Wczoraj bałam sie czy cokolwiek rośnie, dzisiaj zastanawiam się czy nie za duzo... w lewym jajniku mamy 8 pęcherzykow, w prawym kolo 20 😱.
Kolejny raz straszyli mnie hiperka 😱
Od dzisiaj mam po 2 zastrzyki każdego wieczora...
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 listopada 2021, 11:37
Są beznadziejne... najpierw trzeba to wymieszać, dopiero potem podawać... igła jest dziwna, ciężko wchodzi, czuje dziwne swędzenie w miejscu wklucia..
Dzisiaj na USG jak liczyła pęcherzyki zapytala czemu nie patrzę w monitor... każda kobieta patrzy w te pęcherzyki, a ja z przyzwyczajenia odwróciła głowę w druga stronę... chyba juz zawszs będę się bać tego co mogę zobaczyć...
Następny podgląd w czwartek 😱
W najgorszym wypadku jeszcze tylko 4 dni z zastrzykami... 7 już za mna, przez te 7 dni zrobiłam w sumie 9 zastrzykow...
Nie byłoby źle, gdyby nie strach przed hiperka... wczorajszy estradiol, po 5 zastrzykach, na poziomie 9800 pmol/l sugeruje, ze raczej mnie ta przyjemność nie ominie 😱
Jutro drugi podgląd kurnika 😱
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2021, 21:07
Krew na estradiol pobrana, z siniakiem krwiakiem ale jest...
Wynik dziwny... wtorek 9800 (Po 5 zastrzykach), dzisiaj (Po 7) 8800... czy to normalne ze on spada?
Jeszcze jedna wizyta w sobotę I wtorek punkcja 😱
Ale jakoś straciłam wiarę w to wszystko po tym spadku estradiolu....😪
z jednej strony mam wrażenie, że dni biegną jak szalone, patrząc jak codziennie ubywa mi kartoników z zastrzykami... z drugiej, to dopiero 11dc... a z trzeciej - jakie to właściwie ma znaczenie w tym cyklu?
Po dzisiejszej wizycie kolejny raz usłyszałam, że w moim przypadku ten mniejszy estradiol to tylko dobrze, bo mniejsza hiperka... na USG w czwartek było ok, dzisiaj też, więc dzisiejszego wyniku estradiolu nie chcę oglądać... to i tak nic nie zmieni przed wtorkiem - tak, dzisiaj dostałam dodatkowe 2 zastrzyki gonapaptyl i już na 100% we wtorek o 8:30 punkcja - to się naprawdę dzieje... 😱 dzisiaj jeszcze 2 zastrzyki, jutro ostatnie 3 i kolejna to chyba będzie dopiero heparyna w okolicach transferu...
Tak bardzo liczę na pierwszy transfer jeszcze w tym roku...
No i oczywiście moja chora głowa nie daje mi spokoju teraz się zastanawiam, czy jakby jakimś cudem się udało, nie powinnam polować na wizytę u Paśnika, może on doradziłby coś jeszcze, na wypadek gdyby transfer sie udał lub nie . Boję się, że nie zrobiłam wszystkiego i jeżeli cokolwiek by się wydarzyło, nie wybaczyłabym sobie, że mogłam zrobić coś jeszcze...
Po zastrzykach, zostały 3 ostatnie na jutro...
Oczywiście spojrzałam w maila z wynikami, wiem, miałam tego nie robić... estradiol 28000... czyli w przeliczeniu koło 9000 .
Po ostatnich zastrzykach... ten gonapaptyl ma krótkie, ale przy tym tak tępe strzykawki... Ważne ze juz po, a za 2 dni będzie po punkcji... 😱
Mam nadzieję ze któreś z tych 30 jajek da rade zostać zarodkiem, a potem zdrowym, żywym dzieckiem 🙏
W końcu bez zastrzykow... jutro o 8:00 zaczynamy...
Tak bardzo chciałabym uwierzyć że ha końcu tej drogi czeka na mnie żywe dziecko... córeczko, pilnuj jutro mamusi 🙏
Punkcja... przeżyłam, pobrali 13 komórek, czekam co dalej....
Córeczko, 🙏
U Was tez tak ciężko to dostać? U nas jest problem w hurtowniach zarówno z clexane jak i neoparinem...
Mamy 10 zaplodnionych komórek 😱
Ja sie z wiekiem coraz bardziej boję badań po 4 badaniach w tygodniu + wklucie do narkozy wyglądam jak narkoman...
I najważniejsze, estradiol spadł z tych 9000 na 1800... więc leki działają...
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 grudnia 2021, 21:27
3 dzień z heparyna... Kiedy wreszcie chciałam powiedzieć zw zaczęły ładnie wchodzić, pierwszy raz zaciągnelam krew do strzykawki... nie pytajcie jak boli jak...
4 dzień z heparyna - Po wczorajszym został tylko mały siniak, a dzisiaj już poszło sprawnie...
Pół dnia zastanawiałam się czy zadzwonić do kliniki, zapytać o moje zarodki w 3dobie, ale tymrazem postanowilam byc twarda i poczekać do poniedziałku, bo dzisiejsza informacja i tak nic by w sumie nie znaczyla, a w poniedziałek bedzie wiadomo ile dotrwalo do mrozenia... 🤯
Ale nie to jest dzisiaj najważniejsze... Z moich 10 zaplodnionych komórek do blastki dotrwalo 3 najsilniejszych wojowników...
Mamy 3 blastki: 4AA, 4AB, 3AA...
Niby sporo, ale nie ukrywam że z 10 liczyłam na więcej... teraz się boję, że 3 to za malo żeby się udało... nie wiem czy miałabym siłę na drugą stymulacje... .
Córeczko, pomóż, żeby z tej trójki urodziło się Twoje rodzeństwo, którego tak bardzo bym chciała...
Mamusia bierze się już w garsc... to 3 szanse na ciążę... damy radę... wiem jedno, niezależnie od wyników nie zostawię w klinice żadnego z tej trójki...
Córeczko, tak cholernie chciałabym dac Ci coś więcej... czuwaj nad naszymi wojownikami, może one sprawia, że mamusia w końcu poczuje się lepiej....
8 zastrzyk z heparyny był wyjątkowo bolesny... na szczęście zostały tylko 2...
Od jutra zaczynam brać estrofem i znowu odliczam dni do wizyty... do najważniejszej wizyty, która odpowie mi na pytanie czy jeszczs w tym roku będzie pierwszy transfer... czy mam szansę jeszcze w tym roku być w ciąży? Czy rok który miałam zaczac końcówka ciąży, skończę początkiem kolejnej? 🙏
Córeczko, Ty wiesz że bez Ciebie i tak nie będzie tak samo... ze patrząc kiedyś na Twojego brata czy sióstr, jeśli będzie mi dane urodzić żywe dziecko, tymbardziej będę się zastanawiać dlaczego... .
Ostatni zastrzyk za mna... tydzień spokoju i w czwartek zobaczyny co dalej... może poznamy datę transferu? 🤯
OMG faktycznie jak na wielkanoc ;) trzymam kciuki żeby wszystko poszło jak należy
Super wynik. Niech ladnie rosna. Trzymam kciuki.