Na jutro po basenie zaplanowalam kino obiecalam synowi ze pojdziemy na bajke bociany wiem wiem ze to troche samobojstwo bo po bajce na pewno znow zaczna sie pytania o rodzenstwo no ale podobno fajna bajka
Z niusow staraniowych to czuje sie jak co miesiac tylko ze brzuch pobolewa mnie od czasu do czasu slabiej niz na okres jajnik tez lewy czasami zakuje ale tak mam co miesiac
Dzis moj m zamarzyl sobie tortile z szynka szwardzlandzka no i choc ja bardzo lubie to zrobilam sobie z szynka konserwowawole jednak dmuchac na zimne bo nadzieja na + zawsze jest:)grunt liczy sie dobre nastawienie test planuje wykonac w piatek o ile @ mnie wczesniej nie odwiedzi
Witaj siodma strono pamietnika mialam nadzieje ze cie nie bedzie
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 listopada 2016, 20:50
Młody przetrawił film i nawet dużo pytań nie było o rodzeństwo ale bajkę naprawdę polecam:)
U mnie objawów jakichkolwiek brak czasami jajnik zakuje czasami brzuch zaboli ale nie zawsze.Cały czas wierzę w moc paska św Dominika który noszę co noc nie nastawiam się nie denerwuję nie stresuję przy mierzeniu temperatury i nie modlę się by była jak największa ponieważ jeżeli miałabym być w ciąży to już w niej jestem a jak nie to nic na to nie poradzę już i mój stres nic mi tu nie pomoże.
Jeszcze dzis sie dowiedzialam ze kolezanka z biura urodzila synka zaszla w pierwszym cyklu gdzie ja juz sie staralam wtedy od 5 miesiecy ona urodzila a ja dalej sie staram:(
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 listopada 2016, 08:40
Boli,boli jak nie wiem co
Faceci są jednak z marsa
Teraz cala glowa mnie boli:(
Ja mam 5 XII usg u tego mojego gina co byłam u niego w październiku akurat wypadają dni plodne to zobaczymy jak tam pecherzyk czy jakis wychoduje i co dalej mi powie.
Jeden gin do ktorego chodzilam od zawsze widząc wyniki męża wydał już wyrok że brak ciąży lezy ze strony mężą i ze mną jest wszystko ok no bo wykresy pokazują ze jest owulka.
Boję się że to może być coś jeszcze z mojej strony nie mialam nigdy badanych hormonow ani innych badan bo gin stwierdzil ze nie są mi potrzebne
Ten drugi gin co mam usg teraz u niego na wizycie powiedzial mi ze będziemy sie badac najpierw sprawdzi narzady rodne przez usg a potem zobaczymy (nie ma usg w gabinecie dlatego to tak się przedluża).
Nie robie badan prywatnie bo u nas z kasa krucho teraz (budujemy dom).Pozyjemy zobaczymy co bedzie dalej.
Dzis dzwonil do laboratorium (jedynego w okregu) i powiedziala ze dopiero 8 moze przyjechac w czwartek a od niedzieli wstrzemiezliwosc no i dni wstrzemiezliwosci wypadaja w moje dni plodne!!!przychodze z pracy i mowie ze nie da rady wtedy bo przegapimy ten cykl no i wyrzuty czemu nie dzwonil wczesniej a 5 mam usg i myslalam ze jak zrobi w tym tygodniu to jeszcze zawioze wyniki do gina no ale na niego nie mozna liczyc:( w tym miesiacu juz chyba nie zrobi tego badania bo sie nie oplaca a nuz sie uda i niepotrzebnie wydamy kase wiec zrobi badanie jak dostane okres
Wsciekla jestem wrr
Pochwalę się jeszcze że dostałam nowa umowę co prawda na dwa lata ale dobre i to:)
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2016, 22:07
I teraz mam dylemat bo wczoraj i przedwczoraj serduszkowalam z moim m że względu na małą ilość żołnierzy nie wiem czy warto dziś powtórzyć serduszka czy poczekać do jutra boję się tylko że pęcherzyk dziś pęknie
Jak myślicie ile mm musi mieć pęcherzyk by pęknąć i czy jest szansa że pęknie jutro?
I czy warto dziś serduszkowalam skoro może być mało plemniorow?
No i wczoraj z m zdecydowaliśmy się jednak na serduszka niech się dzieje wola nieba ale cały czas było co drugi dzień i nic nie wychodziło to może teraz jak w tym okresie było częściej to może zaskoczy;)
Jak m będzie miał dziś ochotę to jeszcze poprawiny wieczorkiem
Swiety Mikołaju proszę cię nie chce prezentów śniegu czy słodyczy chce moje Dzieciątko i dzisiaj właśnie może ono zacząć życie o co cię usilnie prosze:)
Dziś wieczorem już nie serduszkowalam mąż ma 5 nocek i zmęczony był biedaczek nie dziwię mu się no ale skoro owulka już była to nie mam czego żałować teraz czeka mnie 14 dni czekania trzymajcie kciuki;)
Wiesiołek na śluz mi nie pomógł a i po siemienia w tym miesiącu szału nie było więc na razie wspomagany się żelem c+
Serce każe mi wierzyć i mieć nadzieję no ale rozum..wredny rozum cicho szepcze ze z takimi wynikami męża to medycznie niemożliwe żeby się udało.
