X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki A gdyby tak... Jeszcze raz?
Dodaj do ulubionych
‹‹ 8 9 10 11 12

2 października 2023, 11:41

30+6
Nie wierze jak czas leci. Jestem zbyt leniwa by pisac na ovu nawet haha.
Synek w brzuszku rosnie, jest duzy wg wszelakich badan (ok 2kg). Wszystkie wyniki ksiazkowe, wierci sie strasznie, spac nocami nie daje.
Powoli pora kompletowac wyprawke, jakos mi sie nie chce nawet haha. Sporo rzeczy dostane od rodziny wiec czuje sie mniej wiecej zabezpieczona. Wchodze do gabinetu gina, napisze wiecej po

2 października 2023, 12:13

Giga opoznienie u gina wiec pisze dalej. Powoli mysle o porodzie i staram sie wykombinowac wszystko tak, by miec zaplanowana cesarke. Nie chce powtorki tego co przeszlam 5 lat temu. Juz wiem z czym to sie je i dziekuje bardzo. Rozwazam nawet porod w prywatnej klinice (koszt ekhm ponad 10tys pln) ale kasa nie gra dla mnie roli w tej sytuacji. Nie zebym byla rokefelerem ale strasznie zalezy mi na szybkim rozwiazaniu sprawy i uniknieciu komplikacji, jakie mialam po urodzeniu mojego starszaka. Wlasnie, starszak… niby dobrze nastawiony ale jest on dzieckiem wysoko wrazliwym i moim priorytetem jest zapewnienie mu „ciaglosci”, zeby jak najmniej odczul zmiany w domu zwiazane z pojawieniem sie braciszka.

21 października 2023, 16:39

33+4
Zdecydowalam sie na cc w prywatnym szpitalu.
Obiecuje sobie, ze w nadchodzacym tygodniu zbiore juz wszystkie rzeczy dla synka i siebie (mąż krzyczy, że się w ogole nie przygotowuje haha). Pewnie za około tydzień pójdę na wizytę kwalifikującą do zabiegu, bardzo prawdopodobne, że wyznaczą mi termin stawienia się na cc. Dzidzia wygląda na dużą i, biorąc pod uwagę, że musi buc ukonczony 38tydz, jest mozliwe ze urodze jeszcze w listopadzie. A w sumie liczylam na grudniowe bobo. Ale bez znaczenia, byle wszystko poszlo gladko.

21 października 2023, 16:42

Plusy dodatnie:
+bede znow mogla spac na brzuchu
+minie zgaga (moje ciazowe utrapienie)
+podejme sie wyzwania powrotu do formy (chec zmieszczenia sie w przedciazowe ciuchy)

Plusy ujemne:
-pewnie wcale nie bede spala przez dzidziusia haha
-niepokoj o to, jak starszak sie zachowa
-połóg :(
-KP i wszystko, co z tym zwiazane (wkladki w staniku, niemoznosc noszenia niektorych ubran etc)

10 listopada 2023, 10:11

Termin cc 01.12, piąteczek hihi

20 listopada 2023, 11:57

37+6

Jeszcze chwila… jestem tak srednio gotowa :) synek-starszak zajmuje mi kazda chwile a jak jestem sama to spie :) szkoda ze nie mozna sie wyspac na zapas…

26 listopada 2023, 15:45

38+5
Cc juz za 5 dni (piatek 01.12). Mąż leży z jakąś infekcją (grypa?). Oby się wykurował do piątku, oby synek się nie zaraził niczym… trochę jestem zła, bo powinnam leżeć jak królowa a tymczasem gotuję obiadki, parzę herbatki i z synkiem biegam na sanki…
Jakoś nie czuję tego porodu… dziwne to wszystko…
Boję się, że będę się bardzo źle czuła po cc i ucierpi na tym mój starszaczek. On jest totalnie do mnie przyczepiony, cyc mamusi.

28 listopada 2023, 11:57

39+0
Dopadł mnie covid. Czuje sie jak rozjechana. Cc w pt na pewno nie bedzie, pewnie przesuna na przyszly tydz. Czekam teraz na ktg w szpitalu, w ktorym bede rodzic, bo po rutynowej wizycie gin kazal to sprawdzić. Oby wszystko wyszlo ok i odeslali mnie do domu jeszcze na kilka dni, bo mąż chory, synek też niemrawy no i ja rozjechana walcem. Nie mówiąc o tym, że NIE DO KOŃCA SPAKOWANA🙈🙈🙈

