toku. Witamina c , wapno plus alkohol. Oczywiscie nie wszystko razem. Chce opoznic @ do 26sierpnia aby tylko dostac najwczesniej , choc zazwyczaj moje cykle sa dlugie powyzej 35 dni, to jednak ostatni byl po 28.spanikowalam zwlaszcza ze moj lekarz caly sierpien jest na urlopie. Trzymajcie kciuki aby na koniec sierpnia dostac wg mojego planu. Na dodatek dowiedzialam sie, ze moja mlodsza siostra poronila... byla w podajze w 8tygodniu. Moze i z nia nie mam kontaktu widze ja od swieta, lecz nie zyczylabym tego najgorszemu wrogowi. Choc czulam sie zazdrosna teraz czuje sie winna. Nie wiem czemu... chcialam byc na jej miejscu, lecz po dzisiejszym dniu przykro mi... lezka sie zakrecila, ale z drugiej strony ulge... moze jestem zla albo to przez moja zazdrosc bo chcialam byc pierwsza, od niej,zwlaszcza ze dwie siostry maja juz dzieci(jedna starsza i druga najmlodsza) Czy jestem zla osoba ?!?! Sama nie wiem co myslec.
Takie uczucia są normalne, człowiek nie chce zazdrościć, ale też chce tego szczęścia dla siebie, a jak nie wychodzi to budzi się złość...i zazdrość niestety. Bardzo współczuję siostrze, bo przechodziłam niedawno przez to samo i nie życzę tego najgorszemu wrogowi:(
Nie jesteś zła ;) nie zyczylas jej tego wiec tak nie myślę ;) wiadomo ze jest się zazdrosnym o coś czego się pragnie ale nie czyni to Cię złym :) głową do góry ;) i współczuję siostrze :(
Nie, nie temu ze poronila, tylko temu ze nie chce byc ostatnia .tydzien temu dowiedzialam sie ze jest w ciazy poczulam zazdrosc ahhh a wczoraj jedna z siostr poinformowala mnie ze chyba poronila (co okazalo sie prawda), zrobilo mi sie przykro bo nie zyczylabym tego nikomu. Ale tez ulga ze nie bede starsza i bezdzietna jako jedyna...i temu czuje sie winna
Dziś 17 dc. W tamtym cyklu miałam ovu w tym dniu, bo i lekarz powiedział ze trafilo mu się... ale wtedy czułam bol jajników. Na razie nic nie odczuwam... może faktycznie mi się przesunie i dluzszy będę miała cykl. Bo w tamtym to jakas anomalia. Rzadko kiedy miałam takie cykle 28/29 dniowe. Także mam nadzieje ze przed końcem tego miesiąca będę miała okres.
Dziś 17 dc. W tamtym cyklu miałam ovu w tym dniu, bo i lekarz powiedział ze trafilo mu się... ale wtedy czułam bol jajników. Na razie nic nie odczuwam... może faktycznie mi się przesunie i dluzszy będę miała cykl. Bo w tamtym to jakas anomalia. Rzadko kiedy miałam takie cykle 28/29 dniowe. Także mam nadzieje ze przed końcem tego miesiąca będę miała okres.
Trzymam kciuki żeby poszło wszystko po Twojej myśli :* ja czuję od wczoraj tak jajniki że nie potrafię funkcjonować a i humor mam okropny :/ Pozdrawiam :*
Hej kobietki ! To mój ostatni wpis. Na razie dopóki lekarz się mna nie zajmie, po prostu nie oplaca mi się przedłużać abonamentu. Jeśli coś będzie się dziać wrócę! Wam życze, aby się udało, trzymam mocno kciuki. Z inecierpliwością czekam na mojego i Waszego zielonego kropka. Głowy do góry!
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 sierpnia 2017, 07:59
23dc. w tym cyklu nie bolało mnie tak jak poprzednim cyklu także myśle, że po prostu był bezowulacyjny.Ale nadal dzień płodny, zapewne do dziś włącznie. Ledwo cos tam jajnik mnie bolał. W poprzednim cyklu to pol dnia odczuwałam,przez kilka dni, w tym... hmmm dosłownie kilka sekund i przestawało...miałam wtedy w 17dc owulacje, bo przy wizycie u lekarza mi się trafilo na monitorze hehe. Może mi się przesunie o kilka dni i dostane okresu na koniec miesiąca:). Oby jeszcze przed wyjazdem bo czeka mnie do 9 godzin droga przez Polskę!