Mąż chyba nie rozumie powagi sytuacji bo też ma nadzieję i cały czas twierdzi że się uda.
Z objawów to rozdrażniona i senna cały czas jestem co zwalam na napięcie przedmałpowe.Bolą mnie także piersi jak nigdy zawsze bolały tylko po bokach a teraz jak dotykam to bolą też ale to zwalam na ziółka ojca sroki. Męzowi mówię żeby był delikatny bo bolą przed @ na to on że to też objaw ciążowy i że moze się udało (optymistą jest) ale w takich chwlach rozum przejmuje władzę nad sercem:(
Tak bardzo chciałabym móc z kimś porozmawiać na temat starań na zywo no ale nie mam z kim.Mąż cały czas myśli że będzie cud i po prostu mnie nie rozumie więc szkoda zaczynać rozmowę bo już nie raz zaczynałam, rodzice, no niby mamie mówiłam że może byśmy się postarali o rodzeństwo dla syna to coś chyba wiem ale nic nie pyta a sama jakoś nie zaczynam tematu.
Siostra ostatnio przywiozła do rodziców trzy reklamówki ciuszków po córce mama ostatnio mowiła żebym je wzięła no ale mieszkanie małe mój m się denerwuje że znoszę ubrania no i odpowiedziałam mamie ze smutkiem że po co mi te ubranka jak i tak dziecka może wogóle nie być:(nie drążyła tematu tylko powiedziała że spokojnie na pewno będzie(wiem że sami starali się o siostrę 9 lat no może w tamtych czasach nie było testów więc pełną parą się nie starali ale nir robili nic by dziecka nie było)
Boję się naprawdę zaczynam się bać i zaczyna mnie przerażać ta myślże mogę wogóle nie mieć drugiego dziecka a najbardziej przeraża mnie myśl że kiedyś mój syn będzie sierotą i nie będzie miał nikogo do kogo mógłby się zwrócić
A tak poza tym przed zrobieniem testu mialam oczywiście sen w ktorym robie test i wychodzą dwie kreski obudziłam się z takim bananem na twarzy a dopiero potem zrozumialam że to jednak tylko sen.mój umysł jest już jednak popsuty i w nim nastawiony jest taki wskaznik na myslenie tylko o ciązy:(
Głupia ja lidze się co miesiąc że się uda a tak naprawdę to nawet na inseminacja się nie łapiemy bo m w sierpniu nie miał nawet 1ml/ml prawidłowych żołnierzy tylko gdzieś koło 300tys więc skoro powodzenie inseminacji jest równe zeru to szansę na naturalną są mniej niż zero:(ale moje serce swoje wie i co miesiąc się łudzi a potem załamuje
Przykro mi że tutaj wylewam swoje żale ale nie mam gdzie indziej:(
Głupia ja łudze się co miesiąc że się uda a tak naprawdę to nawet na inseminacja się nie łapiemy bo m w sierpniu nie miał nawet 1ml/ml prawidłowych żołnierzy tylko gdzieś koło 300tys więc skoro powodzenie inseminacji jest równe zeru to szansę na naturalną są mniej niż zero:(ale moje serce swoje wie i co miesiąc się łudzi a potem załamuje
Przykro mi że tutaj wylewam swoje żale ale nie mam gdzie indziej:(
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 grudnia 2016, 21:59
U mnie młody chory jutro żeby mąż pojechał na badanie mam przymusowy urlop bo mały nie chodzi do przedszkola
A mnie chyba też coś bierze bo jak wróciłam z pracy to mnie zimno telepalo położyłam się pod kocykiem ale to nic nowego e dało ad środka było mi zimno a od zewnątrz byłam rozpalona tak więc chwyciłam za termometr i patrzę a tu37.8 mno to paracetamol i teraz jest mi już lepiej brzuch już boli więc czekam na @
Bylam też dziś u spowiedzi nie jestem osobą wylewam co się żali innym osobom osobiście ale pomyślałam sobie że raz kozie śmierć i poprosiłam spowiednika o modlitwę w naszej intencji za drugie dziecko trafiłam bardzo fajnie bo on opowiedział mi historię swojej siostrzenicy też mającej problem która nie ma jednego jajnika i ktorej nie dawali lekarze nadziei na dziecko parę lat temu urodziła córkę i mówi że modli się w jej intencji bo starają się o drugie i że za nas też będzie się modlil
Przepraszam, dopiero zauważyłam Twój komentarz u mnie. Książkę czytałam w wersji papierowej; kupiłam ją na Znaku: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,6055,Nadzieja-na-nowe-zycie
No to pewnie spodziewaj się ciekawych pytań po filmie o bocianach ;) ja akurat unikam tematu, bo bociany u nas akurat na tapecie :)
Mam nadzieję, że weekend się udał :) trzyma mocno kciuki za + w tym cyklu :)