5 stycznia, 16:08

Wow, wypada cos napisac…
04.12.2023 na swiat przyszedl moj drugi synek.
Olaf🩵
Urodzony w szpitalu swissmed planowanym cc. Sam porod-niebo a ziemia w porownaniu z rzeźnią, jaką przeżylam 6 lat temu. Prywatna klinika warta kazdej wydanej zlotowki. Po 2 dobach wyszlismy do domu. Jasne, ze rana bolala jak sukinkot ale gorsze bylo to, ze mnie polamalo. Mega bol w krzyzu. 2 doby leżenia w szpitalnym lozku+X lat pracy siedzacej+fakt, ze w ciazy nie cwiczylam 🙈🙈🙈
Wiec na 3ci dzien po porodzie jezdzilam po miescie szukajac na cito fizjoterapeuty, ktory postawi mnie na nogi…
Pomijajac bol plecow mega szybko doszlam do siebie.
A co do dzidzi… maluch jest slodki, zupelnie inny niz jego nerwowy brat. Mega duzo spi, pieknie je z piersi. Ja tez czuje, ze teraz jest „z górki”. Mam umyte wlosy, mam makijaz, mam zdrowa psyche (na ogol🤪). No mam poczucie, ze daje rade.
Wczoraj Olo skonczyl miesiac, hurra dla nas!

8 stycznia, 17:05

Maluch konczy 5tyg i postanowil uczcic to katarem 🙈🙈🙈

9 stycznia, 10:52

Przy małym dziecku dzika satysfakcje daje fakt, ze udalo sie umyc wlosy. Albo wziąć prysznic. Albo poprasowac. Nic tak nie cieszy😀

11 stycznia, 14:22

Synek ma 5tyg3dni

Niestety dzis pediatra. Katar mu zyc nie daje. Ciezko ssac, rzęzi, pokasłuje. Żeby sie nie denerwowac ide go osluchac. Starszak mial pierwszy katar w wieku 9ciu miesiecy i pamietam, ze bylo ciezko a tera jestem o tyle bardziej doświadczona a i tak lipa, no ale z takim maluszkiem to ani kropli nie mozna podac ani porządnie odkurzaczem odciagnac…

12 stycznia, 00:48

Okazalo sie, ze to nie katar a rsv, moj najwiekszy strach😱😱😱wczoraj spanikowalam i juz mialam wizje hospitalizacji ale… nic sie nie dzieje, licze ze paskudztwo bedzie mialo u nas łagodny przebieg

14 stycznia, 10:01

Ok, chyba najgorsze nas ominelo. Jutro ide malego osluchac ale na pewno nie ma pogorszenia. Spi jak aniolek, katar mu troche przeszkadza, ale radze sobie z tym. Ladnie je, samopoczucie widac, ze ok. Jestem dobrej mysli.

15 stycznia, 04:04

4 rano a ja nie spie. Maly daje czadu, placze i jakis taki niepocieszalny. Troche na pewno brzuszek, bo puszcza bąki ale nie caly czas, wiec nie wiem ocb. Moze jednak infekcja go meczy jakos od srodka? Chociaz watpie, bo bujany mocny jest ok ale jak go odkladam to ryk. Dzis konczy 6 tygodni

15 stycznia, 10:27

Dupa, dostałam skierowanie do szpitala z tym nieszczęsnym rsv. Mam obserwowac robaczka i jak tylko zobacze pogorszenie to jechac. Ogolnie po calonocnym krzyku jest zmeczony i spi i najgorzej, ze nie je zbyt… i moze osłabnąć przez to

12 lutego, 09:37

Olaf kończy 10tyg.
Zaliczylismy pobyt w szpitalu (rsv), drugi pobyt w szpitalu (diagnostyka główki, podejrzenie kraniosynostozy). Pewnie Olafa czeka operacja neurochirurgiczna żeby „poluzować” zacisniety szew czaszkowy. Jestem w trakcie zalatwiania tego.
Olaf jest „latwym” dzidziusiem. Ladnie spi, nie ryczy bez powodu (placz ze zmeczenia ale szybko daje sie ululac). Pojawia mu sie juz regularny rytm dnia, staje sie wszystko bardziej przewidywalne.
Wyzwaniem jest to, ze siedze w domu z 2 dzieci. Starszaka nie puszczam do przedszkola, by jakiegos syfu nie przyniosl. I to starszak a nie dzidzia mnie wykancza🤣
Ogolnie nie jest jakos MEGA ciezko ale bardziej nudno… pogoda nie zacheca to wielu godzin spędzonych na spacerze, z nikim sie nie spotykam, bo boje sie chorob.
‹‹ 8 9 10 11 12