Dawno tu nie pisałam, ale już nadrabiam zaległości. Jestem już po zastrzykach, punkcji, transferze czyli wszystkich przyjemnościach jakie miały mnie spotkać. W sumie przez całą procedurę przechodziłam przez ręce trzech lekarzy. Czekam na efekt końcowy. Od samego początku po transferze mam skurcze. Biorę na nie magnez i nospę. Dziś jest 6 dzień po transferze. Test lekarz kazał robić w 9 dpt. Ja jednak zamierzam betę zrobić w piątek czyli będzie to 8dpt. Wczoraj miałam jasno brązowe plamienie. Możliwe, że było to plamienie implantacyjne. Ale wyczytałam również w necie, że może to być brak progesteronu w organizmie. Ponieważ u mnie jest to możliwe to zwiększyłam trochę dawkę luteiny, by zarodkowi nic nie zabrakło. Prawdy dowiemy się już w piątek. Trzymajcie mocno kciuki.
Ciąża rozpoczęta 22 września 2013
Trzymam :* I życzę, żebyś w piątek była najszczęśliwsza pod słońcem :*
trzymam kochana i napewno ta proba zakonczy sie sukcesem :) powodzenia
Oj trzymam mocno mocnooooo!!!!
trzymamy w kciuki!!!!!!!!!!!!
trzymam bardzo mocno kciuki
możesz liczyć na moje kciuki kochana, trzymam mocno :*