Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
Od 4 miesiecy nie zabezpieczamy sie. Moje cykle w miare regularne, co 30 dni. Problem to wysokie TSH (ok 5). Od 2 miesiecy biore euthyrox 25. Dzis odebralam wyniki po tym czasie stosowania leku. Brak poprawy. Endokrynolog w przyszlym tygodniu. Pewnie podniesie dawke. Dzis 16 dc.Stosunek byl w 13 dc a zaraz po (czyli 14 dc) pojawil sie sluz. Co prawda nie ksiazkowy ale uznalam, ze plodny. Wiec szansa jest.
hej, lepiej zostawić na koniec rozgłaszanie... Ja tak zrobie, jeśli zajde podczas inseminacji we wrześniu zobaczymy czy cos będzie a będę miał przez AID. Powodzenia 3mam kciuki
Staram sie obserwowac sluz (temp poki co nie mierze, bo za duza schiza), ale to nie jest latwe! W 13dc bylo wilgotnawo i kochalismy sie. W 14 i 15 dniu bylo sporo sluzu (naprawde sporo) ale nie byl idealnie przezroczysty. 16dc-wodnisty. Dzis (17dc) cos co wyglada jak idealnie plodny sluzik ale strasznie go malo. Dodam, ze moje szanse na zaciazenia sa slabe ze wzgledu na rzadkie wspolzycie... ale o tym innym razem. Teraz rozkminiam czy z przytulanek w 13dc moze sie cos wykluc.
ZObaczymy... ja na razie przeglądam pamiętniki, wykresy... i zastanawiam się czy u mnie się uda. Niby dużą mam rezerwę jajnikową ale tez mam PCOS. Ale ostatnio na badaniu Wyszło Że mam owulację. Także w następnym cyklu( koniec sierpnia-wrzesień) będę brała Letrozol, a później monitoring i zapłodnienie jeśli się poszczęści.
Boli mnie podbrzusze. Czuje skurcz/scisk. Ale nic jelitowego:) Nie wiem czy to bol w jakikolwiek sposob zwiazany z owulka czy bol stresowy (pare drobiazgow wyprowadzilo mnie dziś z równowagi). W planie ciepla kapiel.
19 dc
Nic sie nie dzieje. A z drugiej strony co by sie mialo dziac? Namowie dzis meza na seksik:) co z tego, ze dni nieplodne? Cos sie od zycia nalezy!
oj tak, nie dalo by sie, a jak tego sie czasem potrzebuje. Nie wiem jak ja wytrzymam bez moich podrozy kiedy nam sie uda :D
Ale za to zapewne beda inne atrakcje :*
22dc
Nie wiem czy mi sie zdaje czy juz pojawilo sie napiecie w piersiach i pobolewanie brzucha (typowe przed @)... musze jeszcze dzis poobserwowac. Wczoraj mega apetyt (wbrew postanowieniu najadlam sie slodyczy i slonych przekasek).
Endo kazal mi przyjsc na wizyte za ok 4 m-ce ale wczesniej jesli zajde w ciaze (i tego mi zyczyl). No coz, slabo to widze. Pewnie zobacze go dopiero w listopadzie ze swiezymi wynikami TSH.
Znow przegladam pamietniki na ovu i czasem na belly... kurde, moze jednak dzieci to nie dla mnie? Ledwo siebie ogarniam zyciowo. Smetny nastroj dzis (aura nie napawa optymizmem).
24 dc
Napiecie w piersiach. Poki co brak plamienia (ale to sie jeszcze okaze w ciagu dnia).
Kolezanka non stop opowiada o swoich planach rozrodczych, o badaniach, ktore robi, o wynikach. Ja siedze cicho.
Hej, trafiłam na Twój pamiętnik i mam podobną sytuację jak Ty. Wczoraj siedziałam z przyjaciółką, która jest w ciąży (z tego bardzo się cieszę!), ale opowiadała o innych, które są także w ciąży, albo kto planuje, kto się stara, a ja cicho, żeby nie zapeszać, nie mówić o staraniach. Bywa ciężko, ale głowa do góry i do roboty! Uda się :)
Trzymam za Ciebie kciuki! :)
Ciezko czasem utrzymac jezor za zebami ale mysle, ze warto:) zeby uniknac potem pytan w stylu "i co? Jestes juz?". Jak ktos sie mnie pyta o dzieci to mowie, ze moze kiedys, ale teraz skupiamy sie na pracy, oszczedzaniu na wieksze mieszkanie itp. Albo, ze dziecko nie pasuje do naszego stylu zycia:) tylko po to zeby ukrocic pytania ewentualne. Mam o tyle dobra sytuacje, ze rodzina jest mega dyskretna i nikt nie pyta/nie cisnie.
U nas zaraz po ślubie było ciśnienie z każdej strony kiedy dziecko kiedy dziecko, w końcu przy jakiejś okazji sypnęłam przy stole "czy ktoś kiedykolwiek zapytał się nas czy chcemy mieć dzieci", no i po 5 latach już praktycznie nikt nie pyta. Przyjęło się, że ja nie chcę. W sumie to łatwiejsze niż tłumaczyć czemu nie mogę :)
Teraz mam nadzieję, że w końcu się uda :)
Prawdopodobnie dzis plamienie sie rozpocznie (juz jest cien cienia), po czym zgrabnie przeistoczy sie w @. No ale w sumie przestalam na cokolwiek liczyc.
Nie wierze. Zaatakował ksiazkowy PMS. Opuchlizna wodna (wine ponosi tez wczorajszy alkohol), plamienie i ryk pod prysznicem. Wplyw na taka emocjonalnosc ma tez jedna wisząca nade mna decyzja, ktora boje sie podjac, bo co będzie jeśli zajde w ciaze? Podsumowujac: typowe!
Głowa do góry nie ma się co załamywać dla nas to jeszcze gorsze ;) wiem jak to jest mi się @ spóźniała tydzień i nagle bach przyszła... chwila smutku parę łez duży kieliszek wina na poprawę nastroju i już mam lepsze nastawienie ;) musimy być silne ;) ściskam gorąco na poprawę humoru :*
posluchaj intuicji. czesto w trudnych sytuacjach podswiadomie i tak wiemy, co jest dla nas wlasciwe. A jesli dokonujemy wyboru i wybrana opcja powoduje niezadowolenie, oznacza ze powinnysmy jednak odwrocic decyzje i wybrac te odrzucona ;) trzymam kciuki!
Kurde, myslalam ze juz plamie... ale jednak nie... cos tam troche "cieknie" ale nie brudze. Chociaz moze to przez wczorajsze przytulanki... ehhh, juz sie pogodzilam z mysla, ze nic nie bedzie a teraz znow nadzieja sie rozbudza... not good
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 lipca 2017, 13:09
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.