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2017, 09:21
Skończyły mi się płodne dni przed wczoraj , później niż w poprzednim cyklu je miałam... az o kilka dni, mam nadzieje ze uda się i dostane @ 26-27 sierpnia:)
Dni plodne skonczyly sie przy 24dc. Pozniej niz w poprzednim...mam wrazliwe piersi, takze moze w ciagu tyg zaczne nowy cykl. oby w piatek lub sob dostac. To bedzie najlepszy czas
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2017, 22:38
wiesz , nie wiem czy się udał, bo zazwyczaj mam długie cykle, a poprzedni był krótki bo już 28 dnia plamić zaczęłam. Nie wiem sama co myśleć, ale troszkę wczoraj jajniki dawały znać i piersi wieczorem cos pobolewały a ja przeważnie do tygodnia przed @ zaczyna mi cos doskwierać... także może przed weekendem dostane @ :)
Dziś strasznie źle się czuje na początku w pracy ok godziny 7 po zjedzeniu kanapki przed 6 z pasta PESTO robioną przez koleżanke dobre... Lecz zaczal mnie żołądek boleć... myślałam ze to przez to ze nie jadam takich rzeczy. Ale ból przerodził się w coś więcej jajniki a potem nerki do kręgosłupa promieniowało. Masakra ! Ilość tabletek przeciwbólowych w przeciągu 4 godzin -3!. Nadal czuję się ,źle choć mogę normalnie chodzić -niechętnie ale przynajmniej nie skulona !. Ciężko mi na żołądku. Zaraz rosołem i położe się.Myślałam ze przed @ ale to za mocno boli.Nidgy tak nie miałam.
Dzis nie ma @ i mam nadzieje ze sie jutro lub pojutrze pojawi sie.Podbrzusze daje znac... piersi wrazliwe... takze plan idzie zgodnie, takze przyjdz jutro lub pojutrze @ !!! Z niedz ieli na pobiedzialek ok 3godz wyjeżdżamy ... nie moge sie doczekac . Dolny slasku i stare pomorze ! Czekajcie na wariatke!przybede !
Pakowanie, a raczej sporządzenie listy rzeczy do spakowania, aby nie zapomnieć... I wyłożenie rzeczy jak najwięcej aby jutro spakować. @ nadal nie ma... mam nadzieje ze rano się pojawi... czeka mnie pierwszy wyjazd na dłuższy czas od 5 lat !. A jedyne co myśle to okres... ! ;/ i żeby zabrać leki... oraz co z moim Rydolfem czy wszystko będzie w porządku (mój kot). Oczywiście będzie miał zalatwiona opieke rano i popołudniami. Ale jednak na tak długo nie zostawialiśmy małego. Ahhh... nerwy, fascyncja, oczekiwanie... i trzymanie kciuków, aby poszło wszystko po mojej myśli.
1dc
Moglabym dostac wczoraj @ale tylko lekkie plamienia byly. 11dc do lekarza to wychodzi sobota... dzis zadzwonię i umowie sie aby terminu nikt mi nie zajal bo krocej otwarta klinika mam nadzieje ze uda mi sie na ten dzien wizyte zaklepac, bo inaczej ten cykl moze byc wtedy zmarnowany :'( trzymajcie kciuki!
Wizyte mam 9wrzesnia o 12,a na badania hormonalne dwie godz wczesniej byc. Od razu po otwarciu kliniki zadzwonilam aby zajac kolejke ! ;-) takze od 3do7dc biore letrozol ! Zobaczymy co wyjdzie.
Witam kochane !. Wczoraj wieczorem wróciłam po 8 dniach w Polsce. Stęskniłam się do domu... i mojego Rudolfa (kot). W sobote czeka mnie wizyta o 12 z lekarzem, a o 10 mam badania hormonów... także trzymajcie kciuki, aby było wszystko dobrze.
Oj taki koty to przekochane stworzenia :D Mój Marian i Zosia są całym moim światem :D haha
I oczywiście kochana trzymam kciuki i czekam na wieści po wizycie :*
Ja się strasznie przywiązuje, temu mam kota choć jestem uczulona na nie... Mialam psa kiedyś ale do tej pory po tylu latach nie mogę dojść do siebie... po stracie moje psa... :(
Tak, pracuję po punkcji. W pracy nie było opcji by dostać urlop a za późno pomyślałam by załatwić sobie zwolnienie. Wolę być w domu po transferze. Co prawda po ten punkcji długo dochodziłam do siebie (brzuch bolał 3 dni) ale teraz jest ok. Jaką masz wymówkę na urlopie? Jakie wypalenie?
Zmiany, jakaś nadzerka... No mnie dziś boli jak na @ i jak robię dwojeczce to boli mnie przy tym trochę... Ogólnie z dnia na dzień coraz lepiej... Ale w pracy wiedzą, że jak wrócę do niej to w sumie nic nie będę robiła oprócz obsługi klientów - pracuje w sklepie... Więc w razie transferu będę miała luz...
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.