WSTĘP
A gdyby tak... Jeszcze raz?
O mnie: 38 lat,
mother of one,
starania o drugie dziecko od sierpień 2020:
3 niepowodzenia...
Czas starania się o dziecko: Sierpień 2020
Moja historia: Synek ur 2018
Biochemiczna październik 2020
Biochemiczna kwiecień 2021
Puste jajo listopad 2021
Moje emocje: Ostatni dzwonek na drugie (i ostatnie!) bobo
Od 4 miesiecy nie zabezpieczamy sie. Moje cykle w miare regularne, co 30 dni. Problem to wysokie TSH (ok 5). Od 2 miesiecy biore euthyrox 25. Dzis odebralam wyniki po tym czasie stosowania leku. Brak poprawy. Endokrynolog w przyszlym tygodniu. Pewnie podniesie dawke. Dzis 16 dc.Stosunek byl w 13 dc a zaraz po (czyli 14 dc) pojawil sie sluz. Co prawda nie ksiazkowy ale uznalam, ze plodny. Wiec szansa jest.
Wszyscy w ciazy byli, sa, chca byc. Ja nikomu nie powiedzialam, ze tez sie staram.
Staram sie obserwowac sluz (temp poki co nie mierze, bo za duza schiza), ale to nie jest latwe! W 13dc bylo wilgotnawo i kochalismy sie. W 14 i 15 dniu bylo sporo sluzu (naprawde sporo) ale nie byl idealnie przezroczysty. 16dc-wodnisty. Dzis (17dc) cos co wyglada jak idealnie plodny sluzik ale strasznie go malo. Dodam, ze moje szanse na zaciazenia sa slabe ze wzgledu na rzadkie wspolzycie... ale o tym innym razem. Teraz rozkminiam czy z przytulanek w 13dc moze sie cos wykluc.
Przegladam pamietniki. Sporo tu historii ze szczesliwym zakonczeniem...
Boli mnie podbrzusze. Czuje skurcz/scisk. Ale nic jelitowego:) Nie wiem czy to bol w jakikolwiek sposob zwiazany z owulka czy bol stresowy (pare drobiazgow wyprowadzilo mnie dziś z równowagi). W planie ciepla kapiel.
Pobolewa mnie z prawej strony (brzuch). Zawsze tylko z prawej. Jakiekolwiek klucie, szarpanie, ciagniecie (jak zwal, tak zwal) zawsze tylko z prawej.
19 dc
Nic sie nie dzieje. A z drugiej strony co by sie mialo dziac? Namowie dzis meza na seksik:) co z tego, ze dni nieplodne? Cos sie od zycia nalezy!
Nic sie nie dzieje. A z drugiej strony co by sie mialo dziac? Namowie dzis meza na seksik:) co z tego, ze dni nieplodne? Cos sie od zycia nalezy!
To byl przemily weekend... Lato! Totalny luz i robta-co-chceta. Z dzieckiem (ani z ciazowym brzuchem) by sie tak nie dalo.
Dzis 21dc. Cykle zwykle 30dniowe ale ostatni mial 26 dni. Jak bedzie w tym miesiacu? Zazwyczaj kilka dni przed @ mam plamienie. Poki co cisza...
22dc
Nie wiem czy mi sie zdaje czy juz pojawilo sie napiecie w piersiach i pobolewanie brzucha (typowe przed @)... musze jeszcze dzis poobserwowac. Wczoraj mega apetyt (wbrew postanowieniu najadlam sie slodyczy i slonych przekasek).
Nie wiem czy mi sie zdaje czy juz pojawilo sie napiecie w piersiach i pobolewanie brzucha (typowe przed @)... musze jeszcze dzis poobserwowac. Wczoraj mega apetyt (wbrew postanowieniu najadlam sie slodyczy i slonych przekasek).
Po wizycie u endo. Zwiekszyl dawke euthyroxu do 50 i kazal wrocic za 3 miesiace. No i zalecil badanie nasienia. Maz sie ucieszy hehe.
Endo kazal mi przyjsc na wizyte za ok 4 m-ce ale wczesniej jesli zajde w ciaze (i tego mi zyczyl). No coz, slabo to widze. Pewnie zobacze go dopiero w listopadzie ze swiezymi wynikami TSH.
Znow przegladam pamietniki na ovu i czasem na belly... kurde, moze jednak dzieci to nie dla mnie? Ledwo siebie ogarniam zyciowo. Smetny nastroj dzis (aura nie napawa optymizmem).
24 dc
Napiecie w piersiach. Poki co brak plamienia (ale to sie jeszcze okaze w ciagu dnia).
Kolezanka non stop opowiada o swoich planach rozrodczych, o badaniach, ktore robi, o wynikach. Ja siedze cicho.
Napiecie w piersiach. Poki co brak plamienia (ale to sie jeszcze okaze w ciagu dnia).
Kolezanka non stop opowiada o swoich planach rozrodczych, o badaniach, ktore robi, o wynikach. Ja siedze cicho.
Prawdopodobnie dzis plamienie sie rozpocznie (juz jest cien cienia), po czym zgrabnie przeistoczy sie w @. No ale w sumie przestalam na cokolwiek liczyc.
26 dc
Zapowiada sie piekna, sloneczna sobota. Zycze wszystkim relaksujacego dnia!
Cycki nadal bola, na plamienie nadal czekam. Nic ciekawego.
Zapowiada sie piekna, sloneczna sobota. Zycze wszystkim relaksujacego dnia!
Cycki nadal bola, na plamienie nadal czekam. Nic ciekawego.
27 dc
Nic nowego. Poza tym, ze chyba powinnam nieco ograniczyc alkohol. Dla ogolnej zdrowotnosci...
Nic nowego. Poza tym, ze chyba powinnam nieco ograniczyc alkohol. Dla ogolnej zdrowotnosci...
Nie wierze. Zaatakował ksiazkowy PMS. Opuchlizna wodna (wine ponosi tez wczorajszy alkohol), plamienie i ryk pod prysznicem. Wplyw na taka emocjonalnosc ma tez jedna wisząca nade mna decyzja, ktora boje sie podjac, bo co będzie jeśli zajde w ciaze? Podsumowujac: typowe!
Kurde, myslalam ze juz plamie... ale jednak nie... cos tam troche "cieknie" ale nie brudze. Chociaz moze to przez wczorajsze przytulanki... ehhh, juz sie pogodzilam z mysla, ze nic nie bedzie a teraz znow nadzieja sie rozbudza... not good
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 lipca 2017, 13:09
Wlasnie przeczytalam na belly opis rzeznickiego porodu... to... ja juz moze podziekuje:)